Strona główna Fake News Dzieci chciały być związane? To nie są słowa Marcina Warchoła

Dzieci chciały być związane? To nie są słowa Marcina Warchoła

Wiceministrowi sprawiedliwości przypisano słowa, których nie wypowiedział.

Dzieci chciały być związane? To nie są słowa Marcina Warchoła

Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog

Dzieci chciały być związane? To nie są słowa Marcina Warchoła

Wiceministrowi sprawiedliwości przypisano słowa, których nie wypowiedział.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W sieci oburzenie budzą rzekome słowa wiceministra sprawiedliwości i pełnomocnika rządu ds. praw człowieka Marcina Warchoła. Na grafice czytamy, że polityk jest autorem słów: Wiązanie dzieciom rąk przez księży to tylko taki teatrzyk, one same tego chciały i to lubią”.
  • W rzeczywistości wypowiedź Marcina Warchoła została zmanipulowana, a polityk nigdy nie wypowiedział takich słów.

Wiązanie dzieciom rąk przez księży to tylko taki teatrzyk, one same tego chciały i to lubią” – miał rzekomo powiedzieć Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości i pełnomocnik rządu ds. praw człowieka. Grafika z tymi słowami przypisanymi politykowi została opublikowana w serwisie Demotywatory.

Ta sama grafika popularna jest także na Facebooku. Na swoim prywatnym profilu udostępnił ją działacz społeczny Rafał Gaweł. Znajdziemy także na fanpage’u Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, skąd chętnie udostępniana jest przez internautów. Post został nam zgłoszony przez jednego z czytelników.

Zrzut ekranu z Facebooku. Do posta dołączono zdjęcie wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. Widzimy na nim mężczyznę w okularach ubranego w marynarkę, koszulę i krawat.

Źródło: www.facebook.com

Z wypowiedzi osób udostępniających grafikę można wnioskować, że słowa (nieprawdziwie przypisanie wiceministrowi sprawiedliwości) zdyskredytowały polityka i oburzyły niektórych internautów. Co za zboczony umysł tfuj” – napisała jedna z internautek o wiceministrze. Czy mam rozumieć że nikt tak bardzo nie rozumie potrzeb dzieci jak pedofil? Bo to nie zaczyna, tylko już jest w ch*j niesmaczne. Tak więc uważam że pedofilom, nawet tym chronionym przez koloratkę, należy uciąć serdeczny palec u lewej ręki… no chyba że są mańkutami, to wtedy u prawej” – skomentowała inna internautka. 

Wydział prasowy resortu sprawiedliwości informuje, że Marcin Warchoł nie wypowiedział przypisywanych mu słów

Czy wiceminister sprawiedliwości rzeczywiście wypowiedział te słowa? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Ministerstwa Sprawiedliwości. W odpowiedzi, którą otrzymała redakcja Demagoga, czytamy, że:

Wiceminister Sprawiedliwości Marcin Warchoł nie wypowiedział zdania: »Wiązanie dzieciom rąk przez księży to tylko taki teatrzyk, one same tego chciały i to lubią«”.

Wydział Prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości

Ministerstwo sugeruje, że słowa zostały przypisane wiceministrowi sprawiedliwości w odpowiedzi na złożone przez niego ​​zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Biuro Obrony Praw Dziecka.

Kontrowersje wokół praktyk podczas wyjazdu oazowego do Tylmanowej

Biuro Obrony Praw Dziecka to fundacja zarejestrowana 19 maja 2022 roku. Na początku sierpnia na fanpage’u organizacji pojawiła się informacja w sprawie związywania rąk dzieciom na obozie organizowanym przez księży katolickich”. 

poście czytamy, że:

Dzieci przebywające na obozie Oaza Nowego Życia, stopień 2 w Tylmanowej alarmują, że księża w ramach zabawy związują im ręce »by poczuły się jak Jezus w niewoli«.

W tracie takiej »zabawy« dzieci muszą poruszać się same, ze związanymi rękoma po terenie i schodzić ze schodów w budynku, w którym były zakwaterowane, nie mogły też samodzielnie korzystać z toalety.

Takie »zabawy« księży z dziećmi naruszają ich godność i narażają dzieci na niebezpieczeństwo. Upadek ze schodów osoby ze związanymi rękoma może zagrażać jej zdrowiu i życiu. Ograniczanie kilkunastoletniemu dziecku możliwości samodzielnego skorzystania z toalety i proponowanie mu przez dorosłego mężczyznę »pomocy« w tej czynności jest czymś niedopuszczalnym i może być interpretowane jako bardzo poważne naruszenie kodeksu karnego”.

Biuro Obrony Praw Dziecka

poście znajdziemy również informację, że prezes Biura Obrony Praw Dziecka złoży w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa”. Po publikacji posta o sprawie szeroko pisały media, w tym m.in. TVN24, „Rzeczpospolita” czy „Superexpress”.

Reakcja wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła

Na złożenie przez Biura Obrony Praw Dziecka zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa zareagował wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, o czym informuje strona Ministerstwa Sprawiedliwości. 

Dodatkowo w wygłoszonym 19 sierpnia oświadczeniu wiceminister Warchoł stwierdził, że złożenie przez Biuro Obrony Praw Dziecka zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa jest rażącą dyskryminacją osób wierzących” (czas nagrania 00:53). Poinformował, że składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez stowarzyszenie Biuro Obrony Praw Dziecka, które poprzez dyskryminację, agresję i złożenie zawiadomienia przeciwko wiernym biorącym udział w tych rekolekcjach sprawia, że doszło do (…) wkroczenia w wolność religijną” (czas nagrania 1:13).

Co powiedział wiceminister Marcin Warchoł?

Nie jest prawdą, by w wygłoszonym oświadczeniu lub w informacji Ministerstwa Sprawiedliwości znalazły się słowa, które w grafice przypisano wiceministrowi.

Wydział Prasowy Ministerstwo Sprawiedliwości w informacji przesłanej Demagogowi informuje, że:

Minister mówił, że tradycja katolicka od wieków wprowadza liczne obrzędy i praktyki o charakterze symbolicznym. Są wśród nich towarzyszące modlitwie i refleksji nad prawdami wiary inscenizacje teatralne w formie pantomim – część ruchu oazowego. Polegają one m.in. na dobrowolnym wiązaniu rąk uczestnikom spotkania, co ma symbolicznie obrazować więzy grzechu, ograniczające swobodę człowieka. Tak było na obozie w Tylmanowej, gdzie w sierpniu br. odbywały się rekolekcje oazowe dla młodzieży, organizowane przez Ruch Światło-Życie Archidiecezji Łódzkiej. Podczas rekolekcji ich uczestnikom wiązano ręce – co miało symbolizować zniewolenie grzechem, z którym należy walczyć”.

Wydział Prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości

Brak wiarygodnych źródeł, by wiceminister wypowiedział cytowane słowa

grafice przypisującej cytowane słowa wiceministrowi Warchołowi powołano się na artykuł opublikowany przez krakowską redakcję Gazety Wyborczej”, autorstwa Dominiki Wantuch. Jednak w tym tekście nie ma informacji, by wiceminister sprawiedliwości wypowiedział takie słowa.

Na temat słów rzekomo wypowiedzianych przez wiceministra Warchoła milczą też inne media.

Ks. Marcin Majsik o wiązaniu rąk podczas wyjazdu oazowego: To było nieprzemyślane”

Nie wszyscy podzielają stanowisko wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, który widzi „rażącą dyskryminacją osób wierzących” w ujawnieniu przez Biuro Obrony Praw Dziecka informacji o wiązaniu rąk podczas wyjazdu oazowego.

Redakcja portalu Onet.pl skontaktowała się z ks. Marcinem Majsikiem, który jest moderatorem Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Łódzkiej. Ten poinformował, że zdarzenie dotyczyło młodzieży w wieku 17-18 lat. Powiedział także, że rekolekcji nie prowadzą księża, ale jeden ksiądz z grupą świeckich osób”. Dodał także, że – wbrew informacjom Biura Obrony Praw Dziecka – uczestnicy oazy (…) nie potrzebowali żadnej pomocy przy korzystaniu z toalety”.

Duchowny przyznał jednak, że wiązanie rąk mogło zostać źle odebrane”. W rozmowie z Onet.pl stwierdził:

Bijemy się w pierś, że wiązanie rąk mogło zostać źle odebrane i spowodować jakiś uraz, gdyby np. ktoś przewrócił się w tym stanie (…). To było nieprzemyślane. Nic moralnie niestosownego w tym jednak nie było”.

Ks. Marcin Majsik dla Onet.pl

Podsumowanie

Zwracamy uwagę, że słowa przypisane wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Warchołowi w rzeczywistości nie są jego autorstwa, co wcale nie oznacza, że w sporze między Biurem Obrony Praw Dzieckawiceministrem stajemy po stronie polityka Solidarnej Polski. Fałszywy cytat to popularne narzędzie dezinformacji, które uderza często w polityków różnych opcji. Jego ofiarami zostali m.in. Bronisław Geremek, Danuta Wałęsa, Tomasz Sakiewicz, Andrzej Duda czy Krystyna Pawłowicz

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać