Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Porażka szczepionek w Wielkiej Brytanii? Fałszywe informacje!
Raporty i dane naukowe z tego kraju wskazują na wyraźne korzyści z zastosowania szczepień przeciw COVID-19.
Porażka szczepionek w Wielkiej Brytanii? Fałszywe informacje!
Raporty i dane naukowe z tego kraju wskazują na wyraźne korzyści z zastosowania szczepień przeciw COVID-19.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- W jednym z artykułów na pubmedinfo.org znajdziemy informację, że według najnowszych danych z Anglii szczepionki przeciwko COVID-19 mają „negatywną skuteczność”, a ludzi „czynią bardziej podatnych na infekcje”.
- Szczepionki przeciw COVID-19 chronią przed zachorowaniem, ciężkim przebiegiem choroby oraz zgonem. Skuteczność szczepionek może z czasem się zmniejszyć, lecz nie jest to jednoznaczne z tym, że niszczą one nasz układ odpornościowy. Takie informacje są rozprzestrzeniane m.in. – jak w tym przypadku – na podstawie źle zinterpretowanych danych.
Jeden z naszych czytelników zgłosił nam artykuł pt. „GB: Porażka szczepionek na C-19 – po całości”, który ukazał się na łamach strony pubmedinfo.org. Jest to strona, która powiela wiele fałszywych informacji na temat szczepień, w tym szczepień przeciw COVID-19.
W przypadku podanego tekstu możemy w nim znaleźć informację o tym, że szczepionki przeciw COVID-19 nie zadziałały w Wielkiej Brytanii, a nawet rzekomo doprowadziły do wręcz odwrotnej sytuacji: „szczepionki nie tylko nie zapobiegają infekcji, ale czynią cię bardziej podatnym na infekcje” – czytamy w tekście. Takie informacje są jednak sprzeczne z wynikami badań naukowych. Wynika to z błędnej interpretacji danych, które są później powielane w mediach społecznościowych.
Dane z brytyjskiego raportu zostały źle zinterpretowane
W artykule jedna z „rycin” (tak nazwano wykres) pokazuje statystyki dotyczące przypadków COVID-19 w „Anglii”, według statusu zaszczepienia. Według nich ok. 1,8 mln zakażonych to osoby zaszczepione, a prawie 600 tys. – niezaszczepione. Wykres ma pochodzić z tygodniowego raportu, który opublikowano 6 stycznia 2022 roku. Takiego wykresu w raporcie nie ma, jednak obrazuje on dane, które w nim znajdziemy.
Według tabeli nr 10 w Wielkiej Brytanii (czyli nie tylko w Anglii, jak podaje artykuł) przypadków osób niezaszczepionych, u których potwierdzono COVID-19 między 49. i 52. tygodniem 2021 roku, było 549 062 osób. Osób, które zaszczepiły się przynajmniej jedną dawką wcześniej niż trzy tygodnie przed określoną datą, było 1 809 592. Dane te zgadzają się zatem z tymi przedstawionymi w artykule, jednak nie biorą pod uwagę innych czynników, które są niezbędne do ich prawidłowej interpretacji.
Dlaczego zaszczepieni chorują na COVID-19? W artykule nie wspomniano o tzw. „paradoksie wyszczepialności”
Jak możemy przeczytać w przypisach do tabeli w brytyjskim raporcie: „W kontekście bardzo wysokiego odsetka szczepień w populacji, nawet przy bardzo skutecznej szczepionce, oczekuje się, że duża część przypadków, hospitalizacji i zgonów wystąpi u osób zaszczepionych, wyłącznie z tego względu, że większa część populacji jest zaszczepiona niż nieszczepiona, a żadna szczepionka nie jest w 100% skuteczna”. Autorzy artykułu nie odnieśli się do tego zapisu.
Paradoks wyszczepialności opiera się na założeniu, o którym wspomniano w raporcie: żadna szczepionka nie jest skuteczna w 100 proc., więc u niektórych zaszczepionych dojdzie do przypadków zachorowań. Dla przykładu, gdyby w społeczeństwie, w którym wszyscy zostali zaszczepieni i zachorowała jedna osoba, moglibyśmy mówić, że zakażone osoby zaszczepione stanowiły 100 proc. wszystkich zachorowań. Statystyka byłaby prawdziwa, jednak pokazywałaby wykrzywiony obraz sytuacji. Dlatego naukowcy posługują się też innymi kryteriami w opisywaniu sytuacji pandemicznej.
Jednym z nich jest liczba ciężkich przypadków COVID-19 oraz zgonów w przeliczeniu na 100 tys. osób – jeżeli porównamy grupy zaszczepionych i niezaszczepionych, unikniemy błędów w interpretacji, związanych z paradoksem wyszczepialności. W ten sposób można uzyskać jednolitą i porównywalną skalę dla obu grup oraz oszacować ryzyko takich zdarzeń w podziale na status zaszczepienia. Dokładniej omówiliśmy to w jeden z naszych analiz, z której dowiesz się bardziej szczegółowo, na czym polega paradoks wyszczepialności.
Faktycznie w raporcie są podane dane, na które powołuje się artykuł, jednak zostały one źle zinterpretowane. Liczby w nim ukazane nie przedstawiają się już tak sensacyjnie i nie przemawiają na korzyść osób niezaszczepionych.
Dane w brytyjskim raporcie potwierdzają skuteczność szczepionek
W Wielkiej Brytanii w pełni zaszczepione jest ponad 71 proc. całej populacji (do 2 lutego 2022 roku). Okazuje się, że choć choruje więcej osób, które się zaszczepiły (bo stanowią bardzo dużą grupę osób), to rzadziej trafiają one do szpitala w ciężkim stanie. Dane różnią się w zależności od grupy wiekowej. I tak np. w grupie wiekowej 30-39 lat jest to 7,1 na 100 tys. przypadków u osób zaszczepionych i 19,4 na 100 tys. osób u niezaszczepionych. Za to w najstarszej grupie wiekowej, która jednocześnie jest grupą wysokiego ryzyka, to jest już 55 przypadków u osób zaszczepionych i 260,3 przypadków u osób niezaszczepionych na 100 tys.
Warto dodać, że pod powyższą tabelą znajduje się również informacja, że:
„Porównywanie wskaźników przypadków (zakażenia COVID-19 – przyp. Demagog) wśród populacji zaszczepionych i nieszczepionych nie powinno być wykorzystywane do szacowania skuteczności szczepionki przeciwko zakażeniu COVID-19. (…)
Wskaźniki przypadków w populacjach zaszczepionych i nieszczepionych to nieskorygowane surowe wskaźniki, które nie uwzględniają podstawowych błędów statystycznych w danych i prawdopodobnie będą systematyczne różnice między tymi 2 grupami populacji. Na przykład:
- osoby, które są w pełni zaszczepione, mogą być bardziej świadome zdrowia, a zatem mają większe prawdopodobieństwo poddania się testom na COVID-19, a tym samym częściej zostaną zidentyfikowane jako przypadek (…),
- wiele osób, które znajdowały się na czele kolejki do szczepień, to osoby o wyższym ryzyku zachorowania na COVID-19 ze względu na ich wiek, zawód, sytuację rodzinną lub ze względu na stan zdrowia,
- osoby w pełni zaszczepione i osoby niezaszczepione mogą zachowywać się inaczej, szczególnie w odniesieniu do interakcji społecznych, a zatem mogą mieć różne poziomy narażenia na COVID-19,
- osoby, które nigdy nie były szczepione, częściej zachorowały na COVID-19 na kilka tygodni lub miesięcy przed okresem przypadków objętych zgłoszeniem. Daje im to naturalną odporność na wirusa przez kilka miesięcy, co mogło przyczynić się do zmniejszenia liczby zachorowań w ciągu ostatnich kilku tygodni”.
Artykuł zupełnie pomija tę informację, przez co wpada w pułapkę błędnej interpretacji danych, która prowadzi do wniosku, że szczepionki mogą niszczyć układ odpornościowy.
Szczepionki nie uszkadzają układu odpornościowego!
Artykuł sugeruje prawdziwość jednej z bardzo popularnych w mediach społecznościowych tez. Według niej szczepienia przeciw COVID-19 sprawiają, że układ immunologiczny przestaje działać – nie produkuje przeciwciał służących do walki z innymi chorobami. W jednym z naszych tekstów udowadniamy, że szczepionki pomagają wzmocnić odpowiedź organizmu na COVID-19. Przygotowują go na kontakt z wirusem SARS-CoV-2, przez co ma większą szansę na uniknięcie ciężkiego zachorowania na COVID-19 oraz możliwych powikłań po przebyciu choroby.
Jak podkreśla amerykańskie CDC, osoby w pełni zaszczepione, które zachorują na COVID-19, są mniej narażone na poważny przebieg choroby niż osoby niezaszczepione.
Osoby, które są zaszczepione, a jednak zachorują, mają dodatkowo podniesiony poziom przeciwciał. Podobnie ci, którzy wcześniej zachorowali, poprzez zaszczepienie przeciw COVID-19 podniosą swój poziom ochrony.
Na podstawie danych prezentowanych przez brytyjskie Office for National Statistic wiadomo też, że w Wielkiej Brytanii otrzymanie dwóch dawek szczepionki COVID-19 wiązało się z 41 proc. spadkiem prawdopodobieństwa wystąpienia długotrwałych objawów, tzw. long COVID.
Podsumowanie
Przedstawione w artykule dane zostały błędnie zinterpretowane. Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek na COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność”, opracowanej przez inicjatywę Nauka przeciw pandemii.
Nie musisz działać jak automat i udostępniać informacji bez sprawdzenia. Najwyższy czas wyłączyć automatyczny tryb i przełączyć się na myślenie.
Zobacz, co przygotowali dla Ciebie nasi ambasadorzy: Kasia Gandor, Martin Stankiewicz, Ola i Piotr Stanisławscy (Crazy Nauka), Marcin Napiórkowski oraz Joanna Gutral.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter