Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Pieprz cayenne zatrzyma atak serca w 60 sekund? Fałsz!
Badania medyczne nie potwierdzają tej wiadomości – jej źródłem jest niesprawdzone ziołolecznictwo.
Fot. Unsplash / Modyfikacje: Demagog
Pieprz cayenne zatrzyma atak serca w 60 sekund? Fałsz!
Badania medyczne nie potwierdzają tej wiadomości – jej źródłem jest niesprawdzone ziołolecznictwo.
Fake news w pigułce
- W mediach społecznościowych popularność zyskała informacja, że pieprz cayenne może zatrzymać atak serca w 60 sekund.
- Informacja krąży w sieci od kilku lat i pochodzi z kręgów ziołoleczniczych. W medycynie konwencjonalnej nie znajdziemy dowodów na potwierdzenie tej informacji, a stosowanie się do takich porad może narazić życie pacjenta w nagłej sytuacji.
W artykułach na temat medycyny alternatywnej można się natknąć na dezinformację. W sieci znajdziemy wiele porad, które oferują tanie i powszechnie dostępne leki na poważne schorzenia lub środki mające pomóc w krytycznych sytuacjach. Podobnie jest z popularnym na Facebooku artykułem, w którym jako skuteczny środek zaradczy na atak serca promuje się pieprz cayenne.
Jak możemy przeczytać, „jest to prosty, ale potężny składnik, który może zatrzymać atak serca w czasie krótszym niż 60 sekund”. Tekst powołuje się na „wielu uzdrowicieli”, którzy dzięki tej metodzie „nigdy nie stracili pacjenta”. Zgodnie z instrukcjami: „należy podać pacjentowi jedną łyżeczkę pieprzu cayenne rozpuszczonego w szklance wody”. Natomiast kiedy osoba jest nieprzytomna, rzekomo „wystarczy umieścić kilka kropli mieszanki pod językiem”.
Jeden z wpisów na profilu Akademia Zdrowia został udostępniony przez ponad 180 osób. Komentarze wskazują na to, że użytkownicy uwierzyli w tę informację: „A ja wydaję 200 zł na leki o serca normalnie głupek”, „Nie słyszałam , ale może to i prawdopodobne, po podaniu bodziec do mózgu” – czytamy.
Fałszywe informacje o zbawiennym działaniu pierzu cayenne krążą w sieci od kilku lat
Kwestia pieprzu cayenne jako cudownego leku na zawał serca krąży w sieci od kilku lat. Wskazywał na to w swoim artykule z 2016 roku Valentin Nădășan z rumuńskiego Uniwersytet Medycyny i Farmacji w Tîrgu Mureș. Cytował w nim podobne tezy o właściwościach pieprzy cayenne, że ten może rzekomo powstrzymać atak serca w minutę, a osobom nieprzytomnym należy podać podjęzykowo kilka kropli nalewki lub ekstraktu z cayenne. Valentin Nădășan jednoznacznie uznał te informacje za fałszywe.
W innym artykule nt. rzekomego działania tej metody powoływano się na Johna Christophera, który – należy podkreślić – nie był doktorem medycyny konwencjonalnej. Zajmował się ziołolecznictwem i przedstawiano go jako „lekarza medycyny zielarskiej”. Na stronie poświęconej opracowanym przez niego recepturom znajduje się informacja, że „w przypadku gdy czytelnik tego tomu korzysta z informacji bez zgody lekarza, przepisuje go sobie i bierze za nie pełną odpowiedzialność. Ma do tego prawo, ale Herbal Legacy.com nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jego działania”.
W przepisie Johna Christophera, opartym na pieprzu cayenne, nie ma słowa o tym, że mikstura ma zadziałać w ciągu 60 sekund. Nie znajdziemy też żadnych wiarygodnych doniesień naukowych na podany temat, dlatego też nie można traktować tej informacji jako przydatnej w obliczu nagłych sytuacji.
Aktualne wskazania dotyczące zawału serca – zapobieganie i leczenie w nagłych wypadkach
Pieprz cayenne nie uratuje życia w nagłej sytuacji, a wręcz może zaszkodzić – z powodu zbyt późnego otrzymania realnie działającej pomocy. Informacje dotyczące zawału serca, zgodne z aktualnym stanem badań, możemy znaleźć np. na stronie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej czy amerykańskiego National Heart, Lung and Blood Institute (NIH).
W profilaktyce ataku serca wymienia się odpowiednią dietę – z ograniczenie tłuszczów nasyconych, soli, mięsa i potraw, które podwyższają cholesterol. W nagłych przypadkach ratownicy medyczni mogą użyć u pacjenta wykazującego objawy zawału takie lekarstwa jak: aspiryna, nitrogliceryna, azotany czy leki trombolityczne. W zaleceniach nie pojawia się pieprz cayenne.
Spożywanie papryki chili zapobiega chorobom serca?
Pieprz cayenne jest pozyskiwany z odmiany papryki chili. Zawiera ona kapsaicynę, którą od kilku lat interesują się naukowcy. Badania na zwierzętach wykazały jej korzystny wpływ na wiele schorzeń, m.in. na miażdżycę, cukrzycę, otyłość, przerost serca czy nadciśnienie.
W przeszłości samo spożywanie papryki chili było tematem nagłówków dotyczących badań nad czynnikami ograniczającymi ryzyko zawału serca. Opisywano wtedy włoskie badania, które sugerowały, że regularnie spożywane chili może zmniejszyć ryzyko wystąpienia tego schorzenia.
Jak napisali w swojej pracy naukowcy, ich badanie miało charakter obserwacji i tylko sugerowało korelację. Podobne badania opisała organizacja British Heart Foundation. Możliwe, że spożywanie papryki chili zawczasu przynosi pewne korzyści, ale zaznaczono, że potrzebne są dalsze badania.
Podsumowanie – nie wierz w ślepy traf, postaw na rozwiązania potwierdzone przez naukę
W sieci nie brakuje doniesień, które – na podstawie okrojonych wyników badań czy obserwacji – przekonują o cudownych właściwościach wielu środków. Jeżeli porzucimy standardowe i sprawdzone rozwiązania na rzecz „doniesień z internetu”, oddajemy się w ręce „losowania” – ufamy, że coś może nam pomóc, ale wcale nie musi. W ten sposób narażamy życie i zdrowie swoje lub swoich bliskich. Konwencjonalne terapie i znane sposoby ratowania życia mogą pomóc z o wiele większym prawdopodobieństwem.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter