Strona główna Fake News NATO i Ukraina sprowokowały Rosję do ataku? To propaganda!

NATO i Ukraina sprowokowały Rosję do ataku? To propaganda!

Post na Facebooku nie podaje żadnych dowodów wspierających przedstawioną tezę.

NATO i Ukraina sprowokowały Rosję do ataku? To propaganda!

Post na Facebooku nie podaje żadnych dowodów wspierających przedstawioną tezę.

Fake news w pigułce

  • W sieci pojawiła się informacja sugerująca, że rosyjski atak został sprowokowany przez NATO oraz Ukrainę, co miałoby być częścią wprowadzenia tzw. Nowego Porządku Świata (NWO).
  • Rosja zaatakowała pierwsza i przygotowywała się do tego odpowiednio wcześniej. Dostępne w Internecie materiały, które miały wskazywać na prowokację ze strony Ukrainy, to przykłady sfabrykowanych i dezinformujących treści.

Do polskich mediów społecznościowych dociera wiele informacji, które są częścią rosyjskiej propagandy dotyczącej ataku na Ukrainę. Jedna z narracji usprawiedliwia napaść sugerując, że była ona sprowokowana przez stronę ukraińską.

Wpisuje się w nią post, który został opublikowany przez prywatnego użytkownika w grupie Włącz myślenie. Udostępnił on zrzut ekranu wiadomości, w której napisano: „Zanim Putin uderzył, to kilka dni wcześniej Ukraińcy zaatakowali Donbas, gdzie 90 procent mieszkańców to Rosjanie”. Inicjatorem miało być NATO. Ma to być zapowiedzią wprowadzenie Nowego Porządku Świata.

Zrzut ekranu posta na Faceboooku. Pod treścią widzimy zdjęcie wiadomości z komunikatora.

Źródło: www.facebook.com

Z komentarzy, które pojawiły się pod postem można wywnioskować, że użytkownicy zgadzają się z taką wersją wydarzeń: „Amerykanie od grudnia straszyli ze Putin napadnie na Ukrainę i ciągle nie trafiali z terminem, wiec może rzeczywiscie postanowili wziąć sprawy w swoje recę”, „Donbas formalnie jest częścią Ukrainy ale w większości zamieszkują go Rosjanie” – pisali.  Na post zareagowano prawie 500 razy, a udostępniło go dalej 150 osób.

Ukraińcy sprowokowali Rosjan do ataku? W sieci krąży wiele podobnych, fałszywych wiadomości

Post nie podaje żadnych dowodów na to, że NATO i Ukraina sprowokowały Rosję do ataku. Tymczasem w sieci pojawia się wiele podobnych materiałów, które starają się tę tezę uargumentować.

Pisaliśmy już o przypadkach obarczania Ukrainy czy NATO odpowiedzialnością za atak Rosji. Sprawą zajęli się również eksperci od białego wywiadu z serwisu Bellingcat, którzy przeanalizowali pojawiające się w sieci materiały, które miały być dowodem na to, że to nie Rosja była agresorem. Miały one przedstawiać m.in. sytuację, kiedy ukraińskie wojsko rzekomo przekroczyło granicę kraju albo próbę zniszczenia przez Ukraińców instalacji chloru w rosyjskiej oczyszczalni ścieków. W obu tych przypadkach Bellingcat wykazał na podstawie m.in. metadanych oraz analizy dźwięku, że nie są one wiarygodne.

Ukraińcy zaatakowali 22 lutego? Materiał był ustawiony

Przykładem sfabrykowanych dezinformacyjnych treści jest film, w którym widzimy ludzkie szczątki w spalonych samochodach na autostradzie między Donieckiem a Gorłówką (miejscowości okupowane przez separatystów). 

Milicja Ludowa samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej opublikowała zdjęcia z miejsca zdarzenia na swoim Telegramie i opisała je jako atak terrorystyczny z wykorzystaniem broni IED (improwizowanego ładunku wybuchowego, czyli broni, która nie została wyprodukowana w fabryce). Miały w nim zginąć trzy osoby. Informacja pojawiła się m.in. na stronie internetowej rosyjskiej gazety rządowej Rossiyskaya Gazeta , serwisie RT oraz Gazeta.RU.

Analitycy Bellingcat skonsultowali się w tej sprawie z ekspertami. Jak powiedział Chris Cobb-Smith, specjalista od broni wybuchowej i dyrektor Chiron Resources:

Ten incydent został wymyślony tak, aby sprawiać wrażenie, że był wynikiem detonacji IED lub bomby terenowej […] Uszkodzenia po lewej stronie samochodu nie przypominają wgnieceń odłamkowych po wybuchu, ślady przebicia są zbyt jednolite i nie ma dowodów na wyboczenie lub wgniecenie na panelach, które powstałyby w wyniku wybuchu. Widoczne wgłębienia bardzo przypominają dziury po kulach. Gdyby samochód poruszał się w momencie wybuchu, wątpliwe jest, aby natychmiast się zatrzymał, jak widać tutaj, pęd przeniósłby go przynajmniej na kilka metrów i prawdopodobnie nie w linii prostej”.

Chris Cobb-Smith

Cobb-Smith zwrócił też uwagę na drugi pojazd, na którym nie widać uszkodzeń odłamkami, a stłuczona szyba wyglądała na wybitą w złym kierunku.

Wątpliwości wzbudzają też obrażenia, których doznali cywile, np. równe nacięcia na czaszce jednego z nich (uwaga, materiał zawiera drastyczne sceny). Jak ocenił dr Lawrence Owens, pracownik naukowy z University of Winchester, powstały one raczej w wyniku autopsji, co oznacza, że osoba ta musiała być martwa przed incydentem.

Społeczeństwo Donbasu – jaka jego część to mniejszość rosyjska?

Donbas, czyli Donieckie Zagłębie Węglowe to obszar w obwodach donieckim, ługańskim, dniepropietrowskim, częściowo w połtawskim i charkowskim (oraz w Rosji, w obwodzie rostowskim). Charakteryzuje się największą w Ukrainie gęstością zaludnienia, a duży procent ludności mieszka w miastach. 

Według ostatniego Ogólnoukraińskiego spisu ludności, w którym określono etniczne rozmieszczenie populacji w 2001 roku, Ukraińcy stanowią większość mieszkańców w tych obwodach:

  • doniecki: Ukraińcy – 56.9 proc., Rosjanie – 38,2 proc.
  • ługański: Ukraińcy – 58 proc., Rosjanie – 39 proc.
  • dniepropietrowski: Ukraińcy – 79,3 proc., Rosjanie – 17,6 proc.
  • połtawski: Ukraińcy – 91,4 proc., Rosjanie – 7,2 proc.
  • charkowski: Ukraińcy – 70,7 proc., Rosjanie – 25.6 proc.

Potwierdzają to nowsze badania z 2013 roku, które wykazały, że:

„[…] zdecydowana większość (mieszkańców Ukrainy – przyp. Demagog) uważa swoją tożsamość etniczną za ukraińską — jedynym wyjątkiem był Krym. Ponad 90 procent mieszkańców zachodniej i środkowej Ukrainy nazywa siebie Ukraińcami. Ale silną tożsamość ukraińską można znaleźć także w regionach, w których przeważają osoby rosyjskojęzyczne, takich jak południowa, wschodnia Ukraina, a nawet Donbas – gdzie 70 procent lub więcej identyfikuje się jako Ukraińcy”.

„Even Russian-speaking Ukrainians don’t want to be evacuated to Russia or Belarus”, Washington Post

Nie jest zatem prawdziwa informacja, którą przekazano w poście, że „w Donbasie 90 procent mieszkańców to Rosjanie”. 

Według dwóch badań przeprowadzonych w Donbasie w roku 2016 i 2019 na terenach niekontrolowanych przez rząd ukraiński, większość ludzi (około 55 proc. respondentów) zamieszkujących te tereny wolałaby, by były one częścią Ukrainy.  

Rządy przygotowują się do wprowadzenia Nowego Porządku Światowego? To teoria spiskowa!

W wielu naszych analizach przeczytasz o tym, że teoria spiskowa o Nowym Porządku Świata (New World Order, NWO) zakłada istnienie elit, które pracują nad wprowadzeniem sekretnego planu. Teorie o tym charakterze nie mają potwierdzenia w faktach – opierają się na intuicyjnych założeniach i wielu nagromadzonych w sieci fałszywych informacjach, dających złudny obraz ogólnoświatowego spisku.

W Internecie krąży wiele jego wersji, według których miałby się on opierać na jednym światowym rządzie, wyzysku, kontroli, społeczeństwach sterowanych, a w niektórych przypadkach depopulacji. Ostatnio często łączy się z nią pandemię COVID-19 czy wojnę w Ukrainie. Jednakże takich wersji jest znacznie więcej – wśród ich zwolenników nie ma zgody co do tego, która z takich teorii jest prawdziwa, inni łączą je wszystkie na raz, przez co często pojawia się tam wiele sprzeczności.

Podsumowanie

Omawiany post nie podaje żadnych dowodów, które wspierałyby tezę o tym, że to Ukraina prowokowała Rosję do ataku. W rzeczy samej opiera się na nieprawdziwej informacji, że rzekomo w Donbasie 90 proc. mieszkańców to Rosjanie i łączy aktualnie trwająca wojnę ukraińsko-rosyjską z teorią spiskową o wprowadzeniu Nowego Porządku Światowego.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram