Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Szczepieni umierają częściej na COVID-19? Fake news!
Lekarz Piotr Rossudowski powiela nieprawdziwe informacje na temat szczepień przeciw COVID-19.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Szczepieni umierają częściej na COVID-19? Fake news!
Lekarz Piotr Rossudowski powiela nieprawdziwe informacje na temat szczepień przeciw COVID-19.
Na stronie pl1.tv pojawił się wywiad z lekarzem Piotrem Rossudowskim; w wywiadzie przekonywano, że po szczepieniach przeciwko COVID-19 umiera dwa razy więcej ludzi niż w przypadku osób, które nie zostały zaszczepione. Teoria lekarza, będącego wiceprezesem i rzecznikiem Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców, zrzeszającego lekarzy o alternatywnych poglądach, jest wspierana przez grupę antyszczepionkową STOP NOP. Odbiega ona jednak od faktów, ponieważ opiera się na błędnej interpretacji danych, które krążą w sieci.
Fragmenty wywiadu poświęcone wspomnianej tematyce pojawiały się następnie na Facebooku. Udostępnił go np. profil Veto tv, było to najpopularniejszą kopią części nagrania.
Na najpopularniejszą kopię nagrania zareagowało ponad 80 osób, a ponad 200 udostępniło go na swoich facebookowych tablicach. Dodatkowo z nielicznych komentarzy wynika, że internauci uwierzyli w prezentowany przekaz: „To już wiedzą ci nawet zaszczepieni przynajmniej w moim gronie, bo to wszystkim mówię na okrągło nawet części wy szczepionej rodziny” – pisał jeden z użytkowników.
Teoria na temat dwukrotnie większej umieralności na COVID-19 osób zaszczepionych. Czy jest wiarygodna?
Na samym początku spotkania (00:28 w wersji na Facebooku) prowadząca je Edyta Paradowska pyta: „czy rzeczywiście jest tak, czy z tych danych wynika, że na COVID-19 dwa razy więcej umiera osób, które są zaszczepione, niż tych, które nie brały szczepionki?”. W odpowiedzi, której udziela lekarz Piotr Rossudowski dowiadujemy się, że z danych, które – jak przypuszcza, bo nie jest tego pewny – udostępniło Ministerstwo Zdrowia wynika, że – jak tłumaczy (01:30 w wersji na Facebooku): „niestety ta śmiertelność jest dwukrotnie większa u osób, które zostały zaszczepione, a jeszcze miały to nieszczęście, że zachorowały na tę chorobę COVID-19”.
Dane, o których mówił lekarz Piotr Rossudowski, rzeczywiście udostępniło Ministerstwo Zdrowia, co potwierdzili przedstawiciele ministerstwa w rozmowie z portalem Konkret24, ale nie wynika z nich, że dwa razy więcej osób umiera po szczepieniu przeciw COVID-19 w porównaniu z grupą nieszczepionych. Redaktorka Edyta Paradowska i lekarz Piotr Rossudowski dopatrują się w tych danych jednak czegoś sensacyjnego. W praktyce wynika to jednak z tego, że dokonali oni ich nieprawidłowej interpretacji.
Omawiane statystyki pojawiły się po raz pierwszy w sieci, gdy bloger Matka Kurka udostępnił treść korespondencji między Sylwią K. a Ministerstwem Zdrowia, czym zajmowaliśmy się w analizie „Nie, szczepionki nie doprowadziły do zgonów 3,5 tys. osób w Polsce”.
Z wiadomości ministerstwa można było dowiedzieć się, że – wg wiedzy ministerstwa na dzień 11 maja – na COVID-19 zachorowało 74,5 tys. osób zaszczepionych pierwszą dawką szczepionki przeciw COVID-19 (co stanowiło jedynie 1 proc. zaszczepionych pierwszą dawką) i 9,7 tys. zaszczepionych drugą dawką szczepionki przeciw COVID-19 (co stanowiło jedynie 0,28 proc. zaszczepionych w pełni).
Z treści oświadczenia Ministerstwa Zdrowia wynikało ponadto, że w wyniku zachorowania na COVID-19 zmarło 3 tys. osób zaszczepionych pierwszą dawką (co stanowiło 4 proc. osób zakażonych SARS-CoV-2 po jednej dawce) i 0,5 tys. osób zaszczepionych drugą dawką (co stanowiło 5 proc. osób zakażonych SARS-CoV-2 po dwóch dawkach).
Dane już przy ich upublicznieniu zostały błędne zrozumiane, gdyż na ich podstawie założono, że śmiertelność w grupie zaszczepionych jest większa niż u niezaszczepionych, choć ministerstwo zastrzegało, że zgony na COVID-19 wśród zaszczepionych wynikają z faktu, że nie wszyscy ze zmarłych zdążyli rozwinąć odporność przeciw chorobie.
Błędne interpretowanie danych na temat szczepień. Na co warto zwrócić uwagę?
Błędna interpretacja wynika z faktu, że zestawiono to ze śmiertelnością na COVID-19 ogółem. Na podstawie tego, że na COVID-19 zmarło 72 691 z 2 863 031 chorych (statystyki, które przyjęto w tamtym czasie), śmiertelność dla COVID-19 w Polsce obliczono na poziomie 2,53 proc. Następnie przyjęto, że można zestawić to z 4 proc. zmarłych na COVID-19 wśród zaszczepionych pierwszą dawką i 5 proc. zmarłych wśród zaszczepionych drugą dawką. Dane te są jednak nieporównywalne i na ich podstawie nie można wysunąć tezy o tym, jakoby „dwa razy więcej zaszczepionych umierało na COVID-19”.
Są to zgony z powodu COVID-19. Nie można wiązać przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19 z zachorowaniami i zgonami na COVID-19. W żaden sposób nie udowodniono, by istniał związek przyczynowo-skutkowy, który wskazywałby na taką zależność.
Do takich sytuacji może dojść, ponieważ, aby wykształcić pełną odporność, zwykle niezbędne jest odczekanie od kilku do kilkunastu dni po przyjęciu pełnego szczepienia. W dalszym ciągu trzeba mieć na uwadze, że niewielka część zaszczepionych nie wykształci wystarczającej odporności, co wynika z ograniczonej – choć i tak bardzo wysokiej – skuteczności. Szczepionki mRNA od koncernów Pfizer/BioNTech i Moderna cechują się ok. 95 proc. poziomem skuteczności po przyjęciu dwóch dawek. Z kolei szczepionka wektorowa od koncernu AstraZeneca wykazała ok. 60 proc. poziom skuteczności po przyjęciu dwóch dawek (nowsze dane wskazują, że skuteczność może przekraczać 80 proc.), a szczepionka wektorowa Janssen od koncernu Johnson & Johnson – 67 poc. po jednej dawce.
W konsekwencji w dezinformujących przekazach zestawiono ze sobą nieporównywalne dane, czego celem było udowodnienie odgórnie przyjętej tezy. Z danych wynikało natomiast, że z ogólnej liczby zaszczepionych przeciw COVID-19 zachorowało jedynie 1 proc. zaszczepionych pierwszą dawką i 0,28 proc. zaszczepionych drugą dawką.
Już na tej podstawie można zaobserwować, że szczepionki przeciw COVID-19 wyraźne ograniczają ryzyko śmiertelnego zachorowania na COVID-19 (a ryzyko zmniejsza się w miarę wzrostu odporności).
Jak wskazywało Ministerstwo Zdrowia, po przyjęciu dwóch dawek na COVID-19 zachorowało 9,7 tys. osób, z czego ok. 0,5 tys. zmarło z powodu tej choroby (5 proc. z 9,7 tys.).
Podsumowanie
Lekarz Piotr Rossudowski powielił dezinformujący przekaz na temat szczepień przeciw COVID-19. Nie jest tak, że zaszczepieni przeciw COVID-19 umierają dwa razy częściej na tę chorobę niż osoby niezaszczepione. To błędna korelacja, ponieważ w rzeczywistości każdy może zachorować na COVID-19 i umrzeć, w tym także zaszczepieni, jeżeli nie rozwinęli wystarczającej odporności przeciwko chorobie. Twierdzeniami lekarza zaprezentowanymi na filmie zajmował się także portal PAP Fake Hunter.
Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek na COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność”, opracowanej przez inicjatywę Nauka Przeciw Pandemii.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter