Strona główna Fake News Kaczyński współpracował ze służbami? Zdjęcie temu nie dowodzi!

Kaczyński współpracował ze służbami? Zdjęcie temu nie dowodzi!

Zdjęcie jest dowodem, że Jarosław Kaczyński był inwigilowany przez służby bezpieczeństwa, a nie że z nimi współpracował.

Kaczyński współpracował ze służbami? Zdjęcie temu nie dowodzi!

Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog

Kaczyński współpracował ze służbami? Zdjęcie temu nie dowodzi!

Zdjęcie jest dowodem, że Jarosław Kaczyński był inwigilowany przez służby bezpieczeństwa, a nie że z nimi współpracował.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W sieci pojawiła się fotografia dokumentu z danymi Jarosława Kaczyńskiego i jego zdjęciem. Internauci uznali ją za dowód na to, że obecny prezes Prawa i Sprawiedliwości był tajnym współpracownikiem służb PRL.
  • Zdjęcie przedstawia wniosek o założenie kwestionariusza ewidencyjnego na Kaczyńskiego. Oznacza to, że Kaczyński był kontrolowany przez służby bezpieczeństwa – nie że z nimi współpracował.
  • IPN nie ma dowodów na współpracę Kaczyńskiego ze służbami. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał orzeczenie, w którym potwierdził zgodność z prawdą oświadczenia lustracyjnego prezesa PiS. Wynika z niego, że Kaczyński nie pracował, nie pełnił służby ani też nie był współpracownikiem organów bezpieczeństwa.

Co jakiś czas w sieci pojawiają się doniesienia o współpracy znanych osób ze służbami bezpieczeństwa PRL. W Demagogu analizowaliśmy m.in. sfałszowaną teczkę Tomasza Lisa.

Ostatnio na Facebooku pojawiło się zdjęcie przedstawiające dokument z 18 stycznia 1982 roku. To wniosek o założenie kwestionariusza ewidencyjnego. Widoczne są na nim dane Jarosława Kaczyńskiego oraz fotografia prezesa Prawa i Sprawiedliwości. U góry dokumentu widnieje informacja, że zawiera on tajne treści.

Zrzut ekranu posta na Facebooku, w którym zamieszczono omawiane zdjęcie. Wpis zdobył ponad 300 reakcji, ponad 120 komentarzy i 670 udostępnień.

Źródło: www.facebook.com

Komentarze pod postem świadczą o tym, że internauci potraktowali zamieszczone w nim zdjęcie jako dowód współpracy Jarosława Kaczyńskiego ze służbami bezpieczeństwa PRL. „Innych będzie pouczał a sam SBek donosił i sprzedawał za parę srebrników niech dotrze do swych popleczników” – napisał jeden z użytkowników Facebooka. „Wiadomo,że ta gnida donosiła” – stwierdził kolejny.

Wśród komentarzy znalazły się słowa krytyki wobec Kaczyńskiego („Ten nierob nigdy w życiu nie zhanbil się żadna robota – jedynie całe życie kopie »dołki « i zbiera »kwity « na opozycje i wszystkich którzy myślą inaczej od tego tchórza politycznego”), jak i całej partii Prawo i Sprawiedliwość („Trzeba przegonić ta Pisowska bande”; „I wychodzą tajne brudy pisdzielców”). W sekcji komentarzy znalazło się też zdjęcie „teczki” Kaczyńskiego.

Co to za dokument widoczny na zdjęciu?

Zdjęcie zamieszczone w poście przedstawia fragment dokumentu udostępnionego przez Instytut Pamięci Narodowej (IPN). Potwierdzają to znaki wodne widoczne na fotografii. W związku z tym informacje na temat dokumentu można znaleźć właśnie na stronie IPN.

Dane dotyczące Jarosława Kaczyńskiego są dostępne w dwóch zbiorach opublikowanych w Biuletynie Informacji Publicznej IPN: katalog osób „rozpracowywanych” oraz katalog osób pełniących funkcje publiczne.

U góry zdjęcia widnieje numer ewidencyjny dokumentu: 69056. Wśród danych udostępnionych przez IPN znajduje się wyjaśnienie, czego dotyczyło pismo o takiej właśnie sygnaturze. Jest to wniosek o założenie „Kwestionariusza Ewidencyjnego (KE) krypt. „Jar” (nr rejestr. 69056)”.

Kwestionariusz ten został „założony na Jarosława Kaczyńskiego jako członka-sygnatariusza deklaracji celów Klubów Służby Niepodległości”. Oznacza to, że obecny prezes Prawa i Sprawiedliwości był wówczas kontrolowany przez służby bezpieczeństwa – nie że z nimi współpracował.

Działania ze strony służb w tym zakresie były prowadzone od 20 stycznia do 18 sierpnia 1982 roku, co zgadza się z datą widoczną na zdjęciu w poście (dwa dni przed rozpoczęciem inwigilacji Kaczyńskiego).

Dane IPN wskazują, że Jarosław Kaczyński nie współpracował z organami bezpieczeństwa

Zgodnie z art. 52a pkt 7 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w katalogu osób „rozpracowywanych” umieszczone są informacje dotyczące osób:

„[…] wobec których zachowały się dokumenty świadczące o tym, że organy bezpieczeństwa państwa zbierały o nich informacje na podstawie celowo gromadzonych danych, w tym w sposób tajny, a wobec osób tych nie stwierdzono istnienia dokumentów świadczących, że byli pracownikami, funkcjonariuszami, żołnierzami organów bezpieczeństwa państwa lub współpracowali z organami bezpieczeństwa państwa”.

Ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu

Jeśli więc IPN posiadałby dowody na to, że Jarosław Kaczyński współpracował z organami bezpieczeństwa PRL, jego postać nie byłaby umieszczona w tym katalogu – a jest.

Sąd orzekł, że oświadczenie lustracyjne Kaczyńskiego jest zgodne z prawdą

Ponadto w 2010 roku, gdy Jarosław Kaczyński startował w wyborach na prezydenta, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał orzeczenie stwierdzające zgodność z prawdą złożonego przez niego oświadczenia lustracyjnego. Orzeczenie to jest zgodne ze stanowiskiem Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Warszawie.

„Pan Jarosław Aleksander Kaczyński w oświadczeniu lustracyjnym z dnia 25 września 2007 r. oświadczył, iż nie pracował, nie pełnił służby, ani też nie był współpracownikiem w rozumieniu art. 3a ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów […], organów bezpieczeństwa państwa w rozumieniu art. 2 tejże ustawy”.

Komunikat ówczesnego Naczelnika Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Warszawie prokuratora Jarosława Skroka

Kluby Służby Niepodległości – to ich dotyczył kwestionariusz założony na Kaczyńskiego

Jak czytamy w Biuletynie Informacji Publicznej IPN, kwestionariusz dotyczący Jarosława Kaczyńskiego został założony ze względu na to, że był on jednym z założycieli organizacji o nazwie Kluby Służby Niepodległości. 

Kluby powstały w 1981 roku. Stawiały sobie za cel walkę o suwerenność narodu polskiego, a także o swobody obywatelskie, niezawisłość gospodarczą Polski oraz samorządność terytorialną i pracowniczą. Jedną z idei organizacji były również starania o upowszechnianie wśród młodych Polaków niezafałszowanej wiedzy historycznej na temat Polski.

Wśród założycieli Klubów Służby Niepodległości, poza Jarosławem Kaczyńskim, byli m.in. Bronisław Komorowski, Antoni Macierewicz, Aleksander HallTomasz Wołek.

Kaczyński był już w przeszłości oskarżany o bycie współpracownikiem służb

To nie pierwsze tego typu doniesienia na temat Jarosława Kaczyńskiego. Wśród komentarzy pod postem znalazło się zdjęcie „teczki” prezesa Prawa i Sprawiedliwości, mające świadczyć o tym, że był on tajnym współpracownikiem służb o pseudonimie „Balbina”. Fotografia ta już wcześniej pojawiała się w sieci. Pisaliśmy na ten temat w jednej z naszych analiz.

Zdjęcie Kaczyńskiego umieszczone na „teczce” pochodzi z wystawy „Studenci Uniwersytetu Warszawskiego 1816-1991”. Co więcej, jak wyjaśnił dr hab. Władysław BułhakBiura Badań Historycznych IPN w komentarzu dla redakcji AFP Sprawdzam, zdjęcia tajnych współpracowników nigdy nie były doklejane do teczek pracy ani nie miały pieczątek – a tak właśnie wygląda to na fotografii z internetu.

Ekspert podkreślił również, że numer rzekomej teczki Kaczyńskiego (28631/1) został zmyślony. Natomiast zapisany odręcznie numer widoczny na dole zdjęcia (IPN/Kr/009/594) istnieje, ale prowadzi do teczki zupełnie innej osoby – Bolesława Przybyszewskiego ps. „Biały”.

Podsumowanie

Oskarżanie znanej osoby o współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL wywołuje wśród internautów oburzenie. Niestety, silne emocje sprawiają, że nie zawsze jesteśmy w stanie „na chłodno” przyjrzeć się wiadomości i ocenić jej zgodność z prawdą. Dokument dotyczący Jarosława Kaczyńskiego powstał w związku z kontrolowaniem go przez służby, a nie – z jego współpracą z nimi. 

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać