Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Tonąca Ukraina na okładce „Polityki”? To fałszerstwo!
Okładka udostępniona w mediach społecznościowych nie pojawiła się w żadnym numerze tygodnika.
Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog
Tonąca Ukraina na okładce „Polityki”? To fałszerstwo!
Okładka udostępniona w mediach społecznościowych nie pojawiła się w żadnym numerze tygodnika.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku (1,2,3,4) i Twitterze pojawiła się rzekoma okładka tygodnika „Polityka”, przedstawiająca zatopiony okręt podwodny w barwach Ukrainy. Tekst na podrobionej grafice brzmi: „Nie wszystkie szczury zdążą uciec żywcem”.
- Pracownicy „Polityki”, a także domniemana autorka okładki zaprzeczają jej autentyczności.
- Ilustracji nie znajdziemy w archiwum tygodnika. Okładka artykułu o numerze podanym na grafice różni się od tej widocznej w archiwum.
„Nie wszystkie szczury zdążą uciec żywcem” – to rzekomy tytuł artykułu z okładki ostatniego numeru tygodnika „Polityka”. Tak przynajmniej można wywnioskować z postów opublikowanych na Twitterze i Facebooku po francusku, rosyjsku, hiszpańsku i po polsku.
Na rzekomej okładce widać zatopiony okręt podwodny, w barwach Ukrainy i z godłem tego kraju namalowanym na kadłubie. Wokół jednostki unoszą się zatopione szczury. Szokująca okładka nigdy jednak nie została opublikowana przez polski tygodnik.
To nie jest autentyczna okładka tygodnika „Polityka”
Aby dowiedzieć się, czy okładka z okrętem podwodnym rzeczywiście została opublikowana przez „Politykę”, zwróciliśmy się o komentarz do redakcji tygodnika. Jak odpowiedział nam Marcin Rotkiewicz z „Polityki”: „to całkowity fake”:
„(…) nie ma takiej okładki Polityki. Może Pan zresztą obejrzeć wszystkie okładki bez paywalla tutaj: https://www.polityka.pl/archiwumpolityki
To, że jest ona nieprawdziwa, widać również po numerze wydania 6 (3400) podanym bez roku oraz towarzyszącym dziwnym dopisku »specjalna sprawa«, którego Polityka nigdy nie stosuje”.
Marcin Rotkiewicz z redakcji „Polityki” w komentarzu dla Demagoga
W lewym górnym rogu fałszywej okładki można zobaczyć także nazwisko rzekomej autorki ilustracji, którą miała być Marta Frej. W odpowiedzi na nasz komentarz autorka zaprzeczyła jednak, że grafika jest jej dziełem.
Jak wygląda autentyczna okładka „Polityki”?
Okładkę o numerze identycznym co ten użyty w postach (1,2,3,4) można znaleźć w archiwum tygodnika. Różni się znacząco od tej, która przedstawia okręt podwodny.
Obie okładki różnią się nie tylko zapisem daty, na co zwrócił uwagę Marcin Rotkiewicz w komentarzu dla Demagoga. Inna jest też osoba odpowiedzialna za przygotowanie ilustracji. Różne są także tematy widoczne na pasku nad belką tytułową. Jak napisał portal fakehunter.pl, różnice są widoczne nawet w kodzie kreskowym obydwu wersji.
Fałszywe okładki to jeden ze stałych motywów internetowej dezinformacji. Na naszej stronie internetowej opisywaliśmy np. pierwszą stronę „Charlie Hebdo”, rzekomo powstałą po wybuchu w Przewodowie. Weryfikowaliśmy także okładkę „Time’a”, która miała rzekomo łączyć obraz Hitlera i Putina. Warto sprawdzać oryginalne archiwa redakcji, aby nie dać się nabrać na tego typu doniesienia.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter