Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Pseudomedyczne metody mające „uratować życie” są niebezpieczne
Dezinformacja na temat „zatrzymywania” zawału, sepsy i zatruć.
fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog
Pseudomedyczne metody mające „uratować życie” są niebezpieczne
Dezinformacja na temat „zatrzymywania” zawału, sepsy i zatruć.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku opublikowano rolkę, w której zaprezentowano rzekome sposoby na ratowanie życia w nagłych wypadkach, takich jak zawał mięśnia sercowego [czas nagrania 0:04], sepsa [czas nagrania 0:22] czy silne zatrucia [czas nagrania 0:30].
- Strofantyna to potencjalnie bardzo niebezpieczna substancja, która jest roślinnym alkaloidem. Podawanie jej nie jest rekomendowanym sposobem postępowania w przypadku zawału mięśnia sercowego – wbrew temu, co wskazano na nagraniu [czas nagrania 0:04].
- Podstawowym postępowaniem mogącym uratować życie osobie z zawałem mięśnia sercowego jest wezwanie specjalistycznej pomocy medycznej.
- Silne zatrucia wymagają specjalistycznej opieki medycznej, często leczenia na oddziale toksykologicznym, a nie – jak wskazano w nagraniu – podania nalewki z orzechów włoskich [czas nagrania 0:30]. Jeśli podejrzewasz u siebie lub kogoś bliskiego zatrucie, nie działaj na własną rękę, lecz jak najszybciej zasięgnij profesjonalnej pomocy medycznej.
29 grudnia 2023 roku na Facebooku opublikowano rolkę, w której zaprezentowano rzekome sposoby na ratowanie życia w nagłych wypadkach, takich jak zawał mięśnia sercowego [czas nagrania 0:04], sepsa [czas nagrania 0:22] czy silne zatrucia [czas nagrania 0:30].
Nagranie spotkało się z dużym zainteresowaniem: polubiono je ponad 4,6 tys. razy i udostępniono je ponad 1,1 tys. razy.
Pomoc przedlekarska w zawale serca nie polega na podawaniu strofantyny
Na początku nagrania padają słowa: „rzeczy, które mogą uratować ci życie. Pierwsza z nich to strofantyna. Strofantyna przerywa zawał serca od razu” [czas nagrania 0:04].
Strofantyna to potencjalnie bardzo niebezpieczna substancja, która jest alkaloidem pozyskiwanym np. z roślin z rodzaju Strophanthus. Znana jest m.in. z tego, że tradycyjnie stosowano ją do zatruwania strzał. Podanie strofantyny nie jest rekomendowanym sposobem postępowania w przypadku zawału mięśnia sercowego.
Jak podano (s. 66) w publikacji „Postępowanie przedszpitalne w ostrych zespołach wieńcowych” (ostre zespoły wieńcowe to termin, który obejmuje zawał mięśnia sercowego oraz dławicę piersiową):
„Pomoc przedlekarska, której udzielić może i powinien każdy świadek zachorowania [na zawał mięśnia sercowego – przyp. Demagog], czyli wystąpienia ostrego bólu w klatce piersiowej, polega przede wszystkim na wezwaniu wykwalifikowanej pomocy. W Polsce jest to pogotowie ratunkowe. Pacjenta powinno się położyć (w przypadku duszności – ułożyć w pozycji półsiedzącej) i starać się uspokoić. Nie zaleca się podawania przez osoby przygodne żadnych leków, choć pacjenci często sami przyjmują posiadaną nitroglicerynę. […]
W przypadku utraty przytomności i zatrzymania oddechu konieczne jest natychmiastowe podjęcie podstawowych zabiegów resuscytacyjnych […]. Resuscytacja krążeniowo–oddechowa […] podjęta przez świadków zatrzymania krążenia może zwiększyć szanse przeżycia nawet kilkakrotnie, zwłaszcza gdy przyczyną bezpośrednią jest migotanie komór”.
Pacjent z zawałem wymaga specjalistycznej pomocy medycznej
Jak wynika z cytowanej powyżej publikacji, podstawowym postępowaniem mogącym uratować życie osobie z zawałem mięśnia sercowego jest wezwanie specjalistycznej pomocy medycznej. Nie należy w takiej sytuacji podawać leków na własną rękę, chyba że te zostały pacjentowi wcześniej przepisane wraz z instrukcją przyjmowania w przypadku zawału serca.
Te wskazania są spójne z aktualnymi wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ECS), które w swoich zaleceniach skupia się na szpitalnej pomocy specjalistycznej. W przewodniku dla pacjenta ECS również odsyła chorego do specjalistów, a nie do samodzielnych praktyk.
W niektórych wytycznych, np. amerykańskich, można się spotkać ze wskazaniem, że w czasie oczekiwania na pomoc specjalistyczną pacjent może przyjąć kwas acetylosalicylowy (aspirynę). Jej działanie ma jednak charakter przeciwzakrzepowy – zupełnie inny niż działanie strofantyny.
Na łamach Demagoga już wcześniej pisaliśmy o innych praktykach mających rzekomo zatrzymywać zawał mięśnia sercowego. Są one bardzo niebezpieczne dla pacjenta.
„Leczenie” sepsy i zatruć na własną rękę jest niebezpieczne
Dalej w nagraniu wymieniono kolejną metodę rzekomego ratowania życia. Ma to być „askorbinian sodu podawany dożylnie przez wykwalifikowaną osobę podczas na przykład sepsy” [czas nagrania 0:22].
Askorbinian sodu nie znajduje się w oficjalnych wytycznych dotyczących postępowania w przypadku sepsy. Pacjent z posocznicą wymaga specjalistycznej lekarskiej pomocy. Próby „leczenia” sepsy na własną rękę są niebezpieczne. Temat ten opisywaliśmy szerzej w poprzednich analizach dotyczących stosowania askorbinianu sodu lub kwasu askorbinowego w przypadku sepsy.
Kolejnym postępowaniem polecanym w nagraniu jest „leczenie” silnych zatruć nalewką z orzechów włoskich: „nalewka z orzecha włoskiego, ale zielona, nie utleniona: przy silnych zatruciach pokarmowych” [czas nagrania 0:30].
Silne zatrucia wymagają specjalistycznej opieki medycznej, często leczenia na oddziale toksykologicznym. Dobiera się tam takie metody terapeutyczne, które pomagają przy zatruciu konkretnym produktem czy substancją. Postępowanie w przypadku zatrucia np. grzybami może być zupełnie inne niż przy zatruciu metanolem. Jeśli podejrzewasz u siebie lub kogoś bliskiego zatrucie, nie działaj na własną rękę i nie zwlekaj, lecz jak najszybciej zasięgnij profesjonalnej pomocy.
Zapper to pseudomedyczny sprzęt o nieudowodnionej skuteczności
Ostatnim postępowaniem polecanym w nagraniu jest stosowanie tzw. zappera: „zapper podczas wybijania wirusów, bakterii, pasożytów i grzybów, na przykład podczas grypy” [czas nagrania 0:39].
Zapper to pseudomedyczne urządzenie, w którym dwa pokryte przewodnikiem (np. miedzią) uchwyty łączy się za pomocą przewodów z urządzeniem na baterie generującym słaby prąd. Jak podaje prof. Thomas Patterson z College of Health Professions na Texas State University, nie ma naukowych podstaw, by urządzenie to leczyło organizm z patogenów. I dodaje sarkastycznie:
„Przegląd internetu wskazuje, że zapper jest bardzo popularny, a w sprzedaży dostępnych jest kilka modeli. Nic dziwnego, że strony [które oferują ten sprzęt – przyp. Demagog] obfitują w wiele wspaniałych opowieści i świadectw na temat zdrowotnych korzyści, jakie mają płynąć z regularnego zappingu. Ma on działać na dzieci, zwierzęta domowe, a nawet jedzenie! […]
Oczywiście zapper nie został zatwierdzony przez FDA do leczenia jakiegokolwiek rodzaju infekcji […], ponieważ cała koncepcja zappera nie ma sensu i nikt nie jest w stanie udowodnić, że on w ogóle działa”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter