Strona główna Fake News Mała średnica SARS-CoV-2 nie świadczy o bezużyteczności maseczek

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Mała średnica SARS-CoV-2 nie świadczy o bezużyteczności maseczek

Nieprawdziwe informacje na temat maseczek ochronnych.

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Mała średnica SARS-CoV-2 nie świadczy o bezużyteczności maseczek

Nieprawdziwe informacje na temat maseczek ochronnych.

Fake news w pigułce

  • Facebookowy profil Włącz myślenie udostępnił grafikę, której treść dotyczy rozmiaru koronawirusa SARS-CoV-2 i odległości między włóknami w maseczkach.
  • Według autora wpisu maseczki są nieskuteczne, ponieważ koronawirus SARS-CoV-2 jest mniejszy niż odległość między włóknami materiału.
  • W rzeczywistości zgodnie z obecnym stanem badań główną rolę w rozprzestrzenianiu patogenu najprawdopodobniej odgrywają kropelki i aerozole, w których zawieszony jest wirus. Maseczki ochronne są w stanie je zatrzymać.

W sieci można znaleźć wiele zestawień nawiązujących do rozmiaru koronawirusa SARS-CoV-2 i odległości między włóknami w maseczkach ochronnych. Choć aktualny stan wiedzy wskazuje, że od rozmiaru patogenu zdecydowanie większe znaczenie w kontekście transmisji mają kropelki wydzielane w czasie rozmowy, oddychania czy kaszlu, a maseczki odgrywają ważną rolę w procesie ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa, w sieci i tak wciąż nie brakuje porównań ignorujących ustalenia naukowców.

Grafika przedstawiająca zmanipulowane treści na temat maseczek ochronnych została udostępniona przez facebookowy profil Włącz myślenie. Dalej podały ją fanpage’e takie jak Wolni i Nieposłuszni, pandemia to ściema oraz STOP BEZPRAWIU STOP Z COVID 19. Oryginalna grafika pochodzi ze strony neos.com.pl, której przedstawiciele odpowiadają za promocję wielu dezinformujących materiałów na temat pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i szczepień.

 

Post ze zdjęciem porównującym rozmiar koronawirusa SARS-CoV-2 do odległości między włóknami w maseczkach ochronnych.

Źródło: www.facebook.com

 

Na posta zareagowało przeszło 300 osób, a liczba jego udostępnień wyniosła ponad 490. Grafika wywołała żywą dyskusję, wielu internautów uwierzyło w przedstawione na niej informacje: „Przeciętny niewolnik nie potrafi myśleć…”, „Przecież to im potrzebne do symboliki posłuszeństwa i niewolnictwa” – pisali użytkownicy.

Z drugiej strony niektórzy w dość dosadny sposób starali się wykazać, że autor nie przekazał istotnych szczegółów na temat maseczek: „Wirus nie lata w powietrzu sam, tylko w kropelkach wody, a te można zatrzymywać na maseczce i zdecydowanie ograniczac jej zasieg, o ile się jej używa…”, „Ludzie, czytajcie publikacje naukowe i uczcie się, żeby je rozumieć”.

Średnica koronawirusa SARS-CoV-2 a rozmiar włókien w maseczkach. Czy ma to wpływ na ochronę? 

Tekst na grafice informuje, że w maseczkach ochronnych występuje względnie duża odległość między włóknami. Pokazanie kontrastu między domniemaną przepustowością powierzchni maseczki a niewielkim rozmiarem koronawirusa SARS-CoV-2 miało na celu zasugerować odbiorcom bezcelowość zakrywania ust i nosa. Autor pominął jednak przy tym szereg różnych czynników, które mają często o wiele większe znaczenie niż sam rozmiar patogenu.

Średnica SARS-CoV-2 wynosi od 0,06 do 0,14 μm (mikrometrów). Natomiast odległość między włóknami w maseczkach zależy od rodzaju i materiału. Sam rozmiar patogenu i odległość włókien w maseczkach nie są jednak wystarczającą przesłanką do stwierdzenia, że maseczki nie są skuteczne. Wynika to z faktu, że potencjalnie ważną rolę w transmisji (dookreślenie tej roli wciąż jeszcze wymaga badań) odgrywają krople i aerozole, w których zawieszony jest patogen. Według opublikowanego przez AIP Publishing raportu „Physics of Fluids” w czasie kichania, kaszlu i rozmowy najczęściej wydzielane są duże kropelki o rozmiarach 5-10 μm, które maseczki zatrzymują z powodzeniem. Najmniejsze krople blokowane są tylko przez najlepsze maseczki ochronne (np. N95), co wcale nie świadczy o bezużyteczności wszystkich typów maseczek. 

Znaczenie materiału, z którego wykonano maseczkę 

Skuteczność maseczki ochronnej zależna jest od materiału, z jakiego została wykonana. Obecne ustalenia naukowe wskazują jednak, że zarówno materiałowe, jak i specjalistyczne maseczki są w stanie zatrzymać koronawirusa SARS-CoV-2, choć poziom ich skuteczności nie jest taki sam. Ponadto, jeżeli maseczki noszone są w sposób prawidłowy i higieniczny, a także przy zachowaniu zasad dystansowania społecznego, zdecydowanie łatwiej jest uniknąć potencjalnego zakażenia. 

Artykuł naukowy pt. „Filtration Efficiencies of Nanoscale Aerosol by Cloth Mask Materials Used to Slow the Spread of SARS-CoV-2”, opublikowany w czerwcu 2020 roku, dotyczy problemu skuteczności maseczek wykonanych z różnych tkanin. Jak czytamy we wnioskach wyciągniętych po przeprowadzeniu testów:

Wyniki wskazują, że istnieje rozbudowana zależność między rodzajem tkaniny, splotem i liczbą przędzy a filtracją cząstek aerozolu o wielkości nanometrów. Najlepiej działające materiały tekstylne miały umiarkowaną ilość przędzy z widocznymi podniesionymi włóknami. Żadne zmierzone maski z tkaniny nie wypadły tak dobrze jak N95.

Istnieje wiele badań opisujących skuteczność różnych typów maseczek. Różne eksperymenty dają różne wyniki, jednak prowadzą do zbieżnych wniosków – maski mają pozytywny wpływ na ograniczanie transmisji koronawirusa SARS-CoV-2. Jak wskazuje Lisa Lockerd Maragakis z Johns Hopkins Medicine, najmniej skuteczne maseczki to te stworzone z jednowarstwowych materiałów lub zwykłe chusty zakrywające usta i nos. W wielu zestawieniach wskazuje się, że najlepsze do codziennego użytku są wielowarstwowe maseczki wykonane z tkaniny (przyjmuje się, że powinny się składać z co najmniej dwóch/trzech warstw). Taka forma zakrywania ust i nosa stanowi substytut dla atestowanych chirurgicznych maseczek i specjalistycznych maseczek ochronnych N95.

Amerykańska agencja Centers for Disease Control and Prevention (CDC) w publikacji „Scientific Brief: Community Use of Cloth Masks to Control the Spread of SARS-CoV-2” wskazuje, że:

Wielowarstwowe maski z tkaniny mogą blokować do 50-70% tych drobnych kropelek (niektóre badania podają, że nawet do ok. 80 proc. – przyp. Demagog), jak i cząstek, oraz ograniczać rozprzestrzenianie się tych, które nie zostały wychwycone.

Pod względem efektywności w zakresie ochrony przed zakażeniem najlepiej swoją funkcję pełnią maseczki specjalistyczne. Najskuteczniejsze maseczki ochronne N95, zalecane w pierwszej kolejności dla przedstawicieli służby zdrowia, są w stanie zatrzymać najmniejsze aerozole, w których zawieszony jest wirus. W publikacji pt. „Performance of N95 respirators: filtration efficiency for airborne microbial and inert particles” możemy przeczytać, że:

Stwierdzono, że półmaski N95 wyprodukowane przez różne firmy mają różną wydajność filtracji dla najbardziej penetrujących cząstek (0,1 do 0,3 mikrometra), ale wszystkie były wydajne w co najmniej w 95%.

Efektywność poszczególnych masek może różnić się w zależności od wielu czynników. Przyjmuje się, że każda maska może mieć nieco niższą efektywność filtracji w warunkach pozalaboratoryjnych. 

Na grafice widnieje również informacja o możliwości transmisji koronawirusa przez oczy. Kontakt patogenu z tymi częściami ciała, jak wskazuje Światowa Organizacja Zdrowia, rzeczywiście może spowodować zakażenie, ale nie dowodzi to bezużyteczności maseczki. Badania wykazały, że najczęstszą przyczyną zakażenia są kropelki przedostające się z dróg oddechowych osoby potencjalnie zakażonej. W wielu przypadkach osoba zakażona SARS-CoV-2, która nie wykazuje objawów, może nie być świadoma tego, że wirus przedostał się do jej organizmu. Dlatego tak ważne jest noszenie masek, które – jak wynika z badań – są jednym z najskuteczniejszych środków ograniczenia transmisji. Grafika pomija zatem fakt, że maseczki nie mają w pierwszej kolejności chronić nas, lecz zapobiegać przejęciu od nas patogenu przez osoby z naszego otoczenia. 

Maski ochronne mogą pomóc w ograniczeniu rozpowszechniania się SARS-CoV-2

Maski mają istotny wpływ na blokowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2, ale nigdy w pełni nie zastępują innych działań zapobiegawczych, jak dystansowanie społeczne i zwiększenie poziomu higieny osobistej. Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia społeczności dotknięte pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 powinny kierować się podejściem opartym na kompleksowym działaniu, na które składają się wszelkie możliwe środki ochrony własnej i innych osób. 

Choć nie zostało to jeszcze dokładnie zbadane, w środowiskach naukowych wskazuje się na to, że w społecznościach azjatyckich, w których użytkowanie maseczek jest wpisane w codzienne funkcjonowanie, odnotowano znacznie mniejsze i powolniejsze wzrosty zakażeń w ujęciu na milion mieszkańców. Dotyczy to m.in. Japonii, Tajlandii czy Tajwanu. Nie jest to jednak jedyny czynnik, przyczyn wolniejszego rozprzestrzeniania się patogenu w tej części świata upatruje się także np. w różnicach ekonomicznych oraz odmiennych strategiach w walce z epidemią. Naukowcy są jednak pewni, że maseczki mogą ograniczać przyrost zachorowań. 

Jak wskazał dr Sanjay Kumar, badania oparte na danych ze stanu Nowy Jork wykazały, że gdyby przynajmniej 70 proc. mieszkańców stanu nosiło stale maseczki (nawet te mniej wydajne) w miejscach publicznych, to zdecydowanie szybciej udałoby się opanowywać ogniska choroby. 

Podsumowanie

W sieci pojawia się wiele nieprawdziwych informacji na temat maseczek ochronnych. Doniesienia tego typu bardzo często cechują się wysokim stopniem szkodliwości, ponieważ zniechęcają do noszenia maseczek, podważając ich użyteczność, co nie znajduje potwierdzenia w świetle rzetelnie przeprowadzonych badań. Szerzenie nieprawdziwych informacji na temat pandemii jest z pewnością jednym z czynników utrudniających walkę z rosnącą liczbą zachorowań i przedłużaniem się sytuacji pandemicznej.

Szybko zmieniający się stan wiedzy naukowej może utrudniać weryfikację niektórych doniesień na temat maseczek. Warto jednak posiłkować się możliwie najaktualniejszymi publikacjami ośrodków badawczych i oficjalnych instytucji. Wiele przydatnych i aktualnych informacji na temat użytkowania maseczek oraz ich wpływu na ograniczenie pandemii udostępniają organizacje, takie jak ECDC, CDC czy Światowa Organizacja Zdrowia.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać