Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Nowe zasady prywatności Facebooka? To łańcuszek internetowy
Udostępnienie grafiki nie sprawi, że przestanie nas obowiązywać regulamin.
Nowe zasady prywatności Facebooka? To łańcuszek internetowy
Udostępnienie grafiki nie sprawi, że przestanie nas obowiązywać regulamin.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku pojawiły się posty (1, 2, 3, 4, 5) zawierające grafikę z informacją o nowych zasadach Facebooka obowiązujących „od jutra”. Mają one dać platformie możliwość dowolnego wykorzystania naszych danych. Przed przejęciem treści uchronić ma opublikowanie specjalnego oświadczenia.
- Rozpowszechniana grafika jest łańcuszkiem internetowym krążącym w internecie od wielu lat. Zakładając konto na Facebooku, akceptujemy jego regulamin i wyrażamy zgodę na przetwarzanie przez platformę określonych treści. Zasady te jednak nie informują, że wszystkie nasze dane stają się publiczne.
Przynajmniej od 12 czerwca 2023 roku na Facebooku użytkownicy udostępniają grafikę informującą o nowych niepokojących zasadach platformy (1, 2, 3, 4, 5). Według tych informacji wszystkie nasze zdjęcia, dane i wiadomości mają „od jutra” (nie określono daty) przejść we władanie Facebooka.
„Wszystko, co kiedykolwiek opublikowałeś staje się od jutra publiczne – nawet wiadomości, które zostały usunięte” – czytamy. Jest na to jednak rozwiązanie – przed rzekomymi nowymi regulacjami uchronić ma nas opublikowanie oświadczenia, w którym nie zgadzamy się na używanie naszych danych przez platformę.
Jeden z postów, opublikowany 12 czerwca 2023 roku, spotkał się ze szczególnym zainteresowaniem użytkowników Facebooka. Zareagowało na niego ponad 1,2 tys. osób, udostępniono go ponad 30 tys. razy. Wśród blisko 6,2 tys. komentarzy odnajdujemy liczne głosy sprzeciwu wobec nowych zasad.
„NIE WYRAZAM ZGODY NA TAKIE DZIAŁANIA ORAZ PUBLIKOWNIE WSZYSTKICH MOICH DAMYCH , ZDJĘĆ I MOJEJ RODZINY ….RODO!!!” – czytamy. W innym miejscu napisano: „NIE WYRAŻAM ZGODY NA TAKIE DZIAŁANIE I PUBLIKACJE MOICH ZDJEC I MOICH BLISKICH RODZINY! Wszystkie Dane Moje ORAZ RODZINY RODO!!!”.
Popularna grafika jest internetowym łańcuszkiem
Jak się jednak okazuje, opisywane przez nas posty (1, 2, 3, 4, 5), jak i pojawiające się pod nimi komentarze nie mają żadnego wpływu na obowiązujący regulamin Facebooka. Grafika jest jedynie internetowym łańcuszkiem, czyli wiadomością skonstruowaną tak, aby zachęcić jak największą liczbę osób do jej udostępnienia.
Jak zauważyli fact-checkerzy Fakenews.pl, posty o podobnej treści krążą po platformie już od wielu lat. W 2012 roku popularne stało się udostępnianie oświadczenia o tym, że znajdujące się na naszym profilu wpisy i zdjęcia podlegają prawom autorskim. Z kolei w polskiej przestrzeni internetowej informacja o nowych zasadach Facebooka, które mają obowiązywać „od jutra” sięga co najmniej 2017 roku.
Na co się zgadzamy, zakładając konto na Facebooku?
Należy pamiętać, że aby stworzyć konto na platformach należących do Mety, w tym na Facebooku i Messengerze, musimy zaakceptować ich regulaminy, czyli udzielić platformom dostępu do danych, dzięki którym będą one mogły świadczyć nam określone usługi. Faktu tego nie zmieni udostępnienie na swoim profilu grafiki z jakąkolwiek deklaracją.
W punkcie trzecim regulaminu Facebooka odnajdujemy informacje o pozwoleniach, których udzielają mu użytkownicy zakładający konto. Są to:
- „Zgoda na wykorzystywanie treści tworzonych i udostępnianych przez użytkownika”,
- „Zgoda na wykorzystanie imienia i nazwiska użytkownika, jego zdjęcia profilowego oraz informacji o jego działaniach podejmowanych w stosunku do reklam i treści sponsorowanych lub komercyjnych”,
- „Zgoda na aktualizację oprogramowania wykorzystywanego lub pobieranego przez użytkownika”.
W regulaminie Facebooka czytamy, że akceptując zasady:
„Użytkownik udziela nam (firmie Meta – przyp. Demagog) licencji niewyłącznej, przenoszalnej, obejmującej prawo do udzielania sublicencji, bezpłatnej i globalnej do korzystania, wykorzystywania, rozpowszechniania, modyfikowania, uruchamiania, zwielokrotniania, publicznego odtwarzania lub wyświetlania, tłumaczenia i wykonywania praw zależnych (zgodnie z wybranymi przez użytkownika ustawieniami prywatności i aplikacji). Oznacza to na przykład, że udostępniając zdjęcie na Facebooku, użytkownik daje nam pozwolenie na przechowywanie, zwielokrotnianie i udostępnianie go innym podmiotom (w tym przypadku też zgodnie z ustawieniami swojego konta), np. dostawcom usług obsługującym nasz serwis lub inne Produkty firmy Meta”.
Regulamin Facebooka
Co ważne, akceptacja zasad nie pozbawia użytkowników ich praw własności intelektualnej, jak np. praw autorskich czy praw do znaków towarowych.
Co z prywatnymi konwersacjami?
W omawianych postach (1, 2, 3, 4, 5) pada informacja, że oprócz zdjęć i postów opublikowane zostaną „nawet wiadomości, które zostały usunięte”. W regulaminie Facebooka nie odnaleźliśmy jednak jakichkolwiek zapisów mówiących o tym, że firma miałaby przejmować prawo do naszych prywatnych konwersacji i publikować je – zwłaszcza jeśli zostały już skasowane.
Zgodnie z informacjami zamieszczonymi w Centrum ochrony prywatności Mety, Facebook i Instagram nie mają wglądu do prywatnych konwersacji użytkowników i nie wykorzystują ich w celu personalizowania reklam.
W Messengerze istnieją dwa sposoby na usuwanie wiadomości – można je skasować w widoku dla siebie i dla wszystkich uczestników konwersacji. Według Facebooka usuwane przez nas wiadomości trwale znikają z konwersacji.
Usunięcie treści z Facebooka
Osoby posiadające konto na Facebooku mają możliwość usunięcia swoich treści z platformy. W chwili wykasowania danych użytkownika z systemów przyznana wcześniej licencja na wykorzystywanie treści traci ważność. Dotyczy to zarówno pojedynczych postów, jak i całych kont.
„Użytkownik może w dowolnym momencie usunąć treści, które udostępnia, publikuje i przesyła. Ponadto wszystkie opublikowane na koncie osobistym treści zostaną usunięte, jeżeli użytkownik usunie konto. (…) Usunięcie konta nie powoduje automatycznego usunięcia treści, które użytkownik publikuje jako administrator strony ani treści, które tworzy wspólnie z innymi użytkownikami, np. zdjęć we Wspólnych albumach, które mogą nadal być widoczne dla innych użytkowników”.
Regulamin Facebooka
Jak czytamy w regulaminie, proces usuwania danych użytkownika może zająć do 90 dni.
O zmianach w regulaminie nie musimy dowiadywać się z przypadkowej grafiki
Zgodnie z zapisami regulaminu Facebooka, przed zmianami w zasadach funkcjonowania platformy użytkownicy zostają każdorazowo powiadomieni. Jak czytamy:
„Powiadomimy użytkownika (na przykład drogą e-mailową lub za pośrednictwem naszych Produktów) o zmianach w niniejszym Regulaminie co najmniej 30 dni przed ich wprowadzeniem i umożliwimy zapoznanie się z nimi zanim wejdą w życie, chyba że zmiany takie wynikają z przepisów. Gdy zaktualizowany Regulamin zacznie obowiązywać, będzie on wiążący dla użytkownika w przypadku dalszego korzystania z naszych Produktów”.
Regulamin Facebooka
Stowarzyszenie Demagog jest partnerem Mety w Programie niezależnej weryfikacji informacji. Więcej informacji na temat Programu znajdziesz pod tym linkiem.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter