Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Nagranie nie przedstawia dowodów na istnienie „plandemii”
Materiał wideo przedstawia fałszywą narrację.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Nagranie nie przedstawia dowodów na istnienie „plandemii”
Materiał wideo przedstawia fałszywą narrację.
Czy na podstawie widoku pustych korytarzy szpitalnych i parkingów można uznać, że w szpitalu nie ma chorych? Nagranie, na którym widzimy mężczyznę przechadzającego się po kompleksie gdańskiego szpitala wielospecjalistycznego przy Gdańskim Uniwersytecie Medycznym oraz pod Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy, pokazuje, że nie brakuje osób skłonnych uwierzyć w dezinformującą narrację, opierającą się na pozornych dowodach. Mężczyzna uznał, że brak karetek i ludzi na korytarzach wspomnianych obiektów dowodzi nieistnienia pandemii. Filmik spotkał się z zainteresowaniem osób kwestionujących prawdziwość pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Nagranie pt. „PUSTY SZPITAL W GDAŃSKU CAŁA PRAWDA O PANDEMII SZOK” pojawiło się w dniu 7 listopada na kanale Mateusz Harrison w serwisie YouTube. Obejrzało je już ponad 14 tys. osób. Niektórzy użytkownicy Facebooka przekazywali film dalej.
Z nagraniem można zapoznać się również poniżej. Widzimy na nim, że mężczyzna przechadza się wieczorną porą wewnątrz budynków na terenie kompleksu szpitalnego i wokół niego, jednocześnie komentując to, co widzi, za pomocą bardzo wulgarnego języka.
https://www.youtube.com/watch?v=_jBrGXmbAc8&feature=youtu.be
Fałszywe założenie autora nagrania
Mężczyzna chciał dowieść z góry założonej i jednocześnie fałszywej tezy, w myśl której pandemia jest „spiskiem”. Uznał, że za dowód wystarczy mu brak ruchu na terenie szpitala, puste parkingi i brak karetek na sygnale. Mężczyzna nie zadał sobie trudu, by odpowiedzieć na pytanie: co jest przyczyną „braku ruchu” pod Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku oraz Pomorskim Centrum Chorób zakaźnych i Gruźlicy i czy owe obiekty są rzeczywiście puste?
Naraził się tym samym na błąd poznawczy zwany efektem potwierdzenia, polegającym na wybieraniu tylko tych dowodów, które potwierdzają nasze przekonania, bez względu na to, czy są to dowody wiarygodne, czy nie. Samo wnioskowanie autora nagrania można z kolei określić mianem błędu materialnego. Występuje on, kiedy wnioskujemy na podstawie przesłanki, którą uważamy za prawdziwą, ale która w rzeczywistości jest fałszywa, przez co wyciągamy również fałszywe wnioski.
Jak zweryfikować treść krążącego po mediach społecznościowych wideo? W tej sprawie można zwrócić się do placówek, pod którymi przebywał mężczyzna. Uczyniliśmy to i otrzymaliśmy dokładne i wyczerpujące temat odpowiedzi.
Czy gdański szpital wielospecjalistyczny był pusty? Oficjalne stanowisko placówki
Władze Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku udzieliły nam następującej odpowiedzi:
Od 30 października do 9 listopada Kliniczny Oddział Ratunkowy oraz Centrum Urazowe Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego były zamknięte ze względu na zakażenie wirusem SARS-COV-2 wśród personelu medycznego oraz pacjentów. Wszelkie świadczenia związane z zabezpieczeniem urazów wielonarządowych zostały wówczas wstrzymane. O tym fakcie informowaliśmy za pośrednictwem komunikatów prasowych, na naszej stronie internetowej i w mediach społecznościowych. Informację tę również przekazywały zarówno media lokalne, jak i ogólnopolskie. Data publikacji nagrania w serwisie YouTube to 7 listopada, zatem powstało ono w okresie, o którym mowa powyżej. Na nagraniu widoczne są również miejsca, takie jak np. punkt pobrań laboratoryjnych, który działa do godz. 14:00 czy sale seminaryjne, które obecnie, ze względu na prowadzenie zajęć w trybie zdalnym, nie są wykorzystywane.
Wspomniane komunikaty można bez problemu znaleźć w sieci. Informację na temat zawieszenia przyjęć opublikowano 30 października na profilu szpitala na Facebooku. Fakt ten został przez mężczyznę z nagrania pominięty.
Szpital potępił zachowanie autora wideo. Jak wskazuje dyrekcja, propagowanie fałszywych informacji i zachowania zaprezentowane w filmie mogą wiązać się z wyjątkowo niebezpiecznymi konsekwencjami:
Chcielibyśmy z całą mocą potępić działanie autora nagrania, bez względu na to, czy wynikają z ignorancji czy celowego działania. Jest to najgorsza forma manipulacji, a przyjęta narracja i negowanie istnienia pandemii może mieć bardzo niebezpieczne konsekwencje. W obliczu pandemii na terenie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego obowiązuje całkowity zakaz wstępu do pomieszczeń osobom postronnym, tzn. nie biorącym udziału w procesie leczniczym lub diagnostycznym.
Władze szpitala przekazały nam również, że wzywają autora nagrania do uiszczenia dobrowolnej opłaty za złamanie zakazu wstępu osób postronnych w czasie, gdy placówka była nieczynna:
Wzywamy autora filmu o dobrowolne uiszczenie kary z powodu tego naruszenia w wysokości 500 złotych na konto UCK.
Na podstawie udzielonego komentarza jasne jest, że niewielka liczba ludzi w pobliżu i wewnątrz szpitala wynikała z częściowego zamknięcia obiektu z powodu zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 wśród personelu oraz pacjentów. Nagrywanie materiału przypadło dokładnie na ten moment. Należy również odnotować, że wspomniana placówka nie jest dedykowanym szpitalem „covidowym”.
Czy Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy było puste? Oficjalne stanowisko Szpitali Pomorskich
Pod koniec nagrania mężczyzna udał się pod placówkę Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych znajdującą się nieopodal Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego (UCK) w Gdańsku. Tam również próbował dowodzić nieistnienia epidemii, wskazując na brak karetek na podjeździe. Podobnie jak w przypadku UCK, tym razem również zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do Szpitali Pomorskich zrzeszających placówkę centrum. Rzecznika prasowa spółki Małgorzata Pisarewicz wskazała nam, że:
Osoba nagrywająca podchodzi na podjazd dla karetek Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku i jednocześnie znajdującej się tam Izby Przyjęć. Nie wiemy niestety, jaka była godzina nagrania materiału, jaki dzień – trudno więc odnieść się do pytania o ilość osób, które w tym dniu przebywały na oddziałach szpitala i ile osób w tym dniu korzystało z porad na Izbie Przyjęć, natomiast średnio każdego dnia na oddziałach szpitala przebywa ponad 100 osób zakażonych covid19.
Podobnie jak UCK, Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy również potępia zachowanie autora odpowiedzialnego za publikację treści na platformie YouTube:
Pragnę jednocześnie odnieść się do treści, które zostały zawarte w nagraniu i wygłoszone przez jej autora, które z pewnością są nieprawdziwe i wulgarne, a przede wszystkim uderzające w zespół szpitala, który od początku pandemii jako jedyny w województwie pomorskim nieprzerwanie przyjmuje pacjentów zakażonych COVID-19.
Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku jest wpisane na listę szpitali przyjmujących pacjentów z zakażeniem COVID-19 i na przestrzeni całej epidemii przyjęło już wielu chorych w różnym stanie zdrowia.
Pacjenci zakażeni COVID-19 przebywają na wszystkich 4 oddziałach: 3 oddziałach zakaźnych dla dorosłych (w tym 1 ze stanowiskami intensywnej terapii) a także oddziale dziecięcym. W szpitalu znajdują się łącznie 232 miejsca dla pacjentów COVID-19 oraz 16 dla pacjentów z innymi schorzeniami. Od początku pandemii – od marca 2020 r. – na oddziałach przebywało dotychczas około 600 pacjentów zakażonych COVID-19 oraz blisko 300 podejrzanych. Ponad 120 osób zmarło.
– przekazała rzeczniczka.
Oprócz tego szpital w tym samym czasie przyjmuje również innych pacjentów, o czym również czytamy w nadesłanym nam stanowisku:
Oprócz osób zakażonych COVID-19 w czasie trwania pandemii w szpitalu zakaźnym leczą się także dorośli oraz dzieci z innymi chorobami: HIV, neuroborelioza, zapalenie wątroby, borelioza, zapalenie móżdżku, wścieklizna, posocznica, WZW B.
Wbrew przekonaniu autora nagrania brak karetek na podjeździe nie świadczy o braku pacjentów wewnątrz budynku Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy. W szpitalu rzeczywiście przebywają pacjenci cierpiący na COVID-19 i inne choroby.
Podsumowanie
„Infodemia” towarzysząca ludzkości od początku pandemii SARS-CoV-2 sprzyja zaburzonemu postrzeganiu rzeczywistości. Wiele osób swoje wyobrażenia o świecie opiera na dotychczasowych poglądach niezależnie od ich zgodności ze stanem faktycznym. Mężczyzna odpowiedzialny za publikację nagrania wyciągnął wnioski na podstawie fałszywego przekonania o nieistnieniu pandemii. Zyskał tym samym popularność wśród osób o podobnym przeświadczeniu.
Pacjenci trafiający na oddziały mogą przechodzić chorobę COVID-19 na różne sposoby, a sugerowanie, jakoby oddziały szpitalne były puste, charakteryzuje się absurdalnym i lekceważącym podejściem w stosunku do pracowników ochrony zdrowia, którzy dbają o zdrowie pacjentów. To, że pandemia jest problemem, którego nie należy negować, nie powinno ulegać żadnym wątpliwościom. Mimo to wiele osób neguje jej prawdziwość, co prowadzi chociażby do nieprzestrzegania zaleceń dystansowania, a w szczególnych sytuacjach – znacznego obciążenia placówek medycznych i agresji wymierzonej w kierunku przedstawicieli ochrony zdrowia.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter