Strona główna Fake News Putin i Carlson – weryfikujemy kłamstwa o Polsce

Putin i Carlson – weryfikujemy kłamstwa o Polsce

Sprawdzamy fałszywe tezy, które Władimir Putin wypowiedział na temat Polski.

Putin i Carlson – weryfikujemy kłamstwa o Polsce

fot. Kremlin.ru / Wikimedia Commons / CC BY 4.0 / Modyfikacje: Demagog fot. Gage Skidmore from Peoria, AZ, United States of America / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0 / Modyfikacje: Demagog

Putin i Carlson – weryfikujemy kłamstwa o Polsce

Sprawdzamy fałszywe tezy, które Władimir Putin wypowiedział na temat Polski.

Fake news w pigułce

  • W sieci opublikowano wywiad amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem. W trakcie spotkania pojawiło się wiele wątków dotyczących historii Europy, Ukrainy oraz Rosji. Rozmowa okazała się przestrzenią wykorzystaną przez rosyjskie władze do propagandy, aby wzmacniać cele Rosji w czasie trwającej inwazji w Ukrainie.
  • W tej analizie sprawdzamy wiarygodność wypowiedzi Władimira Putina, który manipulował informacjami na temat współczesnej Polski i jej historii. Z przekazu rosyjskiego prezydenta miało wynikać m.in., że Polska współpracowała z Hitlerem w XX wieku [czas nagrania 14:25]. W kontekście współczesnym wskazywał on np., że Polska zamknęła przepływ gazu przez gazociąg Jamał–Europa w 2022 roku [czas nagrania 01:14:38]. Te informacje nie są zgodne z faktami (1, 2).

W czwartek 8 lutego 2024 roku wyemitowano wywiad amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W mediach zawrzało (1, 2, 3). Wiele komentarzy (1, 2, 3) wskazywało, że materiał będzie wykorzystywany propagandowo – zwłaszcza w kontekście uzasadnienia działań w Ukrainie. W swoich słowach rosyjski prezydent wielokrotnie odnosił się do Polski. Wiele kontrowersji wzbudziły m.in. te jego wypowiedzi, w których zarzucał, że Polska kolaborowała z Adolfem Hitlerem [czas nagrania 14:25].

Zrzut ekranu ze strony Tuckera Carlsona, na której opbulikowano wideo z Władimirem Putinem. Na stopklatce z nagrania widać Władimira Putina, który mówi do dziennikarza.

Fot. Tucker Carlson Interview / The Vladimir Putin Interview

Zebraliśmy wypowiedzi Władimira Putina z wywiadu i postanowiliśmy sprawdzić weryfikowalne twierdzenia rosyjskiego prezydenta na temat Polski, w tym jej historii oraz sytuacji obecnej.

1. Polska współpracowała z Hitlerem? To największy fake news tego wywiadu

materiału dowiadujemy się, że prezydent Rosji uważa, że Polska miała w przeszłości współpracować z Adolfem Hitlerem. „W 1939 roku, po tym, jak Polska współpracowała z Hitlerem – rzeczywiście współpracowała z Hitlerem, wiadomo – Hitler zaoferował Polsce pokój oraz traktat o przyjaźni i sojuszu” [czas nagrania 12:50]. Wbrew twierdzeniom, które padły w omawianym filmie, polska polityka zagraniczna przed II wojną światową nie dążyła do zawarcia sojuszu militarnego z Adolfem Hitlerem

W 1934 roku Polska i Niemcy podpisały pakt o nieagresji, który miał gwarantować pokojowe rozwiązanie sporów m.in. o terytorium. Doprowadziło to do przejściowego polepszenia stosunków między państwami, które jednak na powrót załamały się w 1939 roku wraz z wysunięciem przez III Rzeszę żądań terytorialnych względem Rzeczpospolitej. 

Jak czytamy w artykule „Polsko-niemiecki pakt o nieagresji z 1934 r. – geneza i przegląd postanowień”, planem Niemiec nigdy nie był trwały pokój z Polską: „Intencje Niemiec nie były jednak szczere. Zamierzali oni jedynie uśpić czujność II Rzeczpospolitej i dać sobie czas na przygotowanie się do wojny” (s. 86).

Ostatecznie pakt został zerwany przez stronę niemiecką w kwietniu 1939 roku (s. 92). W sierpniu tego samego roku III Rzesza i Związek Radziecki (ZSRR) podpisały pakt Ribbentrop–Mołotow, który przewidywał m.in. podział stref wpływów w Europie Środkowowschodniej na te dwa państwa. 

Jak kształtowała się polityka zagraniczna Polski przed II wojną światową?

Po śmierci Józefa Piłsudskiego w 1935 roku polska polityka zagraniczna realizowana przez Józefa Becka prowadzona była na zasadzie „polityki równowagi”.

Instytut Pamięci Narodowej (IPN) definiuje ją jako utrzymywanie „»równej odległości « od ZSRR i od Niemców, z całkowitym wykluczeniem wiązania się sojuszem tak z Rzeszą przeciw Moskwie, jak z Moskwą przeciw Rzeszy”. 

Polska polityka równowagi bywa krytykowana za to, że „równoważyliśmy” głównie stosunki z Niemcami, a nie ze Związkiem Radzieckim (s. 29). Wynikało to jednak z większych obaw przed agresją niemiecką niż radziecką, a nie z chęci wyłącznej współpracy z III Rzeszą (s. 29–30).

2. Polacy brali udział w podziale Czechosłowacji? 

W swojej wypowiedzi Władimir Putin dodał również, że Polacy „współpracowali z Hitlerem i wspólnie zaangażowali się w podział Czechosłowacji” [czas nagrania 13:38]. Słowa te nie mają potwierdzenia w faktach historycznych.

We wrześniu 1938 roku przedstawiciele rządów Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii i Francji zawarli układ monachijski. Upoważniał on Niemcy do aneksji części Czechosłowacji. Rzeczpospolita nie była stroną wspomnianego układu. Rząd Polski wykorzystał fakt podpisania dokumentu, by podjąć własną akcję – zająć Zaolzie, część Śląska Cieszyńskiego. Nie można tu jednak mówić o współpracy polsko-niemieckiej.

3. Polska padła ofiarą swojej polityki wobec Czechosłowacji?

W dalszej części wywiadu prezydent Rosji powiedział: „Swoją drogą, ZSRR […] zwróciło się do Polski o pozwolenie na tranzyt swoich wojsk przez terytorium Polski, aby pomóc Czechosłowacji. Ale ówczesny minister spraw zagranicznych Polski powiedział, że gdyby nad Polską przeleciały sowieckie samoloty, zostałyby zestrzelone […] wojna się rozpoczęła, a Polska padła ofiarą polityki, jaką prowadziła wobec Czechosłowacji, gdyż na mocy znanego paktu Ribbentrop – Mołotow część tego terytorium, w tym zachodnia Ukraina, miała zostać oddana Rosji. W ten sposób Rosja, zwana wówczas ZSRR, odzyskała swoje historyczne ziemie” [czas nagrania 15:02]. 

Wypowiadając te słowa, prezydent Rosji stara się usprawiedliwić zbrojną agresję na Polskę w trakcie II wojny światowej. Spycha to odpowiedzialność za rosyjskie czyny na brak chęci do kooperacji ze strony Rzeczpospolitej, która miała współpracować z Adolfem Hitlerem. Nie jest to prawda.

Jak już wspominaliśmy, w ramach „polityki równowagi” przedstawiciele Rzeczpospolitej nie wchodzili w sojusze, które wymierzone mogły być w stronę III Rzeszy czy ZSRR ani ze stroną niemiecką, ani z rosyjską.

Rosyjskiej agresji na Ukrainę nie można usprawiedliwiać historią 

Niezgoda Polski na niemieckie roszczenia terytorialne czy na wpuszczenie wojsk radzieckich, które chciały iść na pomoc Czechosłowacji (s. 11), nie usprawiedliwia brutalnej okupacji terytorium naszego kraju. Tak samo brak ustępstw ze strony Ukrainy odnośnie do Krymu i Donbasu nie może tłumaczyć inwazji rosyjskich wojsk na jej tereny.

W kontekście Czechosłowacji należy pamiętać, że ZSRR nie zdecydował się na wysłanie tam wojsk nie tylko dlatego, że Polska się na to nie zgodziła, ale też ze względu na postawę Francji i Anglii (s. 16–17). 

Związek Radziecki chciał początkowo bronić Czechosłowacji zbrojnie razem z innymi demokratycznymi państwami, aby powstrzymać Adolfa Hitlera. Francja i Anglia wolały jednak pójść na ustępstwa (s. 16–17).

4. Czy Polska zamknęła przepływ gazu przez rurociąg Jamał–Europa?

Władimir Putin odnosił się też do współczesnej sytuacji związanej z gazem w Europie oraz z jego przepływem przez Polskę. Jak tłumaczył: „Istnieje inny szlak przez Polskę, zwany Jamał–Europa, który również pozwala na duży przepływ. Polska zamknęła ten szlak, ale to Polska jest łaskawą ręką dla Niemiec, otrzymuje pieniądze z funduszy paneuropejskich, a Niemcy są głównym darczyńcą tych funduszy paneuropejskich. Niemcy karmią Polskę do pewnego stopnia. I zamknęli drogę do Niemiec. Dlaczego? Nie rozumiem” [czas nagrania 01:14:38].

Rosja wykorzystywała kwestie dostaw gazu jako narzędzie do nacisków politycznych wobec krajów europejskich. Umowa na przesył gazu tym gazociągiem miała zakończyć się pod koniec 2022 roku. W praktyce Polska została zmuszona przez stronę rosyjską do rozwiązania umowy z Rosją nieco wcześniej. Miało to związek z tym, że na początku 2022 roku domagano się płatności za gaz w rublach. Gdyby Polska zgodziła się na takie rozwiązanie, naruszałoby to sankcje wprowadzone przez Unię Europejską. 

Władimir Putin w swojej wypowiedzi próbował obarczyć Polskę winą za ten stan, nie wspomniał jednak, że to Rosja – przed zakończeniem obowiązującej umowy w kwietniu 2022 roku – podjęła decyzję o odcięciu gazu do czasu zapłaty w rublach. Tymczasem, jak tłumaczyła ówczesna minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w 2022 roku:

Porozumienie [w sprawie gazu – przyp. Demagog] było umową międzynarodową, a więc odpowiednia nota w tej sprawie została przekazana przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Dokument został wysłany w poniedziałek. Kiedy Rosja odcinając nas od dostaw de facto złamała zapisy umowy, polski rząd uznał, że ze względu na naruszenie jego istotnych warunków, przestało ono obowiązywać”.

5. Ilu najemników z Polski obecnie walczy w Ukrainie przeciwko Rosji? 

wywiadzie pojawiają się również informacje dotyczące zagranicznych najemników, którzy mają obecnie walczyć w Ukrainie: „Są tam [w Ukrainie – przyp. Demagog] najemnicy ze Stanów Zjednoczonych. Najwięcej najemników pochodzi z Polski, na drugim miejscu są najemnicy ze Stanów Zjednoczonych, a na trzecim – z Gruzji” [czas nagrania 1:10:09]. Brak jest wystarczających informacji potwierdzających słowa prezydenta Rosji. 

Zgodnie z ustaleniami portalu factcheckingowego StopFake.org, do marca 2022 roku ok. 20 tys. zagranicznych ochotników wyraziło chęć walki po stronie Ukrainy (s. 12). Dokładne liczby wskazujące, ile z tych osób rzeczywiście wstąpiło do ukraińskiego wojska, nie są podawane przez rząd Ukrainy głównie ze względów bezpieczeństwa. 

Rosyjskie dane o najemnikach nie znajdują potwierdzenia w faktach 

W czerwcu 2022 roku rosyjski resort obrony opublikował dane, według których w Ukrainie od 24 lutego 2022 roku miało walczyć łącznie prawie 7 tys. zagranicznych najemników. Z kolei w lipcu 2023 roku informowano, że od początku „specjalnej operacji” do Ukrainy przybyło ok.o 11 tys. zagranicznych żołnierzy, a w tamtym momencie w kraju miało ich pozostawać ponad 2 tys.

Potwierdzenia tych danych na próżno jednak szukać zarówno w polskich, jak i w zagranicznych źródłach. W kwietniu 2022 roku Marcin Ociepa, ówczesny wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej (MON), w wywiadzie dla RMF FM podkreślał, że dokładnych liczb dotyczących osób, które zdecydowały się wyjechać, aby walczyć po stronie Ukrainy, nie może ujawniać ze względów bezpieczeństwa. Dodał również, że dokładnych statystyk nie można określić, ponieważ niektóre osoby mogły wyjechać bez wiedzy MON.

INNE FAŁSZYWE INFORMACJE O POLSCE W WYWIADZIE

6. Czy to Polacy przekonali Ukraińców, że są odrębną grupą etniczną od Rosjan? 

materiale Władimir Putin stwierdza, że to Polacy wpoili Ukraińcom, że są odrębną grupą etniczną od Rosjan. W filmie słyszymy: „Przez dziesięciolecia Polacy zajmowali się »polonizacją « tej części ludności: wprowadzili tam swój język, próbowali utrwalić przekonanie, że ta ludność to nie do końca Rosjanie, że ponieważ żyli na peryferiach (ros. u kraya), byli »Ukraińcami«. Pierwotnie słowo »Ukrainiec « oznaczało, że dana osoba mieszkała na obrzeżach państwa, na peryferiach lub była zatrudniona w służbie granicznej. Nie chodziło tu o żadną konkretną grupę etniczną” [czas nagrania 7:09]. 

Prawdą jest, że początkowym znaczeniem słowa „Ukraina” były ziemie kresowe, które leżały na terenach przygranicznych. W przeszłości tereny obecnej Ukrainy najczęściej nazywano „Rusią” (s. 10). Nie oznacza to jednak, że w wyniku działań Polaków Ukraińcy zaczęli postrzegać się jako osobna grupa etniczna.

Początki kształtowania świadomości narodowej Ukraińców – kiedy i gdzie?

W książce profesora historii Władysława A. Serczyka „Historia Ukrainy” czytamy, że proces kształtowania się odrębności narodowej i języka ukraińskiego nabrał tempa w okresie po rozpadzie dzielnicowym Rusi Kijowskiej (s. 57). Natomiast pojęcie Ukrainy jako terytorium zamieszkiwanego przez lud różniący się językiem i zwyczajami od sąsiadów w świadomości społecznej zaczęło pojawiać się w okolicach XIV i XV wieku (s. 58). Wbrew temu, co twierdzi Putin, za te procesy nie byli odpowiedzialni Polacy

W tym kontekście warto również wspomnieć, że już w czasach I Rzeczpospolitej Polacy uznawali odrębność narodową mieszkańców obecnej Ukrainy. Świadczyć może o tym m.in. unia hadziacka z 16 września 1658 roku, zgodnie z którą planowano stworzyć Rzeczpospolitą Trojga Narodów z Księstwem Ruskim jako trzecim państwem składowym.

Polonizacja mieszkańców Ukrainy w I Rzeczpospolitej występowała, natomiast ograniczała się do elit i była dobrowolna (s. 309–310), w przeciwieństwie do masowej, przemocowej rusyfikacji Ukraińców w XIX wieku.

Stosunki polsko-ukraińskie za czasów II Rzeczpospolitej

W czasach II Rzeczpospolitej stosunki polsko-ukraińskie były jednak trudne, a przyczynił się do tego długotrwały konflikt graniczny między dwoma narodami. Jak pisał prof. Maciej Marszał, część polskich elit politycznych (w tym Józef Piłsudski) dążyła do porozumienia polsko-ukraińskiego. Jednak ze względu na niezgodę wewnątrz elit polskich z jednej strony i nieprzejednaną postawę ukraińskich nacjonalistów z drugiej, nie żyliśmy ze sobą w pokoju (s. 14).

Przykładowo: spory dotyczyły szkolnictwa w Polsce. Reforma Grabskiego ograniczała nauczanie w języku ukraińskim. Nie zakazywano jednak używania tego języka w szkołach. Chodziło o wprowadzenie nauczania dwujęzycznego.

Innym elementem konfliktu polsko-ukraińskiego jest fakt, że w polskim obozie odosobnienia w Berezie Kartuskiej więziono ukraińskich nacjonalistów.

Fakty te nijak mają się jednak do lat przymusowej rusyfikacji Ukrainy pod zaborem rosyjskim czy do spowodowania śmierci ok. 4 mln Ukraińców w wyniku wielkiego głodu w latach 1932–1933 wywołanego przez władze sowieckie. 

7. Jak przebiegało włączenie „ziem staroruskich” do Carstwa Rosyjskiego?

wywiadzie Władimir Putin mówił, że: „Rosja nie zgodziła się na ich przyjęcie od razu [ziem na pograniczu – przyp. Demagog], zakładając, że wybuchnie wojna z Polską. Niemniej jednak w 1654 roku panrosyjskie zgromadzenie najwyższego duchowieństwa i ziemian na czele z carem (Soborem Ziemskim), które było organem przedstawicielskim władzy państwa staroruskiego, zdecydowało o włączeniu części ziem staroruskich do Carstwa Rosyjskiego” [czas nagrania 10:33]. 

Władimir Putin w rozmowie nie dodaje jednak, że wspomniane tereny pierwotnie należały do Rusi Kijowskiej, która została podbita w XIII wieku przez Mongołów.

Bezpośrednio przed wybuchem konfliktu między Polską a Rosją w 1654 roku wspomniane tereny kresowe należały do Rzeczpospolitej Polskiej Obojga Narodów. Ich zajęcie było więc ingerencją w sprawy funkcjonowania państwa polsko-litewskiego. To Rosja wypowiedziała wojnę, a w przypadku Rzeczpospolitej była to wojna obronna.

W wyniku wojny w latach 1648–1655 między Polakami a Kozakami, którzy mieszkali na terenie Rzeczpospolitej, Bohdan Chmielnicki – przywódca powstania kozackiego – chciał zwrócić się do Rosji z prośbą o ochronę (s. 134). W konsekwencji w 1654 roku Kozacy zawarli ugodę perejasławską, co miało pozwolić na zachowanie swobód i autonomii Kozaków po wejściu do państwa rosyjskiego. Jednocześnie wiązało się to z włączeniem terenówuzależnieniem tamtejszej ludności w sprawach polityki międzynarodowej (s. 136). 

8. Putin manipuluje wydarzeniami historycznymi, by wyznaczyć wpływy

Podczas rozmowy Władimir Putin wielokrotnie odnosił się do walki o przywrócenie Rosji historycznych terenów. W wywiadzie słyszymy, że: „zgodnie z przewidywaniami rozpoczęła się wojna z Polską. Trwało to 13 lat, po czym zawarto rozejm. W sumie po tym akcie z 1654 roku, czyli chyba 32 lata później, został zawarty z Polską traktat pokojowy, »pokój wieczysty«, jak to się mówiło. I te ziemie, cały lewy brzeg Dniepru, w tym Kijów, wróciły do ​​Rosji, podczas gdy cały prawy brzeg Dniepru pozostał w posiadaniu Polski” [czas nagrania 10:33].

Zdaniem prezydenta Rosji wojna z Polską w XVII wieku wiązała się z „powrotem ziem do Rosji”, ale – tu ponownie – polityk nie wspomniał, że pierwotnie tereny należały do Rusi Kijowskiej, która historycznie nie była państwem stricte rosyjskim. Dała ona jednak podstawy do funkcjonowania współczesnych państw rosyjskiego, białoruskiego oraz ukraińskiego. Współczesna Rosja może wywodzić swoje pochodzenie przede wszystkim z Księstwa Moskiewskiego (s. 49), które przez długi czas swojego istnienia do 1505 roku nie sprawowało kontroli nad Kijowem, a jedynie nad częścią ziem ukraińskich (porównanie map przed i po rządach Iwana III Srogiego: 1 oraz 2).

Po ugodzie z Kozakami w 1654 roku doszło do wojny między Polską a Rosją, która trwała do 1667 roku. Zawarto wtedy rozejm andruszowski (później przekształcony w pokój wieczysty w 1686 roku). Na jego mocy doszło do podziału terytoriów. Rosja zachowała ziemie: smoleńską, siewierską i czernihowską, lewobrzeżną Ukrainę oraz Kijów. Natomiast Polsce przypadła prawobrzeżna Ukraina.

Ruch kozacki nie był jednolity i zgodny co do wcielenia jego terenów do Rosji, co w przyszłości stało się powodem licznych konfliktów między tamtejszą ludnością a carskimi władzami (s. 137–138).

9. Czy w czasie Rzeczpospolitej Obojga Narodów Polacy prześladowali Ukraińców?

Następnie Władimir Putin mówił, że: „ze względu na rozwój historyczny, terytoria te [tereny współczesnej Ukrainy – przyp. Demagog] były częścią Rzeczpospolitej Obojga Narodów – Polski, gdzie Ukraińcy byli prześladowani i traktowani dość brutalnie, a także poddawani okrutnym zachowaniom. Próbowano również zniszczyć ich tożsamość. Wszystko to pozostało w pamięci ludzi” [czas nagrania 56:23]. Kwestia ta wymaga wyjaśnienia.

Prof. Mirosław Nagielski w książce „Pod wspólnym niebem. Narody dawnej Rzeczypospolitej” wspomina, że wskutek unii lubelskiej w 1569 roku do Korony Polskiej włączono m.in. ziemie Rusi Południowej. Jak pisze autor: „przyjęto zatem Rusinów do grona obywateli Korony jako »równych do równych«” (s. 56). 

Co prawda, z czasem o przywileje szlacheckie starali się także Kozacy, czemu sprzeciwiała się reszta elit Rzeczpospolitej (s. 62). Nie oznacza to jednak, że samego istnienia Rusinów nie uznawano czy też że elity Ruskie poddawano przymusowej i brutalnej polonizacji.

Konflikt polsko-kozacki

Powstania kozackie i ich późniejsze, nieraz brutalne, tłumienie, wzięło się nie z oporu przed polonizacją, lecz z nierównego traktowania elit kozackich wobec polskich i litewskich. Znaczenie miało także instrumentalne obchodzenie się z Kozakami – korzystano z ich pomocy na wojnach (s. 60), jednak nie wywiązywano się ze zobowiązań wynikających z tej pomocy. 

Oburzające było również przymuszanie Kozaków do pańszczyzny, gdy ci woleli pozostać wolnymi ludźmi. Owszem, Bohdan Chmielnicki podnosił hasła obrony prawosławia i nawoływał do wygnania „Lachów”, ale nie z powodu zwalczania „ukraińskości” przez Polaków (s. 64).

Co ważne, konflikty z Kozakami wywoływali nie tylko Polacy, lecz także litewscy i ruscy wielcy właściciele ziemscy. Na Kijowszczyźnie w 1648 roku przybysze z Polski stanowili tylko 13 proc. właścicieli ziemskich (s. 65).

10. Czy II Rzeczpospolita otrzymała prawy brzeg Dniepru w 1921 roku?

Następnie rosyjski prezydent tłumaczył, że rzekomo: „po rewolucji 1917 roku bolszewicy dążyli do przywrócenia państwowości i rozpoczęła się wojna domowa, w tym działania wojenne z Polską. W 1921 roku ogłoszono pokój z Polską i na mocy tego traktatu ponownie zwrócono Polsce prawy brzeg Dniepru” [czas nagrania 12:00].

To nieprawda, że w 1921 roku – po ogłoszeniu pokoju z bolszewikami – Polsce zwrócono prawy brzeg Dniepru. Przede wszystkim granice II Rzeczpospolitej, którą utworzono po zakończeniu I wojny światowej, nigdy nie sięgały do brzegu tej rzeki ani do obszarów w jej bliskim sąsiedztwie.

Od 1922 roku po rewolucji bolszewickiej ziemie wokół Dniepru znajdowały się w granicach ZSRR. Na poniższej mapie, która przedstawia II Rzeczpospolitą z tego okresu, można zauważyć, że południowo-wschodnie krańce Polski sięgają niewielkiego kawałka Dniestru (obok Sanu).

Mapa II Rzeczpospolitej w granicach z 1924 roku do 1938. Na mapie widać, że od północy kraj graniczył z Litwą oraz Niemcami, od wschodu z ZSRR, od południa z Czechosłowacją oraz z Niemcami od zachodu.

Fot. Rowanwindwhistler / Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0 / https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0 / Modyfikacje: Demagog

Podsumowanie – wywiad czy przestrzeń do rozpowszechniania propagandy?

Wywiad amerykańskiego dziennikarza z Władimirem Putinem okazał się dla tego drugiego dogodną formułą do siania dezinformacji i rosyjskiej propagandy. Amerykański dziennikarz nie zweryfikował informacji w trakcie wywiadu. W konsekwencji – jak ocenia Maria Domańska z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW): wywiad nosi znamiona szeroko zakrojonej operacji propagandowej Rosji, która wiąże z nim cele wewnętrzne i zewnętrzne”.

W tej analizie sprawdziliśmy 10 wypowiedzi Władimira Putina – każda z nich zawierała w sobie mylące lub fałszywe informacje na temat Polski i jej historii. Jednocześnie trzeba pamiętać, że w samej rozmowie pojawiło się znacznie więcej nieprawdziwych wiadomości, w których weryfikowanie zaangażowali się dziennikarze i fact-checkerzy z całego świata (1, 2, 3, 4). Zweryfikowane informacje nie dotrą jednak do każdego, kto miał styczność z tą rozmową.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać