Strona główna Fake News Na Antarktydzie przybywa lodu? Fake news!

Na Antarktydzie przybywa lodu? Fake news!

Lądolód Antarktydy traci masę.

Na Antarktydzie przybywa lodu? Fake news!

Fot. Koen Siwers / Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Na Antarktydzie przybywa lodu? Fake news!

Lądolód Antarktydy traci masę.

Fake news w pigułce

  • tweecie udostępnionym 6 czerwca 2023 roku na Facebooku podano, że na Antarktydzie w ciągu ostatniej dekady przybyło lodu.
  • W rzeczywistości lądolód Antarktydy od lat traci masę. W badaniu, z którego pochodzi mapa pokazana w tweecie, pokazano wzrost masy lodowej tylko w szelfach lodowych, a nie całym lodowcu Antarktydy.

6 czerwca 2023 roku na Facebooku udostępniono tweeta o treści „Podczas gdy  katastrofiści klimatyczni koncentrowali się na zapadających się szelfach lodowych, w tym samym czasie Antarktyda zyskała 661 Gt masy lodowej w ciągu ostatniej dekady”. Dowodem na to miałaby być mapa z opublikowanego w 2023 artykułu, gdzie zaznaczono przyrosty i straty powierzchni lodu w szelfach.

Problem w tym, że przyrost masy nastąpił tylko w szelfach lodowych, a całościowo Antarktyda traci lód. Mit, że na Antarktydzie przybywa lodu, powtarza się od lat (1, 2).

Tweet ze zrzutem ekranu mapy, gdzie na czerwono zaznaczono ubytki powierzchni szelfów lodowych (Antarktyda Zachodnia), a na niebiesko przybywanie powierzchni (Antarktyda Wschodnia).

www.twitter.com

Na Antarktydzie ubywa lodu

Według artykułu, z którego pochodzi mapa z tweeta, antarktyczne szelfy lodowe w latach 2009-2019 zyskały 661 Gt masy lodowej. Jak piszą same autorki badania, oznacza to wzrost o „skromne 0,4 proc. ich całkowitej powierzchni lodowej”. Niestety, na Antarktydzie całościowo ubywa lodu, ponieważ wspomniane w tweecie szelfy, inaczej półki lodowe lub lodowce szelfowe, to tylko część tego lodowca.

Antarktydę pokrywa lądolód, czyli największa forma, jaką może przyjąć lodowiec powyżej 50 tys. km2. Lodowce „pełzną”, co oznacza, że masy lodowe go tworzące przesuwają się w dół, w kierunku morza. Te masy tworzą właśnie szelfy lodowe, charakterystyczne dla Antarktydy, które unoszą się na wodzie i są przedłużeniem lądolodu. Jak piszą autorzy strony Nauka o klimacie: szelfy „blisko wody tracą swoją objętość, m.in. przez topnienie, parowanie lodu i cielenie się, czyli odrywanie kawałków lodowca z jego czoła (części przylegającej do oceanu)”.

W latach 2009-2019 (czyli tych analizowanych w publikacji) Antarktyda straciła ponad 1,6 tys. Gt lodu. Natomiast w latach 1992-2020 mogło to być między 1,5 a niemal 3 tys. Gt straty,  biorąc pod uwagę niepewności podane w badaniu. NASA nie uwzględniła niepewności w swojej wizualizacji, stąd rozbieżność w wynikach. Natomiast jeśli chodzi o masę lodu w samych szelfach, to w dłuższym okresie (1997-2021) także malała.

Dlaczego zanik szelfów lodowych to problem?

Szelfy lodowe stanowią pas bezpieczeństwa Antarktydy – są podparciem dla płynącego lodu. Ich zanik powoduje szybszą wędrówkę lodowca do oceanu, czyli przyspiesza utratę jego masy i przyczynia się do wzrostu poziomu morza. „Zanik unoszącej się na wodzie półki lodowej, nawet największej na Antarktydzie, nie wprowadza do morza nowej wody, bo już jest w wodzie zanurzona” – pisze dr Jakub Małecki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza (UAM) na swoim blogu Glacjoblogia

Czynniki wpływające na szybkość topnienia lodowców są bardzo złożone. Należą do nich np. ukształtowanie terenu czy siła i kierunek wiatru. Główną przyczyną intensywnego ubytku lodu jest kontakt z coraz cieplejszym oceanem. Chociaż pod warstwą lodu i gruntu Antarktydy jest aktywność wulkaniczna, nie byłaby ona w stanie spowodować aż takich zmian.

Warto wiedzieć, że rozpad lodowców szelfowych przekształca warunki w lokalnych wodach – dociera do nich więcej światła i zmienia się poziom zasolenia.

Czy NASA udowodniła, że lodu w Antarktyce przybywa?

Jay Zwally i jego zespół z Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) opublikował w 2015 roku badanie, które wskazywało na to, że w latach 1992-2008 w Antarktyce przybywało lodu. Sama NASA pisała o nim, że podważa wyniki wcześniejszych badań oraz ustalenia Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) dotyczące Antarktyki. Autor badania uważał, że w ciągu kilkudziesięciu lat lodu zacznie już ubywać.

Inni badacze zwrócili uwagę na błędy w metodologii Zwally’ego, które mogły prowadzić do zawyżonego wyniku. W 2021 roku Zwally opublikował kolejny artykuł, w którym stwierdził spadek masy lodu Antarktydy w latach 2009-2016, co jest spójne z innymi wynikami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać