Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Woda butelkowana to źródło pasożytów? Fałsz
Nieprawdziwe informacje na temat składu i właściwości wody butelkowanej.
Fot. Steve Johnson / Pexels / Modyfikacje: Demagog
Woda butelkowana to źródło pasożytów? Fałsz
Nieprawdziwe informacje na temat składu i właściwości wody butelkowanej.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na profilu Zielony Detox opublikowano nagranie, którego autorka przekonuje, że pijąc wodę z plastikowych butelek, dostarczamy do swojego organizmu alkohol izopropylowy (czas nagrania 0:23). Ma on rzekomo tworzyć „szlaki komunikacyjne” dla pasożytów, zwłaszcza przywr (czas nagrania 0:14).
- Nie ma podstaw, by spodziewać się obecności alkoholu izopropylowego w wodzie butelkowanej. Co więcej, pasożyty, np. przywry, nie potrzebują „szlaków komunikacyjnych”, aby kogoś zainfekować. Żeby doszło do zarażenia, musi jedynie dojść do wprowadzenia do ustroju żywiciela inwazyjnej formy pasożyta.
- Traktowanie wody butelkowanej jako źródła infekcji pasożytniczych jest bezzasadne (s. 2). Jest ona badana (s. 8) pod kątem zanieczyszczeń, w tym tych mikrobiologicznych.
8 maja 2023 roku na facebookowym profilu Zielony Detox opublikowano nagranie, którego bohaterka przekonuje, że pijąc wodę z plastikowych butelek, dostarczamy do swojego organizmu alkohol izopropylowy (czas nagrania 0:23). Ten rzekomo tworzy dla pasożytów, a zwłaszcza dla przywr, „szlaki komunikacyjne” do organów (czas nagrania 0:14). Osoby pijące wodę z plastikowych butelek – twierdzi autorka materiału – z całą pewnością mają pasożyty (czas nagrania 0:37).
Post wyświetlono 140 tys. razy, a udostępniło go ponad 500 użytkowników. Zdobył też ponad 900 reakcji. Wśród ponad 440 komentarzy odnajdujemy liczne głosy wyrażające zaniepokojenie rzekomą szkodliwością wody z plastikowych butelek. „Czemu nie było tej gadki wcześniej wszystko szkodzi a dopiero się obudzili plastik zlikwidują potem szkło i potem będziemy pić jak zwjerzyna z rzeki” – czytamy. Nie brakuje również wątpliwości i krytyki kierowanej w stronę autorki nagrania: „Pani już dziękujemy dziewczyno co bierzesz podziel się ja też tak chcę”.
Analizując wypowiedź udostępnioną w poście, skupmy się przede wszystkim na trzech aspektach:
- co się musi stać, żeby doszło do zakażenia pasożytem takim jak przywra, czyli jak dochodzi do infekcji,
- czym jest alkohol izopropylowy, gdzie występuje i czy ma cokolwiek wspólnego z cyklem życiowym przywr lub innych pasożytów,
- czy należy się spodziewać alkoholu izopropylowego w butelkowanej (tu i dalej używamy tego określenia w odniesieniu do butelek plastikowych, chyba że wskazano inaczej) wodzie pitnej.
Do infekcji pasożytniczej dochodzi, gdy patogeny wnikną do organizmu
Aby zarazić się pasożytami, trzeba wprowadzić do ustroju (czyli np. zjeść) zakaźną formę rozwojową. Gatunki pasożytnicze mają ściśle określony cykl życiowy, w którym występują różne fazy rozwoju i etapy zakaźności. Zachorowanie nastąpi tylko wtedy, gdy inwazyjna postać pasożyta wniknie do organizmu żywiciela. Wyjaśnijmy to na konkretnym przykładzie.
Na powyższej rycinie widać, jak wygląda cykl rozwojowy motylicy wątrobowej, czyli przywry, która jest potencjalnie zakaźna dla człowieka. Każda czarno-biała miniatura na grafice to jedna forma rozwojowa tego pasożyta. Nie będziemy omawiać ich wszystkich po kolei, ale zwrócimy uwagę na to, że jest ich bardzo wiele, a każda wykazuje inne właściwości, predyspozycje, środowisko życia, zdolności zakaźne itp.
Tylko jedna z tych wszystkich postaci jest inwazyjna wobec człowieka (czyli może wniknąć do jego ciała, rozwinąć się i wywołać chorobę). Jest to tzw. metacerkaria, czyli ta forma pasożyta, którą na rycinie jest obok numeru 6. W tym też miejscu zaznaczono jedyny zakaźny dla ludzi etap cyklu rozwojowego motylicy.
Aby ten etap nastąpił i aby doszło do infekcji, człowiek musiałby wypić zanieczyszczoną wodę, w której wcześniej bytowały ślimaki wodne należące do gatunków zasiedlanych przez przywry (a dokładniej: przez wcześniejsze formy rozwojowe przywr). Takie zakażenie mogłoby nastąpić również wskutek spożywania roślin rosnących w zanieczyszczonych zbiornikach wody słodkiej (np. rukwi wodnej). Oczywiście, pod warunkiem że w zbiornikach tych wcześniej bytowały ślimaki zakażone przywrą, które uwolniły z organizmu metacerkarie atakujące organizm człowieka.
Nie ma podstaw, by sądzić, że zakażenia przywrami są powszechne wśród osób w Polsce
Warto również podkreślić, że człowiek sam w sobie nie wydala form rozwojowych pasożyta zakaźnych dla innych ludzi. Jak widać na rycinie, chora osoba uwalnia z ciała jaja przywry, a te nie są zakaźne dla ludzi (etap zaznaczony numerem 1). To oznacza, że pasożytem tym nie można zarazić się od drugiego człowieka.
Zakażenie przywrami nie wydaje się obecnie problemem powszechnie występującym w Polsce. W raporcie za rok 2022, przygotowanym przez Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH – PIB, nie wymieniono ani jednego przypadku zakażenia tym pasożytem w Polsce. Inne parazytozy (choroby pasożytnicze) notowane były sporadycznie, np. włośnicą (chorobą wywołaną spożywaniem mięsa zakażonego włośniami) zakaziła się w 2022 roku jedna osoba, a w 2021 roku – dwie.
Woda butelkowana jest bezpieczna i wolna od pasożytów
Należy też podkreślić, że nie ma podstaw, by traktować butelkowaną wodę (źródlaną czy mineralną) jako źródło infekcji pasożytniczych – czy to wywołanych przywrami, czy innymi organizmami. Jak podaje NIZP PZH – PIB, butelkowane wody dzielą się na trzy kategorie:
- naturalna woda mineralna,
- naturalna woda źródlana,
- woda stołowa.
„Naturalna woda mineralna jest wodą podziemną, pierwotnie czystą pod względem chemicznym i mikrobiologicznym. […] Naturalna woda źródlana to również woda podziemna, która podobnie jak woda mineralna jest bezpieczna dla zdrowia pod względem chemicznym i mikrobiologicznym. […] Skład mineralny zarówno naturalnej wody mineralnej, jak i wody źródlanej jest wynikiem ich podziemnego pochodzenia. Wody te nie mogą zawierać składników potencjalnie toksycznych naturalnego pochodzenia w stężeniach szkodliwych dla zdrowia”.
NIZP PZH – PIB w broszurze na temat wód butelkowanych
Natomiast woda stołowa powstaje z połączenia wód mineralnych, źródlanych i/lub składników mineralnych, takich jak chlorek wapnia czy siarczan magnezu.
Wszystkie wymienione wody są bezpieczne dla konsumentów i muszą spełniać wymagania jakościowe oraz technologiczne określone w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 31 marca 2011 roku w sprawie naturalnych wód mineralnych, wód źródlanych i wód stołowych (Dz. U. nr 85, poz. 466). W rozporządzeniu tym wskazano również, że badanie mikrobiologiczne przeprowadzane przy ujęciu wyżej wymienionych wód ma na celu m.in. wykluczenie obecności pasożytów (s. 2).
Podsumowując ten wątek: aby zakazić się pasożytami, nie trzeba im torować „szlaków komunikacyjnych” żadnymi składnikami, a jedynie – wprowadzić do organizmu jego formy inwazyjne. W przypadku przywr z gatunku motylica wątrobowa oznacza to spożycie metacerkarii obecnych w zanieczyszczonej wodzie. Za taką nie powinno się uznawać wód butelkowanych, ponieważ pochodzą one ze źródeł czystych mikrobiologicznie, które są regularnie kontrolowane również pod kątem wykrywania pasożytów.
Twierdzenie, że w wodzie butelkowanej jest alkohol izopropylowy jest bezzasadne
Skoro wskazaliśmy już, że nie ma podstaw, by sądzić, że butelkowana woda stanowi zagrożenie parazytologiczne, poświęćmy teraz uwagę alkoholowi izopropylowemu. Najpierw pod kątem jego właściwości i występowania.
Alkohol izopropylowy (izopropanol) to związek organiczny należący do alkoholi. Cząsteczka tego związku jest bardzo prosta i nieduża. Nie tworzy on rozgałęzionych polimerów, czyli cząsteczek zawierających wiele powtórzonych, mniejszych związków chemicznych, połączonych ze sobą. Nie ma więc żadnego związku z plastikami, czyli tworzywami sztucznymi – produktami polimeryzacji.
Izopropanol jest popularnym składnikiem środków do dezynfekcji (np. rąk). Występuje również w takich produktach jak płyny do czyszczenia ekranów i innych delikatnych powierzchni.
Jak podaje Centers for Disease Control and Prevention (CDC), alkohol izopropylowy jest nieco skuteczniejszy w dezynfekowaniu powierzchni od etanolu (czyli od alkoholu etylowego). To jedna z przyczyn, dla których to właśnie izopropanol jest często stosowanym składnikiem płynów dezynfekujących.
W omawianym nagraniu padło stwierdzenie, że alkohol izopropylowy „znajduje się przede wszystkim w wodzie z plastikowych butelek, w napojach z plastikowych butelek” (czas nagrania 0:23). Teza ta jest bezzasadna (s. 8). Izopronanol nie znajduje się na liście potencjalnych zanieczyszczeń chemicznych wody butelkowanej.
Mikroplastik znajduje się zarówno w wodzie butelkowanej, jak i wodociągowej
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), zanieczyszczeniem, którego – w przeciwieństwie do izopropanolu – można się spodziewać w wodzie butelkowanej, jest mikroplastik. Składnik ten jest intensywnie badany i analizowany pod kątem jego rozpowszechnienia oraz wpływu na zdrowie człowieka.
Jeśli chodzi o tę pierwszą kwestię, to należy uznać, że mikroplastik jest bardzo rozpowszechniony w środowisku życia człowieka i znajduje się zarówno w wodzie butelkowanej, jak i w wodzie z kranu. WHO wskazuje:
„Mikroplastik jest wszechobecny w środowisku i był wykrywany w szerokim zakresie stężeń w wodzie morskiej, ściekach, wodzie słodkiej, żywności, powietrzu i wodzie pitnej, zarówno butelkowanej, jak i wodociągowej”.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w broszurze informacyjnej nt. mikroplastiku w wodzie pitnej
Czy mikroplastik obecny w wodzie jest szkodliwy? Obecnie brak na to wiarygodnych dowodów, ale temat wymaga dalszych badań
Szczególnie istotna wydaje się druga kwestia: Czy mikroplastik zawarty w wodzie pitnej (butelkowanej lub wodociągowej) ma szkodliwy wpływ na zdrowie? Na obecnym etapie brak wiarygodnych danych, które przemawiałyby za tym, że mikroplastik stanowi zagrożenie. WHO wskazuje:
„Na podstawie ograniczonych dostępnych dowodów chemikalia i biofilmy związane z mikroplastikami w wodzie pitnej uznaje się za niewielkie zagrożenie dla zdrowia ludzi. Chociaż nie ma wystarczających informacji, aby wyciągnąć jednoznaczne wnioski na temat toksyczności związanej z fizycznym zagrożeniem wynikającym z obecności cząstek tworzyw sztucznych, zwłaszcza w przypadku nanocząstek, żadne wiarygodne informacje nie sugerują, że jest to powód do obaw”.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w broszurze informacyjnej na temat mikroplastiku w wodzie pitnej
Jednocześnie WHO podkreśla, że zarówno rozpowszechnienie mikroplastiku, jak i jego wpływ na zdrowie będą dokładnie badane, tak aby wnioski na temat tych składników zostały poprzedzone badaniami o dużej wiarygodności oraz zasięgu.
Podsumowanie
Zbierzmy najważniejsze konkluzje z tej analizy:
- Woda butelkowana jest bezpieczna (s. 2) i nie ma podstaw, by traktować ją jako zagrożenie parazytologiczne. Jest badana (s. 8) pod kątem zanieczyszczeń różnego typu.
- Pasożyty takie jak przywry nie potrzebują „szlaków komunikacyjnych” ani z alkoholu izopropylowego, ani z innych substancji, aby kogoś zainfekować. Żeby doszło do zarażenia, musi jedynie dojść do wprowadzenia inwazyjnej formy pasożyta do ustroju żywiciela.
- Nie ma podstaw, by spodziewać się obecności alkoholu izopropylowego w wodzie butelkowanej.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter