Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Muchomory czerwone to metoda na alkoholizm? To nieprawda
Spożywanie muchomora nie jest metodą na alkoholizm.
fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Muchomory czerwone to metoda na alkoholizm? To nieprawda
Spożywanie muchomora nie jest metodą na alkoholizm.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku pojawił się krótki materiał wideo wraz z opisem, w którym przekonywano, że małe dawki muchomora czerwonego mogą pomóc przy leczeniu alkoholizmu. Jak można było usłyszeć w nagraniu: „siedemdziesiąt parę procent osób przestaje pić alkohol” [czas nagrania 00:20].
- Nie ma naukowych dowodów ani rekomendacji (np. 1, 2, 3), które wskazywałyby, że muchomor czerwony może być skutecznym lekarstwem lub metodą terapeutyczną w przypadku alkoholizmu. Choroba alkoholowa to schorzenie zarówno na podłożu fizycznym, jak i psychologicznym – nie ma na nią jednego lekarstwa farmakologicznego, ale istnieją skuteczne terapie odwykowe (niekiedy połączone ze wspomagającą farmakoterapią).
Jeden z czytelników zgłosił nam, że 18 lutego 2024 roku na Facebooku opublikowano krótki materiał wideo z udziałem Andrzeja Frydrychowskiego. To chirurg, w przeszłości zawieszony w prawach wykonywania zawodu, i były pracownik Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed), od poglądów którego uczelnia oficjalnie się odcięła.
Do nagrania dołączono opis: „Mikrodawkowanie AMANITY MUSCARII skutecznie wyleczy ALKOHOLZIM?” Posłuchaj wypowiedzi wspaniałego prof. dr hab. n.med – Andrzeja Frydrychowskiego i pomóż sobie bądź bliskim”. W filmie Andrzej Frydrychowski opowiadał o tym, że alkoholizm można zatrzymać poprzez zastosowanie małych dawek muchomora czerwonego. Jak można usłyszeć w nagraniu: „siedemdziesiąt parę procent osób przestaje pić alkohol, a jak pije, to pije go z niechęcią. Sam to wypróbowałem, bo ja wiele rzeczy na sobie sprawdzam” [czas nagrania 00:20].
Na film zareagowało ponad 3,5 tys. osób, a wyświetlono go w sumie ponad 100 tys. razy. W sekcji komentarzy pojawiło się ponad 200 komentarzy. Jak pisał jeden z użytkowników [pisownia oryginalna]: „Potwierdzam. Od przesilenia zimowego zaczęłam spożywać amanitę i jak lubiłam piwo to po około tygodniu przestałam mieć ochotę nie tylko na piwo, ale i na inne trunki też”. Z drugiej strony pojawiły się głosy sceptyczne [pisownia oryginalna]: „Sama niechęć do alko nie spowoduje wyleczenia z alkoholizmu. To poważna choroba emocji. I taka osoba jak nie uleczy duszy, nie pozna przyczyn nadużywania tej czy innej substancji, to nic to nie da”.
Czy stosowanie muchomora czerwonego jest bezpieczne dla ludzi?
Nagranie rozpoczyna się od nakreślenia rzekomego bezpieczeństwa spożywania małych dawek muchomorów czerwonych. Jak słyszymy: „nie ma na świecie opisanego żadnego przypadku, żeby ktoś zmarł na skutek jedzenia w mikrodawkach muchomora czerwonego” [czas nagrania 00:01], co może wskazywać, że jedzenie tego grzyba w niewielkich ilościach nie stanowi większego problemu.
Nie jedz muchomorów czerwonych – nie jest to jadalny gatunek grzyba. W atlasach grzybów i w encyklopediach zalicza się je do gatunków trujących dla człowieka. Mimo że doniesienia o śmiertelnych przypadkach z powodu zjedzenia muchomora czerwonego są rzadkie, to jego spożycie wcale nie jest dobre dla organizmu (nawet po wcześniejszej obróbce termicznej). W praktyce bardzo trudno jest oszacować, jakie dawki trujących substancji są zawarte w konkretnym muchomorze, ponieważ mogą one zależeć np. od środowiska wzrostu oraz rozmiarów grzyba.
Zatrucia występują najczęściej z powodu przypadkowego zjedzenia lub przez celowe zjedzenie w poszukiwaniu doświadczeń psychodelicznych. Spożycie muchomora czerwonego może powodować intensywne objawy, takie jak kilkunastogodzinne: nudności, wymioty, bóle żołądka, biegunka, zawroty głowy, trudności w oddychaniu, senność i wiele innych.
Muchomor czerwony – to nie jest potwierdzona metoda na alkoholizm
W dalszej części filmu słyszymy, że muchomor czerwony „ma wiele wspaniałych właściwości, których efektów, których nie uzyskamy w żaden sposób – m.in. wracam do picia alkoholu. Siedemdziesiąt parę procent osób przestaje pić alkohol, a jak pije, to pije go z niechęcią. Sam to wypróbowałem, bo ja wiele rzeczy na sobie sprawdzam i po zjedzeniu właściwie chyba czterech czy pięciu mikrodawek do dnia dzisiejszego – minęły to już trzy lata – piję wino, które lubiłem z niechęcią” [czas nagrania 00:10]. Wskazano, że można byłoby to zastosować zamiast spotkań w grupach anonimowych alkoholików i wtedy przemysł alkoholowy, by upadł [czas nagrania 00:44].
Po pierwsze – nie znaleźliśmy wyników badań naukowych (1, 2), które wskazywałyby na to, że zastosowanie muchomora czerwonego doprowadza do trwałego zaprzestania picia alkoholu lub wyraźnego zmniejszenia jego spożycia. W bazie ClinicalTrials.gov także nie ma żadnych wyników badań klinicznych, które wskazywałyby na to, że spożywanie muchomorów czerwonych lub substancji specyficznych tylko dla nich poprawia w jakikolwiek sposób stan zdrowia lub leczy choroby.
W niektórych badaniach (1, 2) sprawdza się terapeutyczny efekt stosowania innych grzybów – a właściwie substancji (1, 2) w nich zawartych – w kontekście alkoholizmu. W interpretacji takich badań bardzo ważne jest jednak uwzględnienie tego, jakich substancji dotyczy efekt leczniczy oraz na jakiej grupie wykonano badanie. Istotne jest również to, że obecność określonych substancji i ich ilość mogą się znacząco różnić w zależności od gatunku grzyba.
Mniejsza ochota na alkohol nie jest równa leczeniu choroby alkoholowej
Zmniejszenie ochoty na alkohol pod wpływem innym substancji psychoaktywnych o niepotwierdzonym klinicznie działaniu nie jest tym samym co leczenie. Jak wskazuje amerykański National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism (NIAAA): „uzależnienie od alkoholu jest przewlekłą, nawracającą chorobą związaną z kompulsywnym piciem alkoholu, utratą kontroli nad spożyciem i pojawieniem się negatywnego stanu emocjonalnego, gdy alkohol nie jest już dostępny”.
Ogólnie nie ma tu jednego skutecznego rozwiązania, ale osoby, które nie są w stanie zachować umiaru lub nie potrafiły go zachować w przeszłości, powinny przejść na całkowitą abstynencję – czasami w połączeniu z wybranymi środkami i lekami (np. naltrekson, akamprozat, disulfiram). W oficjalnych rekomendacjach (np. 1, 2, 3) nie ma wskazówek, co do jedzenia muchomorów czerwonych w przypadku choroby alkoholowej.
Każda dawka alkoholu może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie – choć objawy będą się różnić w zależności od ilości i częstotliwości spożycia. Jak wskazuje Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU): „przewlekłe spożywanie napojów alkoholowych prowadzi do zmian adaptacyjnych mózgu i poważnych komplikacji zdrowotnych także ze strony innych narządów”. Według danych przedstawionych w raporcie Instytutu Jagiellońskiego, 18,6 proc. osób pijących w Polsce spożywa alkohol ryzykownie lub szkodliwie.
Jedzenie muchomorów a picie alkoholu – co z ochotą i spożyciem?
W 2023 roku badacze Marta Pięta-Chrystofiak i Damian Brohs z Uniwersytetu Gdańskiego opublikowali badanie na temat zjawiska zażywania muchomora czerwonego wśród uczestników internetowych grup dyskusyjnych, które liczyły od 400 do 43 tys. członków. W sumie w badaniu zapytano 95 osób o ich zwyczaje dotyczące jedzenia muchomorów. Co prawda, grupa badawcza nie była duża, ale wnioski z pracy skłaniają do dalszych rozważań.
Z badania wynika, że osoby, które spożywały mikrodawki muchomora czerwonego, w okresie jego stosowania sięgały też po inne używki. Jak wskazano: „najbardziej popularną substancją psychoaktywną wśród użytkowników muchomora czerwonego jest marihuana, którą zażywa około 85 proc. respondentów, z czego co siódmy zażywa ją codziennie. Wyniki kształtują się tu podobnie w kontekście spożywania alkoholu i kofeiny, które zażywa ok. 84 proc. respondentów” – czytamy w publikacji.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter