Strona główna Fake News Rządy manipulują statystykami, by ukryć powikłania zaszczepionych? Fałsz!

Rządy manipulują statystykami, by ukryć powikłania zaszczepionych? Fałsz!

Rządy manipulują statystykami, by ukryć powikłania zaszczepionych? Fałsz!

Wojciech Sumliński pomieszał dwie niezależne od siebie statystyki, by przedstawić szczepionki jako zagrożenie.

Fake  news w pigułce

  • W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym wypowiada się Wojciech Sumliński – dziennikarz i publicysta. Na filmie przekonuje, że część osób nie w pełni zaszczepionych, które doznały powikłań poszczepiennych po szczepieniach przeciw COVID-19, są traktowane jako osoby niezaszczepione, a przez to nie są poprawnie ujęte w statystykach.
  • Takie przedstawienie sprawy wprowadza w błąd. Dla osób, które doznały niepożądanych odczynów poszczepiennych, prowadzi się osobną statystykę, w której status pełnego zaszczepienia nie ma znaczenia, ponieważ znajdują się tam informacje o podanej dawce (zarówno pierwszej, jak i drugiej) oraz czasie (dniach), w jakim doszło do zdarzenia.

Na Facebooku sporą popularnością w ostatnich dniach cieszyły się fragmenty występu Wojciecha Sumlińskiego, który w czasie pandemii COVID-19 podważał zagrożenie epidemiczne i powielał teorie spiskowe na temat depopulacji. Wspomniane nagranie to część jego wystąpienia w programie PL1.tv – telewizji internetowej, która rozpowszechnia nieprawdziwe treści na temat pandemii. Na przedstawionym filmie Sumliński wypowiadał się na temat raportowania niepożądanych zdarzeń po szczepieniach, sugerując, że nie prowadzi się statystyk poświęconych negatywnym odczynom poszczepiennym do momentu uzyskania statusu pełnego zaszczepienia.

Zrzut ekranu filmu na Facebooku, na którym występuje Wojciech Sumliński, wypowiadający się na temat statystyk związanych ze szczepieniami. Film uzyskał ponad 100 reakcji i ponad 3 tys. wyświetleń.

Źródło: www.facebook.com

O czym mówił Wojciech Sumliński na nagraniu na temat szczepień przeciw COVID-19? 

Na początku udostępnionego nagrania Wojciech Sumliński mówi, że: „niewiele osób ma świadomość, jak w ogóle liczone są osoby niezaszczepione według dyrektyw Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). […] za osobę zaszczepioną uznaje się osobę dwa tygodnie po drugim zaszczepieniu […]” (czas nagrania 00:42). 

Następnie dziennikarz błędnie połączył tę kwestię z niepożądanymi odczynami poszczepiennymi, mówiąc, że: „Tymczasem powikłania poszczepienne mają miejsce w zdecydowanej większości przypadków w pierwszym bądź drugim tygodniu po szczepieniu. Czasami jest to kwestia godzin, dni, ale są to pierwsze dni po przyjęciu szczepionki. Innymi słowy, nie mniej, nie więcej, ci wszyscy, którzy przyjmują pierwszą dawkę i w wyniku tego mają powikłania poszczepienne, trafiają do szpitala albo umierają. I ci wszyscy, którzy przyjmują drugą dawkę, i którzy w wyniku tego mają powikłania poszczepienne, trafiają do szpitali lub umierają, są traktowani jako niezaszczepieni” (czas nagrania 01:30).

Na koniec materiału ponownie podkreślił, że: „tak się oszukuje opinię publiczną, mówiąc potem, że w większości w szpitalach umierają niezaszczepieni, otóż nie, umierają zaszczepieni, którzy idą na konto, brzydko to nazywam, niezaszczepionych, a te ich powikłania są wynikiem szczepionek” (ucięty fragment w nagraniu 02:10, na stronie od 03:55). 

Powikłania poszczepienne a status osoby zaszczepionej. Czy trzeba być w pełni zaszczepionym, by móc zgłosić podejrzenie niepożądanego działania?

Wojciech Sumliński zaprezentował nieuprawniony punkt widzenia. Podział na osoby zaszczepione i niezaszczepione umierające na COVID-19 ze względu na status zaszczepienia może być przyjęty (jest tak np. w Polsce) jedynie w kontekście raportowania zakażeń i zgonów z powodu COVID-19. Nie zaś w odniesieniu do powikłań poszczepiennych, dla których prowadzi się osobne statystyki. 

Badania wykazują, że osoby, które zaszczepiły się jedną dawką, minimalizują ryzyko hospitalizacji i zgonu z powodu COVID-19, ale nie jest to poziom tak wysoki, jak w przypadku osób w pełni zaszczepionych. Status osoby w pełni zaszczepionej uzyskuje osoba, która odbyła pełny cykl szczepienia (dwie dawki lub jedna w przypadku szczepionki od Johnson & Johnson), a od podania dawki minął czas wymagany do rozwinięcia odpowiedniego poziomu odpowiedzi immunologicznej. W przypadku obecnie funkcjonujących na rynku Unii Europejskiej szczepionek czas ten wynosi do dwóch tygodni. W tym czasie trwa budowa odporności organizmu przeciw COVID-19. 

Szczepionki nie powodują zachorowań na COVID-19, stąd też osoba, która umrze z powodu innego niż COVD-19, niezależnie czy była zaszczepiona, czy też nie, nie będzie uwzględniona w statystykach zgonów covidowych.  I analogicznie, osoby hospitalizowane z powodu powikłań poszczepiennych nie są uwzględniane w statystykach jako hospitalizacje „covidowe”, ponieważ osoby te nie są hospitalizowane z powodu COVID-19.

Nie jest więc tak, że osoby zaszczepione liczone są „na konto” niezaszczepionych, jeżeli umrą z powodu powikłań poszczepiennych niezwiązanych z COVID-19. Powikłania po szczepionkach nie są równe zachorowaniu na COVID-19.

Potencjalne zgony z powodu powikłań są raportowane w inny sposób. W Polsce odnotowano do tej pory łącznie 16 777 niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP) po szczepieniach covidowych (zdarzeń, które występują po szczepieniu, ale nie muszą mieć przyczynowego związku ze szczepieniem), z czego ​​14 084 miało charakter łagodny, czyli zaczerwienienie oraz krótkotrwała bolesność w miejscu wkłucia. Łącznie NOP-y wystąpiły w przypadku zaledwie 0,05 proc. wszystkich szczepień. 

Jak dotąd żaden zgon w Polsce nie został powiązany przyczynowo ze szczepionkami przeciw COVID. Tymczasem od początku pandemii na COVID-19 w Polsce zmarło ponad 90 tys. osób.

Zgodnie z danymi Ministerstwa Zdrowia spośród wszystkich zaraportowanych zgonów z powodu COVID-19 dnia 22 grudnia (247 zgonów z powodu COVID-19 i 528 osób zgonów osób z chorobami współistniejącymi) dotyczyło osób niezaszczepionych. Z kolei pozostałe zgony osób zaszczepionych w 70 proc. dotyczyły przypadków osób dotkniętych wielochorobowością. 

Niepożądane odczyny poszczepienne, za które uważa się każde zdarzenie występujące w związku czasowym po szczepieniu (bez udowodnionego związku przyczynowo-skutkowego), można raportować niezależnie od statusu pełnego zaszczepienia. W Polsce każdy zaszczepiony przeciw COVID-19 może zgłosić lekarzowi wystąpienie podejrzenia efektu niepożądanego po przyjęciu pierwszej, jak i drugiej dawki. 

W stale aktualizowanym raporcie niepożądanych odczynów poszczepiennych po szczepionkach przeciw COVID-19, prowadzonym w Polsce, można znaleźć dokładne informacje o tym, po której dawce zgłoszono podejrzane niepożądane zdarzenie i po ilu dniach doszło do zdarzenia. Nie jest więc prawdą, że przypadki takich osób nie są ujęte w statystykach. Widać to zwłaszcza na przykładzie reakcji anafilaktycznych, które mogą wystąpić nawet przy pierwszej podanej dawce, jednak w raporcie znajdują się także inne przypadki zdarzeń.

Tabela przedstawiająca odczyny alergiczne po podaniu szczepionek przeciw COVID-19. W widocznych trzech przypadkach widać, że odczyn został zgłoszony po I dawce preparatu.

Źródło: www.pzh.gov.pl

Warto pamiętać, że samo zgłoszenie niepożądanego odczynu poszczepiennego nie oznacza jeszcze związku przyczynowo-skutkowego, o czym więcej przeczytasz w jednej z naszych analiz.

Każdy lek czy szczepionka w bardzo rzadkich przypadkach mogą powodować poważne zdarzenia niepożądane, w tym nawet zgon. Szczepionki przeciw COVID-19 są bezpieczne i skuteczne, a poza bardzo rzadkimi sytuacjami nie stwierdzono, by przyczyniały się one do zgonów zaszczepionych osób.

Jak wskazuje Centers for Diseases Control and Prevention (CDC) w Stanach Zjednoczonych zaszczepiono miliony ludzi, a zgłoszenia o zgonach są rzadkie. Tylko w pojedynczych przypadkach stwierdzono, że szczepienie przyczyniło się do zakrzepów, które skończyły się zgonem.

Podsumowanie

Film z udziałem Wojciecha Sumlińskiego szerzy dezinformację na temat szczepionek przeciw COVID-19, ponieważ w błędny sposób ujmuje tematykę statystyk związanych z COVID-19 oraz szczepieniami przeciwko tej chorobie. Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek przeciwko COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność”, opracowanej przez inicjatywę Nauka Przeciw Pandemii.

 

Nie musisz działać jak automat i udostępniać informacji bez sprawdzenia. Najwyższy czas wyłączyć automatyczny tryb i przełączyć się na myślenie.

Zobacz, co przygotowali dla Ciebie nasi ambasadorzy: Kasia Gandor, Martin Stankiewicz, Ola i Piotr Stanisławscy (Crazy Nauka), Marcin Napiórkowski oraz Joanna Gutral.

Nie bądź botem. Włacz myślenie!

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram