Strona główna Fake News Zbrodnie w Buczy inscenizacją? Rosyjska dezinformacja!

Zbrodnie w Buczy inscenizacją? Rosyjska dezinformacja!

Sprawdzamy najbardziej popularne fake newsy związane z masakrą ludności cywilnej w miejscowości pod Kijowem.

Zbrodnie w Buczy inscenizacją? Rosyjska dezinformacja!

Sprawdzamy najbardziej popularne fake newsy związane z masakrą ludności cywilnej w miejscowości pod Kijowem.

FAKE NEWS W PIGUŁCE:

  • W mediach społecznościowych pojawiają się materiały sugerujące, że zbrodnia w Buczy to inscenizacja przygotowana przez Ukraińców. Według dezinformujących przekazów na nagraniach i zdjęciach widoczni mieli być zabici Rosjanie lub osoby udające zwłoki, a nie przebywający w miejscowości Ukraińcy.
  • Na podstawie zdjęć satelitarnych zauważono, że zwłoki na ulicach Buczy można było znaleźć 11 marca, czyli w trakcie rosyjskiej okupacji, a wszelkie dostępne dowody, takie jak relacje świadków czy też analizy materiałów, nie potwierdzają przygotowania inscenizacji przez Ukraińców.

Na początku kwietnia ukraińskim siłom bezpieczeństwa udało się odzyskać kontrolę nad miastem Bucza, znajdującym się na północ od Kijowa. Wraz z przybyciem do miasta żołnierzy i reporterów zaczęły pojawiać się nagrania przedstawiające zbrodnie dokonane przez rosyjskie wojska na ludności cywilnej. 

Reporterzy agencji AFP donieśli, że na ulicach zauważyli co najmniej 20 ciał, z których jedno miało dłonie skrępowane za plecami. W rozmowie z agencją AFP mer Buczy przekazał, że w mieście znajduje się wiele ciał, a do tej pory udało im się pochować 280 osób

Wkrótce potem w sieci pojawiła się spora liczba dezinformujących przekazów podważających prawdziwość wydarzeń w Buczy. Różnego rodzaju profile na Facebooku i kanały na YouTubie zaczęły powielać narrację o tym, że tak naprawdę cała akcja została zaplanowana przez Ukraińców,  a ofiarami padali tak naprawdę Rosjanie. W jeszcze innych przekazach głoszono, że na nagraniach widać ruszające się zwłoki, co rzekomo oznaczałoby, że zdarzenie jest inscenizowane przez ukraińską stronę.

Post zawierający tezy o mistyfikacji wydarzeń w Buczy

Źródło: www.facebook.com

Strona rosyjska nazywa doniesienia o zbrodniach w Buczy „prowokacją”. Ile w tym prawdy?

Na zarzuty dotyczące zbrodni na cywilach odpowiedziało rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Na Twitterze znalazła się lista postulatów, zgodnie z którymi rosyjskie wojska wycofały się z Buczy 30 marca. Zdaniem ministerstwa w czasie, kiedy rosyjskie wojska znajdowały się w Buczy, żaden z mieszkańców nie ucierpiał.

Zdaniem strony rosyjskiej doniesienia o zbrodniach miały zacząć pojawiać się dopiero czwartego dnia po wejściu do miasta ukraińskich sił bezpieczeństwa. Całość została określona „ustawioną prowokacją” i „oszustwem”.

Podobną narrację promuje także Dimitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej. Jak powiedział agencji prasowej TASS, rosyjskie ministerstwo obrony uznało nagrania za sfałszowane. Jak dodaje Pieskow, zarzutom łączącym Rosjan ze zbrodniami „nie sprzyjają fakty i kolejność wydarzeń”. 

To nie pierwszy raz, kiedy w trakcie toczącej się wojny Rosjanie uznają zbrodnie na cywilach za mistyfikację. Wcześniej podobna sytuacja odnosiła się do zbombardowania szpitala w Mariupolu.

Chronologia wydarzeń przeczy wersji przedstawianej przez Rosjan

Rosyjskie MSW przekonuje, że materiały dotyczące zbrodni w Buczy zaczęły pojawiać się w sieci już po wycofaniu się rosyjskich wojsk. W podobnym tonie opublikowany został również post zawierający nagranie przedstawiające mera Buczy Anatolija Fedoruka. Jak głosi opis, w nagranym przez Fedoruka 31 marca wideo nie ma ani słowa o ofiarach zbrodni. Tłumaczono, że pierwsze materiały wskazujące na masakrę cywili zaczęły pojawiać się kilka dni później.

Chronologii wydarzeń związanych ze zbrodnią w Buczy przyjrzeli się reporterzy współpracujący z portalem Bellingcat. Zwrócili oni uwagę, że wbrew rosyjskiej narracji wojska okupujące Buczę mogły wycofać się dopiero 1 kwietnia, a nie 30 marca, jak twierdzili w swoich przekazach Rosjanie. Świadczy o tym materiał opublikowany przez jeden z rosyjskich serwisów rankiem 1 kwietnia, relacjonujący walkę rosyjskich żołnierzy o utrzymanie miasta.

Tego samego dnia Taras Szaprawski, miejski radny z Buczy opublikował wideo na Telegramie, w którym mówi, że miasto wciąż jest okupowane, zaminowane, widoczne są także zwłoki.

Wideo przywołane w poście nie jest jedynym, które mer Buczy publikował w czasie wojny. Na tym nagraniu, opublikowanym 28 lutego, relacjonuje sytuację w zdewastowanym mieście.

https://www.youtube.com/watch?v=8sC5LHe5W80

Zdjęcia satelitarne potwierdzają, że zwłoki na ulicach były już w trakcie rosyjskiej okupacji

Nowych dowodów łączących rosyjskie wojska ze zbrodnią w Buczy dostarczyła analiza zdjęć satelitarnych, opublikowana przez New York Times. Porównując zdjęcia jednej z ulic w mieście, udało się ustalić, że 11 ciał leżało na niej co najmniej od 11 marca, czyli od czasu, kiedy miasto było pod wyłączną kontrolą Rosjan.

Analiza NYT stoi w sprzeczności z twierdzeniami Rosjan, którzy zapewniali, że w czasie ich pobytu w mieście ludności cywilnej nie działa się żadna krzywda.

Jak informuje NYT, redakcyjny zespół the Visual Investigations dokonał analizy porównawczej zdjęć, zgodnie z którą ciała leżące na ulicy Jabłońskiej w Buczy odpowiadały układowi widocznemu na obrazach satelitarnych.

https://twitter.com/malachybrowne/status/1511066858790785032

Zdaniem NYT przyczyny śmierci osób widocznych na zdjęciach są niejasne. Część z nich miała leżeć obok czegoś, co wygląda jak krater uderzeniowy. Niektóre znajdowały się przy zepsutych autach. Trzy z nich leżały w pobliżu rowerów. U kilku zmarłych zauważono ręce związane za pomocą materiału.

Przyczynę śmierci rowerzystów zbadał serwis Bellingcat. Opublikowane przez nich wideo na Twitterze przedstawia materiał nakręcony z drona. Nagranie przedstawia rosyjskich żołnierzy otwierających ogień w kierunku cyklistów.

Analiza zdjęć satelitarnych wokół mężczyzn pozwoliła stwierdzić, że materiał został nakręcony przed 11 marca, czyli w czasie okupacji Buczy przez Rosjan.

Biały materiał na rękach cywili? To oznakowanie wprowadzone przez rosyjskie wojska

Jeden z postów na Facebooku sugerował, że tak naprawdę na ulicach Buczy leżeli Rosjanie, a nie Ukraińcy. Dowodem na to miały być białe opaski, które zgodnie z informacjami zawartymi we wpisie były charakterystyczne tylko dla Rosjan.

Pochodzenie opasek wytłumaczyła w rozmowie z Reutersem jedna z mieszkanek Buczy. Zgodnie z jej relacją rosyjscy żołnierze wymagali, by mieszkańcy Buczy nosili opaski na ramieniu, aby móc się wylegitymować

Redakcja Reuters na prośbę o komentarz w sprawie tych doniesień nie otrzymała odpowiedzi od Kremla ani od rosyjskiego ministerstwa obrony.

Brutalne traktowanie ludności cywilnej przez Rosjan potwierdzają także relacje innego ze świadków. Jak powiedział serwisowi Vot-Tak Władysław Kozłowski, mieszkający w Buczy w czasie okupacji, Rosjanie szukali osób związanych z wojną w Donbasie:

„Znali część osób, sprawdzali dokumenty, a jeśli ktoś uczestniczył w ATO (Antyterrorystyczna Operacja na Wschodzie, jak to Ukraina nazywała okres działań wojennych w obwodzie donieckim i ługańskim od 2014 do 2018 roku) lub był zarejestrowany w obronie, był natychmiast rozstrzeliwany. Sprawdzali też tatuaże, szukali „nazistów”. W rzeczywistości rozstrzelano nawet tych, którzy mieli oficjalny herb Ukrainy.

Strzelali albo w tył głowy, albo w serce. Wśród nich byli Rosjanie i najprawdopodobniej Buriaci, poznałem po wyglądzie”. 

Vot-Tak: „Strzelali albo w tył głowy, albo w serce”. Historia naocznego świadka okupacyjnych egzekucji mieszkańców Buczy

Ruszające się zwłoki na ulicy? To zwykłe złudzenie optyczne, a nie inscenizacja!

Jeden z profili na Facebooku opublikował post zawierający tezy na temat sfałszowania nagrań, które przedstawiają zmarłych w Buczy. Na wideo rzekomo widać, jak jedna z ofiar unosi rękę, z kolei inna po przejechaniu samochodem ma podnosić się z ziemi. Podobna narracja promowana jest przez rosyjskich polityków.

Analizą tych twierdzeń zajął się Shayan Sardarizadeh, brytyjski reporter współpracujący z BBC Monitoring. Jak opisał na swoim Twitterze to, co zostało uznane za ruszającą się rękę, w rzeczywistości jest odbiciem światła spowodowanym przez kroplę wody na szybie samochodu.

Z kolei złudzenie, że zwłoki „wstają” jest spowodowane zakrzywieniem obrazu przez lusterko wsteczne samochodu. Można zauważyć, że inne obiekty wokół ciała również ulegają zniekształceniu.

Podsumowanie

W sieci pojawiło się wiele informacji, które próbują zrzucić odpowiedzialność za zbrodnie w Buczy z Rosjan na Ukraińców. Jednakże relacje świadków sugerują, że w mieście miały miejsce celowe ataki rosyjskich wojsk na ludność cywilną. Analiza materiału dokonana przez dziennikarzy i specjalistów od OSINT-u wykazała, że widoczne w materiałach filmowych zwłoki znajdowały się w mieście w trakcie rosyjskiej okupacji, co przeczy wersji zdarzeń przedstawionej przez Rosjan. Opublikowane nagrania w żaden sposób nie potwierdzają, że w Buczy doszło do „inscenizacji”.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać