Strona główna Fake News DMSO – świetny środek na nowotwory i inne choroby? Fake news!

DMSO – świetny środek na nowotwory i inne choroby? Fake news!

Fałszywe informacje na temat właściwości związku chemicznego.

DMSO – świetny środek na nowotwory i inne choroby? Fake news!

Fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

DMSO – świetny środek na nowotwory i inne choroby? Fake news!

Fałszywe informacje na temat właściwości związku chemicznego.

Fake news w pigułce

  • Na Facebooku pojawił się wpis, który przekonywał, że DMSO to uniwersalne lekarstwo skuteczne w przypadku wielu chorób, w tym tak poważnych jak nowotwory złośliwe. Zgodnie z opisem właściwości tej substancji mają być ukrywane przed światem.
  • DMSO nie jest uniwersalnym lekiem na wiele schorzeń i stosuje się go jedynie w konkretnych przypadkach, w których skuteczność została potwierdzona w badaniach. Zastosowanie DMSO poza wskazaniami i zaleceniami lekarza może być zagrożeniem dla zdrowia, a w niektórych przypadkach nawet i życia.

Jedno lekarstwo o oszałamiającej skuteczności w przypadku wielu chorób to cel z pogranicza marzeń, których medycyna najprawdopodobniej długo jeszcze nie spełni. W sieci nie brak jednak doniesień, które zakładają, że takie środki są na wyciągnięcie ręki, a współczesna medycyna jedynie ukrywa ten fakt. Wiele cudownych lekarstw rzekomo ma kryć się po prostu w sklepach z suplementami lub w przydomowych ogródkach i na łąkach. Niedawno w jednym z popularnych wpisów na Facebooku podano, że takim lekiem jest dimetylosulfotlenek (DMSO) – organiczny związek chemiczny powstający przy produkcji papieru i na ogół stosowany jako rozpuszczalnik

Zrzut ekranu z wpisem na Facebooku, w którym przedstawiono niewielką szklaną butelkę z DSMO. Na samym początku wpisu zaznaczono, że DMSO jest uniwersalnym środkiem na wiele problemów zdrowotnych.

Źródło: www.facebook.com

Czy DMSO to naprawdę dobry środek na nowotwory i inne choroby?

W facebookowym wpisie czytamy, że DMSO to: „ukrywana substancja przeciw nowotworom i przewlekłym zapaleniom”, a pomóc powinna już „łyżka stołowa DMSO na szklankę wody raz dziennie”. Jak głosi opis, to substancja, która pomaga na co najmniej kilkanaście problemów zdrowotnych, a jedynym minusem takiej terapii ma być „dziwny smak”. Podobno lekarze po prostu „bronią się przed przyznaniem racji co do tego, że DMSO jest uniwersalnym, naturalnym środkiem leczniczym, który potrafi zdziałać cuda” – czytamy.

Dimetylosulfotlenek (DSMO) nie jest lekiem o niezwykłych właściwościach: nie widnieje w wykazie produktów leczniczych dopuszczonych do obrotu w Polsce. W swoim głównym przeznaczeniu jest natomiast rozpuszczalnikiem przeznaczonym m.in. do usuwania farb i lakierów. Pisaliśmy już wcześniej na temat stosowania DMSO w „alternatywnych” metodach leczenia.

Znane są jedynie ściśle określone przypadki zastosowań medycznych DMSO; np. w USA środek został dopuszczony do łagodzenia śródmiąższowego zapalenia pęcherza. Udokumentowano też m.in. skuteczne miejscowe użycie DMSO w warunkach szpitalnych w razie wynaczynienia – tj. w razie przypadkowego wydostania się leków poza naczynie żylne do innych tkanek. W małych badaniach zasugerowano też możliwe działanie przeciwbólowe, jednak wymaga to dokładniejszego sprawdzenia. Jakkolwiek wąskie lub szerokie byłoby działanie DMSO, nie należy stosować tego preparatu na własną rękę.

Dlaczego badania kliniczne są ważne i nie ma wyjątku w kontekście DMSO?

W końcowej części wpisu czytamy: „zbyt duża ilość biologicznych i farmakologicznych korzyści, jakie niesie za sobą stosowanie DMSO, przewyższyła najśmielsze oczekiwania amerykańskiej instytucji i zagroziłaby interesom przemysłu farmaceutycznego, dlatego FDA zablokowała zwykłym ludziom drogę do zdrowia i życia” – to jednak jedynie teoria spiskowa, która wpisuje się w narrację o tzw. Big Pharmie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) dopuściła stosowanie DMSO w Stanach Zjednoczonych jedynie w kontekście wspomnianego łagodzenia śródmiąższowego zapalenia pęcherza. Zakaz badań nad DMSO funkcjonował w latach 1965–1980 ze względu na toksyczność oraz na to, że podczas testów na zwierzętach wykryto efekty uboczny, który wpływał na wzrok. Obecnie można prowadzić badania nad DMSO, jednak nigdy nie udało się potwierdzić jego uniwersalnego wpływu na wiele schorzeń i chorób, w tym na choroby nowotworowe.

Na podstawie analizy dostępnych źródeł medycznych wiemy, że DMSO nie ma zbyt wielu potwierdzonych właściwości klinicznych. Niezależnie od wiary w niecne działania koncernów i oficjalnych instytucji badania kliniczne na ochotnikach są niezbędne do tego, by zrozumieć, czy określony środek faktycznie działa, a także w jakich sytuacjach i w jakich ilościach. Zastosowanie DMSO w przypadku leczenia poważnych chorób, w tym nowotworów, nie może być zwolnione z tego obowiązku. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia ze „zgadywaniem”, chwytaniem się losowych sposobów i życzeniowym przekonaniem o skuteczności różnych substancji, a nie realnym leczeniem chorego pacjenta.

Mimo tego na rynku można znaleźć wiele suplementów z DMSO oraz usług świadczonych przy jego zastosowaniu – należy jednak pamiętać, że nie jest to powszechnie stosowany i uniwersalny lek. Jego stosowanie w nieuregulowanym zakresie może rodzić istotne ryzyko oraz stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia. W 2019 roku TVN24 donosiło o przypadku kobiety, która zmarła po terapii przeprowadzonej w klinice medycyny naturalnej, podczas której użyto DMSO. Sekcja zwłok wykazała, że ilość substancji w organizmie przekraczała normy dla człowieka i przyczyniła się do zgonu pacjentki.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram