Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Koniec atomu w Polsce? Sprawdzamy błędną narrację
W ostatnich dniach w przestrzeni medialnej mogliśmy natknąć się na nieprawdziwą informację dotyczącą zaprzestania działań na rzecz rozwoju energetyki atomowej w Polsce. W naszej analizie wyjaśniamy tę wprowadzającą w błąd narrację.
fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog
Koniec atomu w Polsce? Sprawdzamy błędną narrację
W ostatnich dniach w przestrzeni medialnej mogliśmy natknąć się na nieprawdziwą informację dotyczącą zaprzestania działań na rzecz rozwoju energetyki atomowej w Polsce. W naszej analizie wyjaśniamy tę wprowadzającą w błąd narrację.
Analiza w pigułce
- W internecie opublikowano błędne informacje (1, 2) mówiące o rzekomych planach zaprzestania bądź „wycofywania się” z rozwoju energetyki atomowej w Polsce. Podstawą ma być zarządzenie ministerstwa klimatu z 19 września 2024 roku w sprawie zniesienia zespołu ds. rozwoju energetyki jądrowej.
- Zespół do spraw rozwoju energetyki jądrowej nie zostaje zlikwidowany, ale przeniesiony do Ministerstwa Przemysłu. Potwierdzają to Zarządzenie Ministra Przemysłu z dnia 27 września 2024 roku i komunikat Ministerstwa Klimatu i Środowiska z 20 września 2024 roku (1, 2).
Seria informacji dotyczących zarządzenia o likwidacji zespołu ds. rozwoju energetyki jądrowej w Polsce rozprzestrzeniła się między 19 a 21 września na Facebooku i na portal X (np. 1, 2, 3, 4). Niektóre z wpisów mówią wprost o „skasowaniu atomu”, inne pomijają ważny kontekst tego zarządzenia.
Jak możemy przeczytać w jednym z postów [pisownia oryginalna]: „Z dniem 19. września 2024 Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozwiązało Zespół ds rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Elektrowni atomowej więc nie będzie…,”. W innym napisano „#UśmiechniętaPolska Paulina Hennig-Kloska zlikwidowała Zespół ds. Rozwoju Energetyki Jądrowej. Sabotaż czy deb*le ?”.
Fałszywe bądź wyrwane z kontekstu informacje o likwidacji zespołu ds. rozwoju energetyki jądrowej w Polsce udostępniali nie tylko anonimowi użytkownicy, lecz także kilku polityków (1, 2, 3).
Skąd wzięła się narracja o „skasowaniu atomu” w Polsce?
Informacje o zatrzymaniu prac na rzecz rozwoju energetyki jądrowej w Polsce są fałszywe (1, 2). Źródłem wprowadzających w błąd jest mylna interpretacja – celowa lub nieświadoma – jednego z ostatnich zarządzeń podpisanych przez ministrę klimatu Paulinę Hennig-Kloskę.
Ten dokument to akt prawny, którego pełna nazwa brzmi: „Zarządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 19 września 2024 r. w sprawie zniesienia Zespołu do spraw rozwoju energetyki jądrowej w Polsce” (Dziennik Urzędowy). Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, że Polska rezygnuje z prac nad rozwojem atomu, a jedynie, że Ministerstwo Klimatu traci kompetencje do zajmowania się tym obszarem (1, 2).
„Atomem” zajmie się inne ministerstwo
Na doniesienia o rzekomej likwidacji atomu w Polsce szybko zareagowały serwisy informacyjne, rząd i eksperci. Sprawie przyjrzał się również serwis Konkret24. 20 września Ministerstwo Klimatu i Środowiska odniosło się na portalu X do tych manipulujących treści:
„Ze względu na pojawiające się doniesienia o likwidacji <Zespołu do spraw rozwoju energetyki jądrowej w Polsce> informujemy, że od lipca 2024 r. Departament Energii Jądrowej funkcjonuje w Ministerstwie Przemysłu. To efekt zmiany ustawy działowej, w której sektor energii jądrowej został przeniesiony do Ministerstwa Przemysłu. Dlatego formalnie nastąpiła likwidacja wspominanego Zespołu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska”.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska w komentarzu na portalu X
Wprowadzające w błąd informacje skomentował ekspert ds. energetyki Jakub Wiech (1, 2, 3). W komentarzu dla Onetu z 20 września stwierdził: „Likwidacja zespołu działającego w MKiŚ to […] logiczna konsekwencja ustawy o działach administracji rządowej, która przekazała (od 1 lipca) nadzór nad projektem jądrowym do Ministerstwa Przemysłu (pogrubienie – Demagog). Od tego momentu to minister Marzena Czarnecka – a nie minister Paulina Hennig-Kloska – odpowiada za atom”.
Łączenie fałszywej narracji z powodzią i z pomocą UE
Fałszywy przekaz zbiegł się z wizytą Ursuli von der Leyen w Polsce 19 września. Szefowa Komisji Europejskiej odwiedziła nasz kraj, by dyskutować nad finansowaniem napraw szkód po powodzi. Według części analizowanych przez nas postów taka pomoc ma być udzielona w zamian za rezygnację z rozwoju energetyki jądrowej w Polsce (1, 2).
Wykorzystano zdjęcie niemieckiej polityczki ze spotkania Donaldem Tuskiem i przypisano jej następujące słowa [pisownia oryginalna]: „Przesunę wam należne środki jak zlikwidujecie atom”. Pod zdjęciem umieszczono zarządzenie Ministerstwa Klimatu. Podobne informacje były publikowane również m.in. na grupie facebookowej „Polska, nie Polin” (1, 2, 3).
Żadne z wiarygodnych źródeł prasowych, eksperckich czy rządowych nie potwierdziło informacji, że unijna pomoc ws. powodzi ma być uzależniona od rzekomej likwidacji rozwoju atomu w naszym kraju.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter