W mediach społecznościowych, na  koronasceptycznych profilach, można znaleźć materiały (dokumenty, filmy, zdjęcia), które rzekomo wspierają poglądy twórców. Nierzadko zdarza się, że kiedy sprawdzimy pierwotne źródło materiału i jego kontekst, nie ma ono żadnego związku z pandemią COVID-19. Tak było w przypadku krótkiego filmu opublikowanego na grupie facebookowej A N T I C O V I D – 19.

W poście udostępniono film z aplikacji TikTok: kobieta tuż po porodzie, po raz pierwszy przytula swoje dziecko. Noworodka i matkę oddziela przezroczysta folia. Do klipu dołączono komentarz: „Jak wam się to podoba? Chcecie takiego świata? To przyzwolenie i brak działania na bezprawie rządu sprawi, że będziemy w takim żyli …”. W kontekście udostępnianych na grupie treści sugeruje on, że jest to nowa, odbiegająca od normy procedura, wprowadzona w ramach obostrzeń pandemicznych COVID-19. Ma ona rzekomo służyć ograniczaniu wolności obywateli (na swoim „zdjęciu w tle” grupa odwołuje się do „Roku 1984” George’a Orwella). 

Źródło: www.facebook.com

Film podobnie odebrali członkowie grupy A N T I C O V I D – 19. Zareagowało na niego prawie 140 osób i pojawiło się ponad 50 komentarzy. „Zbrodnicze działanie!!!”, „To jest prawdziwy film? Czy komuś odwaliło do reszty.” – pisali internauci. Byli też tacy, którzy pomyśleli, że była to inicjatywa matki dziecka: „W normalnych czasach za takie coś to dziecko by jej odebrali zaraz po porodzie. Trauma dla małego”.

Nagranie już od kilku miesięcy krąży w mediach społecznościowych – w kwietniu w Polsce pisał o nim AFP Sprawdzam, który podawał wtedy, że film udostępniono na Facebooku prawie 750 razy. 

Film nie miał nic wspólnego z pandemią COVID-19

Matką dziecka jest popularna amerykańska influencerka Melina Tesi, która na swoim Instagramie i YouTubie porusza m.in. tematykę parentingową. Omawiany film nadal jest dostępny na jej koncie na TikToku. Można zauważyć, że w oryginale był on podpisany: „Moment, w którym widziałam, jak moje dziecko bierze swój pierwszy oddech w życiu”. Już wtedy użycie folii wywołało pytania użytkowników w komentarzach, na które influencerka odpowiedziała, że użyto jej „ze względu na zachowanie sterylności podczas zabiegu”. Nie wystarczyło to jednak, aby rozwiać wątpliwości. Wyrwany z kontekstu film pojawił się w mediach społecznościowych w kilku krajach jako poświadczenie rzekomo nowej procedury porodowej wprowadzonej w ramach pandemii COVID-19.

Dziennikarze AFP Factuel skontaktowali się w tej sprawie z matką dziecka, która wyjaśniła:

Jak wyjaśnił AFP Olivier Picone, członek francuskiego Narodowego Kolegium Ginekologów i Położników (CNGOF): „Podczas cesarskiego cięcia powszechnie stosuje się parawan, który oddziela matkę od pola operacyjnego. Parawan pozwala stworzyć barierę higieniczną, aby utrzymać czystość w polu operacyjnym”. Nie zawsze jest on transparentny, ale właśnie taki rodzaj zasłony zyskuje popularność w Stanach Zjednoczonych, o czym pisał np. BuzzFeed.

Podsumowanie

Podczas pandemii COVID-19 nie wprowadzono nowej procedury. Noworodki nie są oddzielone od matek przezroczystą folią w celu ograniczenia bezpośredniego kontaktu ze względu na ewentualną infekcję. Teza została sformułowana z pominięciem kontekstu filmu: stosowanie zasłony jest typową procedurą podczas zabiegu cesarskiego cięcia. Matka dziecka potwierdziła, że niedługo po nakręceniu filmu przytuliła noworodka – już bez bariery w postaci przezroczystego prześcieradła. Film nie jest dowodem na wprowadzenie nowej procedury w ramach obostrzeń pandemicznych COVID-19.