Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Większe ryzyko udaru u seniorów po szczepieniu? Brakujący kontekst!
Wpis Marcina Roli bazuje na fragmencie artykułu, który został wyrwany z kontekstu.
Fot. Mat Napo / Unsplash / modyfikacje: Demagog
Większe ryzyko udaru u seniorów po szczepieniu? Brakujący kontekst!
Wpis Marcina Roli bazuje na fragmencie artykułu, który został wyrwany z kontekstu.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Wpis na profilu Marcina Roli zawiera wycinek artykułu z rp.pl, informujący o potencjalnie zwiększonym ryzyku udaru po przyjęciu szczepionki przeciw COVID-19 przez osoby starsze.
- W dalszej części tekstu na rp.pl znalazły się cytaty z oryginalnego źródła, w którym podano informacje, że jest bardzo mało prawdopodobne, że istnieje ryzyko kliniczne związane z przyjmowaniem szczepionki.
- Inne bazy danych, monitorujące bezpieczeństwo szczepień, nie wykazały podobnych sygnałów dotyczących zwiększonego ryzyka udaru.
„Ojej, a cóż to się stało, że nagle wszyscy teraz zaczęli pisać prawdę w kwestii berbeluchy i ZWIDA?!”. To początek wpisu opublikowanego przez Marcina Rolę, znanego z promowania antyszczepionkowych narracji. Nowy post dotyczy rzekomego wzrostu ryzyka wystąpienia udaru niedokrwiennego po szczepieniu przeciw COVID-19 u osób po 65. roku życia.
Źródłem tych doniesień ma być artykuł opublikowany na portalu rp.pl z 14 stycznia 2023 roku. Marcin Rola, publikując zrzut ekranu ze wstępu artykułu, pominął jednak istotny kontekst, zawarty w dalszej części tekstu. W ten sposób zmanipulował swoich obserwujących.
„A głupie barany i tak będą się ustawiać po następne dawki eliksiru szczęścia”, „To był tylko teścik jak zachowają się ludzie i czy będą grzeczni . To nie koniec zabawy”, „Coś im nie poszło i zwijają skrzydła?” – to tylko kilka spośród ponad 150 komentarzy, napisanych pod analizowanym wpisem, który cieszył się sporą popularnością na Facebooku, zbierając ponad tysiąc reakcji i kilkaset udostępnień.
Czego zabrakło w poście?
Opublikowany fragment z artykułu z rp.pl ma przekonać odbiorców, że nowe badania potwierdzają wcześniejsze doniesienia o rzekomej szkodliwości szczepionek przeciw COVID-19. W udostępnionym wycinku nie zmieścił się jednak kontekst, który jest istotny dla zrozumienia pełnego przekazu.
Marcin Rola w swoim wpisie napisał: „myśmy informowali o tym od początku tego cyrku”. Nie jest to jednak możliwe, ponieważ artykuł dotyczy biwalentnej szczepionki Pfizer/BioNTech. Autoryzowany w sierpniu 2022 roku preparat oprócz komponentu mRNA z pierwotnego szczepu wirusa zawiera także mRNA powstałe na bazie nowego wariantu Omikron. Zaktualizowana wersja preparatu różni się zatem od tej stosowanej na początku pandemii.
Artykuł z rp.pl, cytowany we wpisie Roli, bazuje na wydanym 13 stycznia 2023 roku wspólnym komunikacie amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) i Agencji Żywności i Leków (FDA). Powstał on w odpowiedzi na sygnały z systemu Vaccine Safety Datalink (VSD), który monitoruje bezpieczeństwo szczepień.
Ostatnie dane zebrane przez tę bazę spowodowały konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań dotyczących bezpieczeństwa szczepionek. Sygnały odnosiły się do potencjalnego wzrostu ryzyka udaru u osób po 65. roku życia po przyjęciu zaktualizowanej wersji szczepionki.
Jak podkreśla CDC i FDA: „jak dotąd żadne inne systemy bezpieczeństwa nie wykazały podobnego sygnału, a liczne późniejsze analizy nie potwierdziły tego sygnału”.
Badania i inne systemy monitorowania bezpieczeństwa szczepień nie wykryły nieprawidłowości
Jak podkreślono w komunikacie CDC i FDA, agencje rządowe korzystają z różnych, wzajemnie uzupełniających się systemów monitorowania bezpieczeństwa szczepień. W ten sposób możliwa jest natychmiastowa reakcja i szybkie przeprowadzenie – jeśli to konieczne – dochodzenia:
„Gdy jeden system wykryje sygnał, inne systemy monitorowania bezpieczeństwa są sprawdzane w celu potwierdzenia, czy sygnał stanowi rzeczywiste zagrożenie ze szczepionką, czy też można stwierdzić, że nie ma on znaczenia klinicznego”.
Jak na razie żaden z innych systemów nie wykazał, że istnieje zwiększone ryzyko udaru u seniorów, którzy zaszczepili się zaktualizowaną wersją szczepionki. Dotyczy to rządowych baz danych, takich jak Centers for Medicare and Medicade Service (CMS) czy Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS). Niepokojących sygnałów nie odnotowano także w globalnej bazie bezpieczeństwa prowadzonej przez firmę Pfizer. Podobnych zdarzeń nie wykryto także w innych krajach, gdzie dopuszczono tę wersję preparatu.
W związku z tym sprawa zwiększonego ryzyka udaru po szczepieniu wymaga dodatkowych badań, o czym napisał także portal rp.pl. Fragment ten jednak nie znalazł się we wpisie Marcina Roli.
Przejrzystość kontroli bezpieczeństwa szczepień jest jednym z priorytetów CDC I FDA
We wstępie do komunikatu CDC i FDA znajdziemy informacje, że przejrzystość i bezpieczeństwo szczepionek jest sprawą priorytetową. W związku z tym obie agencje zdecydowały się poinformować opinię publiczną o możliwym ryzyku związanym ze szczepieniem:
„Chociaż całość danych obecnie sugeruje, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby sygnał w VSD stanowił prawdziwe ryzyko kliniczne, uważamy, że ważne jest, aby podzielić się tymi informacjami z opinią publiczną, tak jak robiliśmy to w przeszłości, kiedy jeden z naszych monitoringów bezpieczeństwa systemu wykrył niepokojący sygnał”.
Dodatkowe dane z systemów bezpieczeństwa dotyczące potencjalnego zwiększonego ryzyka udaru po szczepieniu mają zostać omówione pod koniec stycznia.
Zaktualizowana wersja szczepionki chroni lepiej przed nowymi wariantami
CDC nadal rekomenduje przyjmowanie szczepionki przez osoby zakwalifikowane do zaszczepienia. Przyjmowanie dawek przypominających jest obecnie najlepszym narzędziem na zmniejszenie hospitalizacji i zgonów – informuje agencja.
Osoby, które przyjęły biwalentną wersję szczepionki, miały trzykrotnie mniejszą szansę trafić do szpitala z powodu COVID-19 w porównaniu do osób zaszczepionych niezaktualizowanym preparatem. Nowa wersja szczepionki redukuje także ryzyko zgonu. Osoby nią zaszczepione mają prawie 19-krotnie mniejsze zagrożenie śmiercią z powodu choroby w porównaniu do osób niezaszczepionych.
Podsumowanie
Wyciąganie z oryginalnego kontekstu informacji pasującej do konkretnego przekazu jest jedną z technik dezinformacji. Marcin Rola poprzez wybiórcze cytowanie artykułu z rp.pl w swoim poście starał się przekonać swoich odbiorców, że najnowsze dane wskazują na rosnące ryzyko wynikające z przyjmowania szczepionek przeciw COVID-19. W rzeczywistości sprawa wciąż jest badana, ponieważ liczba danych jest niewielka. Dlatego wyciąganie tak jednoznacznych wniosków w tym przypadku jest błędne.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter