Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Anna Fotyga potwierdziła, że Polska zrzekła się reparacji
Anna Fotyga potwierdziła, że Polska zrzekła się reparacji
Już we wrześniu 2004 r. powstała pierwsza uchwała w sprawie reparacji. Wówczas rządziło SLD (…). Potem rządził PiS, ale minister spraw zagranicznych, pani Fotyga, odpowiedziała na interpelację, że stan prawny jest zamknięty.
- 14 września Sejm przyjął uchwałę, w której wezwał rząd Niemiec do przyjęcia odpowiedzialności za wszystkie skutki spowodowane II wojną światową.
- Sejm już w 2004 roku przyjął uchwałę wzywającą rząd Polski do podjęcia działań dotyczących wypłaty reperacji przez Niemcy.
- Rada Ministrów pod kierownictwem Marka Belki (SLD) nie zastosowała się do uchwały Sejmu. Rząd powołał się na oświadczenie z 1953 roku, w którym władze PRL zrzekły się roszczeń ws. reperacji od Niemiec.
- Dwa lata później do stanowiska rządu Marka Belki odwołała się Anna Fotyga – minister spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Pod koniec 2006 roku minister w odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich przyznała, że doktryna polskiego prawa międzynarodowego „nie pozostawia wątpliwości co do faktu zrzeczenia się przez Polskę reparacji od Niemiec”.
- Również MSZ za rządów PO-PSL (1, 2) było zdania, że nie istniały przesłanki, które pozwalałyby kwestionować legalność oświadczenia z 1953 roku.
- Współcześnie obóz rządzący kwestionuje fakt zrzeczenia się reparacji w latach 50. XX wieku. Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego nie ma żadnego dokumentu, który zwalniałby Niemcy z tego zobowiązania.
Rząd zamierza wystąpić o reparacje
Na początku września zaprezentowano efekty 4-letniej pracy Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej. Autorzy raportu oszacowali, że z tytułu reperacji Polsce należy się kwota 6 bln 200 mld 609 mln zł.
W środę, 14 września, głosami 418 posłów Sejm przyjął uchwałę wzywającą rząd Niemiec do przyjęcia odpowiedzialności za wszystkie skutki spowodowane w trakcie II wojny światowej.
Jeszcze przed przyjęciem przez Sejm uchwały z rządu płynęły głosy, że Polska wystąpi z notą dyplomatyczną do Niemiec. Z kolei dzień po uchwaleniu uchwały wiceszef resortu spraw zagranicznych, Szymon Szynkowski vel Sęk, poinformował, że nota jest „w fazie zaawansowanych przygotowań”.
Reperacje przedmiotem sporu politycznego
Pomimo że Sejm ostatecznie przyjął uchwałę także głosami opozycji, kwestia reperacji wzbudziła podziały na polskiej scenie politycznej. W dniu publikacji raportu reparacyjnego niektóre portale (np. TVP Info) wypomniały Donaldowi Tuskowi, że swoimi wypowiedziami osłabia stanowisko Polski.
Przedstawiciele partii opozycyjnych – PO i Lewicy – zaznaczają, że tematyka reperacji służy do wewnętrznych rozgrywek w Polsce. Jednocześnie podkreślają (1, 2), że jeżeli rząd ma faktycznie domagać się reparacji, to powinien to zrobić merytorycznie, a nie w formie przedstawienia politycznego.
Konfederacja nie pozostaje dłużna
W obecny rząd (oraz poprzednie władze) uderzyła także Konfederacja. Poseł Krystian Kamiński zauważył, że już w 2004 roku Sejm przyjął uchwałę ws. reperacji, jednak przez 18 lat nie podjęto żadnych starań, by zakończyć tę sprawę. Tegoroczna uchwała ma jedynie przykryć problemy wewnętrzne.
Ponadto Konfederacja twierdzi, że Anna Fotyga powinna ponieść odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu za odpowiedź na interpelację ws. reperacji z 2006 roku.
Sejm przyjął uchwałę w 2004 roku. Rząd się nie zastosował
Faktycznie 10 września 2004 roku Sejm przegłosował uchwałę dotyczącą niemieckich reperacji wojennych. Posłowie stwierdzili, że Polska nie otrzymała rekompensaty za straty poniesione podczas II wojny światowej. Jednocześnie deputowani wezwali polski rząd do podjęcia stosownych działań na rzecz pozyskania reperacji, a także przedstawienia szacunków strat, jakie poniosła Polska.
Rząd Marka Belki uważał, że Polska nie będzie zgłaszać kwestii majątkowych związanych z wydarzeniami II wojny światowej. Ówczesny rząd odmówił realizacji uchwały Sejmu z 10 września 2004 roku. Jako podstawę wskazał, że Polska zrzekła się reperacji od Niemiec w roku 1953, co potwierdziła w roku 1968.
Posłowie byli odmiennego zdania niż rząd. 20 września 2004 roku wnieśli do Sejmu projekt uchwały w sprawie uznania deklaracji z 1953 roku za nieobowiązującą. Rzad ponownie nie podzielił zdania posłów, wydając oświadczenie, w którym stwierdził, że respektuje zobowiązania prawnomiędzynarodowe zaciągnięte po roku 1944.
Fotyga podtrzymuje stanowisko Belki
Na stanowisko rządu Marka Belki powołała się Anna Fotyga – minister spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Szefowa resortu spraw zagranicznych udzieliła 28 listopada 2006 roku odpowiedzi na interpelację poselską Janusza Dobrosza.
Jedno z zadanych pytań brzmiało: „Czy podziela Pani opinię, że w 1953 roku Polska zrzekła się reparacji?”. W odpowiedzi minister czytamy, że w doktrynie prawa międzynarodowego toczyły się dyskusje dotyczące m.in. wad formalnych złożonego oświadczenia, podmiotu, wobec którego nastąpiło zrzeczenie, oraz ograniczonej suwerenności władz polskich. Finalnie oświadczyła jednak, że:
„(…) stanowisko polskiej doktryny prawa międzynarodowego w przeważającej mierze jest jednoznaczne i nie pozostawia wątpliwości co do faktu zrzeczenia się przez Polskę reparacji od Niemiec. W latach późniejszych rząd polski wielokrotnie stwierdzał, że problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest zamknięty”.
PO również powołuje się na Belkę. PiS zmienia front
Ministerstwo Spraw Zagranicznych za rządów PO-PSL także odsyłało do stanowiska rządu Marka Belki. W odpowiedziach na dwie interpelacje poselskie (1, 2) stwierdzono „brak podstaw, aby zakwestionować moc prawną oświadczenia z 1953 r.”.
Natomiast obecnie zupełnie odmienne zdanie przedstawia obóz władzy. Uchwała z 1953 roku jest kwestionowana przez Arkadiusza Mularczyka (przewodniczącego sejmowego zespołu ws. reparacji).
Nie ma żadnego dokumentu, który spełniałby formalne wymogi Uchwały Rady Ministrów z dnia 23 sierpnia 1953r o zrzeczeniu się reparacji wojennych przez PRL. Zapraszam do zapoznania się z analizą historyczną i prawną tego zagadnienia w Raporcie T I str.40-41. https://t.co/K07iHaJQ4J
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) September 3, 2022
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński jest zdania, że nigdy nie nastąpiło zrzeczenie się przez Polskę roszczeń do reparacji.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter