Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
„Żydowska narada, co robić z Polakami”? Film tego nie pokazuje!
Teorie spiskowe o antysemickim wydźwięku rozpowszechniane na Facebooku.
Źródło: Vimeo / Modyfikacje: Demagog
„Żydowska narada, co robić z Polakami”? Film tego nie pokazuje!
Teorie spiskowe o antysemickim wydźwięku rozpowszechniane na Facebooku.
Fake news w pigułce
- Na Facebooku pojawił się krótki film, który przekonywał, że dekadę temu Żydzi zorganizowali „naradę na temat tego, co zrobić z Polakami”. Wśród proponowanych postulatów znalazły się ponoć takie jak nadanie polskiego obywatelstwa wszystkim Żydom czy też wprowadzenie hebrajskiego jako języka urzędowego.
- Oryginalne postulaty pochodzą z projektu artystycznego z 2012 roku, który nie miał związku z realną polityką. Zaproponowane postulaty nigdy nie weszły w życie; wszyscy Żydzi nie mogą otrzymać automatycznie polskiego obywatelstwa, a jedynym językiem urzędowym w Polsce jest język polski.
Teorie spiskowe o antysemickim wydźwięku towarzyszą ludzkości od wieków: były znane od średniowiecza i odwoływano się do nich zwłaszcza w XX wieku. Wiele z nich cieszy się dużą popularnością także i dziś. Zwykle cechą takich konspiracyjnych narracji jest przecenianie zdolności i wpływów Żydów na świecie lub w bardziej lokalnym wymiarze – na terenie Polski. Na łamach Demagoga pisaliśmy już m.in. o teorii, która głosiła, że polski prezydent to ponoć „Aaron Feigenbsum” realizujący interesy Izraela.
Niedawno na Facebooku zainteresowanie uzyskał krótki film, który prezentował bliżej nieokreślone posiedzenie przy okrągłym stole. Podobno miały zapadać tam decyzje związane z przyszłością Polski i ulokowaniem w niej milionów Żydów (czas nagrania 0:28). Niewielki napis umieszczony w ramce w nagraniu wskazywał, że to „żydowska narada co robić z Polakami”, a jedna z wypowiedzi, które da się usłyszeć na początku, podaje, że jest to „prawdą namacalną” – jednak prawdy w tym nie ma.
W sekcji komentarzy internauci pisali, że: „jeśli jeszcze ktoś uważa, że żyjemy w kraju rządzącym przez polski rząd to jest w dużym błędzie…to nie jest polski rząd !!!” lub „to już nie jest Polska, to polin”. Niektórzy próbowali ostrzec, że materiał został zmanipulowany i nie zawiera prawdziwych deklaracji, jednak takich głosów było znacznie mniej.
Czy nagranie naprawdę przedstawia sekretną naradę Żydów w sprawie Polski?
Zamieszczone na Facebooku nagranie manipuluje wydźwiękiem oryginalnych postulatów z Pierwszego Międzynarodowego Kongresu Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce z 2012 roku, który został zorganizowany w Berlinie przez artystyczny ruch izraelskiej artystki Yael Bartany. Udostępniony materiał i postulaty z 20. minuty „kongresu” nie były oficjalną deklaracją działań Żydów w Polsce, a zaproponowane zmiany nigdy nie weszły w życie – były jedynie artystycznymi założeniami mającymi pobudzić debatę związaną z historią Polski i Izraela. W spotkaniu nie uczestniczyli wysocy rangą oficjele, a inicjatywa nigdy nie przekształciła się w ruch polityczny. Obecnie ruch ten nie kontynuuje już swojej działalności.
Wszyscy Żydzi nie mają uprawnień do uzyskania polskiego obywatelstwa
We fragmencie zamieszczonym na Facebooku słyszymy, jakoby planowano wprowadzenie: „polskiego obywatelstwa dla wszystkich imigrantów (żydowskiego pochodzenia – przyp. Demagog)” (czas nagrania 0:22) oraz „podatku do pokrycia przeniesienia 3,3 mln Żydów do Polski” (czas nagrania 0:28). Przypomnijmy, że materiał powstał w 2012 roku. Jeżeli nawet założymy, że jeśli cokolwiek z filmu miałoby być „namacalne”, to – jak sugerowano – miałoby realny wpływ na politykę państwa i odpowiedni wymiar w prawodawstwie.
W samym manifeście artystycznym chodziło o symboliczne przywrócenie 3,3 mln Żydów, którzy żyli i zamieszkiwali Polskę przed wojną. W Polsce nie ma przepisów, które nadawałyby polskie obywatelstwo automatycznie wszystkim żydowskim imigrantom. W debacie publicznej nie pojawiają się też żadne deklaracje związane z wprowadzeniem takich przepisów. Podobnie nieprawdziwe jest założenie, jakoby planowano wprowadzenie podatku, który pokryłby koszty przesiedlenia ponad 3 mln Żydów do Polski.
W Polsce, zgodnie z ustawą z dnia 2 kwietnia 2009 roku o polskim obywatelstwie, obywatelstwo może zostać nadane osobie, która:
- jest dzieckiem co najmniej jednego rodzica z polskim obywatelstwem,
- urodziła się lub została znaleziona w Polsce, a żaden rodzic nie jest znany,
- nie ukończyła 16. roku życia i została przysposobiona przez obywatela lub obywateli Polski,
- złożyła wniosek o obywatelstwo polskie do Prezydenta Rzeczypospolitej Polski.
W innych przypadkach można wystąpić również z wnioskiem o uznanie obywatelstwa. Jak można przeczytać na stronie powroty.gov.pl: „w drodze uznania, o obywatelstwo polskie mogą ubiegać się cudzoziemcy zamieszkujący w Polsce na podstawie określonych zezwoleń, którzy w toku długoletniego legalnego pobytu w Polsce: zintegrowali się ze społeczeństwem polskim, znają język polski, mają zapewnione mieszkanie i źródła utrzymania, respektują polski porządek prawny oraz nie stanowią zagrożenia dla obronności lub bezpieczeństwa państwa, a zwłaszcza uchodźcy, osoby bez obywatelstwa, dzieci oraz małżonkowie obywateli polskich oraz osoby polskiego pochodzenia”.
Język hebrajski nie jest drugim urzędowym językiem na terenie Polski
Kolejnym punktem w filmie, który ponoć miałby być realizowany w Polsce, to „hebrajski język drugim językiem urzędowym w Polsce” (czas nagrania 0:35). Jak jednak nietrudno zauważyć, od 2012 roku hebrajski nie stał się drugim urzędowym językiem w Polsce, a w debacie publicznej nie pojawiają się żadne sugestie związane z chęcią jego wprowadzenia.
Jedynym urzędowym językiem na terenie Polski pozostaje język polski, co określa Konstytucja RP. Jak wskazuje art. 27: „przepis ten nie narusza praw mniejszości narodowych wynikających z ratyfikowanych umów międzynarodowych”.
Konkordatu nie zniesiono, a równość religijna w prawie istnieje już długo
Kolejnym postulatem, o którym mowa w filmie, jest „wypowiedzenie przez Polskę konkordatu z Watykanem” i „traktowanie wszystkich instytucji religijnych na jednakowym poziomie” (czas nagrania 0:45). Od 2012 nie zrealizowano takiej propozycji, a prawo nie nakazuje praktykowania żadnej religii i pozostawia dowolność, co jest gwarantowane konstytucyjnie.
Formalne zrównanie statusu prawnego wszystkich religii w III RP funkcjonuje już od ponad 20 lat. Zgodnie z zapisami obowiązującej Konstytucji RP – istniejącej od 1997 roku – państwo jest bezstronne wobec religii, a świeckość państwa reguluje osobny akt prawny. Art. 53 Konstytucji RP zapewnia każdemu obywatelowi Polski wolność sumienia i wyznawanej religii.
W Polsce dominującym wyznaniem pozostaje katolicyzm, z którym oficjalnie związanych ma być ponad 90 proc. osób (bez uwzględnienia stosunku do praktyki i faktycznej religijności w życiu codziennym). Wspomniany konkordat to po prostu umowa międzynarodowa, która reguluje status prawny kościoła w państwie i nie ma wpływu na zapisy konstytucyjne. Rzeczpospolita zawarła taką umowę ze Stolicą Apostolską w 1993 roku. Obowiązuje ona nieprzerwanie od tamtego czasu i nie ma żadnych przesłanek wskazujących na jej rychłe rozwiązanie, choć temat ten co jakiś czas przewija się w polityce.
W polskim prawodawstwie funkcjonują też przepisy regulujące m.in. status autokefalicznego kościoła prawosławnego, gmin żydowskich czy też osób przynależących do Muzułmańskiego Związku Religijnego – zatem regulacje państwa w odniesieniu do religii nie są niczym niezwykłym.
Polski parlament dzieli się na Sejm i Senat – nie ma tam „izby mniejszości”
Na liście postulatów z facebookowego filmu umieszczono też zapis: „izba mniejszości zamiast senatu w polskim parlamencie” (czas nagrania 0:56) – to kolejna z artystycznych propozycji, która nigdy nie weszła w życie, o czym można łatwo przekonać się, gdy zaglądnie się na rządowe strony, w tym m.in. Sejmu i Senatu.
W Polsce nie ma w parlamencie jednostki o nazwie „izba mniejszości” i obecnie nie planuje się jej wprowadzenia zamiast Senatu. Polski parlament dzieli się na Sejm i Senat. Zgodnie z prawem mniejszości narodowe mogą utworzyć komitety wyborcze i rejestrować kandydatów. Jednakże obecnie jedyna mniejszość narodowa, która ma swoją reprezentację w Sejmie, to mniejszość niemiecka z jednym posłem – Ryszardem Gallą.
Podsumowanie – społeczności żydowskie nie mają dziś dużego wpływu na polską politykę
Wnioski płynące z badania z 2018 roku przeprowadzonego przez Agencję Praw Podstawowych Unii Europejskiej (FRA) dowodzą, że do jednych z najczęściej spotykanych antysemickich stwierdzeń należy to, że „Żydzi mają zbyt dużą władzę”. W tym kontekście warto zauważyć, że żaden z postulatów, które przedstawiono w filmie na Facebooku, nie został zrealizowany po happeningu artystycznego ruchu w Berlinie w 2012 roku.
Prof. Antoni Sułek z Uniwersytetu Warszawskiego, na łamach Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii, zaznacza, że Żydzi, a także „osoby pochodzenia żydowskiego” oraz „politycy pochodzenia żydowskiego” nie mają szczególnego wpływu na polską politykę, gospodarkę ani kulturę w Polsce. Zdaniem profesora przekonania Polaków na temat władzy Żydów są wynikiem antysemickiej wiary w tajemne żydowskie wpływy.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter