Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy Polacy kupują najwięcej leków? Wyjaśniamy
Sprawdzamy, czy Polacy kupują najwięcej leków w Europie i przyglądamy się teorii spiskowej o Big Pharma.
fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Czy Polacy kupują najwięcej leków? Wyjaśniamy
Sprawdzamy, czy Polacy kupują najwięcej leków w Europie i przyglądamy się teorii spiskowej o Big Pharma.
Analiza w pigułce
- W filmie opublikowanym na Facebooku można usłyszeć, że w Kopenhadze jest pięć aptek, a w całej Danii jedna apteka przypada na 300 tys. mieszkańców [czas nagrania 00:08]. Z treści wynika, że w Polsce aptek jest więcej, ponieważ „w całej Unii Europejskiej Polacy najwięcej leków kupują i na receptę i bez recepty” [czas nagrania 00:25].
- Zgodnie z danymi Eurostatu z 2019 roku najwyższy odsetek badanych deklarował przyjmowanie leków na receptę w następujących krajach: Chorwacja (62,3 proc.), Belgia (59,7 proc.), Islandia (59,4 proc.) – na podium nie było Polski. Według danych (OECD) możemy dowiedzieć się, że w 2020 roku w EU najwięcej na farmaceutyki wydali Niemcy. Polska jest dopiero na 24. miejscu, za to warto odnotować, że dużo wydaliśmy na leki bez recepty: pod tym kątem przodujemy w UE.
- W 2021 roku Duńska Agencja Leków opublikowała adresy aptek i innych jednostek w Danii, w których można wykupić receptę: znajdziemy tam 34 wyniki dotyczące Kopenhagi. W całej Danii w 2022 roku było ok. 520 aptek, co daje 11,2 tys. mieszkańców przypadających na aptekę. W Polsce na jedną aptekę lub punk apteczny przypada 2 956 osób.
Na jednym z profilów facebookowych udostępniono film, w którym pada stwierdzenie, że w Kopenhadze jest pięć aptek, a w całej Danii na jedną aptekę przypada 300 tys. mieszkańców [czas nagrania 00:08]. Porównuje się to z sytuacją w Polsce, gdzie aptek ma być więcej, ponieważ „[…] w całej Unii Europejskiej Polacy najwięcej leków kupują i na receptę i bez recepty” [czas nagrania 00:25].
Tak argumentowano opinię, że w Polsce „uwielbiamy chorować”. Opis filmu odwołuje się natomiast do teorii spiskowej o istnieniu „Big Pharmy”: „#bigpharma podstępne korpo diabolo”.
Rolkę udostępniono ponad 4,8 tys. razy i polubiono ponad 5,7 tys. razy. Zostawiono pod nią ponad 240 komentarzy. Jak pisali użytkownicy [pisownia oryginalna]: „A reklamy?? 10 min reklamy, z czego 6 min. To reklamy o lekach… Szok”, „Zdrowy pacjet to stracony dla korpo. Dlaczego nie powiedza ze ta chemia jest robiona na ropie i ze to najgorsza trucizna??????? […]”.
Polacy kupują najwięcej leków w UE? Przegląd danych z 2019 roku
W nagraniu można usłyszeć, że „[…] w całej Unii Europejskiej Polacy najwięcej leków kupują i na receptę i bez recepty” [czas nagrania 00:25].
Informacje na temat tego, ile leków kupują Polacy, mogą się od siebie różnić. Dostępne są np. dane Eurostatu: dotyczą stosowania leków w ciągu dwóch tygodni poprzedzających ankietę, którą przeprowadzono w 2019 roku – na następne będziemy musieli poczekać do 2027 roku.
Najwyższy odsetek badanych deklarował przyjmowanie leków na receptę w następujących krajach: Chorwacja (62,3 proc.), Belgia (59,7 proc.), Islandia (59,4 proc.). W przypadku preparatów wydawanych bez recepty w pierwszej trójce znalazły się: Islandia (85,2 proc.), Finlandia (70,3 proc.), Litwa (58 proc.). Tym samym Polska nie znalazła się na podium ani w jednym, ani w drugim przypadku (14. miejsce w przypadku leków wydawanych na receptę: 49,2 proc., i 12. miejsce w przypadku leków wydawanych bez recepty: 45,3 proc.).
Dane po 2019 roku: Polacy więcej wydają na leki bez recepty niż na te przepisane przez lekarza
Należy podkreślić, że dane Eurostatu pochodzą jeszcze z czasów przed pandemią COVID-19, a wiemy już np., że w latach 2019–2021 wzrosły wydatki na leki (przy czym wzrosły też ich ceny). Od 2019 roku opublikowano m.in. raport GUS, według którego 74,3 proc. osób deklarowało stosowanie przynajmniej jednego leku albo suplementu diety w ostatnim kwartale 2020 roku (s. 34). GUS poinformował również, że w 2022 roku wzrosła wartość sprzedaży leków na receptę.
Na stronie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) znajdziemy informację, że w 2020 roku w EU najwięcej na farmaceutyki wydali Niemcy. Polska jest dopiero na 24. miejscu, za to warto odnotować, że dużo wydaliśmy na leki bez recepty: pod tym kątem przodujemy w UE. W 2021 roku byliśmy już jedynym krajem członkowskim OECD, w którym więcej pieniędzy przeznaczyliśmy na leki wydawane bez recepty niż na farmaceutyki przepisane przez lekarza.
Ile jest aptek w Kopenhadze? Więcej niż pięć
Z filmu możemy się dowiedzieć, że „w Kopenhadze jest pięć aptek” [czas nagrania 00:08]. Jednak już samo wejście do Google Maps podważy to stwierdzenie. Po odnalezieniu Kopenhagi i wpisaniu w okno wyszukiwarki słowa „Apotek” wyskoczy kilkanaście miejsc (i kolejne po przybliżeniu mapy).
Trudno jest odnaleźć dokładną informację, ile aptek obecnie funkcjonuje w Kopenhadze. W 2021 roku Duńska Agencja Leków opublikowała w osobnym pliku adresy aptek i innych jednostek, w których można wykupić receptę na terenie Danii. Po wpisaniu w wyszukiwarkę nazwy stolicy („København”) znajdziemy 34 wyniki.
Ilu Duńczyków przypada na jedną aptekę? Mniej niż 300 tys.
W filmie pada też stwierdzenie, że „[…] w całej Danii […] Jedna apteka jest na 300 tys. mieszkańców” [czas nagrania 00:10]. Według danych liczba ta jest o wiele mniejsza.
W 2023 roku na łamach czasopisma „Exploratory Research in Clinical and Social Pharmacy” opublikowano artykuł, w którym stwierdzono, że:
„Według stanu na październik 2022 roku w Danii istniały 523 apteki ogólnodostępne, w tym filie apteczne. Duńskie apteki ogólnodostępne należą do największych w Europie pod względem […] liczby mieszkańców na aptekę (11 200 mieszkańców na aptekę) i liczby wizyt w aptece każdego roku (90 500 odwiedzin)”.
Takie same dane znajdziemy na stronie Duńskiego Stowarzyszenia Farmaceutów.
Sytuacja w Polsce: ilu nas przypada na jedną aptekę i ile kupujemy leków?
Z filmu możemy się dowiedzieć, że w Polsce „[…] jedna apteka jest na 2 tys. mieszkańców” [czas nagrania 00:10], „[…] Dlatego, że w całej Unii Europejskiej Polacy najwięcej leków kupują” [czas nagrania 00:25].
Jak możemy przeczytać na stronie Głównego Urzędu Statystycznego:
„Według stanu na 31 grudnia 2022 r. funkcjonowało w Polsce 11 657 aptek (o 209 mniej niż w 2021 r.) oraz 1 119 punktów aptecznych (o 28 mniej niż w 2021 r.), co dawało średnio 2 956 osób na jedną aptekę lub punkt apteczny (o 30 osób więcej niż w 2021 r.)”.
Teorie spiskowe o Big Pharma: o co chodzi?
W opisie filmu pojawia się jeszcze jeden wątek, który odwołuje się do „Big Pharmy”: „#bigpharma podstępne korpo diabolo”. W kontekście teorii spiskowych „Big Pharmą” nazywa się rzekome tajne porozumienie farmaceutów na całym świecie, którego celem jest czerpanie zysków kosztem pacjentów. Według tej teorii mają oni rzekomo np. ukrywać proste sposoby leczenia poważnych chorób czy nawet „wywoływać” konkretne dolegliwości przez zaniżanie norm badań, aby sprzedać swoje produkty.
Jak podkreślono w artykule opublikowanym na stronie Biura Nauki i Społeczeństwa kanadyjskiego Uniwersytetu McGill:
„Uzasadniona krytyka przemysłu farmaceutycznego często prowadzi do demonizacji, co skłania zwolenników teorii spiskowych do promowania alternatywy, która jest po prostu obłudna”.
Uwaga: treści o „Big Pharmie” mogą promować wątpliwe terapie
Jonathan Jarry, autor wspomnianego artykułu, wyciąga wniosek, że krytyka działalności firm farmaceutycznych np. w zakresie sposobów opracowywania i sprzedaży leków jest uzasadniona (za przykład podaje tutaj wykorzystywanie przedstawicieli firm do wyolbrzymiania korzystnego wpływu leków).
Jednocześnie podkreśla też, że teoria spiskowa o „Big Pharmie” nierzadko promuje zastąpienie terapii czy leków np. suplementami diety czy innymi rozwiązaniami z zakresu medycyny alternatywnej. Nie są one odpowiednie do leczenia konkretnych przypadłości (szczególnie poważnych chorób) i w większości przypadków opierają się na wątpliwych informacjach o ich skuteczności.
Jak już pisaliśmy w jednej z naszych analiz: stosowanie ziół może okazać się pomocne, ale nie wystarczy w przypadku poważnych chorób, kiedy zażycie leków okazuje się niezbędne. W odniesieniu do m.in. nowotworów czy zawałów naturopatyczne metody leczenia są bezskuteczne. W takich przypadkach pomóc może medycyna, na której działanie istnieją naukowe dowody.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter