Strona główna Fake News W Ukrainie produkuje się broń biologiczną za pieniądze USA? Fake news

W Ukrainie produkuje się broń biologiczną za pieniądze USA? Fake news

Fałszywe informacje w filmie z udziałem Mariusza Maxa Kolonki.

W Ukrainie produkuje się broń biologiczną za pieniądze USA? Fake news

Fałszywe informacje w filmie z udziałem Mariusza Maxa Kolonki.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na Facebooku pojawił się film przedstawiający Mariusza Maxa Kolonkę. Publicysta stwierdza w nim, że na terytorium Ukrainy znajduje się 16 laboratoriów, w których „za pieniądze amerykańskie” produkuje się patogeny (czas nagrania 00:25). W działalność placówek ma być, według Kolonki, zaangażowany Hunter Biden, syn prezydenta USA (czas nagrania 00:32).
  • Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oraz ambasada USA w tym kraju zdementowały informacje, jakoby w Ukrainie znajdowały się amerykańskie wojskowe laboratoria broni biologicznej. Związki Huntera Bidena z pracami amerykańskich firm w ukraińskich laboratoriach są dalekie i nie dowodzą, że syn prezydenta USA finansował pracę nad bronią biologiczną.
  • Treść nagrania wpisuje się w narrację znaną z teorii spiskowej o tajnych amerykańskich laboratoriach w Ukrainie.

Na fanpage’u Media Wolnościowe.tv 2 opublikowano film nagrany przez Mariusza Maxa Kolonkę. Publicysta stwierdza w nim, że w Ukrainie znajduje się 16 laboratoriów, w których „za pieniądze amerykańskie” produkuje się patogeny (czas nagrania 00:25). Zdaniem Kolonki w proceder zaangażowany ma być Hunter Biden, syn prezydenta USA (czas nagrania 00:32).

Kolonko sugeruje w filmie m.in., że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski celowo „przepisuje” dane osobowe Ukraińców, aby dzięki temu wygrać kolejne wybory (czas nagrania 01:06).

Zrzut ekranu z posta na Facebooku, w którym zamieszczono nagranie Mariusza Maxa Kolonki. Wpis zdobył ponad 360 reakcji, ponad 30 komentarzy, ponad 3,7 tys. wyświetleń.

Źródło: www.facebook.com

W trakcie nagrania, poza postacią Mariusza Maxa Kolonki, widoczne są grafiki. Na pierwszej z nich przedstawiony jest mer Kijowa, Witalij Kłyczko (czas nagrania 00:10). Druga to mapa rzekomo prezentująca rozmieszczenie amerykańskich laboratoriów broni biologicznej na terytorium Ukrainy (czas nagrania 00:16).

Nagranie opublikowano wcześniej na TikToku. Oryginalny film, z którego fragment został wycięty i umieszczony we wpisie, udostępnił sam Mariusz Max Kolonko, jednak obraz nie jest już dostępny w Internecie. Część wypowiedzi publicysty zawartych w tym materiale opisywał portal wirtualnemedia.pl.

Reakcje użytkowników na film świadczą o tym, że część z nich przyjęła informacje podane przez Mariusza Maxa Kolonkę za prawdziwe. „I to jest SZOKUJĄCA PRAWDA!!!” – napisał jeden z internautów. „A Azowskie bataliony to nic innego jak naziści” – głosi inny komentarz.

Mariusz Max Kolonko – od reportera do samozwańczego „prezydenta” Polski

Mężczyzna wypowiadający się w filmie to Mariusz Max Kolonko. Kiedyś był popularnym dziennikarzem telewizyjnym. Przez lata pełnił funkcję korespondenta TVP w Stanach Zjednoczonych. Współpracował m.in. z „Dzień Dobry TVN”, „Newsweekiem” i „Rzeczpospolitą”. Następnie przeniósł działalność do Internetu, gdzie w serwisie YouTube założył kanał o nazwie Max Kolonko – MaxTV. Umieszcza tam kontrowersyjne materiały, w których opowiadał się, m.in., za „wysłaniem do obozu pracy” politycznych zwolenników Rafała Trzaskowskiego.

W 2019 roku Kolonko założył ruch obywatelski o nazwie Revolution i planował wystartować w wyborach parlamentarnych. Obecnie uznaje się za samozwańczego „prezydenta Stanów Zjednoczonych Polski”.

W Ukrainie znajdują się tajne amerykańskie laboratoria broni biologicznej? Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaprzecza

Kolonko stwierdza w filmie, że Amerykanie mają w Ukrainie 16 laboratoriów, „w których produkują patogeny” (czas nagrania 00:25).

W związku z tym, że fałszywe informacje na temat amerykańskich laboratoriów broni biologicznej w Ukrainie pojawiają się od dłuższego czasu, wiadomość ta została już zdementowana. Pisaliśmy na ten temat w naszych analizach.

W 2020 roku do sprawy odniosła się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), która zaprzeczyła pogłoskom, że w Ukrainie znajdują się jakiekolwiek amerykańskie wojskowe laboratoria biologiczne. W swoim komunikacie SBU zaznaczyła, że doniesienia na ten temat nie odwołują się do „żadnych faktów i źródeł”.

Oskarżenia wobec Ukrainy, że na terytorium tego kraju znajdują się laboratoria broni biologicznej, były również jednym z tematów na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, która odbyła się w marcu 2022 roku. Izumi Nakamitsu, Wysoki Przedstawiciel ONZ ds. rozbrojenia powiedziała wówczas, że Organizacja Narodów Zjednoczonych „nie ma informacji o żadnych programach broni biologicznej” prowadzonych na terytorium Ukrainy.

Przedstawicielka USA również zaprzeczyła, jakoby w Ukrainie znajdowały się amerykańskie laboratoria broni biologicznej. „Nie ma ukraińskich laboratoriów broni biologicznej wspieranych przez Stany Zjednoczone – ani w pobliżu granicy z Rosją, ani nigdzie” – powiedziała Linda Thomas-Greenfield.

„Tajne” laboratoria w Ukrainie „sponsorowane przez Amerykanów” nie są tajne i nie finansują ich USA

Fałszywe przekazy dotyczące tajnych laboratoriów broni biologicznej w Ukrainie mogą mieć swoje źródło w informacjach na temat współpracy między tym krajem a Stanami Zjednoczonymi w celu zwalczania zagrożenia terroryzmem wykorzystującym broń biologiczną. Jak podkreśla SBU, działania w tym zakresie odbywają się wyłącznie w ramach ustawodawstwa ukraińskiego i w interesie samej Ukrainy.

Od 1993 roku pomiędzy Ukrainą a USA obowiązuje umowa, której celem jest „eliminowanie strategicznej broni jądrowej”. W 2005 roku Ministerstwo Zdrowia Ukrainy i Departament Obrony USA podpisały porozumienie w celu „zapobiegania rozprzestrzenianiu się technologii, patogenów i wiedzy”, które mogłyby zostać wykorzystane do opracowania broni biologicznej.

Dokumenty te, świadczące o współpracy Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi, mogły stać się przyczyną spekulacji na temat działań, które rzekomo mają być prowadzone przez te państwa, a które wykraczają poza postanowienia umów.

SBU podkreśliła, że dba o ochronę szczepów patogenów i kontroluje działalność instytucji, które na terytorium Ukrainy zajmują się bezpieczeństwem biologicznym. Zaznaczyła również, że placówki te są finansowane z budżetu Ukrainy.

Opublikowane przez Rosjan dokumenty nie potwierdzają istnienia tajnych laboratoriów w Ukrainie

O doniesieniach na temat dokumentów, które rzekomo potwierdzają istnienie laboratoriów, pisał portal StopFake .

Część dokumentów rzekomo odtajnionych przez Rosję okazała się w istocie opisami dwóch projektów: Elektronicznego Zintegrowanego Systemu Nadzoru nad Chorobami (EIDSS) i Systemu Zarządzania Aktywami Patogenów (PACS).

EIDSS jest elektronicznym systemem nadzoru nad chorobami. Ma na celu szybkie przekazywanie informacji instytucjom odpowiedzialnym za zdrowie publiczne, dzięki czemu zwiększa zdolność państwa do reagowania na potencjalne zagrożenia. EIDSS został uruchomiony w różnych krajach, nie tylko w Ukrainie. Z kolei PACS służy do kontrolowania, odbierania, przekazywania i niszczenia patogenów. System PACS polega na oznaczeniu poszczególnych patogenów unikalną etykietą z kodem kreskowym.

Oba projekty zostały uruchomione w 2012 roku, a ich dokumentacja nigdy nie była tajna.

Teoria spiskowa o amerykańskich laboratoriach broni biologicznej w Ukrainie

Informacje, że w Ukrainie znajdują się tajne laboratoria broni biologicznej, których właścicielem są Stany Zjednoczone, pojawiały się już wcześniej w sieci. 

Teoria na temat amerykańskich laboratoriów broni biologicznej w Ukrainie jest elementem rosyjskich działań dezinformacyjnych. Ma ona w łatwy sposób wyjaśniać skomplikowane realia wojny. Narracja ta służy usprawiedliwieniu rosyjskiego ataku na Ukrainę, gdyż w świetle tej wizji rzeczywistości Rosja ma działać w obronie przed śmiercionośną bronią, w której posiadaniu są Ukraińcy.

Fałszywa mapa ma potwierdzać fałszywe dane

Wypowiedź Mariusza Maxa Kolonki ma potwierdzać widoczna na filmie mapa rzekomego rozmieszczenia laboratoriów broni biologicznej na terytorium Ukrainy. Ma ona wspierać narrację, zgodnie z którą rosyjska inwazja na Ukrainę jest powodowana chęcią zlikwidowania zagrożenia wynikającego z amerykańskich laboratoriów broni biologicznej.

Mapa była wcześniej udostępniona przez innych zwolenników tej teorii spiskowej. Ta sama grafika miała wcześniej udowadniać istnienie 40 takich placówek. Na mapie widocznej w nagraniu zaznaczono 8 punktów, w których mają znajdować się amerykańskie laboratoria broni biologicznej. Mariusz Max Kolonko twierdzi w filmie, że laboratoriów jest 16 (czas nagrania 00:25).

Miasta zaznaczone na mapie widocznej w filmie to równocześnie miejscowości, w których znajdują się placówki współpracujące z USA w ramach Biological Threat Reduction Program. Są to: Lwów, Tarnopol, Użhorod, Winnica, Chersoń, Dniepr, Charków. Placówki objęte działaniami Biological Threat Reduction Program znajdują się również w ŁugańskuOdessie, których nie uwzględniono na mapie rzekomych laboratoriów broni biologicznej.

W Kijowie, który został zaznaczony na mapie widocznej w nagraniu, znajduje się z kolei jedna z siedzib PACS, a więc ten fakt mógł być powodem uwzględnienia Kijowa na mapie rzekomych lokalizacji laboratoriów produkujących broń biologiczną.

Syn Joe Bidena zaangażowany w działalność amerykańskich laboratoriów w Ukrainie?

Mariusz Max Kolonko stwierdza w nagraniu, że Hunter Biden, syn prezydenta USA jest „zamieszany” w sprawę amerykańskich laboratoriów broni biologicznej w Ukrainie (czas nagrania 00:32).

O zaangażowaniu Huntera Bidena w sprawę laboratoriów w Ukrainie informowały rosyjskie władze. Wiaczesław Wołodin, przewodniczący Dumy Państwowej, twierdził, że fundusz inwestycyjny prowadzony przez Huntera Bidena „sfinansował badania i wdrożenie wojskowego programu biologicznego Stanów Zjednoczonych”.

Sprawą zajmował się portal PolitiFact, który szczegółowo opisał przypisywane Hunterowi Bidenowi powiązania z działalnością ukraińskich laboratoriów.

Na mocy umowy z 2005 roku USA współpracują z Ukrainą w ramach Biological Threat Reduction Program (z ang. Program Redukcji Zagrożeń Biologicznych), który ma na celu przeciwdziałanie zagrożeniom wynikającym z chorób zakaźnych. Program jest prowadzony przez Pentagon’s Defense Threat Reduction Agency (z ang. Agencja Redukcji Zagrożeń Obronnych Pentagonu) i nie dotyczy współpracy tylko z Ukrainą, ale również z innymi państwami, m.in. z Rosją. Agencja współpracuje z wieloma firmami. Jedną z nich było przedsiębiorstwo Metabiota.

Jak wynika z informacji zawartych na stronie firmy, Metabiota prowadzi badania nad przyczynami i dynamiką wirusów oraz opracowuje nowe metody łączące modelowanie epidemiologiczne z naukami społecznymi.

Doniesienia, że ​​​​syn prezydenta USA sfinansował ukraińskie laboratoria, opierają się na powiązaniach Huntera Bidena z firmą inwestycyjną o nazwie Rosemont Seneca Partners. The Washington Post informował, że Rosemont Seneca Partners miał udziały w innej firmie o nazwie Rosemont Seneca Technology Partners (RSTP), która zainwestowała w działalność Metabioty.

Rola Huntera Bidena w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych była ograniczona. Jak donosił The Washington Post, mężczyzny nie było w komisji, która zdecydowała się zainwestować w Metabiotę.

Metabiota przekazała amerykańskiemu portalowi fact-checkingowemu PolitiFact, że jej prace w Ukrainie zostały w całości sfinansowane przez Pentagon’s Defense Threat Reduction Agency, a na realizację kontraktu nie wykorzystano środków z prywatnych inwestycji. The Washington Post pisał, że inwestycje RSTP w działalność Metabioty koncentrowały się na innych inicjatywach firmy, takich jak prognozowanie epidemiologiczne, nie zaś na działaniach prowadzonych w Ukrainie.

Tajemnicze e-maile z laptopa Huntera Bidena mają potwierdzać jego udział w finansowaniu laboratoriów broni biologicznej

E-maile mające pochodzić z laptopa Huntera Bidena, uzyskane przez DailyMail, pokazują, zdaniem gazety, że pomógł on „zabezpieczyć miliony dolarów dla Metabioty”.

DailyMail donosił, że syn prezydenta USA i jego partnerzy z RSTP „zbierali miliony dolarów dla firm technologicznych”, m.in. dla Metabioty, licząc, że się na tym wzbogacą. Wiadomości, według gazety, sugerują, że syn prezydenta USA „odegrał znaczącą rolę w upewnieniu się, że Metabiota była w stanie prowadzić badania nad patogenami”.

PolitiFact podkreślił jednak, że opinia publiczna nie ma dostępu do dysku twardego laptopa Huntera Bidena i nie może zweryfikować autentyczności tych e-maili, ani tego, czy zostały one przedstawione zgodnie z prawdziwym kontekstem.

Rafał Trzaskowski przyjmuje do Warszawy uchodźców, by wygrać wybory?

Mariusz Max Kolonko sugeruje w filmie, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski celowo „przepisuje” dane osobowe Ukraińców, aby dzięki temu wygrać następne wybory (czas nagrania 01:06).

Jak pisaliśmy w naszych analizach, przyznanie obcokrajowcowi numeru PESEL nie uprawnia go do udziału w wyborach.

Teoria, zgodnie z którą obcokrajowcy mieliby być uprawnieni do głosowania, wpisuje się w dezinformującą narrację dotyczącą uchodźców z Ukrainy. Składają się na nią dwa obszary dezinformacji: określanie uchodźców przesiedleńcami, a także uznawanie ich za osoby, które w przyszłości mają uzyskać polskie obywatelstwo, i – w związku z tym – współdecydować w wyborach. Osoby, które uciekły przed wojną w Ukrainie, są przedstawiane, jakoby nie zrobiły tego z własnej woli, a w wyniku zaplanowanej akcji przesiedleńczej, która ma rzekomo przyczynić się do zaangażowania ich w kształtowanie przyszłej polityki Polski.

Jest to odpowiednik popularnej w innych krajach The Great Replacement Theory (z ang. Teoria Wielkiego Zastąpienia) zaadaptowanej do polskich warunków, w których większość uchodźców pochodzi właśnie z Ukrainy. Teoria ta głosi, że biali mieszkańcy Europy mają być zastępowani przez „nowe elity” w postaci imigrantów z krajów muzułmańskich. W Polsce ich miejsce w dezinformujących materiałach wpisujących się w tę teorię spiskową zajęli Ukraińcy.

Ukraińcy nie mogą głosować w Polsce, o ile nie są równocześnie obywatelami kraju członkowskiego UE

Zgodnie z art. 62 Konstytucji RP prawo do oddania głosu w wyborach na prezydenta, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego przysługuje obywatelowi polskiemu, który najpóźniej w dniu głosowania ukończył 18 lat i nie został ubezwłasnowolniony prawomocnym orzeczeniem sądowym, a także przysługuje mu pełnia praw publicznych i wyborczych.

Kwestię głosowania cudzoziemców reguluje art. 10 Kodeksu wyborczego. Informuje on, że cudzoziemiec może oddać głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach do organów stanowiących jednostki samorządu terytorialnego (rady gmin, rady powiatów, sejmiki województw). Przepis ten dotyczy tylko obywateli Unii Europejskiej. Zastosowanie wobec uchodźców z Ukrainy zyskuje więc jedynie wówczas, gdy są oni równocześnie obywatelami innego państwa członkowskiego UE.

Uzyskanie polskiego obywatelstwa jest skomplikowanym procesem, na którego pomyślne przejście trzeba najczęściej przeznaczyć ponad rok. Dokładne zasady przyznawania obywatelstwa polskiego określa ustawa z dnia 2 kwietnia 2009 roku. Nie wystarczy posiadać numer PESEL, aby automatycznie stać się obywatelem Polski. 

Podsumowanie

Treść nagrania wpisuje się w narrację znaną z teorii spiskowej na temat tajnych laboratoriów w Ukrainie, finansowanych przez Stany Zjednoczone. Istnieniu placówek rzekomo zagrażających Rosji zaprzeczyła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, jak również ambasada USA w Ukrainie oraz Wysoki Przedstawiciel ONZ ds. rozbrojenia.

Laboratoria stanowią jednak wciąż aktualny wątek w dezinformującej narracji, w świetle której to Rosja musi się bronić przed niebezpieczeństwem ze strony Ukrainy.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać