Strona główna Obietnice wyborcze Zakaz hodowli zwierząt futerkowych

Zakaz hodowli zwierząt futerkowych

Zakaz hodowli zwierząt futerkowych

Jarosław Kaczyński

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

Jeśli chodzi o zakaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, to jest to przede wszystkim kwestia stosunku do zwierząt, kwestia – można powiedzieć – serca dla zwierząt, litości dla zwierząt. Każdy porządny człowiek powinien coś takiego w sobie mieć.

Spot Fundacji „Viva”, 17.11.2017

Niezrealizowana

Obietnicę uznajemy za niezrealizowaną, jeżeli wraz z upłynięciem określonej cezury czasowej nie zostały podjęte żadne działania podmiotu w kierunku jej realizacji. Ta kategoria oceny służy weryfikacji obietnic zarówno w trakcie kadencji (jeśli dana obietnica miała dokładnie określony horyzont czasowy realizacji, np. uchwalenie ustawy w ciągu pierwszych stu dni rządu), jak i po jej zakończeniu (w przypadku obietnic, które nie miały wyraźnie zadeklarowanego terminu realizacji).

Sprawdź metodologię

Spot Fundacji „Viva”, 17.11.2017

Niezrealizowana

Obietnicę uznajemy za niezrealizowaną, jeżeli wraz z upłynięciem określonej cezury czasowej nie zostały podjęte żadne działania podmiotu w kierunku jej realizacji. Ta kategoria oceny służy weryfikacji obietnic zarówno w trakcie kadencji (jeśli dana obietnica miała dokładnie określony horyzont czasowy realizacji, np. uchwalenie ustawy w ciągu pierwszych stu dni rządu), jak i po jej zakończeniu (w przypadku obietnic, które nie miały wyraźnie zadeklarowanego terminu realizacji).

Sprawdź metodologię

Obietnicę wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych złożył Jarosław Kaczyński w spocie wyemitowanym przez fundację „Viva” zajmującą się prawami zwierząt. Prezes PiS stwierdził:

„jest to przede wszystkim kwestia stosunku do zwierząt, kwestia – można powiedzieć – serca dla zwierząt, litości dla zwierząt. Każdy porządny człowiek powinien coś takiego w sobie mieć”. Jarosław Kaczyński zwrócił również uwagę na problem z jakimi borykają się mieszkańcy sąsiadujący z fermami zwierząt futerkowych, czyli odór. Zmiany te, w opinii prezesa, miały zbliżyć nas do standardów panujących na zachodzie Europy. Całkowity zakaz hodowli do tej pory wprowadziły: Holandia, Wielka Brytania, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Serbia, Macedonia Austria i Czechy.

Zgodnie z raportem Zachodniego Ośrodka Badań Społeczno Ekonomicznych, sfinansowanego ze środków Stowarzyszenia Otwarte Klatki, w 2016 r. dochód z eksportu skór z Polski wyniósł 1,3 mld zł, co stanowiło 0,16% całego polskiego eksportu. W Polsce działało wtedy około 1144 ferm futrzarskich.

Działalność ferm zwierząt futerkowych skontrolowała w 2015 r. Najwyższa Izba Kontroli. Nieprawidłowości zostały stwierdzone w 15 na 20 skontrolowanych ferm. W pięciu przypadkach właściciele składowali obornik pod klatkami norek, co mogło spowodować przedostanie się do gruntu ścieków ze związkami azotu. W jednym przypadku ścieki z fermy wyprowadzano do ziemi. W listopadzie 2017 roku grupa posłów PiS wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw. Zakładano w nim zakładał zakaz hodowli zwierząt na futra z wyjątkiem królików. Zmiana ta wprowadziłaby zatem zakaz hodowli: lisa pospolitego, lisa polarnego, norki amerykańskiej, tchórza, jenota, nutrii, szynszyli. Ustawa przewidywała również zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach czy trzymania psów na łańcuchach.

Projekt ten spotkał się jednak z oporem środowiska hodowców z branży futrzarskiej. Projektu nie poparł również ówczesny Minister Środowiska. Już w kwietniu, kiedy projekt jeszcze nie został oficjalnie złożony, Krzysztof Jurgiel wyraził swoją negatywną opinię na temat proponowanych zmian. Minister podkreślał znaczenie tej branży dla polskiej gospodarki, w tym tworzenie miejsc pracy i źródła dochodów dla hodowców i ich rodzin oraz wielu osób związanych z szeroko pojmowaną obsługą branży futrzarskiej. Zwrócił przy tym uwagę na jeszcze inny, pozytywny aspekt hodowli tych zwierząt – zdaniem ministra, jako mięsożerne, są naturalnym utylizatorem produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego, nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi.

Krzysztof Jurgiel podkreślił, że nie akceptuje propozycji wprowadzenia zakazu hodowli gatunków zwierząt futerkowych uznanych za zwierzęta gospodarskie, czyli wprowadzenia zmiany w ustawie z dnia 29 czerwca 2007 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich, polegającej na wykreśleniu zwierząt futerkowych z tej ustawy w celu pozbawienia ich statusu zwierząt gospodarskich.

Przed Sejmem, 8 grudnia 2017 r., odbyła się manifestacja hodowców zwierząt futerkowych i producentów mięsa, podczas której wnieśli oni do parlamentu petycję. Według deklaracji Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych, obecnych na niej było ok. 4 tys. osób.

Wniesiony projekt został skierowany do opinii Biura Analiz Sejmowych w zakresie niezgodności z prawem UE. Następnie skierowano go do konsultacji z potencjalnie zainteresowanymi podmiotami. Z kolei 28 lutego 2018 skierowano go do opinii Komisji Ustawodawczej w celu zbadania niezgodności z prawem unijnym. Do dziś nie był on rozpatrywany przez Sejm.

Problem praw zwierząt nie został jednak całkowicie zarzucony w trakcie rządów PiS. Rządowy projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt oraz ustawy – Kodeks karny wpłynął do Sejmu 20 lutego 2017 roku. Po uchwaleniu przez parlament, ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda 22 marca 2018. Nowa ustawa zakazuje wykorzystywania zwierząt w cyrkach oraz nakłada obowiązek chipowania psów przez właścicieli. Nie znajduje się w niej jednak zakaz hodowli zwierząt futerkowych.

Biorąc pod uwagę powyższe fakty, uznajemy, że obietnica wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych nie została zrealizowana.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!