Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Łukasz Fabiański zginął w wypadku autokaru? Fake news!
Były bramkarz reprezentacji Polski ma się dobrze, a informacja o jego śmierci to fake news.
Źródło: www.facebook.com / Modyfikacje: Demagog.org.pl
Łukasz Fabiański zginął w wypadku autokaru? Fake news!
Były bramkarz reprezentacji Polski ma się dobrze, a informacja o jego śmierci to fake news.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku krążą wpisy o tym, że nie żyje piłkarz Łukasz Fabiański, bramkarz zespołu West Ham United i były reprezentant Polski.
- Informacja o śmierci Łukasza Fabiańskiego nie jest prawdziwa. Kliknięcie w link dołączony do posta prowadzi do strony, która imituje Facebooka i prosi nas o podanie wrażliwych danych do logowania.
„Dziękuje za tyle emocji ile nam dałeś. Do zobaczenia na sektorze niebo” – czytamy w poście opublikowanym w grupie STALOWA WOLA – Sprzedam / Kupię / Oddam, do którego dołączono informację o śmierci piłkarza Łukasza Fabiańskiego, bramkarza West Ham United, a wcześniej reprezentanta Polski. Autorka posta wyłączyła możliwość jego komentowania. Podobna informacja została opublikowana w grupie Ogłoszenia-Cała Polska!.
To nie jest oficjalna strona PZPN na Facebooku
Do posta o rzekomej śmierci Łukasza Fabiańskiego dołączono link, który odsyła do strony Polscykibice.e-kei.pl. Ta imituje stronę Łączy nas piłka na Facebooku, czyli oficjalny fanpage Polskiego Związku Piłki Nożnej.
To nie jest jednak oficjalna strona PZPN, o czym świadczy brak znaku niebieskiego koła z białym „ptaszkiem” przy nazwie strony, który znajdziemy na oficjalnym fanpage’u.
Na stronie podszywającej się pod oficjalny serwis internetowi oszuści informują, że wypadek z udziałem zawodników zespołu West Ham United został sfilmowany, a wideo można obejrzeć po zalogowaniu się.
Łukasz Fabiański nie jest pierwszym piłkarzem, który znalazł się na celowniku internetowych oszustów. Wcześniej w sieci pojawiły się fałszywe doniesienia o śmierci Kamila Glika czy Jakuba Błaszczykowskiego, w których schemat działania oszustów był podobny.
To nie jest prawdziwa informacja, lecz próba wyłudzenia danych
Taka próba oszustwa internetowego nosi nazwę scamu. Kliknięcie w podejrzany link wiąże się z ryzykiem ściągnięcia złośliwego oprogramowania lub koniecznością – jak w przypadku fake newsa o rzekomej śmierci Łukasza Fabiańskiego – podania danych do naszego profilu na Facebooku w celu „weryfikacji”. To sposób oszustów na zdobycie naszych loginów i haseł.
Dlatego należy pamiętać, aby pod żadnym pozorem nie klikać w linki prowadzące do rzekomo sensacyjnych treści. Warto także w przypadku tego typu doniesień sprawdzać ich prawdziwość w wiarygodnych źródłach internetowych.
CERT ostrzega: „Strona została zidentyfikowana jako niebezpieczna”
Niebezpieczeństwo wynikające z fake newsa, który linkuje do strony próbującej wyłudzić dane internautów, zidentyfikował CERT. To zespół specjalistów działający na podstawie ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, zwalczający zagrożenia w sieciach komputerowych, który funkcjonuje w ramach NASK – Państwowego Instytutu Badawczego.
W niektórych przypadkach po kliknięciu w link udostępniony w poście pojawia się ostrzeżenie, w którym czytamy, że strona została zidentyfikowana jako niebezpieczna.
Łukasz Fabiański ma się dobrze, nadal broni bramki West Ham United
W mediach nie ma żadnych informacji o wypadku drogowym, w którym miał rzekomo zginąć Łukasz Fabiański. O takiej tragedii milczą także oficjalne profile klubu w mediach społecznościowych (Facebook, Instagram, Twitter).
Łukasz Fabiański ma się dobrze, a informacje o jego śmierci są zmyślone. 21 sierpnia, czyli cztery dni po doniesieniu o jego rzekomej śmierci, Łukasz Fabiański rozegrał mecz w barwach West Ham United. Niestety, dla fanów West Ham United i polskiego bramkarza, drużyna Fabiańskiego uległa w Londynie jedenastce Brighton.
Łukasz Fabiański kilka dni po rzekomej śmierci w wypadku drogowym opublikował na swoim oficjalnym koncie na Instagramie zdjęcie ze swoimi kolegami z drużyny. 22 sierpnia udostępnił także relację.
Podsumowanie
Mechanizm działania internetowych oszustów jest bardzo podobny. Najpierw sensacyjna informacja o śmierci znanej osoby, a potem możliwość obejrzenia sensacyjnego wideo z wypadku, do czego niezbędne jest logowanie. Tak było w przypadku doniesień o „śmierci” Lecha Wałęsy, Marcina Prokopa czy Jakuba Błaszczykowskiego.
Podobnie jest w przypadku wiadomości o śmierci bramkarza Łukasza Fabiańskiego. Weryfikacja źródeł wiadomości i ostrożność pozwalają nie tylko nie dać się zwieść dezinformacji, ale i ustrzec się przed internetowymi oszustami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter