Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ukraińcy niszczą Mariupol? Prorosyjska propaganda Patricka Lancastera
W sieci pojawiły się materiały relacjonujące wojnę z punktu widzenia separatystów i rosyjskiego wojska.
Ukraińcy niszczą Mariupol? Prorosyjska propaganda Patricka Lancastera
W sieci pojawiły się materiały relacjonujące wojnę z punktu widzenia separatystów i rosyjskiego wojska.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- W ostatnim czasie na popularności zyskują materiały Patricka Lancastera, który relacjonuje sytuację na wschodzie Ukrainy. Z jego przekazów wynika, że odpowiedzialność za zniszczenia ponoszą ukraińskie, a nie rosyjskie wojska.
- Patrick Lancaster to osoba, która ma powiązania z rosyjskimi mediami. Jego materiały są wykorzystywane, aby przerzucić odpowiedzialność za wojnę z Rosji na zaatakowaną Ukrainę.
Na Facebooku krążą nagrania autorstwa Patricka Lancastera, który przedstawia się jako niezależny dziennikarz relacjonujący wojnę w Ukrainie. Na podstawie filmu, można odnieść wrażenie, że główną odpowiedzialność za zniszczenia we wschodniej części Ukrainy ponoszą ukraińskie wojska.
Na początku kwietnia jeden z jego filmów pojawił się na facebookowym profilu Łączymy Się, gdzie w ostatnim czasie pojawiały się teorie spiskowe o zaplanowaniu wojny przez Zachód. W opisie zakpiono z aktywności rosyjskich trolli, by nadać wiarygodności udostępnianemu materiałowi.
Wielu internautów negowało autentyczność materiału i zarzucało mu stronniczość na korzyść rosyjskiej propagandy. Niemniej pojawili się też tacy, którzy uwierzyli w przekaz: „Ludzie ta wojna po covidzie następna ustawka!!! Przecież chcą żeby telewizor był waszym bożkiem czyż nie?”, „To nie propaganda, niestety, to jest prawda” – pisali internauci.
Kim jest Patrick Lancaster? Relacjonuje wojnę z rosyjskiego punktu widzenia
Patrick Lancaster to Amerykanin i były żołnierz US Navy Seals, który w 2014 roku przeniósł się na wschód Ukrainy. To postać, która w serwisie YouTube zdołała zgromadzić prawie pół miliona subskrybentów. Jak ustalił portal Grid, Lancaster w przeszłości sprzedawał swoje materiały rządowej redakcji RT (dawniej Russia Today), a obecnie pojawia się na rosyjskim kanale Rossija 1. Nagrywa swoje relacje, swobodnie podróżując po zagrożonych terenach, w czym towarzyszą mu separatystyczne oddziały oraz rosyjskie wojska.
Komentatorzy wskazują, że Patrick Lancaster może być zaangażowany we współpracę z Rosją, choć – jak podkreślał Eliot Higgins z Bellingcat dla taskandpurpose.com – nie da się tego jednoznacznie potwierdzić. W jego historii można znaleźć długą listę publikacji, które służą rosyjskiej propagandzie. W swoich materiałach często przerzuca winę za destabilizację regionu i wojnę w Ukrainie na samych Ukraińców.
Zwolennicy Rosji w Mariupolu – ważny jest kontekst nagrania
W nagraniach Patricka Lancastera występują mieszkańcy Mariupola. Z kontekstu wynika, że osoby, z którymi przeprowadził wywiady, nie utożsamiają się z Ukraińcami i raczej przychylnie zapatrują się na działania Rosji na wschodzie Ukrainy. Tymczasem osób, które krytykowałyby działania Federacji Rosyjskiej, w ogóle tam nie usłyszymy.
Odbiorcy mogą zastanawiać się, dlaczego część mieszkańców może opowiadać się za rosyjskimi działaniami? Mariupol to miejscowość na wschodzie Ukrainy w obwodzie donieckim, którą przed wojną zamieszkiwało ok. 450 tys. ludzi. Z sondaży z 2017 roku wynikało, że 59 proc. ankietowanych deklarowało się jako Ukraińcy, a 33 proc. jako Rosjanie. Po zakończeniu aktualnie toczącej się wojny struktura narodowościowa Mariupola może ulec wyraźnej zmianie.
W wyniku wojny tysiące Ukraińców ewakuowało się z samego Mariupola. Według świadków niektórzy są przymusowo przenoszeni do rosyjskich obozów filtracyjnych. Z drugiej strony niektórzy mogą darzyć rosyjskie wojska sympatią, a inni z nimi kolaborować – z różnych powodów. Część takich osób (niekoniecznie świadomie) może występować w materiałach sprzyjających rosyjskiej propagandzie takich jak te tworzone przez Patricka Lancastera.
Wojna w Ukrainie została rozpoczęta przez Federację Rosyjską. Patrick Lancaster unika tematu
Materiały Patricka Lancastera są pozbawione ważnego kontekstu. Pomagają one w uwiarygodnieniu narracji o tym, że Rosja nie jest odpowiedzialna za wywołanie wojny z Ukrainą. W filmie nie pojawiają się krytyczne głosy wobec napastniczych działań czy też decyzji rosyjskich władz o podjęciu ataku.
Odpowiedzialność za inwazję ponosi Władimir Putin i rosyjski rząd, który podjął decyzję o ataku, a wcześniej przez lata destabilizował sytuację w Ukrainie. Federacja Rosyjska – zarówno przed, jak i po 2014 roku, w którym doszło do separatystycznych zrywów – podejmowała działania hybrydowe przeciwko Ukrainie.
W 2021 roku Rosja gromadziła wojska w pobliżu ukraińskich granic. Na początku 2022 roku amerykański wywiad wielokrotnie ostrzegał przed możliwym wybuchem wojny. Rosyjscy urzędnicy zaprzeczali, by Federacja Rosyjska dążyła do pogłębiania się konfliktu i inwazji na Ukrainę.
Niedawno Humans Right Watch przeprowadziło wywiady z mieszkańcami obszarów czasowo okupowanych przez wojska rosyjskie, tj. Charkowa i okolic Czernichowa. Wynika z nich, że rosyjscy żołnierze grozili mieszkańcom, dopuszczali się przemocy (w tym zabójstw) i gwałcili kobiety. Z kolei w Buczy doszło do masakry na ludności cywilnej, w której zginęło co najmniej 400 osób. Rosja próbowała się tego wyprzeć, o czym przeczytasz w kilku ostatnich analizach.
Podsumowanie
Propaganda prorosyjska może wykorzystywać z pozoru bezstronnych dziennikarzy do legitymizacji swoich działań oraz przerzucania odpowiedzialności za wywołanie wojny lub dokonane zniszczenia. Wykorzystanie takich osób może nadawać Rosji większej wiarygodności w mediach społecznościowych. Obok Patricka Lancastera znany jest też przykład Gonzalo Lira Lopeza, na którego powołują się wszystkie główne źródła rosyjskiej propagandy, m.in. Pravda.ru czy Zvezda.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter