Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Kontrowersje wokół płci Imane Khelif – wyjaśniamy, jak jest
W mediach trwa szeroka dyskusja na temat płci Imane Khelif – w tekście przyglądamy się temu, co dokładnie wiadomo w sprawie i czy istnieją podstawy, by zawodniczkę oskarżać o oszustwo.
fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog
Kontrowersje wokół płci Imane Khelif – wyjaśniamy, jak jest
W mediach trwa szeroka dyskusja na temat płci Imane Khelif – w tekście przyglądamy się temu, co dokładnie wiadomo w sprawie i czy istnieją podstawy, by zawodniczkę oskarżać o oszustwo.
Analiza w pigułce
- W sieci pojawiło się wiele doniesień na temat płci algierskiej zawodniczki Imane Khelif, która walczy w zawodach bokserskich na tegorocznych igrzyskach we Francji. Zdaniem niektórych komentatorów (1, 2, 3, 4) zawodniczka jest mężczyzną i przez to oszukuje w trakcie walki ze względu na nierówne siły.
- Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) orzekł, że bokserka jest kobietą i powinna mieć możliwość rywalizacji jako kobieta. Z kolei Algierski Komitet Olimpijski (COA) odniósł się do zarzutów i potępił oskarżenia o transpłciowość zawodniczki.
- Korekta płci w Algierii jest nielegalna, a MKOl ustala przydział zawodników do kategorii m.in. na podstawie tego, jakie informacje znajdują się w ich paszportach.
Tekst został zaktualizowany 2 sierpnia 2024 o dodatkowe informacje o komunikatach Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, International Boxing Association oraz kontekstowe treści na temat legalności korekty płci w Algierii.
W ostatnich dniach wiele kontrowersji wzbudza udział niektórych zawodniczek na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. W sieci zarzuca się im transpłciowość i nierówną walkę z innymi kobietami. Fałszywe doniesienia na ten temat były związane m.in. z udziałem Meksykanki Prisci Awiti Alcaraz, o której pisaliśmy w poprzednim tekście. Tym razem przyjrzymy się bliżej sprawie Imane Khelif z Algierii, która w czwartek wygrała walkę w 1/8 finału na igrzyskach po tym, jak jej rywalka się poddała.
W ostatni dzień lipca politycy, tacy jak Paweł Jabłoński (PiS) oraz Grzegorz Płaczek (Konfederacja), udostępnili informacje o tym, że Imane Khelif nie jest bokserką, lecz bokserem, który bierze udział w walkach z kobietami, czym zyskuje przewagę. „Na zdjęciu »zawodniczka « z Algierii – a tak naprawdę udający kobietę pan Imane Khelif, który najwyraźniej jest za słaby żeby bić się z mężczyznami – więc wymyślił sobie, że będzie bić w ringu kobiety” [pisownia oryginalna] – czytamy w jednym z wpisów.
Podobne informacje podawały inne źródła na Facebooku i TikToku (1, 2, 3, 4), które także postanowiły zanegować uczciwość udziału Imane Khelif w walkach z innymi kobietami ze względu na swoją rzekomo ukrywaną płeć.
Komitety olimpijskie komentują sprawę – zarzuty zostały potępione
Pod koniec lipca Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) orzekł, że bokserka jest kobietą i powinna mieć możliwość rywalizacji jako kobieta. W innym komunikacie przekazano, że: „wszyscy sportowcy biorący udział w turnieju bokserskim Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 podlegają przepisom kwalifikacyjnym i regulaminowi uczestnictwa, a także wszystkim obowiązującym przepisom medycznym”.
Z kolei Algierski Komitet Olimpijski (COA) odniósł się do zarzutów i potępił oskarżenia o transpłciowość zawodniczki. W tej sprawie przedstawiono oficjalny komunikat w mediach społecznościowych:
„Algierski Komitet Olimpijski (COA) zdecydowanie potępia złośliwe i nieetyczne ataki skierowane przez niektóre zagraniczne media wobec naszej sportowczyni Imane Khelif. Te próby zniesławienia oparte na kłamstwach są całkowicie niesprawiedliwe, zwłaszcza w kluczowym momencie, gdy przygotowuje się do igrzysk olimpijskich, szczytu swojej kariery. COA podjęło wszelkie niezbędne kroki, aby chronić naszą mistrzynię. […] Takie ataki na jej osobowość są całkowicie niemoralne i nieprawidłowe”.
Na początku sierpnia Międzynarodowy Komitet Olimpijski wystosował też kolejne oświadczenie w sprawie, w którym podano, że informacje na temat płci niektórych zawodniczek wprowadzają w błąd, tym samym odniesiono się do zarzutów wobec Imane Khelif.
„W raportach widzieliśmy mylące informacje na temat dwóch zawodniczek biorących udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. Obie zawodniczki od wielu lat rywalizują w międzynarodowych zawodach bokserskich w kategorii kobiet, w tym w Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020, Mistrzostwach Świata Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA) i turniejach zatwierdzonych przez IBA. […] Te dwie zawodniczki padły ofiarą nagłej i arbitralnej decyzji IBA. Pod koniec Mistrzostw Świata IBA w 2023 r. zostały nagle zdyskwalifikowane bez należytego procesu. Zgodnie z protokołami IBA dostępnymi na ich stronie internetowej, decyzja ta została początkowo podjęta wyłącznie przez Sekretarza Generalnego i Dyrektora Generalnego IBA. Zarząd IBA ratyfikował ją dopiero później i dopiero później zażądał, aby procedura postępowania w podobnych przypadkach w przyszłości została ustanowiona i uwzględniona w Regulaminie IBA”.
Dlaczego sprawa Imane Khelif wzbudza tyle dyskusji w mediach?
Wielu komentatorów zarzuca Imane Khelif oszustwo (1, 2, 3, 4) ze względu na męski wygląd twarzy i mocno umięśnioną sylwetkę, jednak to nie jedyna kwestia w tej sprawie. Wszystko zaczęło się w 2023 roku, kiedy odbyły się Mistrzostwa Świata w Boksie Kobiet w New Delhi. To wtedy na kilka godzin przed walką o złoty medal Imane Khelif decyzją federacji International Boxing Association (IBA) została zdyskwalifikowana ze względu na niespełnienie ustalonych kryteriów kwalifikacyjnych do udziału w zawodach kobiet w Regulaminie IBA. Federacja podała, że: „nie przeszła badania na poziom testosteronu, ale została poddana odrębnemu i uznanemu testowi, którego szczegóły pozostają poufne.”.
Prezesem International Boxing Association (IBA) jest Rosjanin Umar Kremlow, a głównym sponsorem – rosyjski Gazprom. Federacja pozostaje w sporze z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim. W 2019 roku zawieszono ją ze względu na problemy związane z zarządzaniem, finansami, sędziowaniem oraz innymi kwestami etycznymi.
W 2023 roku Umar Kremlow przekazał, że u zawodniczki wykryto chromosomy XY, jednak – co istotne dla jakości informacji – poza jego wypowiedzią aktualnie nie ma co najmniej dwóch pierwotnych źródeł, które potwierdzałyby wykrycie chromosomów XY Imane Khelif. W marcu 2023 roku sportowczyni zarzuciła, że te oskarżenia były „spiskiem” przeciwko niej. Obecnie nie istnieje też żaden publicznie dostępny dokument, który określałby inną płeć zawodniczki. Jednak IBA w komunikacie z lipca 2024 roku podtrzymuje swoją opinię i nadal stoi przy stanowisku, że zawodniczka nie powinna startować z innymi kobietami ze względu na przewagę.
Nadmieńmy, że korekta płci w Algierii jest nielegalna, a MKOl ustala przydział zawodników do kategorii m.in. na podstawie tego, jakie informacje znajdują się w ich paszportach.
Warto wiedzieć, że w niektórych przypadkach może dochodzić do rozwoju chorób i zaburzeń, które powodują rozwinięcie się chromosomów XY u kobiet (np. zespół Swyera, który jest rzadką chorobą genetyczną). W takiej sytuacji u kobiety jest możliwe wykrycie dwóch chromosomów, jednak trzeba podkreślić, że i w tym przypadku nie ma wiarygodnych doniesień o tym, by zawodniczka cierpiała na tę chorobę.
Nie ma wiarygodnych dowodów na to, że Khelif ukrywa swoją płeć
Zawodniczka w przeszłości brała udział w wielu walkach, w których zarówno odnosiła zwycięstwa, jak i przegrywała z powodu starcia z silniejszymi rywalkami. Na tegorocznych igrzyskach Imane Khelif startuje jako kobieta i przez całe życie nie informowała o tym, by przechodziła korektę płci.
Wysoki poziom testosteronu nie musi oznaczać, że kobieta jest mężczyzną. Ale może oznaczać, że ma ona w istocie problemy z hormonami, do czego może dojść na skutek różnych chorób lub zaburzeń. To nie pierwsza taka historia. W 2021 roku nabrała rozgłosu w świecie sprawa namibijskich lekkoatletek Christine Mboma i Beatrice Masilingi, które zostały wykluczone z niektórych biegów ze względu na to, że ich naturalny poziom testosteronu przekroczył ustalony limit.
W świecie sportu trwa dyskusja nad tym, czy w przypadku takich kobiet nie dochodzi do nieuczciwej rywalizacji, czy może to testy na wysokość testosteronu powinny zostać zmodyfikowane lub zniesione.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter