Strona główna Fake News Policjanci obezwładnili mężczyznę za brak maski? Manipulacja kontekstem!

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Policjanci obezwładnili mężczyznę za brak maski? Manipulacja kontekstem!

W opisie zdjęcia nie przedstawiono całego kontekstu sytuacji.

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Policjanci obezwładnili mężczyznę za brak maski? Manipulacja kontekstem!

W opisie zdjęcia nie przedstawiono całego kontekstu sytuacji.

Fake newsy to nie tylko sfabrykowane czy przekształcone informacje. Wykorzystanie prawdziwej informacji bez podania oryginalnego kontekstu jest również dezinformacją. W przypadku analizowanego dziś zdjęcia autor nie przedstawił dokładnego opisu sytuacji. Tym samym wprowadził wielu użytkowników mediów społecznościowych w błąd. 

13 października na grupie Nie wierzę w Koronawirusa – Grupa wsparcia / NIE JESTEŚ SAM pojawił się pewien post. Udostępniono w nim zdjęcie, na którym widać dwóch policjantów trzymających mężczyznę przy ziemi. Fotografię podpisano:

Zamość dzisiaj interwencja policji za brak maseczki

 

Dwóch policjantów obezwładnia mężczyznę. W tle widać tablice odjazdów PKS.

Źródło: www.facebook.com

 

Post udostępniono ponad 1,3 tys. razy. Wśród ponad 460 internautów komentujących zdjęcie znalazło się wielu, którzy nie szczędzili gorzkich słów wobec policjantów (wszystkie cytaty w tekście z pisownią oryginalną): „Stoicie tam gdzie stało ZOMO!”, „Pałowanie za oddychanie, kolejna odsłona!”, „Policja zawsze była i będzie przeciwko narodowi są zwykłymi bandziorami którzy niosą wstyd dla policjantów tych co ginęli w czasie wojny składali przysięgę na konstytucję że będą służy ojczyźnie a nie będą służy dla polityków złamali przysięgę więc są zdrajcami Ojczyzny” czy „Milicja polityczna”. Choć znakomita większość komentarzy była skierowana przeciw policji, zdarzyły się głosy proszące o więcej informacji lub sugerujące, że post to fake news.

Czy zdjęcie pochodzi z Zamościa?

Opis zdjęcia, który został zaprezentowany internautom, nie przedstawia całej sytuacji. W rzeczywistości osoba widoczna na fotografii nie chciała się wylegitymować, dlatego podjęte zostały kroki ze strony policjantów. Choć powodem prośby o przedstawienie dowodu tożsamości było nieposiadanie przez mężczyznę maseczki, brak przedstawienia całego kontekstu zdarzenia manipuluje rzeczywistością i faktami.

W celu weryfikacji zdjęcia sprawdziliśmy jego tło, chcąc się przekonać, czy fotografia rzeczywiście pochodzi z Zamościa. Zweryfikowaliśmy, czy tablica, którą widzimy za policjantem, pojawia się na zdjęciach dostępnych w Google Maps

Dzięki analizie tego fragmentu zdjęcia udało się nam odnaleźć całą tablicę na ulicy Gminnej, przy miejscu odjazdu prywatnych przewoźników. 

 

Zdjęcie tablicy odjazdów wycięte z opublikowanego na facebooku postu.

Źródło: www.facebook.com

Zrzut ekranu z Google Maps przedstawiający rozkład jazdy busów w Zamościu.

Źródło. www.maps.google.com

Jak było w rzeczywistości?

Po weryfikacji miejsca zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do st. asp. Doroty Krukowskiej-Bubiło, oficera prasowego Komendy Policji w Zamościu. Zapytaliśmy o opis sytuacji i wyjaśnienie, co było podstawą obezwładnienia mężczyzny. W odpowiedzi na nasze zapytanie czytamy, że:

Informuję, iż powodem podjęcia przez policjantów zatrzymania mężczyzny było niepodanie przez niego danych osobowych w czasie legitymowania. 

Jak wynika z otrzymanego przez nas pisma, zdjęcie na Facebooku zostało opublikowane tego samego dnia, którego miała miejsce interwencja:

Do interwencji doszło 13.10.2020 roku ok. godziny 15.00 w Zamościu przy ul. Gminnej, w okolicach postoju busów. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na mężczyznę, który w przestrzeni publicznej nie posiadał maseczki. Kiedy mundurowi chcieli wylegitymować mężczyznę ten oświadczył, że nie ma przy sobie dowodu osobistego i nie pamięta wszystkich danych osobowych, m. in. adresu zamieszkania. 

Rzeczywiście, powodem zwrócenia uwagi na mężczyznę był brak maseczki w przestrzeni publicznej. Należy zwrócić uwagę na fakt, że od 10 października na terenie całej Polski wprowadzono strefę żółtą i zgodnie z najnowszym rozporządzeniem należy zakrywać nos i usta. W dalszej części pisma uzyskanego z policji czytamy: 

Należy tu zaznaczyć, że osoba legitymowana przez uprawnioną instytucję, a taką jest m.in. Policja ma obowiązek podać swoje dane osobowe. Jeśli nie wywiązuje się z tego obowiązku popełnia wykroczenie określone w art. 65 kodeksu wykroczeń. Ponadto, jeśli nie można ustalić tożsamości osoby, która została ujęta na gorącym uczynku popełnienia wykroczenia, policjanci mają prawo ją zatrzymać. Policjanci powiadomili, więc mężczyznę, że w celu ustalenia jego tożsamości zostanie zatrzymany. Mężczyzna stawiał opór, nie wykonywał poleceń policjantów. Został ostrzeżony, że jeśli się nie dostosuje to zostaną użyte środki przymusu bezpośredniego. Mężczyzna zignorował to. 

Jak widzimy, powodem obezwładnienia mężczyzny nie był bezpośrednio brak dostosowania się do zasad zakrywania nosa i ust, tylko niewykonywanie poleceń policjantów. W dalszej części korespondencji przekazano nam, że:

Już w radiowozie w trakcie sprawdzenia mężczyzny policjanci w kieszeni jego ubrania odnaleźli dowód osobisty. (…) Wdrożono czynności wyjaśniające w sprawie o popełnione przez 38-latka wykroczenia – uchylania się od podania policjantom danych osobowych w czasie legitymowania, jak też nie okazania dowodu osobistego oraz wykroczenie polegające na braku zasłonięcia ust i nosa maseczką na ulicy. 

Podsumowanie

Brak podania kontekstu sprawił, że wielu internautów zostało wprowadzonych w błąd. Przekazanie części faktów związanych z sytuacją spowodowało falę hejtu w kierunku policjantów. Choć pośrednio sytuacja została wywołana brakiem zakrytego nosa i ust, bezpośrednią przyczyną interwencji była odmowa wylegitymowania się policjantom, która jest niezgodna z prawem. 

Pamiętajmy, że publikowane w mediach społecznościowych relacje z różnych sytuacji mogą nie do końca odzwierciedlać realne wydarzenia. Jeżeli nie możemy znaleźć potwierdzenia dla informacji w dwóch niezależnych źródłach, warto zwrócić się do organizacji czy instytucji, która może rozwiać wątpliwości w danej sprawie.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać