Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Nie, zaginiony samolot nie odnalazł się po 37 latach
To historia zmyślona przez amerykański tabloid.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Nie, zaginiony samolot nie odnalazł się po 37 latach
To historia zmyślona przez amerykański tabloid.
Sensacyjne historie dotyczące nagłego zniknięcia wielu osób od lat rozpalają umysły czytelników. Niewyjaśnione tajemnice dotyczące np. Przełęczy Diatłowa, statku Mary Celeste czy wszelkie opowieści dotyczące Trójkąta Bermudzkiego to prawdziwa żyła złota dla niektórych mediów. Część z tych historii po jakimś czasie znajduje swoje naukowe wyjaśnienie. Niektóre jednak już od samego początku są jednak zmyślone.
Kolejna historia dotycząca sensacyjnego zniknięcia pojawiła się na Facebooku 17 października, m.in. na profilach Polacy to najlepsi kibice świata czy Polska Rewolucja Narodowa. Wpisy zawierają link prowadzący do artykułu opisującego losy amerykańskiego samolotu, który zniknął w latach 50., by odnaleźć się po 37 latach na jednym z lotnisk w Ameryce Południowej. Zarówno pasażerowie, jak i załoga pojazdu nie mieli pojęcia, gdzie się znajdują. Dowodem ich pochodzenia z przeszłości ma być wyrzucony z pokładu w trakcie lądowania kalendarz z datą 1955 roku.
Historia samolotu powracającego po latach została wymyślona przez amerykański tabloid
Tajemnicą maszyny pasażerskiej, która najpierw zniknęła, a po 30 latach powróciła, zajął się amerykański portal fact-checkingowy Snopes.
Pierwsze wzmianki o zaginięciu lotu nr 914 pochodzą z wydanej 7 maja 1985 roku gazety „Weekly World News”. Wydawany w latach 1979–2007 brukowiec zasłynął np. z odkrycia, że Elvis wciąż żyje, Atlantyda istnieje oraz że odnalezione zostało dziecko Marsjan.
Po tym, jak zamknięte zostało papierowe wydanie gazety, tabloid przeniósł się do Internetu. Jak możemy przeczytać na jego stronie internetowej: „Weekly World News to jedyne źródło informacji opisujące wyczyny chłopca-nietoperza, człowieka-aligatora, potwora z jeziora Erie i dr. Małpy, oraz wielu innych istot, które nie są zauważane przez media głównego nurtu”.
Samolot raz powraca po 30, a raz po 37 latach
Oryginalna historia zniknięcia samolotu (powstała w 1985 roku) powróciła znów w 1993 i w 1999 roku. Co ciekawe, kiedy spojrzymy na każdy z artykułów, możemy zauważyć, że w pierwotnej wersji nagłówek krzyczy o pojawieniu się maszyny po trzech dekadach. Z kolei w przypadku ponownie wydrukowanych historii czas ten wydłuża się do 37 lat.
W artykułach pojawiają się dwa różne zdjęcia naocznego świadka
Dla historii zaginionego samolotu ważną rolę odgrywa kontroler z lotniska w Caracas, Juan de la Corte. W pierwotnej wersji z 1985 nie występuje jego fotografia, natomiast pojawia się ona zarówno w artykule z 1993, jak i z 1999 roku. Co ciekawe, w obu tych artykułach zostały użyte zdjęcia dwóch różnych osób. Wyszukiwanie Juana de la Corte w Internecie prowadzi nas wyłącznie do kolejnych artykułów powielających historię o zaginionym samolocie. Nie ma żadnych oficjalnych informacji podawanych przez lokalne media ani wywiadów z nim. Można zatem założyć, że Juan de la Corte jest wyłącznie postacią stworzoną na potrzeby zmyślonej historii.
Zdjęcie samolotu pochodzi z bazy fotografii
Skoro już mowa o zdjęciach, to równie problematyczne jest zdjęcie samego samolotu. W artykułach „Weekly World News” wykorzystana została stockowa fotografia, zrobiona ok. 1935 roku. Nie jest to zatem zdjęcie prawdziwej, zaginionej maszyny. Z kolei we wpisie, który linkowany jest przez facebookowe profile, przedstawiony został model samolotu DC-3, podczas gdy w opisywanej historii występuje model DC-4.
Co ważne, o zaginięciu samolotu nie informowały żadne inne media, oprócz wspomnianego tabloidu. Jest to kolejny z dowodów na wątpliwą wiarygodność całej historii. Prawdopodobnie powstanie artykułu zostało zainspirowane przez jeden z odcinków serialu „Strefa Mroku” o tytule „Odyseja lotu 33”.
Podsumowanie
Historia zaginionego samolotu to kolejny przykład na to, że sensacyjne wiadomości w Internecie często tworzone są na podstawie informacji z niewiarygodnych źródeł. Czytając tego typu treści, warto się zastanowić, czy nie zostały one stworzone wyłącznie do zdobycia dodatkowych wyświetleń.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter