Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Woda podgrzana w mikrofalówce zabija rośliny? Fake news!
Posty zawierają nieprawdziwe informacje na temat szkodliwości mikrofal.
Źródło: www.facebook.com / Modyfikacje: Demagog.org.pl
Woda podgrzana w mikrofalówce zabija rośliny? Fake news!
Posty zawierają nieprawdziwe informacje na temat szkodliwości mikrofal.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku pojawiły się posty (1, 2) przestrzegające przed używaniem kuchenki mikrofalowej. Dołączono do nich zdjęcie artykułu, w którym przedstawiono wyniki „eksperymentu”, do którego wykorzystano dwie rośliny: jedną opisaną jako podlewaną wodą przegotowaną na zwykłej kuchence i drugą – wodą zagotowaną w mikrofalówce. Różnice w ich wyglądzie miały dowodzić szkodliwości mikrofal.
- „Eksperyment” nie jest miarodajny – nie został odpowiednio udokumentowany ani zrecenzowany. Istnieją podejrzenia, że zdjęcia obrazujące wyniki „eksperymentu” zostały przerobione.
- W artykule podano także wiele „powodów”, dla których przygotowanie żywności w kuchence mikrofalowej ma być szkodliwe dla organizmu człowieka. Wszystkie są nieprawdziwe, co potwierdza ekspert w komentarzu dla Demagoga.
Osoba podająca się za dr. inż. Jerzego Webera wielokrotnie publikowała za pośrednictwem różnych kont na Facebooku fałszywe informacje dotyczące głównie niebezpieczeństwa wynikającego z różnego rodzaju promieniowania elektromagnetycznego. Wielokrotnie dementowaliśmy te doniesienia na naszym portalu, a w jednej z analiz pisaliśmy również o tym, że osoba występująca jako autor tych treści jest tak naprawdę postacią fikcyjną.
Ostatnio na jednym z profili, prowadzonych przez osobę podającą się za dr. inż. Jerzego Webera, pojawił się post, który ma dowodzić rzekomej szkodliwości używania kuchenek mikrofalowych. Czytamy w nim, że woda podgrzana w mikrofali „zabija powoli rośliny” i może przyczyniać się do rozwoju wielu dolegliwości u ludzi.
Oryginalny post, cieszący się dużą popularnością, jest już na Facebooku niedostępny. Jednak niektórzy użytkownicy skopiowali jego treść. Do wpisów (1, 2) dołączono zdjęcie artykułu, mającego potwierdzać niebezpieczeństwo wynikające z używania mikrofalówek. Wpływ wody podgrzanej w kuchence mikrofalowej na organizmy został zobrazowany za pomocą fotografii roślin – jedna z nich miała być podlewana wodą podgrzaną w garnku na zwykłej kuchence, druga – w kuchence mikrofalowej.
W artykule podano również liczne „powody”, dla których nie powinno się używać kuchenki mikrofalowej. Wśród nich wymieniono wiele różnych schorzeń, w tym nowotwory. Ponadto, według treści postów, maszty telefonii komórkowej mają „zabijać” ludzi przez „uszkodzenie żywych komórek organizmu” i powodowanie nowotworów. Nie jest to informacja związana ze zdjęciem zamieszczonym we wpisach.
Komentarze pod postami świadczą o tym, że użytkownicy uznali zawarte w nich treści za zgodne z prawdą. Jeden z internautów napisał: „nigdy nie używałem mikrofalówki (tylko kilka razy, ale to wyjątki), nie mam i nie chcę mieć, tak jak tv, radia i innych pierdół”.
Czy badania z USA potwierdziły szkodliwość mikrofalówki? Źródło prowadzi do… strony z wirtualnym wózkiem sklepowym
Zgodnie z treścią widoczną na zdjęciu zamieszczonym w postach „niezależne badania naukowe w USA miały ujawnić niepokojące prawidłowości, które pojawiają się podczas podgrzewania żywności za pomocą mikrofal”. Czym są te „niezależne badania”? W artykule z miesięcznika „Nieznany Świat”, którego fotografia znalazła się we wpisach, podano ich źródło.
Strona rense.com, do której odsyła artykuł w postach, nie jest recenzowanym czasopismem naukowym, w którym ukazują się wyniki rzetelnie przeprowadzonych eksperymentów. Co więcej, rense.com wskazuje kolejny adres jako źródło „badania”: www.execonn.com/sf – obecnie niedostępny, jednak zarchiwizowany.
Strona www.execonn.com/sf również nie jest miejscem ukazywania się wiarygodnych badań naukowych. Po kliknięciu w zarchiwizowany link ukazuje się strona zachęcająca do wyboru usługi wirtualnego wózka sklepowego. Brak jest tam również odniesień do jakichkolwiek badań naukowych.
„Eksperyment” z roślinami nie dowodzi szkodliwości wody podgrzanej w kuchence mikrofalowej
Przedstawiony w postach „eksperyment” ma rzekomo udowadniać, że woda podgrzana w kuchence mikrofalowej jest szkodliwa dla roślin. Jednak zdjęcia zamieszczone w analizowanych wpisach, w artykule w „Nieznanym Świecie” oraz na angielskojęzycznych stronach (rense.com oraz execonn.com) przestawiają wyłącznie dwie rośliny, zatem próba badawcza nie jest miarodajna, a wyniki tak przeprowadzonego „eksperymentu” nie mogą zostać uznane za wiarygodne w świetle nauki.
Z opisu na stronie rense.com dowiadujemy się ponadto, że cały „eksperyment” nie został przeprowadzony przez naukowców, lecz przez wnuczkę pana „Marshalla Dudleya z Knoxville”. Niniejszy „eksperyment” został obalony przez redakcję portalu Snopes. W ich artykule czytamy, dlaczego widoczne w postach zdjęcia porównujące rośliny nie stanowią dowodu na szkodliwość wody podgrzewanej w mikrofali.
Powodów, przez które jedna roślina rośnie dobrze, a druga obumiera, może być wiele – trudno ustalić to dokładnie ze względu na brak dokładnych opisów i metodologii „eksperymentu”. Oto ich przykłady podane przez redakcję Snopes:
- „Jedna roślina mogła być zagrożona od samego początku i umarłaby, nawet gdyby obie rośliny były traktowane tak samo.
- Pojemnik używany do przechowywania lub gotowania wody w mikrofali mógł wprowadzić do wody resztki substancji, które utrudniały wzrost roślin.
- Gleba lub materiał ściółkowy użyty dla jednej z roślin mógł zawierać (pierwotnie lub wprowadzone później) coś, co utrudniało wzrost roślin.
- Dwa pojemniki z wodą mogły zostać podgrzane i/lub schłodzone nierównomiernie, w wyniku czego jedna roślina otrzymywała cieplejszą wodę niż druga.
- Rośliny mogły podlegać różnym czynnikom środowiskowym, związanym z ich umiejscowienie (np. światłu, ciepłu) lub czynnikom zewnętrznym, np. owadom czy zwierzętom domowym”.
Artykuł Snopes na temat omawianego „eksperymentu”
Ponadto, co szczególnie istotne, nie można jednoznacznie wykluczyć, że osoba przeprowadzająca „eksperyment” nie wpływała na jego wyniki. Dokładny jego przebieg oraz wykorzystane do jego przeprowadzenia narzędzia nie zostały nigdzie opisane, a co powinno mieć miejsce w przypadku rzetelnie prowadzonych badań. To, że „sadzonki pochodziły z tej samej rośliny matecznej”, jak napisano w artykule zamieszczonym w analizowanych wpisach, nie eliminuje indywidualnych różnic pomiędzy roślinami.
Zdjęcia roślin z eksperymentu mogły zostać poddane fotomontażowi
Istnieją poważne wątpliwości, czy fotografie roślin są autentyczne. Wynikają one z faktu, że zdjęcia prezentujące przebieg „eksperymentu” w dniu pierwszym i piątym są niemal identyczne. Charakteryzuje je dokładnie ten sam kadr pod tym samym kątem oraz to samo oświetlenie.
Wraz z upływem czasu różnić miał się wygląd rośliny oznaczonej jako „podlewanej wodą podgrzaną w mikrofali”. Na zdjęciu przedstawiającym dzień pierwszy „eksperymentu” jej liście mają charakterystyczną rozświetloną otoczkę (wokół krawędzi liści ziemia jest wyraźnie jaśniejsza), przez którą wyglądają, jakby zostały wklejone do fotografii.
O przeróbce zdjęcia świadczy również „naruszona” ziemia i krawędź doniczki rośliny oznaczonej jako „podlewanej wodą podgrzaną w mikrofali”. Na fotografii przedstawiającej dzień piąty „eksperymentu” doniczka ma równy okrągły kształt, natomiast na zdjęciu z pierwszego dnia jej górny brzeg jest pofalowany (szczególnie za liśćmi), a ziemia w naczyniu i tło za oknem zdają się zniekształcone w wyniku fotomontażu.
Nawet jeśli zdjęcie nie byłoby przerobione, a ziemia w doniczce faktycznie zmieniłaby miejsce (podobnie, jak i doniczka zmieniła swój kształt), oznaczałoby to, że osoba przeprowadzająca „eksperyment” wpływała na rośliny, co również odbiera mu wiarygodności.
Pielęgniarki zabijają pacjentów, podgrzewając krew do transfuzji w mikrofalówce? To nieprawda!
W artykule zamieszczonym w analizowanych postach stwierdzono, że pielęgniarki w Kanadzie podgrzewają krew do transfuzji za pomocą kuchenek mikrofalowych, co „jest w stanie zabić pacjenta”. Tymczasem historia jednej pielęgniarki została w postach przedstawiona w taki sposób, jakby podgrzewanie krwi w kuchence mikrofalowej było typowym działaniem w przypadku przygotowania jej do transfuzji. To nieprawda.
Pojedynczy przypadek podgrzania krwi w kuchence mikrofalowej dotyczy pacjentki Normy Levitt, która w 1989 roku przeszła udaną operację biodra, jednak zmarła na stole operacyjnym po zabiegu. Podczas operacji otrzymała krew podgrzaną w kuchence mikrofalowej. Po śmierci kobiety jej rodzina wniosła pozew przeciwko lekarzom z powodu podgrzania krwi w ten sposób. Sąd orzekł na korzyść lekarzy, uznając, że śmierć pacjentki nie nastąpiła w wyniku podania jej krwi podgrzanej w kuchence mikrofalowej.
Chemik i popularyzator nauki, dr Joe Schwarcz, zauważa w artykule na stronie Uniwersytetu McGill, że krew służąca do transfuzji jest podgrzewana do temperatury ciała za pomocą specjalnie zaprojektowanych grzałek chroniących ją przed przegrzaniem. Kuchenki mikrofalowe nagrzewają się na tyle szybko, że dokładna kontrola temperatury jest trudna i właśnie dlatego nie nadają się do podgrzewania krwi do transfuzji.
Podgrzewanie żywności w kuchence mikrofalowej nie czyni jej szkodliwą dla organizmu
Z tekstu widocznego na zdjęciu zmieszczonym w analizowanych postach wynika, że kuchenki mikrofalowe „zmieniają DNA żywności”, co ma być szkodliwe dla zdrowia, a nawet życia ludzi.
Mikrofale nie rozrywają wiązań chemicznych, a zatem nie mogą zmieniać DNA produktów. Jak czytamy na stronie czasopisma „Scientific American”, nie ma dowodów na to, że spożywanie żywności podgrzanej w kuchence mikrofalowej jest szkodliwe dla organizmu.
Jak tłumaczy dr Anuradha Prakash z Uniwersytetu Chapmana, mikrofale są falami o niskiej energii i jak wszystkie fale elektromagnetyczne składają się z fotonów. Fotony w mikrofalach charakteryzują się na tyle małą energią, że nie są w stanie wywołać zmian chemicznych w napotykanych molekułach – w tym w żywności. Ekspertka dodaje, że mikrofale nie mają innego niż termicznego wpływu na podgrzewane jedzenie.
Informacje te potwierdza również prof. Peter McIntyre, fizyk z Texas Agricultural and Mechanical University, który podkreśla, że:
„Mikrofale nie robią nic poza podgrzaniem żywności. Nie ma dowodów na to, że mikrofale zmieniają skład żywności lub mają jakiekolwiek inne szkodliwe skutki”.
Prof. Peter McIntyre na łamach „Scientific American”
Jedyne zmiany chemiczne i fizyczne, jakie zachodzą w żywności, wynikają z wytworzonego ciepła. Te same reakcje zachodzą w żywności podgrzewanej w inny sposób. W przypadku użycia kuchenki mikrofalowej mogą one być jednak bardziej widoczne, ponieważ wzrost temperatury jest znacznie szybszy niż np. w zwykłych piekarnikach.
10 powodów, by nie używać kuchenki mikrofalowej? To tylko 10 absurdów
W artykule zamieszczonym w postach znalazło się jeszcze wiele innych „powodów”, dla których rzekomo nie powinniśmy wykorzystywać kuchenki mikrofalowej do podgrzewania potraw. Spożywanie jedzenia przygotowanego w ten sposób ma, według treści widocznej na zdjęciu we wpisach, m.in. powodować degradację mózgu, wstrzymywać produkcję hormonów, osłabiać system immunologiczny, a także wywoływać problemy z pamięcią i koncentracją.
Dariusz Aksamit, fizyk medyczny z Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej, po zapoznaniu się z listą problemów zdrowotnych wywoływanych rzekomo przez podgrzewanie żywności w kuchence mikrofalowej, podkreślił w komentarzu dla Demagoga, że „im bardziej idiotyczne jest twierdzenie, tym trudniej czasem na nie odpowiedzieć”. Zdaniem eksperta „do tych twierdzeń nie da się odnieść merytorycznie”.
„W tym wypadku twierdzenia są tak głupie, że nie wiadomo, od czego zacząć debunking. Taktyka odpowiadania na nie punkt za punktem jest skazana na niepowodzenie, bo wyjaśnienie »dlaczego nie « zajmie dziesięć minut na punkt, podczas gdy w minutę ja mogę wymyślić dwadzieścia kolejnych »twierdzeń«. W taki sposób łatwo zapchać moce przerobowe analityków i debunkerów”.
Dariusz Aksamit w komentarzu dla Demagoga
Dołączenie wymienionych przez naukowca punktów pokazuje absurd listy zamieszczonej w artykule:
„Bo przecież 11. Cebula podgrzana w mikrofalówce powoduje krwawienie z odbytu. 12. Woda na skutek drgań mikrofalowych odtwarza strukturę rozpuszczonych w niej wcześniej molekuł, w tym lekarstw – może więc powodować wzwód. 13. Mikrofale rezonują z białkiem S kolca koronawirusa, więc potrawy z mikrofali osłabiają działanie szczepionek (albo wzmacniają, jak kto woli)”.
Dariusz Aksamit w komentarzu dla Demagoga
Nie ma absolutnie żadnych dowodów na wpływ podgrzewania żywności w kuchence mikrofalowej na żaden z zamieszczonych w postach problemów zdrowotnych. Ekspert w udzielonym nam komentarzu zaznaczył, że to „na twierdzącym spoczywa ciężar dowodu”. Zwrócił również uwagę na to, że twierdzenia przyjęte bez dowodów, możemy również bez dowodów odrzucić.
Jedzenie żywności przygotowanej w kuchence mikrofalowej nie powoduje nowotworów
Część punktów (nr 6, 7 i 8) zawartych w artykule we wpisach odnosi się do rzekomej rakotwórczości żywności przygotowanej przy użyciu mikrofali. Minerały zawarte w żywności mają rzekomo przekształcać się w „związki kancerogenne”, przez co „do krwi przedostają się kancerogenne komórki”. Ponadto w punkcie nr 7 artykułu stwierdzono, że „ciągłe spożywanie” pokarmów przygotowanych przy użyciu kuchenki mikrofalowej „może spowodować powstawanie guzów żołądka oraz jelit”, a także raka okrężnicy.
Jak podkreśla dr Sabrina Stierwalt, fizyczka z Uniwersytetu Cornella, promieniowanie powiązane z powstawaniem nowotworów, musi charakteryzować się wystarczająco wysoką energią lub częstotliwością, aby móc powodować uszkodzenia w komórkach. Są to m.in.: promieniowanie rentgenowskie, promieniowanie gamma i część promieniowań ultrafioletowych. Jak pisaliśmy powyżej, fotony w mikrofalach mają tak małą energię, że nie wywołują tego typu zmian.
Produkty podgrzane w kuchence mikrofalowej nie zatrzymują w sobie mikrofal. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) porównuje działanie kuchenki mikrofalowej do żarówki. „Żywność ugotowana w kuchence mikrofalowej nie staje się »radioaktywna«. Po wyłączeniu kuchenki mikrofalowej we wnęce ani w potrawie nie pozostaje energia mikrofalowa. Pod tym względem mikrofale działają jak światło; gdy żarówka jest wyłączona, nie ma światła” – czytamy na stronie WHO.
W 1997 roku dr Peter Valberg dokonał przeglądu dostępnych wówczas badań dotyczących zachorowalności i rozmieszczenia nowotworów w odniesieniu do ekspozycji na fale radiowe (do których zaliczane są mikrofale) w celu ustalenia, czy mikrofale zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwory u ludzi. W publikacji tej czytamy, że „obecnie ryzyko raka związane z narażeniem na RFR (fale radiowe – przyp. Demagog) wydaje się małe i hipotetyczne”, a ponadto „aktualna wiedza wskazuje, że styl życia, dieta, czynniki genetyczne i lepsza opieka zdrowotna mają znacznie większy wpływ na zdrowie ludzkie niż hipotetyczne zagrożenia takie jak RFR”.
„Skutki ekspozycji na RFR, które prowadzą do wzrostu temperatury, były konsekwentnie zgłaszane, ale efekty »nietermiczne « nie zostały potwierdzone. Nie ma również teorii mechanistycznych, które wspierałyby »nietermiczne « interakcje z biologią”.
Dr Peter Valberg w publikacji pt. „Promieniowanie o częstotliwości radiowej (RFR): charakter ekspozycji i potencjał rakotwórczy”
Maszty telefonii komórkowej nie stanowią zagrożenia dla zdrowia
W analizowanych postach stwierdzono, że maszty telefonii komórkowych „zabijają nas powoli”, skutkiem czego jest „ostatecznie rak”. Informacja ta nie ma związku ze zdjęciem dołączonym do wpisu.
WHO informuje, że pomimo wielu badań na temat powiązania nowotworów z promieniowaniem elektromagnetycznym wytwarzanym przez anteny telefonii komórkowych „dowody na jakikolwiek efekt pozostają bardzo kontrowersyjne”. W publikacji WHO na ten temat czytamy, że wyniki badań nie wskazują na żaden „związek przyczynowo-skutkowy między ekspozycją na pole i chorobami”.
Polskie Ministerstwo Cyfryzacji w swojej białej księdze – opracowaniu pt. „Pole elektromagnetyczne a człowiek. O fizyce, biologii, medycynie, normach i sieci 5G” – również uspokaja w kwestii ewentualnego narażenia na nowotwory z powodu promieniowania elektromagnetycznego wynikającego z korzystania z telefonów komórkowych.
„Pomimo wielkiej liczby wysokiej jakości badań na temat ryzyka zachorowalności na choroby nowotworowe, zwłaszcza mózgu, głowy i okolic szyi wskutek zwiększonego narażenia na pole elektromagnetyczne, nie udało się dowieść wzrostu tego ryzyka”.
Biała księga Ministerstwa Cyfryzacji pt. „Pole elektromagnetyczne a człowiek. O fizyce, biologii, medycynie, normach i sieci 5G”
Podsumowanie
Osoba podająca się w sieci za dr. inż. Jerzego Webera po raz kolejny powieliła fałszywe informacje. Według wcześniejszych jej doniesień niebezpieczne miały być m.in. routery oraz telefony komórkowe. Tym razem przyszła pora na kuchenki mikrofalowe.
Zaprezentowany w postach „eksperyment” z roślinami nie dowodzi szkodliwości używania tych urządzeń. Z kolei przytoczone w zamieszonym we wpisach artykule „argumenty”, mające służyć udowodnieniu fałszywej tezy o niebezpieczeństwie wynikającym rzekomo z używania kuchenek mikrofalowych, okazały się nie tylko niezgodne z prawdą, ale również absurdalne i całkowicie oderwane od rzeczywistości.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter