Strona główna Fake News Zamach na Trumpa to „ustawka”? Brak dowodów na spisek

Zamach na Trumpa to „ustawka”? Brak dowodów na spisek

Teorie spiskowe na temat zamachu na Donalda Trumpa przybierają różne oblicza. Jedna z nich głosi, że zdarzenie to „ustawka”, a nawet, że polityk sam zaplanował atak, by wykorzystywać to w swojej kampanii.

Po lewej Donald Trump — mężczyzna z jasnymi włosami stoi przed mikrofonem ubrany w ciemną marynarkę, białą koszulę i krawat w niebiesko-białe prążki. Po prawej zrzut ekranu wpisu na Facebooku, który sugeruje, że zamach na Donalda Trumpa był ustawką: „Będzie teraz męczennikiem, ma teraz swój „smoleńsk”.

fot. Pixabay i Facebook / Modyfikacje: Demagog

Zamach na Trumpa to „ustawka”? Brak dowodów na spisek

Teorie spiskowe na temat zamachu na Donalda Trumpa przybierają różne oblicza. Jedna z nich głosi, że zdarzenie to „ustawka”, a nawet, że polityk sam zaplanował atak, by wykorzystywać to w swojej kampanii.

Analiza w pigułce

  • W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o tym, że Donald Trump sam uknuł zamach (1, 2) w Butler w Pensylwanii. Jednym z powodów miała być próba zwiększenia poparcia w nadchodzących wyborach prezydenckich.
  • Zdaniem amerykańskich służb odpowiedzialność za zdarzenie ponosi Thomas Matthew Crooks i obecnie nie ma argumentów, które świadczyłyby o tym, że działał on w większej grupie czy też w ramach skoordynowanej akcji.
  • Nie ma podstaw do tego, by zakładać, że Donald Trump zaplanował zamach na samego siebie we współpracy z osobą z zewnątrz, by umocnić swoje poparcie. Wyniki badań sondażowych opublikowane przez „New York Times” na  początku lipca wskazywały na to, że Donald Trump (49 proc.) ma poparcie większe o 6 punktów procentowych niż Joe Biden (43 proc.).

Na politycznym wiecu 13 lipca 2024 roku w Butler w Pensylwanii doszło do nieudanego zamachu na Donalda Trumpa. Zdarzenie wywołało chaos informacyjny, któremu towarzyszyły spekulacje, plotki, fałszywe informacje oraz teorie spiskowe (1, 2). Jedna z nich pojawiła się na Threads oraz na Facebooku, gdzie napisano, że wydarzenie to „ustawka”. Jak podano w facebookowym wpisie [pisownia oryginalna]: „będzie teraz męczennikiem, ma teraz swój »smoleńsk«” – co oznaczałoby, że kandydat sam zorganizował zdarzenie.

Zrzut ekranu wpisu na Facebooku, w którym zamach na Trumpa został nazwany ustawką, która będzie wykorzystywana w ramach walki politycznej.

Źródło: www.facebook.com, 14.07.2024

Na wpis na Facebooku zareagowało ponad 200 osób, a w sekcji komentarzy pojawiły się wypowiedzi osób, które popierały narrację spiskową. Jeden z użytkowników napisał [pisownia oryginalna]: Tak, stać go na wszystko. Inny podawał [pisownia oryginalna]: Popieram , tak to wyglada”.

Co wydarzyło się na wiecu Donalda Trumpa w Butler w Pensylwanii?

Po oficjalnym rozpoczęciu wiecu w Butler w Pensylwanii o godzinie 18:05 czasu lokalnego Donald Trump wszedł na scenę. Niedługo później – o 18:11 – w jego stronę padły strzały. Funkcjonariusze Secret Service wbiegli na scenę i osłonili Donalda Trumpa. Jedna z kul zraniła kandydata na prezydenta w ucho. Według informacji przekazanych przez władze zginął mężczyzna siedzący na widowni, a dwie inne osoby zostały ciężko ranne. 

Organy ścigania rozpoczęły śledztwo, by wyjaśnić wszelkie szczegóły związane ze zdarzeniem, a władze USA oficjalnie potępiły atak na kandydata (1, 2). Prezydent Joe Biden w oświadczeniu z 13 lipca podał, że „w Ameryce nie ma miejsca na tego rodzaju przemoc. Musimy zjednoczyć się jako jeden naród, aby ją potępić”.

Czy Donald Trump i jego otoczenie uknuli zamach na wiecu w Butler?

Zdaniem służb odpowiedzialność za zdarzenie ponosi Thomas Matthew Crooks i nie ma argumentów, które świadczyłyby o tym, że działał on w większej grupie czy też w ramach skoordynowanej akcji. Obecnie nie są znane jego motywacje. Wiadomo, że miał 20 lat, pracował w domu opieki i był zarejestrowanym republikaninem (choć w 2021 roku przekazał też kwotę 15 dolarów na rzecz komitetu demokratów) oraz członkiem lokalnego klubu strzeleckiego.

Nie ma podstaw do tego, by zakładać, że Donald Trump zaplanował zamach na samego siebie we współpracy z osobą z zewnątrz, by umocnić swoje poparcie. Wyniki badań sondażowych opublikowane przez „New York Times” na  początku lipca wskazywały na to, że Donald Trump (49 proc.) ma poparcie większe o 6 punktów procentowych niż Joe Biden (43 proc.). Redakcja zauważa, że w USA pogłębiają się też obawy związane z wpływem wieku Joe Bidena na stan jego zdrowia, który może wpłynąć na prezydenturę.

Teza o zaplanowaniu zamachu przez samego kandydata w obliczu dostępnych dowodów wydaje się nieprawdopodobna, ponieważ frekwencjępoparcie w wyborach można budować bez bezpośredniego narażania swojego zdrowia lub życia. Trudno też przewidzieć, jak zdarzenie przełoży się na rzeczywisty wynik w wyborach, które odbędą się dopiero 5 listopada 2024 roku. W dodatku nawet jeżeli w przyszłości polityk będzie wykorzystywał fakt zamachu w swojej kampanii politycznej, to nie świadczy to o związku przyczynowo-skutkowym między zaplanowaniem zamachu a planem na polepszenie wyniku w wyborach

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać