Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Między teorią a praktyką. Farmaceuta nie sprzeda prezerwatyw? [AKTUALIZACJA]
Nieprecyzyjne doniesienia krążą po sieci.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Między teorią a praktyką. Farmaceuta nie sprzeda prezerwatyw? [AKTUALIZACJA]
Nieprecyzyjne doniesienia krążą po sieci.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
W niniejszym tekście zwrócimy uwagę na to, jak sprzedaż środków antykoncepcyjnych w aptekach regulują polskie przepisy, a następnie dowiemy się, jak zagadnienie to wygląda w praktyce.
Przyjrzymy się także odpowiedziom środowisk farmaceutycznych na informacje opublikowane w na łamach tygodnika „Polityka”, a także reakcjom, jakie publikacja wywołała w innych mediach.
Po opublikowaniu tekstu pt. „Prezerwatywy nie sprzedam” na łamach tygodnika „Polityka” sieć zawrzała. W materiale znalazły się informacje, zgodnie z którymi przepisy zawarte w nowej ustawie o zawodzie farmaceuty dadzą pracownikom aptek sposobność do odmowy sprzedaży środków antykoncepcyjnych. W artykule czytamy, że do tej pory farmaceuta mógł odmówić sprzedaży produktów leczniczych, obecnie natomiast może tego dokonać również w przypadku wyrobów medycznych, do których wliczają się prezerwatywy. Ile jest w tym prawdy? W którym miejscu teoria zderza się z praktyką?
Niedługo po nagłośnieniu sprawy w sieci zaczęły pojawiać się liczne komentarze i sprostowania ze strony środowisk zarówno farmaceutycznych, jak i dziennikarskich, a wiele osób informacje przekazane przez „Politykę” uznało za sporą nadinterpretację lub wręcz fake newsa.
Polskie prawo w kwestii „sprzedaży prezerwatyw”. Farmaceuta może odmówić czy nie może?
Prace nad ustawą z dnia 28 października o zawodzie farmaceuty wciąż trwają. W jej projekcie nie znajdziemy zapisów, które mówiłyby wprost o tym, że farmaceuta będzie mógł odmówić sprzedaży prezerwatyw. Oczywiście jest to dość literalne podejście do sprawy, ponieważ żaden fragment ustawy nie odnosi się bezpośrednio do prezerwatyw. W publikacji „Polityki” zwrócono jednak uwagę na przepis, który, jak się wydaje, stwarzałby sposobność do odmowy sprzedaży tego typu środków przez pracownika apteki. O jakim fragmencie mowa? Autorzy projektu, oprócz ustanowienia zupełnie nowego aktu prawnego, zaproponowali liczne zmiany w ustawie Prawo farmaceutyczne. Modyfikacji ma ulec m.in. art. 96 ust. 5, który otrzymał następujące brzmienie:
Farmaceuta i technik farmaceutyczny mogą odmówić:
1) wykonania każdej usługi farmaceutycznej, o której mowa w art. 4 ust. 3 ustawy z dnia 28 października 2020 r. o zawodzie farmaceuty, jeżeli jej wykonanie może zagrażać życiu lub zdrowiu pacjenta lub innych osób;
2) wydania produktu leczniczego, wyrobu medycznego lub środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego, jeżeli:
a) powziął uzasadnione podejrzenie, że:
– produkt leczniczy, wyrób medyczny lub środek spożywczy specjalnego przeznaczenia żywieniowego, który ma zostać wydany w ramach usługi farmaceutycznej, może być zastosowany w celu pozamedycznym,
– recepta lub zapotrzebowanie, które mają być podstawą wydania produktu leczniczego, wyrobu medycznego lub środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego, nie są autentyczne.
Pierwotnie zakładano, że możliwość odmowy będzie obejmować tylko produkty lecznicze – tak jak było to przewidziane w dotychczasowej wersji art. 96 ust. 5 ustawy Prawo farmaceutyczne. Jednak w czasie prac nad poprawkami zapis ten został zmodyfikowany. Po wejściu w życie nowych przepisów prawo do odmowy sprzedaży obejmie też wyroby medyczne. Jako że do tej grupy zaliczają się także środki antykoncepcyjne, w tym prezerwatywy, art. 96 ust 5 powinien odnosić się również i do tych produktów. Czy taka interpretacja jest jednak uzasadniona? W dalszej części tego samego ustępu czytamy, że warunkiem odmowy sprzedaży wyrobu medycznego może być podejrzenie o zagrożeniu zdrowia lub życia pacjenta, pozamedycznym wykorzystaniu wyrobu lub też o nieautentycznym zapotrzebowanie na ten wyrób. Więcej informacji na ten temat znalazło się w uzasadnieniu do projektu ustawy:
Projekt przewiduje zmianę brzmienia art. 96 ust. 5 ustawy z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne przez rozszerzenie uprawnienia do odmowy wydania produktu leczniczego o pozostałe kategorie produktów stanowiących przedmiot obrotu prowadzonego w aptece, jak również o prawo do odmowy wykonania jakiejkolwiek usługi farmaceutycznej, jeżeli jej wykonanie mogłoby zagrażać życiu lub zdrowiu pacjentów. Zmiana ta podyktowana jest koniecznością dostosowania przepisów ww. ustawy do nowych, szerszych kompetencji farmaceutów. W ocenie projektodawcy dotychczasowe rozwiązania były bowiem zakreślone zbyt wąsko, co przekładało się na nieuzasadnione ograniczenie decyzyjności farmaceutów. Uprawnienie te rozciąga się również na techników farmaceutycznych – w zakresie w jakim są oni uprawnieni do wykonywania usług farmaceutycznych.
Warto zaznaczyć, że cytowane przepisy nie stanowią finalnej wersji ustawy. Od momentu uchwalenia aktu prawnego Senat ma 30 dni na wprowadzenie ewentualnych poprawek, które Sejm może zaakceptować lub nie. Dopiero po zakończeniu procesu legislacyjnego zyskamy pewność co do ostatecznej wersji przepisów.
Więcej szczegółów na temat wdrażanych przepisów dostarczyli przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej, którzy odnieśli się także do doniesień, jakoby ustawa miała obejmować zapisy o klauzuli sumienia stosowanej w środowiskach lekarskich.
Reakcja środowiska farmaceutycznego
Niedługo po publikacji „Polityki” w imieniu Naczelnej Izby Aptekarskiej (NIA) do sprawy za pośrednictwem mediów społecznościowych odnieśli się rzecznik prasowy Tomasz Leleno oraz wiceprezes instytucji Marek Tomków. Obaj zaznaczyli, że projekt ustawy o zawodzie farmaceuty nie dotyczy środków antykoncepcyjnych sprzedawanych w aptekach.
#stopfakenews: projekt #UoZF bez #klauzulasumienia‼️#Farmaceuta może odmówić wydania:
➡️leku – jeśli może być wykorzystany w celach pozamedycznych, np. nieletni kupuje #lek na katar, żeby odurzać się #pseudoefedryna;
➡️wyrob. medycznego narkomanowi, np. igieł i strzykawek 💉 https://t.co/Ib5dqgS7Hb— Tomasz Leleno (@TLeleno) November 4, 2020
Głupszej rzeczy, niż informacja, że Farmaceuta będzie mógł odmówić wydania prezerwatywy na podstawie Ustawy o zawodzie farmaceuty, dzisiaj nie przeczytacie.
— Marek Tomków (@MarekTomkow) November 4, 2020
Oficjalne oświadczenie zamieszczono także na stronie internetowej NIA. Znalazło się w nim potwierdzenie, że odmowa sprzedaży wyrobów medycznych może nastąpić z jasno określonych przesłanek, w tym w przypadku podejrzeń o to, że sprzedany towar stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia lub wykorzystany zostanie w sposób niezgodny z przeznaczeniem.
W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami jakoby w procedowanej przez Parlament RP ustawie o zawodzie farmaceuty znalazły się zapisy dotyczące klauzuli sumienia farmaceutów, stanowczo dementujemy te nieprawdziwe informacje i sprzeciwiamy się dalszemu ich rozpowszechnianiu.
Prawo odmowy wydania z apteki określonych produktów leczniczych, ściśle reguluje art. 96 ust. 5 ustawy Prawo farmaceutyczne, które jednoznacznie wskazuje na przesłanki jakie mogą kierować farmaceutą lub technikiem farmaceutycznym podczas podejmowania decyzji o odmowie. Należą do nich m.in. sytuacje, w których wydanie produktu może skutkować zagrożeniem zdrowia lub życia pacjenta lub gdy istnieje podejrzenie o zastosowaniu danego preparatu leczniczego w celach pozamedycznych (np. odurzenie pseudoefedryną).
Procedowany obecnie w Parlamencie RP projekt ustawy o zawodzie farmaceuty rozszerza prawo do odmowy wydania produktu o wyroby medyczne, jednak wyłącznie w szczególnych przypadkach, gdy mogą one zostać użyte w celach pozamedycznych. Na rynku dostępnych jest dziś wiele produktów o statusie wyrobów medycznych, które jeszcze do niedawna były zarejestrowane jako leki.
Omawiany projekt ustawy nie zawiera przepisów związanych z tzw. klauzulą sumienia, od wielu lat obowiązującą choćby w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Przypisywanie obecnie procedowanym przepisom podobnych rozwiązań jest manipulacją i próbą dyskredytacji projektu ustawy. Zwracamy się więc z prośbą o zaprzestanie publikowania nieprawdziwych i niesprawdzonych informacji.
Duże zaniepokojenie wywołały również działania Instytutu Ordo Iuris, który ubiegał się o to, by przepisy dotyczące zawodu farmaceuty uzupełnić o klauzulę sumienia, co umożliwiłoby jednoznaczną odmowę sprzedaży towaru, jeśli czynność ta byłaby niezgodna z sumieniem aptekarza. Ostatecznie jednak nie zdecydowano się na to, by takie zapisy znalazły się w ustawie.
Odniesienie do oświadczenia wiceprezesa oraz rzecznika NIA znalazło się w zaktualizowanej wersji artykułu „Polityki”. Autorka podtrzymała jednak swoją tezę, zwracając uwagę na działania Ordo Iuris, Katolickiego Stowarzyszenia Farmaceutów czy też obecnego rządu, które jej zdaniem w niedalekiej przyszłości mogą doprowadzić do ustanowienia klauzuli sumienia w przypadku farmaceutów. Dziennikarka wyraziła też opinię, że sytuacja wokół przepisów nadal pozostaje niejasna.
Jak do sprawy odniosły się inne redakcje i dziennikarze?
Wiele redakcji zacytowało doniesienia „Polityki”, co sprawiło, że wiadomość na temat możliwości odmowy sprzedaży środków antykoncepcyjnych roznosiła się w sposób błyskawiczny. W miarę upływu czasu niektóre portale, jak np. Onet czy Focus, decydowały się na publikację oświadczeń zamieszczanych przez Naczelną Izbę Aptekarską w celu sprostowania zaistniałej sytuacji. Jednak nie wszystkie media postąpiły tak samo. Przykładowo na stronach Radia Zet i „Faktu” oraz na portalach koduj24.pl, gazetaplus.pl oraz wieści24.pl powielono informacje z artykułu „Polityki” (stan na dzień 05.11.2020).
[AKTUALIZACJA 9.11]
Portal Wieści24.pl, a także „Fakt” zaktualizowały swoje artykuły uwzględniając w nich stanowisko Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Jako jedne z pierwszych w rzetelny sposób temat zgłębiły portale Bezprawnik.pl i Dziennik.pl, dla których sprawę przeanalizował dziennikarz i prawnik Patryk Słowik. W publikacjach „Spokojnie, nieprzebite »gumki« nadal będą dostępne w aptekach. Teksty o klauzuli ogumienia to fake news” i „Klauzula sumienia. Czy farmaceuta może odmówić sprzedaży prezerwatyw?” wyjaśnił on, że odmowa sprzedaży środków antykoncepcyjnych mogłaby nastąpić w dość abstrakcyjnych przypadkach, w których farmaceuta podejrzewałby, że prezerwatywa „zagrażałaby życiu lub zdrowiu” lub „istniałoby podejrzenie o niezgodnym z przeznaczeniem zastosowaniu” takiego środka. Przepisy zawarte w projekcie ustawy w praktyce nie są jednak prawną przesłanką do tego, by odmówić sprzedaży środków antykoncepcyjnych, co Patryk Słowik w Dziennik.pl wyjaśnił w humorystycznym tonie:
Rzeczywiście istnieje możliwość odmowy ich wydania przez farmaceutę klientowi. Ale – to najistotniejsza część przepisu – gdy ktoś będzie chciał jej użyć w pozamedycznym celu. Mówiąc prościej, farmaceuta będzie mógł odmówić sprzedaży jedynie wówczas, gdy uzna, iż zastosowanie “gumki” będzie niewłaściwe, czyli nieprzewidziane przez producenta. Jaki to mógłby być przypadek? Na przykład gdyby klient z góry zaznaczył, że po zakupie opakowania prezerwatyw, zje je wszystkie na oczach aptekarza.
Teoretycznie zatem farmaceuci otrzymają możliwość odmowy sprzedaży prezerwatywy. A w praktyce? Klasyfikację coraz większej części produktów leczniczych zmienia się na wyroby medyczne, do których zaliczają się środki antykoncepcyjne, ale nie oznacza to, że w każdym przypadku aptekarz ma legalną możliwość odmówienia sprzedaży. Powodem niesprzedania towaru mogłaby być albo nadinterpretacja przepisów przez pracownika apteki, albo uzasadnione podejrzenie, że produkt zostanie wykorzystany niezgodnie z przeznaczeniem. W obecnym kształcie ustawy druga wymieniona przesłanka wydaje się bardzo mało prawdopodobna.
Podsumowanie
Ustawa wywołała kontrowersje ze względu na skojarzenia z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji i napiętą sytuacją polityczno-społeczną w ostatnim czasie, co z kolei w środowiskach liberalnych wzbudziło obawy o zaostrzanie kolejnych praw związanych z seksualnością i planowaniem rodziny. Założeniem nowelizacji nie jest jednak wpływanie na możliwość kupna środków antykoncepcyjnych, lecz ogólna kontrola nad zakupami środków medycznych, które niewłaściwie używane mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia bądź też być wykorzystywane niezgodnie ze swoim przeznaczeniem.
Biorąc pod uwagę czysto teoretyczne rozważania wokół ustawy zawarte w niniejszej analizie, odmowa sprzedaży nie ma i nie miała nic wspólnego z klauzulą sumienia. W myśl prawa farmaceuta nie może bowiem w sposób dowolny i subiektywny odmawiać sprzedaży danego wyrobu medycznego.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter