Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Inwazja Rosji na Ukrainę jest wojną zastępczą NATO? Fałsz
W wystąpieniu pojawiają się stwierdzenia niezgodne z faktami o wojnie w Ukrainie.
Inwazja Rosji na Ukrainę jest wojną zastępczą NATO? Fałsz
W wystąpieniu pojawiają się stwierdzenia niezgodne z faktami o wojnie w Ukrainie.
Fake news w pigułce
- W mediach społecznościowych udostępniono film z przemówienia Sevim Dağdelen, niemieckiej polityczki zasiadającej w Bundestagu. Padają w nim stwierdzenia, że „Wojna w Ukrainie stała się niebezpieczna” i że jest to „Wojna zastępcza NATO przeciwko Rosji” (czas nagrania 2:52).
- Za tę wojnę odpowiedzialne są władze rosyjskie, które napadły na suwerenne państwo.
- Podobne narracje rozmywają odpowiedzialność Rosji, która rozpoczęła inwazję 24 lutego 2022 roku.
11 lipca 2023 roku na profilu facebookowym Neos – Nowy system dla Polski opublikowano przemówienie (z 24 czerwca) Sevim Dağdelen, polityczki zasiadającej w niemieckim parlamencie, która postuluje opuszczenie NATO przez Niemcy. Argumentuje m.in., że „Wojna w Ukrainie stała się niebezpieczna” i że to” Wojna zastępcza NATO przeciwko Rosji” (czas nagrania 2:52). Wskazuje również, że dalsza pomoc Ukrainie w postaci wysyłania uzbrojenia grozi wojną nuklearną (czas nagrania 3:10).
Film obejrzano ponad 72 tys. razy i skomentowano go ponad 680 razy. W wielu wiadomościach od użytkowników można znaleźć słowa wsparcia: „Wspaniałe wystąpienie, najwyższy czas przeciwstawić się szaleństwu totalnej wojny”, „Wielki szacunek dla pani”, „Brawo dla pani i tak powinni zrobić w Polsce”.
NATO jest sojuszem defensywnym
Jednym z argumentów przedstawianych przez polityczkę jest to, że: „NATO to bojowy sojusz wojskowy. Każdy, kto do niego dołączy, dołącza do zabójstwa i ludobójstwa, a także naruszenia prawa międzynarodowego […]” (czas nagrania 0:00).
NATO z definicji jest sojuszem defensywnym. Realizuje się to m.in. na podstawie artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego o tym, że atak na jednego lub więcej sojuszników będzie oznaczał atak na wszystkich członków Sojuszu.
Dołączenie do NATO jest suwerenną decyzją każdego z państw. Nie stanowi ona żadnego naruszenia prawa międzynarodowego (art. 7. Traktatu). Sojusz podkreśla, że jego członkiem może zostać każde państwo europejskie, które jest w stanie realizować zasady traktatu i wnosić wkład do bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.
Federacja Rosyjska – gdy przekazywała informacje nt. wojny – nierzadko stawiała się w roli ofiary tego konfliktu i wskazywała na Ukrainę czy na „Zachód”, aby zrzucić odpowiedzialność za decyzję o ataku. Prezydent Rosji Władimir Putin podczas jednego ze swoich przemówień stwierdził, że rozszerzanie wpływów NATO zmusiło Rosję do działania. Tę narrację analizowaliśmy szerzej w jednym z naszych tekstów, ponieważ krąży ona również w mediach społecznościowych.
Eksperci uważają, że uzasadnianie ataku na Ukrainę tym, że była to próba powstrzymania rozwoju NATO w Europie, nie ma sensu. Gdyby tak było, to każda próba rozbudowy Sojuszu wiązałaby się z ostrą reakcją Rosji. Nigdy jednak tak się nie stało, nawet w 2004 roku, gdy członkami Sojuszu zostało siedem państw, w tym Litwa, Łotwa i Estonia.
Warto dodać, że 15 grudnia 2021 roku Rosja zażądała nierozszerzania NATO, zwłaszcza na Wschód – szczególnie na obszar republik poradzieckich (chodzi przede wszystkim o Gruzję i Ukrainę). Domagała się także wycofania wojsk sojuszniczych rozmieszczonych na terytoriach nowych państw członkowskich NATO po maju 1997 roku. Tym samym Rosja chciała odmówić niepodległym państwom prawa do wyboru swoich sojuszy obronnych.
W odniesieniu do słów Sevim Dağdelen o tym, że każdy, kto dołącza do NATO, rzekomo przyczynia się ludobójstwa, to – tak jak pisaliśmy w jednej z naszych analiz – „ludobójstwo”, według art. 6 statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK), jest czynem dokonanym z zamiarem zniszczenia w całości lub w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej. Lista takich czynów obejmuje m.in. zabójstwo lub poważne uszkodzenie ciała członków danej grupy, a także rozmyślne stworzenie dla takiej grupy warunków życia, obliczonych na spowodowanie jej całkowitego lub częściowego wyniszczenia fizycznego. Orzeczenie sądu o popełnieniu ludobójstwa wydaje się na postawie dowodów.
Wojna w Ukrainie to wojna zastępcza NATO? Nie, wywołały ją wieloletnie działania Rosji
W nagraniu pada zdanie, że: „Wojna w Ukrainie stała się niebezpieczna” i że jest to „Wojna zastępcza NATO przeciwko Rosji” (czas nagrania 2:52). Podobne stwierdzenia analizowaliśmy już wcześniej.
NATO nie odpowiada za wojnę i nie jest jedną ze stron konfliktu. To Rosja podejmowała działania przeciwko Ukrainie już od 2014 roku i dążyła do eskalacji konfliktu.
W wyniku rosyjskich działań zbrojnych, w których uczestniczyli nieoznakowani żołnierze, doszło do utworzenia parapaństw kontrolowanych przez Rosję: Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej, oraz do nielegalnej i nieuznanej przez społeczność międzynarodową aneksji Krymu. To od tamtych wydarzeń rozpoczęło się wzmacnianie defensywy wschodniej flanki NATO, co było efektem obaw o dalszą eskalację rosyjskich działań.
W kolejnych latach Federacja Rosyjska realizowała działania hybrydowe (także z wykorzystaniem dezinformacji), nastawione na destabilizację i konfrontację zarówno z Ukrainą, jak i z państwami Zachodu. Co więcej, Rosja gromadziła swoje wojska przy granicy z Ukrainą już w 2021 roku i podjęła niesprowokowaną decyzję o pełnoskalowym ataku w lutym 2022 roku.
Wojna nuklearna w Europie jako pewny scenariusz wojenny? Na czym polega ta manipulacja?
Polityczka w swoim przemówieniu argumentuje, że dostarczanie broni Ukrainie grozi eskalacją konfliktu, a „[…] kto chce zapobiec wojnie nuklearnej w Europie, musi przeciwstawić się tej eskalacji” (czas nagrania 3:10).
W swoim wystąpieniu polityczka przedstawia wojnę nuklearną jako jedyny scenariusz w przypadku przedłużających się działań wojennych. Nie argumentuje jednocześnie, dlaczego uważa taki scenariusz za pewny.
Warto zaznaczyć, że temat wojny nuklearnej jest jednym z elementów wykorzystywanych przez rosyjską propagandę od pierwszych tygodni wojny aż do dzisiaj. W kwietniu 2023 roku prezydent Rosji Władimir Putin mówił np. o rozmieszczeniu broni jądrowej na Białorusi i, według jego zapewnień, pierwsze głowice tam już są. Omawiane przez nas przemówienie Sevim Dağdelen nagrano już po tych deklaracjach.
Kwestie rozmieszczenia rosyjskiej broni na Białorusi skomentował m.in. sekretarz stanu USA Antony Blinken: „Nie widzimy żadnych oznak, że Rosja przygotowuje się do użycia broni jądrowej”. Eksperci z Ośrodka Studiów Wschodnich nie omawiają tego zjawiska w kontekście użycia broni nuklearnej wobec krajów NATO, lecz w stosunku do Ukrainy.
Jak możemy przeczytać w artykule Andrzeja Wilka i Jakuba Bera z marca br.:
„Zapowiedź Putina rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi jako retorsji za planowane przez Londyn przekazanie Ukrainie amunicji czołgowej ze zubożonym uranem (niebędącej nawet substytutem broni jądrowej) jest kolejną próbą wpłynięcia na państwa zachodnie, by ograniczyły one wsparcie wojskowe dla Kijowa. Podanie daty ukończenia budowy magazynu amunicji jądrowej należy wprost traktować jako termin rosyjskiej „oferty pokojowej”, po którym – w przypadku niezadowalającej dla Rosji reakcji Zachodu – dojdzie do kolejnej eskalacji w relacjach wzajemnych.
Rozmieszczenie na Białorusi taktycznej broni jądrowej stanowi konsekwencję przekazania armii białoruskiej systemów Iskander i najprawdopodobniej będzie miało miejsce niezależnie od postawy Zachodu. […] W omawianym przypadku za niestandardowe należy uznać wykorzystanie przez Moskwę rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi jako straszaka wobec Zachodu. W zwyczajnym trybie Rosja rozlokowałaby ją, nie informując o tym.
Rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na Białorusi nie będzie oznaczało wzrostu ryzyka jej użycia w wojnie na Ukrainie, które w aktualnej sytuacji militarnej należy wykluczyć. Będzie natomiast kolejnym potwierdzeniem inkorporacji Białorusi do rosyjskiej przestrzeni militarnej”.
„Putin straszy bronią jądrową na Białorusi. 396. dzień wojny”, Andrzej Wilk, Jakub Ber, Ośrodek Studiów Wschodnich
Wsparcie państw NATO dla Ukrainy
Tuż po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku NATO przyjęło zdecydowane stanowisko w pełni popierające suwerenność Ukrainy. Aneksja została uznana przez Unię Europejską i większość krajów członkowskich ONZ za naruszenie prawa międzynarodowego.
Ukraina jest stroną, która broni się przed pełnoskalową inwazją Rosji, rozpoczętą 24 lutego 2022 roku, i korzysta z pomocy wielu państw. Prezydent Zełenski sam wzywa NATO do dostarczania sprzętu wojskowego, a w szczególności – samolotów.
Państwa członkowskie NATO mogą prowadzić własne akcje pomocowe na rzecz Ukrainy, np. w zakresie pomocy humanitarnej, wsparcia finansowego czy dostarczania sprzętu wojskowego lub broni. Ma to na celu utrzymanie zdolności Ukrainy do samoobrony, zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych. Na stronie NATO czytamy:
„Działania NATO mają charakter obronny i nie mają na celu prowokowanie konfliktu, ale zapobieganie mu. Sojusz ma obowiązek zapewnienia, aby wojna nie eskalowała i nie rozprzestrzeniła się poza Ukrainę”.
NATO złamało obietnicę, że nie będzie poszerzać wpływów na wschód? Nie było takich zapewnień
W nagraniu odwołano się też do bardzo popularnej fałszywej tezy: „I czy to nie było NATO mimo zapewnień, że jest inaczej, rozszerzała się coraz bardziej na wschód, aż do granicy z Rosją?” (czas nagrania 5:20).
Żaden z traktatów podpisanych pomiędzy członkami NATO a Federacją Rosyjską nie zawierał postanowień dotyczących ograniczeń w zakresie dołączania nowych państw do NATO. Każdy kraj może sam, suwerennie decydować o swoich sojuszach.
Mimo to w sieci można się natknąć na stwierdzenia, że NATO rzekomo obiecało władzom Rosji, że nie będzie rozwijać się na wschód. Jak czytamy na stronie internetowej Sojuszu, takiej obietnicy nigdy nie złożono. Zgodnie z art. 10 Traktatu Północnoatlantyckiego każdy członek NATO może zaprosić inne państwo do przystąpienia do Sojuszu.
Jak podaje Komisja Europejska, rosyjskie media miały rozpowszechniać informację o tym, że obietnica ograniczenia rozwoju NATO w Europie została zawarta ustnie pomiędzy członkami Sojuszu a Michaiłem Gorbaczowem. Jednak – jak powiedział Gorbaczow w wywiadzie z 2014 roku – kwestia rozszerzania Traktatu Północnoatlantyckiego na kolejne państwa w Europie w ogóle nie była poruszana:
„Temat »rozszerzenia NATO« w ogóle nie był poruszany w tamtych latach. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Ani jeden kraj wschodnioeuropejski nie podniósł tej kwestii, nawet po tym, jak Układ Warszawski przestał istnieć w 1991 roku. Przywódcy zachodni też tego nie zrobili”.
NATO prowadziło wojnę w Afganistanie i w Libii oraz najechało Jugosławię?
W omawianym wystąpieniu polityczka nawiązuje do różnych konfliktów zbrojnych z przeszłości oraz do roli NATO: „czy NATO nie prowadziło wojny w Afganistanie przez 20 lat? Nie najechało Jugosławii w 1999 bez mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ? Nie prowadziło wielkiej, morderczej wojny do przeprowadzenia zmiany reżimu w Libii w 2011 z naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ?” (czas nagrania 5:05).
Afganistan
Wojna w Afganistanie była odpowiedzią na zamach 11 września 2001 roku. Ustalono, że odpowiedzialność za atak ponosi terrorystyczna grupa Al-Kaida, a jej przywódcy schronili się u afgańskich talibów. 7 października 2001 roku, po odrzuceniu ultimatum prezydenta Stanów Zjednoczonych Busha przez reżim, wojska amerykańskie i brytyjskie zbombardowały obiekty talibów. Po raz pierwszy w historii powołano się wtedy na art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego.
Działania Amerykanów były wspierane przez część państw członkowskich NATO. W 2003 roku NATO przejęło dowództwo nad Międzynarodowymi Siłami Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Działo się to w ramach mandatu Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ).
Działalność ISAF miała na celu wsparcie nowego rządu w trakcie swoistego czasu przejściowego, przeznaczonego na rozwój sił bezpieczeństwa w Afganistanie, które w 2013 roku przejęły zwierzchnictwo w całym kraju. Później ISAF pełniło funkcję doradczą.
Decyzję o zupełnym wycofaniu wojsk NATO z Afganistanu podjęto w kwietniu 2021 roku.
Jugosławia
Reakcja NATO związana była z wystąpieniem poważnych naruszeń praw człowieka i czystek etnicznych na terenie byłej Republiki Jugosławii. W latach 90. kolejne narody wchodzące w jej skład decydowały się na ogłoszenie niepodległości. Wywołało to krwawe konflikty zbrojne, w trakcie których wojska NATO interweniowały dwukrotnie:
- podczas operacji „Deliberate Force” (sierpień – wrzesień 1995), zainicjowanej po fiasku działań sił ONZ, m.in. w Srebrenicy, gdzie doszło do masakry miejscowej ludności cywilnej – szacuje się, że nawet 7 tys. bośniackich muzułmanów zostało w niej zamordowanych przez serbską armię,
- podczas operacji „Allied Forces” (marzec 1999), podjętej bez mandatu ONZ i będącą odpowiedzią na fiasko rozmów dyplomatycznych mających na celu zakończenie wojny w Kosowie. W tym czasie Serbowie dokonali czystek etnicznych w postaci masowych wysiedleń kosowskich Albańczyków. Samoloty wojsk Sojuszu przeprowadziły ponad 10 tys. nalotów bojowych w ciągu 78 dni. Ostatecznie wspólne wysiłki dyplomatyczne Unii Europejskiej i Rosji doprowadziły do podpisania 9 czerwca 1999 roku porozumienia między NATO a Republiką Jugosławii.
Obecnie (od 12 czerwca 1999 roku) w Kosowie trwa misja Kosovo Force (KFOR) na mocy mandatu ONZ. Bierze w niej udział m.in. Polski Kontyngent Wojskowy (PKW). W ramach misji monitoruje się przestrzeganie porozumień i traktatów międzynarodowych.
Libia
Od lutego do października 2011 roku w Libii trwała wojna domowa pomiędzy opozycją a długoletnimi rządami Mu’ammara al-Kaddafiego. 17 marca 2011 roku Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję 1973, która ustanawiała strefę zakazu lotów nad Libią.
Oprócz utworzenia no-fly zone rezolucja umożliwiała ochronę ludności cywilnej poprzez interwencję wojskową. Na tej podstawie wojska NATO zbombardowały pozycje rządu libijskiego. Operacja ta bywa krytykowana przez komentatorów i badaczy. Strefa zakazu lotów została zniesiona 28 października 2011 roku po jednogłośnym głosowaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Podsumowanie
Niektóre z tez pojawiających się w omawianym przez nas wystąpieniu mogą posłużyć do rozprzestrzeniania fałszywych treści nt. wojny w Ukrainie. Sugerowanie, że wojna w Ukrainie to wojna „zastępcza” czy sprowokowana przez ekspansję NATO, nie jest zgodne z faktami. Podobnymi argumentami posługuje się prokremlowska propaganda, której celem jest zrzucenie odpowiedzialności z rosyjskich władz za atak.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter