Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy szczepionki są nieprzebadane i niebezpieczne? Fake news!
Fałszywe informacje na posiedzeniu Komisji senackiej w Teksasie na temat szczepień przeciw COVID-19.
Czy szczepionki są nieprzebadane i niebezpieczne? Fake news!
Fałszywe informacje na posiedzeniu Komisji senackiej w Teksasie na temat szczepień przeciw COVID-19.
W mediach społecznościowych krążą nagrania przedstawiające posiedzenie senackiej Komisji do Spraw Stanowych w Teksasie z 6 maja 2021 roku, w trakcie którego wysłuchano opinii w sprawie projektu ustawy, której celem ma być zapobieganie przymusowym szczepieniom i paszportom szczepionkowym w Teksasie. Spotkaniu przewodniczył Bob Hall, jeden z najbardziej konserwatywnych członków teksańskiego senatu. Mimo że nie ma wykształcenia medycznego, od początku pandemii forsował tezy, które zawierały nieprawdziwe informacje na temat COVID-19. Opowiadał się m.in. za podawaniem pacjentom zakażonym wirusem SARS-CoV-2 leku stosowanego podczas leczenia malarii, pomimo niewielu dowodów na jego działanie. Obecnie podsyca nastroje antyszczepionkowe wśród teksańskiego społeczeństwa, wypowiadając się negatywnie na temat bezpieczeństwa stosowania preparatów zatwierdzonych do użytku.
Największą popularnością w sieci cieszyły się fragmenty z wypowiedziami senatora Boba Halla oraz lekarza Richarda Bartletta, lekarza Bena Edwardsa, lekarki Amy Offut i lekarki Angeliny Farreli, którzy przedstawiali szczepionki przeciw COVID-19 jako nieprzebadane i niebezpieczne dla zdrowia, przy czym posługiwali się – być może bezwiednie – fałszywymi i niepotwierdzonymi informacjami. Różne fragmenty nagrania stały się popularne także i w Polsce. Udostępniano je na facebookowych profilach publicznych, takich jak Kot Wszechkot – informacje z Norwegii i Wszechświata, TEMI.pl, jak i na prywatnych kontach.
Jeden z postów, za pośrednictwem którego udostępniono 30-minutową wersję filmu z posiedzenia, zdobył ponad 170 reakcji i 700 udostępnień. Z kolei nieco krótszy fragment (6-minutowy) uzyskał już ponad 1,4 tys. reakcji i 220 tys. wyświetleń. Użytkownicy Facebooka, którzy komentowali wpis, zwykle wyrażali aprobatę dla wygłoszonych teorii i postrzegali szczepionki przeciw COVID-19 jako „zagrożenie”.
Szczepionki przeciw COVID-19 są nieprzebadane i doprowadzają do tysięcy zgonów? To fałszywe teorie bez pokrycia w faktach
Od początku nagrania senator Bob Hall starał się przekonywać, że szczepionki przeciw COVID-19 stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia (03:09 w 30-minutowej wersji i 00:04 w 6-minutowej wersji), z czym zgadzali się pojawiający się kolejno na posiedzeniu Richard Bartlett, Ben Edwards, Amy Offut i Angelina Farrela. Każda z postaci przestrzegała przed stosowaniem szczepionek lub proponowała „alternatywne” rozwiązania na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2.
Bob Hall i Angelina Farrela poinformowali, że podczas badań pominięto badania na zwierzętach (29:15 w 30-minutowej wersji i 06:00 w 6-minutowej wersji). Jednakże w rzeczywistości wszystkie funkcjonujące na rynku szczepionki przeciw COVID-19, w tym te od koncernów Pfizer/BioNTech, Moderna, AstaraZeneca i Johnson & Johnson musiały przejść badania na zwierzętach (co jest częścią badań przedklinicznych/laboratoryjnych), o czym wielokrotnie informowano. Nie jest prawdą, jak można dowiedzieć się z filmu, że badania zostały przerwane, ponieważ zwierzęta umierały. Na drodze badań wykazano, że szczepionki są skuteczne i bezpieczne. Teoriami na temat tego, jakoby szczepionki przeciw COVID-19 nie przeszły badań na zwierzętach, zajmowaliśmy się przy okazji analizy pt. „Szczepienia przeciw COVID-19 bez wymaganych testów? Fake news!”, gdzie wskazaliśmy, że takie badania miały miejsce.
Jak zauważa redakcja fact-checkingowa Full-Fact w jednej z analiz poświęconej podobnej tematyce, częstą praktyką w czasie badań klinicznych jest to, że po podaniu preparatów zwierzęta są poddawane eutanazji, dzięki czemu badacze mogą sprawdzić ich organizm pod kątem ewentualnych patologii. Z niezrozumienia tego faktu mogą wynikać fałszywe informacje sugerujące, że zwierzęta umierały w czasie badań na skutek podania szczepionki .
Wbrew założeniom lekarzy występujących w filmie na temat rzekomego nieprzebadania i „eksperymentalności” preparatów (25:29 i 29:50 w 30-minutowej wersji), szczepionki przeciw COVID-19 przeszły również wszystkie kolejne, niezbędne badania kliniczne I, II i III fazy, zanim wprowadzono je do użytku. Dzięki temu wykazano ich bezpieczeństwo i skuteczność (czynniki te były znane zatem w momencie ich wprowadzenia na rynek). Nie jest też prawdą, jak twierdzi Angelina Farrela, że dzieci nie były uwzględnione jako grupa badawcza podczas testów (24:37 w 30-minutowej wersji). W rzeczywistości były, o czym informują producenci na swoich stronach. Jest to konieczne, jeżeli producent chce, aby dzieci mogły szczepić się preparatem.
Ze względu na szczególną sytuację uproszczono proces badań (bez utraty ich jakości) poprzez wprowadzenie odpowiednich procedur. W przypadku Unii Europejskiej wprowadzono procedurę rolling review (przegląd kroczący/etapowy), dzięki której poszczególne etapy prac były prowadzone równolegle i analizowane na bieżąco, a nie jak w pozaepidemicznych warunkach – po kolei. Dużym ułatwieniem w ich opracowywaniu było również doświadczenie badaczy, dostępność dużych grup badawczych, jak i finansowanie.
Dane z bazy VAERS to dowód na to, że szczepionki są niebezpieczne. Występujący lekarze, na czele z senatorem Bobem Hallem, przekonywali, że mimo rzekomego braku niezbędnych badań, szczepionki wprowadzono na rynek, co wiąże się z wieloma zagrożeniami i zgonami po szczepieniach przeciw COVID-19. Jak stwierdził senator Bob Hall (03:09 w 30-minutowej wersji i 00:04 w 6-minutowej wersji), według informacji z bazy danych VAERS szczepionki doprowadziły do ponad 3-4 tys. zgonów. Na przestrzeni całego filmu kilka razy można było usłyszeć (03:27 i 13:14 w 30-minutowej wersji), że zgłoszone przypadki stanowią zaledwie 1 proc. wszystkich zgonów po szczepieniach przeciw COVID-19 (tej liczby w żaden sposób nie da się potwierdzić, ponieważ nie ma takich danych). Odbiorcy filmu nie dowiadują się jednak wcale, czym owa baza danych jest i czy stanowi wiarygodne źródło informacji na temat zgonów po szczepieniach.
Baza VARES (Vaccine Adverse Event Reporting System) to amerykański system do wczesnego wykrywania zagrożeń związanych z bezpieczeństwem szczepionek licencjonowanych w Stanach Zjednoczonych. System jest współzarządzany przez Centers for Disease Control and Prevention (CDC) oraz Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA). System pomaga dostrzegać wzorce w zakresie bezpieczeństwa szczepionek, ale nie został stworzony do określania tego, czy szczepionka spowodowała konkretne problemy zdrowotne.
Do bazy danych każdy może zgłosić zauważony przez siebie przypadek – niezależnie od tego, czy objaw był zupełnie przypadkowy, czy też wywołany przez podanie szczepionki. W systemie można znaleźć zdarzenia o różnym ciężarze gatunkowym: począwszy od delikatnych bóli po szczepieniu, a skończywszy na – rzadkich – ciężkich przypadkach. Nie jest wymagane żadne potwierdzenie i ocena w przypadku zgłoszenia. Ustalenie związku przyczynowo-skutkowego między szczepionkami a zdarzeniami notowanymi w bazie danych wymaga dalszych analiz i badań.
Czy po szczepieniu można uzyskać supermoce Hulka? Według VAERS – owszem
Możliwość zgłoszenia niepożądanego zdarzenia do bazy VAERS przez każdego rodzi pewne komplikacje. System nie ma żadnego zabezpieczenia pod kątem ewentualnych prowokacji. Portal fact-checkingowy PolitiFact wskazuje na znany przypadek anestezjologa, który w ramach prowokacji i chęci udowodnienia, że VAERS nie należy uznawać za wiarygodne źródło na temat niepożądanych zdarzeń, do bazy danych zgłosił przypadek zamiany w zielonego Hulka pod wpływem szczepionki na grypę. Dane z systemu bardzo często bywają też wykorzystywane przez środowiska antyszczepionkowe, które zachęcają swoich zwolenników do zgłaszania niepożądanych zdarzeń, a następnie wyciągają dane z bazy w celu uargumentowania własnych przekonań.
Obecnie do VAERS powinno zgłaszać się wszystkie zgony, do jakich doszło w Stanach Zjednoczonych po szczepieniu przeciw COVID-19 w niedługim odstępie czasowym (niezależnie od tego, czy zgony zostały potwierdzone jako spowodowane przez szczepienie), jednak aby stwierdzić, czy zgon został przez nie wywołany, konieczne są dalsze badania. Centers for Diseases and Control Prevention (CDC) informuje, że nie wykazano, by poza bardzo rzadkimi przypadkami w szczególnych okolicznościach, istniało ryzyko zgonu z powodu przyjęcia szczepionki na COVID-19. Warto pamiętać, że koincydencja czasowa nie oznacza przyczynowości. To, że do zgonu dojdzie dwa dni po szczepieniu, nie znaczy, że odpowiada za nie szczepienie. Zgon mógł nastąpić po prostu z innych przyczyn.
Alternatywne rozwiązania zamiast szczepionek? Jedno wcale nie wyklucza drugiego
Richard Bartlett (06:48 w 30-minutowej wersji), Amy Offut (18:23 w 30-minutowej wersji) i Angelina Farrela (28:00 w 30-minutowej wersji) przekonują, że od początku pandemii istniał tani i skuteczny lek przeciw COVID-19. Zwłaszcza (na co wskazały dwie pierwsze z wymienionych osób) budezonid, kortykosteroid stosowany w leczeniu przeciwzapalnym i przeciwalergicznym. W rzeczywistości jednak od początku pandemii wcale nie było wiadomym, które leki będą skuteczne i w jakim zakresie. Cały czas trwają badania nad lekami, a niektóre z nich wykazują skuteczność.
W sierpniu 2020 roku redakcja FactCheck.org wskazywała, że Richard Bartlett promował budezonid jako skuteczny lek, choć nie miał jeszcze na to żadnego potwierdzenia ani nie przeprowadził własnych badań w tym zakresie, przy czym negował zasadność szczepień przeciw COVID-19.
Warto pamiętać o tym, że szczepionki i leki mają rozbieżne cele. Te pierwsze mają za zadanie zapobiegać zachorowaniu, leki zaś – leczyć objawy i chronić przed pogorszeniem się stanu pacjenta. Jednak zarówno jedne, jak i drugie mogą pomóc w walce z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2.
Badania – owszem – wykazują skuteczność budezonidu, ale jeszcze nie dobiegły końca, co w dodatku wcale nie świadczy o tym, że szczepienia są niepotrzebne. Samo to, że budezonid jest stosowany dłużej w leczeniu innych chorób, jak przekazuje Richard Bartlett, nie oznacza jeszcze tego, że jest bezpieczny i skuteczny w leczeniu COVID-19. Aby to wykazać, należy przeprowadzić badania i tak też się stało, ale nie wcześniej niż Richard Bartlett przyjął swoją teorię za pewnik.
Wyniki badania klinicznego II fazy, opublikowane w kwietniu 2021 na łamach „The Lancet” wykazały, że „wczesne podanie wziewnego budezonidu zmniejszyło prawdopodobieństwo konieczności pilnej opieki medycznej i skróciło czas powrotu do zdrowia po wczesnym COVID-19”, ale nie oznacza to, że jest to „doskonały” lek, wolny od efektów ubocznych. Warto uświadomić sobie, że nie jest tak, że koncernom farmaceutycznym nie zależy na wprowadzeniu leków, czego dobrym przykładem są prace nad budezonidem w kontekście leczenia COVID-19, finansowane przez National Institute for Health Research Biomedical Research Centre oraz koncern AstraZeneca, który opracował przecież jedną ze szczepionek przeciw COVID-19.
W przypadku Unii Europejskiej – podobnie, jak w przypadku szczepionek przeciw COVID-19 – wprowadza się procedury, które przyśpieszają prace nad lekami. Niektóre z eksperymentalnych terapii i leków wykazują skuteczność (różną i w różnym zakresie), a z kolei prace nad innymi przerywa się, gdyż nie zdołano wykazać, że mają one wpływ na leczenie pacjentów o ciężkim przebiegu COVID-19. Europejska Agencja Leków ocenia, że kolejne leki – po Veklurym – mogą zostać zatwierdzone do użytku w Unii Europejskiej w III lub IV kw. 2021 roku. Obecnie odradza się stosowania wziewnych kortykosteroidów (w tym budezonidu), dopóki nie będzie dostępnych więcej wyników.
Lekarze występujący w filmie uważają, że naturalna odporność (16:44 w 30-minutowej wersji) jest korzystniejsza niż ta wykształcona w drodze szczepienia. Tym samym ignorują jednak fakt, że, aby nabyć naturalną odporność, trzeba przebyć chorobę COVID-19, w przypadku której nie mamy pewności, jak poradzi sobie z nią nasz układ immunologiczny. Nie wiadomo również jak choroba będzie rzutować na nasze zdrowie długoterminowo, nawet jeżeli samo zakażenie przeszliśmy bez objawów. Szczepionka ułatwia cały proces, ponieważ dzięki niej nie trzeba chorować i mierzyć się z powikłaniami pochorobowymi. Skutki uboczne, które mogą wywołać szczepionki, są znacznie rzadsze niż wskazane komplikacje i powikłania po COVID-19 (co udowodniono na drodze badań klinicznych), stąd też o wiele bardziej zalecanym sposobem na budowę odporności jest przyjęcie szczepienia.
Jak tłumaczy Ben Edwards, wypowiadający się w czasie posiedzenia, naturalna odporność jest o wiele lepsza niż ta po szczepieniu przeciw COVID-19 (17:20 w 30-minutowej wersji i 03:04 w 6-minutowej wersji). Nie ma jednak żadnych dowodów, które potwierdzałyby jego teorię. Fałszem jest też, jakoby szczepionki przeciw COVID-19 stanowiły większe zagrożenie dla tych, którzy przeszli zakażenie koronawirusem (14:50 w 30-minutowej wersji i 03:00 w 6-minutowej wersji). Tak naprawdę nie ma przeciwwskazań do szczepienia takich osób, a jest ono wręcz zalecane, by wzmocnić odpowiedź immunologiczną. Jeżeli chodzi natomiast o długość trwania odporności, to nie jest jasne na jak długi czas zostanie ona zapewniona, jeżeli zachorowaliśmy na COVID-19 (choć wygląda to inaczej w każdym przypadku z osobna). Podobnie nie jest określone to, przez jak długi czas będzie chronić szczepionka przeciw COVID-19. Na tym etapie nie da się jednoznacznie ocenić, co zapewnia dłuższą odporność, a w dodatku wszystko może zależeć od tego, jak silną odporność wykształcą poszczególne osoby. W dodatku każdy organizm jest inny, przez co zróżniocowany jest poziom przeciwciał – niektórzy będą mieć ich więcej na dłuższy czas, innni zaś mniej i na krótko.
Podsumowanie
Sieć jest pełna fałszywych informacji na temat szczepień. Warto pamiętać jednak o tym, że szczepionki przeciw COVID-19 są bezpieczne i skuteczne, co udowodniono na drodze badań klinicznych. Ich stosowanie może przyczynić się do zakończenia pandemii SARS-CoV-2. Skutki uboczne ich stosowania, choć obecne (jak w przypadku każdej szczepionki czy też leku), są bardzo rzadkie na tle problemów zdrowotnych powodowanych przez COVID-19. Przyjęcie szczepionki jest lepszym rozwiązaniem niż narażenie się na zachorowanie o trudnym do określenia przebiegu w każdym z przypadków.
Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek na COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność” opracowanej przez inicjatywę Nauka Przeciw Pandemii.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter