Strona główna Obietnice wyborcze Stworzenie sądów pokoju – Obietnice PiS

Stworzenie sądów pokoju – Obietnice PiS

Stworzenie sądów pokoju – Obietnice PiS

Jarosław Kaczyński

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

W związku z postulatami takiego naszego niewielkiego, ale cennego sojusznika, choć czasem troszkę takiego, powiedzmy sobie, trudnego, czyli formacji Pawła Kukiza, będziemy przygotowywali sądy pokoju.

Wystąpienie prezesa PiS w Puławach, 12.10.2022

Niezrealizowana

Obietnicę uznajemy za niezrealizowaną, jeżeli wraz z upłynięciem określonej cezury czasowej nie zostały podjęte żadne działania podmiotu w kierunku jej realizacji. Ta kategoria oceny służy weryfikacji obietnic zarówno w trakcie kadencji (jeśli dana obietnica miała dokładnie określony horyzont czasowy realizacji, np. uchwalenie ustawy w ciągu pierwszych stu dni rządu), jak i po jej zakończeniu (w przypadku obietnic, które nie miały wyraźnie zadeklarowanego terminu realizacji).

Sprawdź metodologię

Wystąpienie prezesa PiS w Puławach, 12.10.2022

Niezrealizowana

Obietnicę uznajemy za niezrealizowaną, jeżeli wraz z upłynięciem określonej cezury czasowej nie zostały podjęte żadne działania podmiotu w kierunku jej realizacji. Ta kategoria oceny służy weryfikacji obietnic zarówno w trakcie kadencji (jeśli dana obietnica miała dokładnie określony horyzont czasowy realizacji, np. uchwalenie ustawy w ciągu pierwszych stu dni rządu), jak i po jej zakończeniu (w przypadku obietnic, które nie miały wyraźnie zadeklarowanego terminu realizacji).

Sprawdź metodologię

Stan realizacji obietnicy aktualny na dzień 28 września 2023 roku.

Kukiz stawia warunki

Postulat powołania sędziów pokoju to jedno z podstawowych założeń programu ruchu Kukiz’15. Tacy sędziowie mieliby odciążyć system sądownictwa od „mniejszych spraw”. Według szacunków autorów pomysłu to aż 75 proc. spraw w polskich sądach.

Może zastanawiać, dlaczego prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył obietnicę podjęcia kroków w celu realizacji tego postulatu. W czerwcu 2021 roku Kukiz’15 zawarł z Prawem i Sprawiedliwością porozumienie programowe. W zamian za poparcie formacji Pawła Kukiza w takich sprawach jak wzbudzające kontrowersje „Lex TVN” Jarosław Kaczyński zobowiązał się do realizacji części postulatów Kukiza.

Ponad rok po zawarciu porozumienia, we wrześniu 2022, Paweł Kukiz zapowiedział na antenie Radia ZET: – Od października […] przestaję głosować wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością do momentu uchwalenia ustawy o sędziach pokoju. Być może taka właśnie groźba skłoniła prezesa PiS do ponownego zajęcia się postulatem Kukiz’15.

Jak mają być zorganizowane sądy pokoju?

Według wizji przedstawionej w programie Kukiz’15 sędziowie pokoju mają być wybierani w każdej gminie w wyborach powszechnych. „Sprawy drobne”, w których mają orzekać, to np. sprawy cywilne z niską wartością przedmiotu sporu, małe spory sąsiedzkie i wykroczenia mniejszej wagi. Do objęcia urzędu sędziego pokoju wystarczać ma zwykłe wykształcenie prawnicze.

Sprawy w sądach pokoju, według Kukiza, mają rozstrzygać się w ciągu jednego posiedzenia. Rozstrzygnięcie w sprawach wykroczenia nie zawsze ma polegać na ukaraniu sprawcy, czasem także na wychowaniu. Zamiast grzywny sędzia będzie mógł więc nakazać oskarżonemu w celach wychowawczych np. zbieranie śmieci w parku. Nawet od takiego wyroku będzie można się odwołać do sądu powszechnego.

Do tych pomysłów sceptycznie odnosił się Jarosław Kaczyński. Według prezesa PiS pomysł Kukiza, przypominający rozwiązania anglosaskie, nie może zostać zrealizowany w świetle polskiego prawa. Przykładowo, niemożliwe jest wyłonienie sędziego w wyborach, skoro zgodnie z polską konstytucją (art. 178) sędziowie są powoływani przez prezydenta na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.

Sądy pokoju trafiły pod obrady Sejmu

Obóz rządzący rozpoczął procedowanie projektu ustawy o sądach pokoju już w kilka miesięcy po zawarciu porozumienia programowego z Kukiz’15. W listopadzie 2021 roku, organizując przy tym całą uroczystość, w której uczestniczył także Paweł Kukiz, prezydent skierował projekt do Sejmu

Na grudniowym posiedzeniu Sejmu poza projektem prezydenckim rozpatrywano także dwa inne projekty dotyczące sędziów pokoju: Koalicji PolskiejLewicy. Wszystkie trzy projekty skierowano po debacie sejmowej do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Prezydencki projekt zatrzymany przez komisję

Do obradowania nad tymi trzema projektami powstała podkomisja nadzwyczajna. Do 28 marca 2023 roku spotkała się 15 razy. Dopiero na piętnastym spotkaniu wniosła o przyjęcie prezydenckiego projektu.

Miesiąc później zajęła się nim Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka, głosami opozycji odraczając jednak wszelkie decyzje o tydzień, aż do uzyskania niezbędnych opinii ekspertów. Po tygodniu prace przesunięto do 15 czerwca. Do dziś projekt nie wrócił pod obrady Sejmu.

Pretensje do posłów opozycji w związku z blokowaniem projektu ustawy o sądach pokoju Paweł Kukiz wyraził na Twitterze:

Dlaczego opozycja nie chce prezydenckiego projektu?

Według propozycji prezydenta jeden sędzia pokoju miałby przypadać na maksymalnie 10 tys. mieszkańców. Wybieraliby oni sędziego w wyborach lokalnych. 

Za tworzenie i znoszenie sądów pokoju odpowiadałby Minister Sprawiedliwości. Ich siedziba znajdowałaby się przy sądach rejonowych. Kandydatury wybranych sędziów rozpatrywałaby Krajowa Rada Sądownictwa. Na wniosek KRS powoływałby ich Prezydent.

Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej bezpośrednie wybory sędziów pokoju to w świetle tej ustawy „kłamstwo”. Posłanka zauważyła, że „po wyborze sędzia pokoju będzie bowiem weryfikowany przez upolitycznioną neo-KRS i powoływany lub nie przez prezydenta. To polityczni nominaci PiS i Ziobry […]”. Według Gasiuk-Pihowicz to „brudny deal polityczny” między Kukiz’15 a PiS.

Analizę zmagań rządu z oporem wobec nowej Krajowej Rady Sądownictwa przedstawimy w analizie obietnicy kontynuacji reformy sądownictwa.

Zbigniew Ziobro także przeciw sędziom pokoju

Nie tylko opozycja sprzeciwia się przyjęciu prezydenckiego projektu ustawy o sądach pokoju. 28 marca minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, w odniesieniu do tego pomysłu, zadeklarował: „nigdy nie poprzemy projektów, które są destrukcyjne dla sądownictwa (podkr. Demagog)”.

Z jednej strony nie można zaprzeczyć, że obóz władzy wykonał pewne kroki w celu utworzenia sądów pokoju. Takim krokiem była analizowana wyżej inicjatywa ustawodawcza prezydenta. Z drugiej strony od zapowiedzi prezesa Kaczyńskiego z Puław nie udało się przegłosować ustawy o sądach pokoju w parlamencie. Opór opozycji i ministra sprawiedliwości okazał się zbyt trudny do przełamania.

Oporu opozycji oraz koalicjantów PiS nie udało się przełamać aż do końca kadencji Sejmu. Dlatego tę obietnicę uznajemy za niezrealizowaną.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!