Strona główna Fake News Sąd Najwyższy nie uniewinnił prokuratora za jazdę pod wpływem alkoholu

Sąd Najwyższy nie uniewinnił prokuratora za jazdę pod wpływem alkoholu

Sąd Najwyższy jedynie uchylił wyrok z powodu błędów proceduralnych i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Sąd Najwyższy nie uniewinnił prokuratora za jazdę pod wpływem alkoholu

Sąd Najwyższy jedynie uchylił wyrok z powodu błędów proceduralnych i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia.

25 sierpnia w grupie Popieram Zbigniewa Ziobrę prywatny użytkownik Facebooka w swoich wpisie udostępnił posta z grafiką i informacją: Sąd Najwyższy uniewinnił prokuratora, który prowadził samochód po pijanemu! Uzasadnienie: „Nie wiedział, że miał alkohol we krwi”, który opatrzył też własnym komentarzem „A SKAD MIAL WIEDZIEC-JAK BYL PIJANY ?”.

Zrzut ekranu posta na Facebooku o treści „Sąd Najwyższy uniewinnił prokuratora, który prowadził samochód po pijanemu! Uzasadnienie: „Nie wiedział, że miał alkohol we krwi”

Źródło: www.facebook.com

Oryginalny udostępniony post został zamieszczony na Facebooku 20 sierpnia 2019 roku przez prywatną użytkowniczkę, która skomentowała go słowami „Pogonić te scierwa z sadow”. Tylko te dwa posty zebrały ponad 300 reakcji, zostały udostępnione ponad 5,4 tys. razy, a internauci zamieścili 140 komentarzy, w których krytykują sędziów i polskie sądownictwo: „To jest właśnie sprawiedliwość według POpapancow i kasty sędziowskiej w Polsce jak długo będzie to jeszcze trwać ?????”, „To nie jest sąd, lecz mafijna sekta, która wspiera przestępców w togach sędziowskich i prokuratorskich.”, „To chore trzeba zrobic porzadek z ta kasta komunistyczna”.

O jaką sprawę chodzi?

W marcu 2018 roku portal wPolityce.plartykule „UJAWNIAMY. Sąd Najwyższy uniewinnił prokuratora, który prowadził samochód po pijanemu! Uzasadnienie: „Nie wiedział, że miał alkohol we krwi” opisał sprawę prokuratora z Kielc, który w 2013 roku został zatrzymany przez policjantów drogówki, mając ok. promila alkoholu we krwi. Z opisu sprawy wynika, że pierwszy wyrok w sprawie zapadł w 2014 roku, sąd wymierzył wtedy karę grzywny i na rok odebrał prawo jazdy. Następnie sąd dyscyplinarny w dwóch instancjach także uznał prokuratora za winnego. Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który rzekomo miał uniewinnić prokuratora, argumentując to tym, iż nie wiedział on, że miał alkohol we krwi.

Sprawę tę autor artykułu wykorzystał jako dowód na potrzebę reformy sądownictwa i utworzenia w Sądzie Najwyższym Izby Dyscyplinarnej dla sędziów i prokuratorów. W marcu 2018 roku Michał Laskowski, rzecznik prasowy Sądu Najwyższego, odnosząc się do artykułu wPolityce.pl, opublikował sprostowanie

Poinformował w nim, że w tej sprawie SN uchylił orzeczenie Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym ze względu na rażące błędy procesowe, które polegały na nierozpoznaniu przez ten sąd jednego z zarzutów przedstawionych przez obwinionego prokuratora w odwołaniu do orzeczenia sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji. 

„Należy także podkreślić, że rozstrzygnięcie to nie oznacza uwolnienia obwinionego od odpowiedzialności dyscyplinarnej, a jedynie wskazuje na potrzebę bardziej dokładnego przeprowadzenia postępowania odwoławczego w tej sprawie”.

Sprostowanie rzecznika prasowego Sądu Najwyższego

W związku z tym prokurator nie został uniewinniony, jedynie Sąd Najwyższy zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Laskowski podkreślił, że dziennikarze zobowiązani są do rzetelności i sumienności w zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, a w Sądzie Najwyższym działa zespół prasowy, który udziela informacji o sprawach. O sprawie pisała w marcu 2018 roku „Rzeczpospolita”.

Podsumowanie

Wykorzystywanie clickbaitowych tytułów jako źródła informacji powoduje tworzenie i powielanie dezinformacji. Przed podaniem dalej wątpliwej jakości treści warto zweryfikować je u źródła – w tym przypadku informacje były łatwo dostępne w sprostowaniu rzecznika prasowego Sądu Najwyższego.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać