Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Wszyscy jesteśmy aktywami w spółce o nazwie Polska? Fałsz!
Fałszywe tezy o dowodach osobistych i sprzedaży Polski.
Fot. adamtepl / Pixabay / Modyfikace: Demagog
Wszyscy jesteśmy aktywami w spółce o nazwie Polska? Fałsz!
Fałszywe tezy o dowodach osobistych i sprzedaży Polski.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Film na Facebooku zawiera tezy o tym, że Polska to firma (czas nagrania 2:21), a każdy Polak jest przedmiotem (czas nagrania 1:16). Świadczyć ma o tym obecność Polski na giełdzie w USA oraz zapis imion i nazwisk w dowodach osobistych wielkimi literami.
- Polska nie jest obecna na amerykańskiej giełdzie, a jedynie w rejestrze prowadzonym przez Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych (SEC). Pozwoliło to na emisję obligacji skarbowych przez nasz kraj.
- Dowód tożsamości to także dokument podróży. W związku z tym, że imiona i nazwiska mają być czytelne, pisze się je wielkimi literami.
„Wszyscy jesteśmy aktywami w spółce” (czas nagrania 2:24) – grzmi reżyser Konrad Niewolski w nagraniu udostępnionym pod koniec grudnia 2022 roku. Twórca takich filmów jak „Symetria” czy „Labirynt Świadomości” przekonuje, że Polska została spółką zarejestrowaną w USA (czas nagrania 2:21), a każdy obywatel naszego kraju jest aktywem pozwalającym na branie kredytów.
Ponadto zdaniem Niewolskiego każdy Polak jest tak naprawdę rzeczą. Świadczyć ma o tym pisownia imion i nazwisk w dowodach osobistych (czas nagrania 1:16).
Polska to firma wystawiona na sprzedaż? Fałsz!
Przekonanie, że Polska jest zarejestrowana na giełdzie i funkcjonuje jak każda inna firma, nie jest nowe. W przeszłości do podobnych tez odnosiło się Ministerstwo Finansów. Jak się okazało, Polska znajduje się w spisie prowadzonym przez Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych (SEC). Jak tłumaczy Ministerstwo Finansów, złożenie polskiej dokumentacji do SEC umożliwiło emisję obligacji skarbowych na rynku amerykańskim.
Jak podaje Ministerstwo Finansów, jednym z głównych celów sprzedaży polskich obligacji na rynkach zagranicznych jest ugruntowanie pozycji Polski na międzynarodowym rynku finansowym jako emitenta godnego zaufania. Znaczenie tych emisji jest również istotne z punktu widzenia finansowania pożyczkowych potrzeb budżetu państwa.
Twierdzenie, że Polska jest firmą wystawioną na sprzedaż, jest nieuzasadnione.
Dlaczego imię i nazwisko w dowodzie jest napisane wielkimi literami?
Zdaniem Konrada Niewolskiego taka pisownia to dowód na to, że jesteśmy traktowani jak przedmioty: „Weźcie sobie swoje dowody teraz. Wszystko macie napisane dużymi literami, ponieważ jesteście rzeczami (…) kiedyś jeszcze, w starych dowodach, było imię i nazwisko pisane dużą literą, a potem małą” (czas nagrania 1:13).
Nowy wzór dowodu osobistego wprowadzony w 2001 roku rzeczywiście zakłada, że imię i nazwisko posiadacza będzie pisane wielkimi literami. Jednak czy jest to dowód na to, że każdy z Polaków jest przedmiotem, a nie podmiotem?
Zwróciliśmy się o komentarz w tej sprawie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak się okazało, pisownia w dowodach osobistych nie ma nic wspólnego z teorią spiskową o tym, że Polacy zostali wystawieni na sprzedaż. Zmiana wielkości liter uwarunkowana była wymogami międzynarodowymi:
„Zgodnie z przepisami ustawy dowód osobisty obok funkcji dokumentu potwierdzającego tożsamość pełni również funkcję dokumentu podróży. W związku z tym dowody osobiste spełniają zalecenia Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego zawarte w dokumencie »DOC 9303 Machine Readable Travel Documents«. W ramach tego dokumentu funkcjonuje zalecenie użycia wielkich liter. Zalecenia wynika z konieczności zapewnienia czytelności danych zawartych w dokumencie podróży”.
Wydział Prasowy MSWiA w komunikacji z Demagogiem
Podsumowanie
Nie da się kupić udziałów w Polsce jak w firmie notowanej na giełdzie. Obecność naszego państwa w amerykańskim rejestrze firm pozwoliła na emisję obligacji Skarbu Państwa. Ta działalność nie ma nic wspólnego ze „sprzedażą” Polaków i traktowaniem obywateli jak aktywów.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter