Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy to zdjęcia z syryjskiego więzienia? Niektóre obrazy to dzieło AI
Nawet kilkanaście tysięcy osadzonych uwolnili syryjscy rebelianci z wojskowego więzienia Sajdnaja. W sieci pojawiło się sporo zdjęć pokazujących więźniów, którzy po wielu latach odzyskali wolność. Jednak nie wszystkie obrazy są prawdziwe.
fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Czy to zdjęcia z syryjskiego więzienia? Niektóre obrazy to dzieło AI
Nawet kilkanaście tysięcy osadzonych uwolnili syryjscy rebelianci z wojskowego więzienia Sajdnaja. W sieci pojawiło się sporo zdjęć pokazujących więźniów, którzy po wielu latach odzyskali wolność. Jednak nie wszystkie obrazy są prawdziwe.
Analiza w pigułce
- Po obaleniu Baszara al-Asada w Syrii w mediach społecznościowych pojawiły się fotografie oraz nagrania mające pokazywać osadzonych w więzieniu wojskowym Sajdnaja.
- Filmik rzekomo zrobiony w podziemiach więzienia został wygenerowany przy pomocy AI i nie pokazuje jednego z osadzonych w syryjskim więzieniu.
- Jedno ze zdjęć przedstawia fragment wystawy z Muzeum Wojny w Ho Chi Minh w Wietnamie.
„Przyszłość należy do nas” miał powiedzieć Abu Muhammad al-Dżaulani (lub Ahmed al-Szara), lider syryjskich rebeliantów, którzy 8 grudnia 2024 roku przejęli kontrolę nad stolicą kraju. W niecałe dwa tygodnie zajęli oni Damaszek, a rządzący przez ponad 20 lat prezydent Baszar al-Asad opuścił ojczyznę.
W związku z tym wydarzeniem pojawiły się w sieci posty pokazujące m.in. fotografie zrobione w syryjskim więzieniu wojskowym Sajdnaja (1, 2, 3). Jak przeczytamy w jednym z wpisów [pisownia oryginalna]: „Na obrzeżach Damaszku odkryto drzwi prowadzące do podziemnego kompleksu więzienia Sednaya, gdzie przetrzymywani byli ostatni więźniowie reżimu Assada. Według doniesień, w podziemiach mogło być uwięzionych 1,5 tys. osób”.
Do postów dołączono fotografie oraz nagrania, które ponoć pokazują osadzonych. Jak się jednak okazuje, nie wszystkie materiały przedstawiają syryjskich więźniów.
Co doprowadziło do ucieczki Baszara al-Asada?
Obalenie reżimu Baszara al-Asada było pokłosiem wojny domowej, trwającej w Syrii od 2011 roku. Tego roku prezydent przy użyciu wojska spacyfikował prodemokratyczne protesty, których celem była reforma kraju i wypuszczenie więźniów politycznych.
Demonstracje przekształciły się w wojnę domową, w której siły związane z prezydentem były wspierane przez Rosję i Iran. Przeciwko nim działały grupy rebeliantów (o różnych poglądach i celach, zmieniających się w czasie strukturach, nie zawsze ze sobą współpracujące; część z nich wspierana była przez Turcję). Ofiarami wojny było setki tysięcy cywilów. W 2020 roku doszło do zawieszenia broni w północnozachodniej części kraju.
To właśnie na tym obszarze 27 listopada br. rozpoczęła się ostatnia ofensywa rebeliantów, pod przewodnictwem Hajat Tahrir al-Szama (HTS). W tym czasie swoje działania prowadziła również Syryjska Armia Narodowa (SNA) – druga po HTS koalicja opozycyjna wobec reżimu Asada, które były wymierzone głównie przeciwko siłom kurdyjskim (wspieranym przez Stany Zjednoczone). Jak donosił Reuters, wspólne planowanie ataków prowadzonych przez HTS i SNA miało charakter „ograniczony”, przy porozumieniu w kwestii „niewchodzenia sobie w drogę”.
W ciągu kilku dni oddziały HTS przejęły kontrolę nad syryjskimi miastami Aleppo, Hamą i Homs. Ostatecznie, 8 grudnia, rebelianci zajęli Damaszek, co spowodowało ucieczkę Asada do Rosji. Jak wskazują eksperci, jedną z przyczyn porażki sił rządowych był m.in. brak wsparcia udzielanego przez Rosję i Iran. Rebelianci w drodze do stolicy wypuścili także osadzonych w wojskowym więzieniu.
Syryjskie więzienie w Sajdnaja, czyli „ludzka rzeźnia” reżimu al-Asada
Zbudowane w 1987 roku wojskowe więzienie, zlokalizowane 30 km od Damaszku, okryło się złą sławą wśród syryjskiego społeczeństwa. Osadzonymi po 2011 roku były m.in. osoby biorące udział w pokojowych protestach (s. 11). Zgodnie z raportem Amnesty International z 2017 roku szacuje się, że od września 2011 roku do grudnia 2015 roku dokonano w tej placówce egzekucji od 5 tys. do 10 tys. osób (s. 6). W tym samym raporcie określono placówkę jako „ludzką rzeźnię”.
Z raportu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR) i organizacji zrzeszającej byłych więźniów możemy się dowiedzieć o ciężkich warunkach panujących w kompleksie (Amnesty International określiło je słowem „nieludzkie”). Na podstawie zeznań ponad 250 byłych osadzonych eksperci opisali więzienną rzeczywistość, której elementami były: przemoc fizyczna, wykorzystywanie seksualne, przeludnienie, brak pożywienia oraz egzekucje (s.10–16). W mediach pojawiają się również doniesienia o rygorystycznej konieczności utrzymywania ciszy przez osadzonych, nawet w trakcie tortur.
Gdy 8 grudnia rebelianci dotarli do więzienia, uwolnili kilka tysięcy osób. Szybko pojawiły się pogłoski o dużej grupie osadzonych przetrzymywanych w podziemnym kompleksie pod więzieniem. Stowarzyszenie zrzeszające byłych osadzony opublikowało jednak informację, że śladów takich pomieszczeń nie znaleziono. Podobne oświadczenie wydała również Syryjska Obrona Cywilna, organizacja humanitarna znana także pod nazwą „Białe Hełmy”, która zajmowała się w ostatnim czasie poszukiwaniem zaginionych więźniów.
Statement on the Conclusion of Search Operations for Possible Remaining Detainees in Secret Cells and Basements of Sednaya Prison
Read the statement here: https://t.co/ekNKfR7MZ4#WhiteHelmets #Syria pic.twitter.com/Poy2PowghA— The White Helmets (@SyriaCivilDef) December 9, 2024
Nie wszystkie nagrania pokazują syryjskich więźniów
Po przejęciu przez rebeliantów kontroli nad więzieniem pojawiły się w internecie materiały pokazujące wnętrze placówki. Zweryfikowane filmy ukazujące warunki, w jakich trzymani byli osadzeni, opublikowały m.in.: „The Guardian” czy „The Times”. Inaczej jest z materiałami, na które można się natknąć w mediach społecznościowych: nie wszystkie przedstawiają syryjską placówkę.
W jednym z analizowanych przez nas wpisów załączono materiał wideo, w którym widać mężczyznę czołgającego się w tunelu. Film ten po raz pierwszy pojawił się na TikToku 3 grudnia, a w jego opisie znalazł się hasztag #ai. Ponadto w sekcji BIO profilu z TikToka, który opublikował nagranie, przeczytamy: „tak, wszystko jest ai”. W wersji nagrania, która miała przedstawiać syryjskiego więźnia, materiał wideo wykadrowano tak, by nie było widać ogromnego pająka, pojawiającego się w pierwotnej wersji materiału z Tiktoka.
@sanzaruu No sir, I don’t like it #fyp #creepytok #crawlspace #ai ♬ Spooky, quiet, scary atmosphere piano songs – Skittlegirl Sound
Jedno ze zdjęć pochodzi z Wietnamu, a nie z Syrii
Popularna jest również fotografia, która ponoć pokazuje jedną z kobiet przetrzymywanych w więzieniu Sajdnaja. Organizacje factcheckingowe, takie jak Logically czy Newtral, odkryły, że zdjęcie nie zostało zrobione w Syrii.
Wsteczne wyszukiwanie grafiką pozwala znaleźć ten obrazek na kilku stockowych serwisach, np. na Alamy czy na Flickr. Okazuje się, że jest to fragment zdjęcia z wystawy w Muzeum Pamięci Wojny w Ho Chi Minh w Wietnamie. Jednym ze stałych jej elementów są te poświęcone więzieniom, i to właśnie fragment tej ekspozycji widać na zdjęciu z wpisu. Nie jest to cela z syryjskiego więzienia.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter