Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Leki to trzecia najczęstsza przyczyna zgonów? Fałsz!
W krótkim materiale wideo na Facebooku pojawiły się nieprawdziwe informacje.
Fot. Pixabay / Pexels
Leki to trzecia najczęstsza przyczyna zgonów? Fałsz!
W krótkim materiale wideo na Facebooku pojawiły się nieprawdziwe informacje.
Fake news w pigułce
- Na Facebooku opublikowano film, w którym przekonywano, że konwencjonalne leki są niebezpieczne dla pacjentów i są trzecią najczęstszą przyczyną zgonów w USA, po nowotworach i chorobach serca. Z przekazu wynikało, że lepszym rozwiązaniem jest przejście na medycynę naturalną, ponieważ w ten sposób możliwa będzie eliminacja chorób.
- Leki nie są trzecią najczęstszą przyczyną zgonów w USA – takie wnioski zawarto jedynie w pracy z 2016 roku o bardzo ograniczonych możliwościach metodologicznych.
- W związku z tym, że wiele praktyk z zakresu medycyny naturalnej nie ma potwierdzonej skuteczności, to nie można założyć, że jest to bezpieczne rozwiązanie i alternatywa dla medycyny konwencjonalnej w przypadku wszystkich chorób.
27 marca 2023 roku na Facebooku pojawiło się krótkie nagranie, z którego wynika, że współczesne leki są niebezpieczne i są trzecią najczęstszą przyczyną zgonów w USA (00:01 czas nagrania). W dodatku przekonywano, że należy zaprzestać je stosować (czas nagrania 04:00) i skupić się na rozpowszechnieniu medycyny naturalnej, która umożliwiłaby wyleczenie wszystkich chorób (czas nagrania 04:20). Na podstawie dostępnych źródeł informacji można dowieść, że w materiale pojawiły się fałszywe i zmanipulowane informacje.
Czy współczesne leki na receptę są trzecią najczęstszą przyczyną zgonów w USA?
Na początku filmu pojawia się Peter C. Gøtzsche, który mówi, że „nasze leki na receptę (w USA – przyp. Demagog) są trzecią najczęstszą przyczyną zgonu, po chorobach serca i nowotworach. Nasze leki zabijają około 200 tys. ludzi rocznie” (czas nagrania 00:02). Mężczyzna opowiada o różnych wpływach koncernów farmaceutycznych i nazywa je „zorganizowaną grupą przestępczą” (czas nagrania 00:58). Następnie wskazuje, że „leki farmaceutyczne leczą objawy chorób, a nie źródło ich przyczyn” (czas nagrania 02:28).
Mimo że w rzadkich przypadkach wiele środków leczniczych może powodować pewne efekty uboczne (w tym poważne), to leki nie są trzecią co do częstotliwości występowania przyczyną zgonów w USA. Doniesienia o 250 tys. zgonów pochodzą z analizy przeprowadzonej przez Johns Hopkins Medicine w 2016 roku.
Jednak w badaniu mówiono ogólnie o błędach medycznych, a nie – tylko o zgonach powodowanych przez źle dopasowane leki. Błędy medyczne mogą obejmować śmierć spowodowaną m.in. przez niewystarczająco wykwalifikowany personel, przez błąd w ocenie lub w opiece, przez wadę systemu lub przez możliwy do uniknięcia skutek uboczny.
Drugą istotną kwestią jest to, że przeprowadzona analiza miała wiele istotnych braków metodologicznych.
Biuro Nauki i Społeczeństwa przy McGill University w 2021 roku zwróciło uwagę na powstawanie szkodliwych mitów w związku z rozpowszechnieniem wyników prac badaczy z Johns Hopkins Medicine. Wyniki analizy z 2016 roku opierały się na znacznym rozszerzeniu wniosków z innych prac badawczych. Największy problem tkwił w tym, że były to prace, które nie mówiły o całej populacji USA (nie są reprezentatywne; są przeszacowane) lub w ogóle nie dotyczyły zgonów (poruszały natomiast liczbę błędów medycznych, które niekoniecznie prowadziły do zgonu).
Ile i jakie zgony notuje się najczęściej w Stanach Zjednoczonych oraz w Polsce?
Zgodnie z najbardziej aktualnymi danymi Centers for Disease Control and Prevention (CDC) z 2021 roku najczęstszymi przyczynami zgonów w USA w 2021 roku były:
Na kolejnych miejscach znalazły się zdarzenia takie jak: nieumyślne wypadki, choroby naczyniowo-mózgowe, przewlekłe choroby dolnych dróg oddechowych, choroba Alzheimera, cukrzyca, przewlekła choroba wątroby i marskość oraz zapalenie nerek, zespół nerczycowy i nerczyca.
W Polsce – podobnie jak w USA – najczęstszą przyczyną zgonów w 2021 roku były: choroby układu krążenia, nowotwory oraz COVID-19.
W 2019 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacowała, że błędy medyczne mogą być jedną z 10 najczęstszych przyczyn zgonów i niepełnosprawności, jednak nie są one elementem żadnego niecnego planu tzw. Big Pharmy. W dodatku cały czas trwają prace nad poprawą bezpieczeństwa systemów medycznych na świecie.
„Błądzenie jest rzeczą ludzką, a oczekiwanie nieskazitelnej wydajności od ludzi pracujących w złożonych, stresujących środowiskach jest nierealne. Zakładanie, że indywidualna doskonałość jest możliwa, nie poprawi bezpieczeństwa. Ludzie są chronieni przed popełnianiem błędów, gdy znajdują się w środowisku odpornym na błędy, w którym systemy, zadania i procesy są dobrze zaprojektowane. Dlatego skupienie się na systemie, w którym możliwe jest wystąpienie szkody, jest początkiem poprawy, a to może nastąpić tylko w otwartym i przejrzystym środowisku, w którym panuje kultura bezpieczeństwa. Jest to kultura, w której przywiązuje się dużą wagę do przekonań, wartości i postaw dotyczących bezpieczeństwa, podzielanych przez większość ludzi w miejscu pracy”.
Czy leki tylko łagodzą objawy? Prawda jest bardziej skompilowana
W filmie oprócz informacji na temat rzekomo zabójczych leków Peter C. Gøtzsche wskazuje też, że „leki farmaceutyczne leczą objawy chorób, a nie źródło ich przyczyn” (czas nagrania 02:28). Tym samym pominięto, że istnieje wiele kategorii leków, które tworzy się w różnych celach.
To nieprawda, że leki mogą tylko łagodzić objawy choroby. Lek to substancja „używana do zapobiegania, diagnozowania, leczenia lub łagodzenia objawów choroby i nieprawidłowego stanu” – na co wskazuje National Cancer Institute (NCI). Wszystko zależy od konkretnego przeznaczenia substancji: paracetamol będzie łagodził objawy związane z bólem, natomiast antybiotyk i inne leki o własciowściach antybiotycznych (np. furazydyna) będzie prowadził do wyleczenia osoby, która cierpi z powodu infekcji bakteryjnej. Ważne, aby leków nie mylić z suplementami diety (np. witaminami), które nie mają właściwości leczniczych.
Czy terapie alternatywne są o wiele lepszym rozwiązaniem od syntetycznych leków?
W drugiej połowie filmu pojawia się prof. Stanisław Wiąckowski – polski ekolog i nauczyciel akademicki. Z dostępnych informacji wynika, że nigdy nie był lekarzem, jednak na filmie przekonuje, że wielkie koncerny farmaceutyczne są dla nas zagrożeniem (czas nagrania 02:16) oraz że „eliminacja chorób i ekspansja biznesu chorób nie dadzą się ze sobą w żaden sposób pogodzić” (czas nagrania 02:39). Jego zdaniem lepiej sprawdzi się natomiast medycyna naturalna. Jak tłumaczy: „terapie naturalne, włączając w to wykorzystanie ziół, witamin, mikroelementów, nie są patentowane, nie przynoszą dużych zysków i dlatego są ignorowane przez przemysł farmaceutyczny” (czas nagrania 03:25).
Z perspektywy historycznej metody naturalne ewoluowały w stronę medycyny klasycznej. To ona umożliwiła opracowanie doskonalszych leków syntetycznych. Np. kwasu salicylowego, który znajduje się w wiązówce błotnej, używa się do produkcji aspiryny. Współczesna medycyna w dużej mierze wywodzi się z metod naturalnych, jednak z czasem eliminowała jej niedoskonałości (np. brak potwierdzonej w pełni skuteczności).
Medycyna ewoluuje – dzięki temu można unikać dawnych błędów
Założenie, że koncerny farmaceutyczne prowadzą zbrodniczą działalność, wpisuje się w narrację spiskową o tzw. Big Pharmie, w której wyolbrzymia się złe praktyki koncernów, aby dowieść słuszności stosowania innych niesprawdzonych rozwiązań. Nierzadkim wątkiem takich teorii spiskowych jest wynoszenie tanich i prostych sposobów ponad specjalistyczną medycynę.
Tymczasem niektóre terapie z zakresu medycyny naturalnej są włączane w ramy sprawdzonych terapii medycznych lub terapii uzupełniających – ale tylko te, w przypadku których udowodniono naukowo zarówno skuteczność, jak i zakres tej skuteczności. Z kolei terapie alternatywne, które z biegiem czasu zostały sprawdzone i ocenione jako niedziałające, nie są lub nie powinny być wliczane do naukowo skutecznych praktyk.
W dawnych czasach ludzie mieli do dyspozycji tylko medycynę naturalną i nietrudno zauważyć, że nie doprowadziło to do zniknięcia chorób. Zlikwidowanie działających środków medycznych, które wypracowano na przestrzeni dziejów, byłoby najpewniej cofnięciem się w czasie o stulecia.
Społeczności współcześnie odizolowane, które nie mają dostępu do rozwiniętej medycyny, cierpią na wiele chorób. Mimo to niektórzy mylnie sobie wyobrażają, że te grupy – ze względu na prostą dietę i aktywność fizyczną – są wolne od poważnych schorzeń.
„Jeden z najwybitniejszych historyków i filozofów medycyny, Bolesław Skarżyński, pisał, że tylko usystematyzowane śledzenie przeszłości pozwala na eliminowanie dawnych nauk medycznych, które już dziś są fałszywe. W rozpowszechnionych a nieskutecznych lub wręcz szkodliwych praktykach znachorskich, od bioenergoterapii poprzez homeopatię, woskowanie uszu po rzekome odtruwanie organizmu, oczytany w historii lekarz nie znajduje ani niczego cudownego czy magicznego, ani zaskakującego, bo to już dawno zostało rozpoznane i ocenione, a że się nie sprawdziło, to i odrzucone”.
Dr n. med. Piotr Müldner-Nieckowski na łamach czasopisma „Forum Akademickie”
Wszystkie terapie muszą mieć potwierdzoną skuteczność – nie ma wyjątków
Nie ma żadnych podstaw, by założyć, że całkowite przejście na medycynę naturalną kosztem medycyny konwencjonalnej umożliwi wyeliminowanie chorób. Usunięcie sprawdzonych leków najprawdopodobniej uniemożliwiłoby pacjentom prowadzenie skutecznej terapii.
W celu potwierdzenia skuteczności terapii prowadzi się odpowiednie badania kliniczne, np. z podziałem na grupę osób przyjmujących lek oraz grupę placebo, która leku nie dostaje – w ten sposób można ocenić skuteczność określonych środków. Takiego podejścia brakuje w przypadku wielu terapii naturalnych.
Już w 2021 roku Biuro Nauki i Społeczeństwa przy McGill University zauważyło, że źle zinterpretowane informacje o błędach medycznych zaczęły być wykorzystywane do promowania medycyny alternatywnej i do wyolbrzymiania zagrożeń w związku z medycyną konwencjonalną. Problem ten wymownie podsumowano:
„Korzyści zdrowotne wynikające z akupunktury, homeopatii, chiropraktyki i ziołolecznictwa są nieliczne. (…) Tymczasem medycyna polega na równoważeniu ryzyka i korzyści. To niedoskonały system, który wymaga aktywnego podejścia na rzecz ulepszeń, ale – jak to się mówi – problemy w projektowaniu samolotów nie powinny zachęcać nas do sprawdzania, czy dywany potrafią latać”.
Podsumowanie – dezinformacja o zdrowiu i leczeniu chorób w natarciu
W sieci roi się od fałszywych przekazów dotyczących cudownych i prostych w użyciu metod leczniczych. Jeżeli ktoś obiecuje istnienie terapii naturalnych, które mają rozwiązać wszystkie bolączki pacjentów, w tym nowotwory i inne poważne choroby, to jest to fake news.
O niesprawdzonych terapiach z zakresu medycyny alternatywnej przeczytasz w wielu naszych analizach. Z niektórych dowiesz się m.in., że stosowanie witaminy C i kurkuminy nie leczy nowotworów, woda utleniona nie jest rozwiązaniem na wszystkie dolegliwości, a rośliny takie jak łopian czy mniszek nie mają cudownych właściwości.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter