Strona główna Fake News Rosja zaatakowała centrum NATO w Ukrainie? To fałszywa informacja

Rosja zaatakowała centrum NATO w Ukrainie? To fałszywa informacja

Wpis na Facebooku to przykład antyukraińskiej dezinformacji rozpowszechnianej w mediach społecznościowych. Dowiedz się, co wydarzyło się naprawdę.

W tle niewyraźne flagi Rosji i Ukrainy. Na pierwszym planie zrzut ekranu tiktoka, który szerzy nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomego ataku Rosjan na centrum dowodzenia NATO w Ukrainie.

fot. TikTok, Pixabay i Pexels / Modyfikacje: Demagog

Rosja zaatakowała centrum NATO w Ukrainie? To fałszywa informacja

Wpis na Facebooku to przykład antyukraińskiej dezinformacji rozpowszechnianej w mediach społecznościowych. Dowiedz się, co wydarzyło się naprawdę.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W sieci pojawiły się posty (1, 2, 3, 4), które informowały o ataku Rosjan na centrum dowodzenia NATO w obwodzie lwowskim w Ukrainie. Na potwierdzenie dołączono do wpisów zdjęcie przedstawiające pożar.
  • Fotografia nie przedstawia pożaru po ataku na budynki NATO w Ukrainie. Jest to obraz z filmu, na którym uwieczniono następstwo rosyjskiego ataku na magazyn pocztowy w Odessie. 
  • W przeszłości eksperci wojskowi NATO byli obecni jako szkoleniowcy w Jaworowie koło Lwowa. Nie należy tego jednak mylić z istnieniem bazy wojskowej Sojuszu u naszego wschodniego sąsiada. Na terenie Ukrainy nie przebywają wojska NATO.

W ostatnim czasie zarówno na TikToku, jak i na Facebooku (1, 2, 3), zaczęto udostępniać informację, zgodnie z którą Rosjanie mieli zaatakować i zniszczyć centrum dowodzenia NATO, znajdujące się w obwodzie lwowskim w Ukrainie. 

udostępnionych materiałach widnieje informacja o tym, że [pisownia oryginalna]: „Rosja zaatakowała + 1 centrum dowodzenia NATO na Ukrainie. Pociski Kinzhal przekształciły dowództwo pełne oficerów NATO w Jaworowym Obwodzie Lwowskim w tlące się! Siły Rosyjskie NATYCHMIAST zaatakowały centrum dowodzenia i szkolenia”.

Zrzut ekranu z posta na TikToku. Informacja o ataku na centrum NATO w Ukrainie.

Źródło: www.tiktok.com

Do informacji o rzekomym rosyjskim ataku dołączono również zdjęcie, które rzekomo ukazuje płonący budynek NATO. 

Zrzut ekranu z posta na TikToku. Na zdjęciu widoczny pożar budynku w nocy.

Źródło: www.tiktok.com

Na TikToku materiał cieszył się znacznym zainteresowaniem użytkowników. W krótkim czasie od publikacji odtworzono go ponad 225 tys. razy. Wśród komentarzy nie brakuje również głosów osób, które uwierzyły w rzekome zniszczenie budynku należącego do NATO [pisownia oryginalna]: „przecież ostrzegał. tylko wywiązuje sie z tego co mówi”, „Bardzo dobra wiadomość” lub „super brawo Rosja”. 

Co tak naprawdę przedstawia zdjęcie? To nie jest centrum NATO

W celu zweryfikowania, co tak naprawdę przedstawia zdjęcie dołączone do postów, można użyć narzędzia do wyszukiwania obrazem Google Lens. Jak się okazuje, na fotografii nie uchwycono centrum NATO, które miało znajdować się w obwodzie lwowskim, lecz magazyn pocztowy firmy Nova Posta w Odessie. Przedstawiony obraz pożaru jest elementem filmu, udostępnianego w serwisie X w zupełnie innym kontekście.

Zgodnie z doniesieniami strony ukraińskiej, późnym wieczorem 1 maja 2024 roku Rosja zbombardowała magazyn oraz sortownię firmy. Rosyjskie media informowały, że do ataku doszło ze względu na broń, jaka miała być składowana w budynkach. Tych informacji nie udało się jednak jednoznacznie potwierdzić. 

Czy Rosja w ogóle zniszczyła centrum dowodzenia NATO? 

Fałszywe informacje o rzekomym bombardowaniu centrum dowodzenia NATO nie są nowe. W sieci pojawiały się już w marcu 2021 roku i zostały obalone przez serwisy factcheckingowe (1, 2, 3). Jak wskazywano, prawdopodobnym źródłem doniesień był grecki portal Pronews, którego rzetelności nie udało się zweryfikować.

Podobne informacje opublikowano później w rosyjskich mediach (1, 2, 3, 4). Nie zostały one jednak potwierdzone ani przez NATO, ani przez inne zachodnie organizacje. Jak podkreślali fact-checkerzy Myth Detector oraz Snopes, nie ma żadnych dowodów na to, że wspomniana sytuacja mogła mieć miejsce w przeszłości.

Fałszywa narracja powróciła w 2024 roku – w rozsyłanych wiadomościach twierdzono, że w nocy z 28 na 29 maja Rosjanie mieli zaatakować poligon w Jaworowie, niedaleko Kijowa, i tym samym zabić oficerów NATO. Jednak Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji (CSCIS) przy Ministerstwie Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy poinformowało, że we wskazanym czasie nie odnotowano ani obecności rosyjskich rakiet nad wskazanym obiektem, ani żadnych ataków na jego terenie

Czy obecnie w Ukrainie są jakieś centra dowodzenia NATO? 

Jak czytamy na stronie Sojuszu, organizacja w ramach współpracy z Ukrainą wspiera ją „w transformacji sektora bezpieczeństwa i obrony, zapewniając doradztwo na poziomie strategicznym za pośrednictwem przedstawicielstwa NATO w Ukrainie oraz praktyczne wsparcie poprzez szereg programów i inicjatyw”. W przeszłości eksperci wojskowi NATO byli obecni jako szkoleniowcy w Jaworowie, koło Lwowa. Nie należy tego jednak mylić z istnieniem bazy wojskowej Sojuszu u naszego wschodniego sąsiada. 

W 2022 roku, w kontekście centrów operacyjnych i baz NATO, wypowiedział się doradca prezydenta Ukrainy Serhij Leszczenko [czas nagrania 0:52]: 

„Nie można było ich [baz NATO – przyp. Demagog] otworzyć, bo bazy NATO otwierane są tylko na terytorium państw członkowskich Sojuszu, a Ukraina nie ma nawet statusu kraju kandydującego do NATO”.

Wojsk Sojuszu nie było i nie ma w Ukrainie

Na terenie Ukrainy nie przebywają wojska NATO. W oświadczeniu z 28 maja 2024 roku Sekretarz Generalny NATO podkreślał:

„NATO ma dwa zadania w tej wojnie. Jednym z nich jest wspieranie Ukrainy i zapewnienie jej zwycięstwa. Robimy to poprzez zapewnianie wsparcia wojskowego, szkolenia i sprzętu. Drugim zadaniem jest zapobieganie eskalacji tej wojny poza Ukrainę, tak aby stała się ona pełnoprawnym konfliktem pomiędzy NATO i Rosją. Robimy to częściowo poprzez niewysyłanie wojsk NATO. Nie mamy żadnych planów wysłania oddziałów bojowych NATO do Ukrainy lub bezpośredniego zaangażowania się w walkę”.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać