Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Co Marine Le Pen sądzi o NATO?
Co Marine Le Pen sądzi o NATO?
Pani Le Pen mówiła o tym, że NATO jest w ogóle fatalną organizacją, do której nikt nie powinien przystąpić. I na pewno w pierwszej kolejności, jeżeli ona zdobędzie tytuł pani prezydentki Francji, wycofa Francję z NATO. Też były przecież takie wywiady.
- Marine Le Pen podczas kampanii wyborczej w 2017 roku zapowiadała wystąpienie Francji z zintegrowanej struktury dowództwa NATO. Postulat taki pojawił się również w jej programie wyborczym.
- Ponownie postulat opuszczenia struktur Sojuszu zaprezentowała w tegorocznej kampanii wyborczej, zarówno podczas spotkania z sympatykami, jak i w opracowanym programie.
- Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako prawdziwą.
Macron kontra Le Pen
10 kwietnia 2022 roku we Francji odbyły się wybory prezydenckie. Najwięcej głosów otrzymał urzędujący prezydent Emmanuel Macron (27,85 proc.). Na drugim miejscu znalazła się Marine Le Pen z wynikiem 23,15 proc. Z racji, że żaden z kandydatów nie uzyskał ponad 50 proc. głosów, 24 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów, w której wyłoniona zostanie głowa państwa.
W polskich mediach głośnym echem odbił się relatywnie dobry wynik Le Pen – prawicowej kandydatki, często określanej mianem prorosyjskiej. Le Pen spotkała się z Putinem w trakcie kampanii wyborczej w 2017 roku. Pod koniec marca br. stwierdziła, że Rosja może być sojusznikiem Francji w zwalczaniu terroryzmu, jeśli zakończy się wojna w Ukrainie. Pogląd ten zrewidowała po masakrze w Buczy.
Szczególnie niebezpieczne z punktu widzenia Polski (w kontekście wojny w Ukrainie) są postulaty liderki Zjednoczenia Narodowego dotyczące NATO. Jak podkreśliła Joanna Scheuring-Wielgus, francuska polityczka jawnie deklaruje, że za jej rządów Francja wystąpi z Sojuszu Północnoatlantyckiego, a jej słowa na temat NATO są bezpośrednio nieprzychylne.
Negatywne nastawienie do NATO
W lutym br. podczas wystąpienia w Reims Le Pen zapowiedziała, że Francja za jej rządów opuści zintegrowane dowództwo NATO, aby nie wciągać kraju w niepotrzebne konflikty. Deklaracja liderki Zjednoczenie Narodowego jest przedłużeniem jej dotychczasowych poglądów. W tegorocznym programie wyborczym Le Pen, w punkcie poświęconym obronności, znalazł się następujący zapis:
„Priorytetem będzie wystąpienie Francji ze zintegrowanego dowództwa NATO; udział Francji w zintegrowanym dowództwie wojskowym NATO jest niezgodny z jej statusem suwerennej potęgi, jej niezależnością dyplomatyczną i wojskową oraz swobodną definicją wykorzystania sił jądrowych: wycofanie się Francji ze zintegrowanego dowództwa NATO od 2022 roku jest zatem uzasadnione z tych samych przyczyn, które w przeszłości skłoniły do tej decyzji generała de Gaulle’a (21 lutego i 7 marca 1966)” (tłum. Demagog).
Krytyka NATO już w 2017 roku
Marine Le Pen wypowiadała się krytycznie o Sojuszu już podczas poprzedniej kampanii wyborczej, o czym możesz przeczytać w innej naszej analizie. W wywiadzie dla stacji BBC stwierdziła, że Francja powinna opuścić zintegrowane dowództwo NATO.
Prawicowa polityczka zgodziła się przy okazji z prezydentem USA Donaldem Trumpem odnośnie do „przestarzałości” NATO. Jak zaznaczyła – struktury Sojuszu zostały bowiem powołane do przeciwważenia Związku Radzieckiego, który dzisiaj już nie istnieje.
Tak jak w 2022 roku, tak i w 2017 roku postulat opuszczenia struktur wojskowych NATO znalazł się w programie wyborczym Le Pen. W punkcie nr 118 czytamy: „Opuszczenie zintegrowanego dowództwa wojskowego NATO, aby Francja nie została wciągnięta w wojny, które nie są jej wojnami”.
Francja opuściła już raz struktury wojskowe Sojuszu
Kandydatka na urząd prezydenta nie kryje tego, że inspiracją jej poglądów jest prezydentura Charlesa de Gaulle’a. W latach 60. XX wieku polityk ten dążył do wzmocnienia pozycji Francji na arenie międzynarodowej. Równolegle forsował dwa pomysły mające na celu zwiększenie niezależności Francji: jeden dotyczący Wspólnot Europejskich (Europa Ojczyzn) i drugi dotyczący NATO.
W przypadku NATO celem de Gaulle’a było uzyskanie autonomii w polityce obronnej, z uwzględnieniem zastosowania broni nuklearnej. W szczególności prezydentowi Francji zależało na uniezależnieniu się Francji (oraz Europy) od Stanów Zjednoczonych. Francja opowiadała się za błyskawicznym przejściem do broni nuklearnej i powstrzymaniem ewentualnej wojny poprzez taktykę odstraszania, podczas gdy USA forsowały strategię „stopniowej odpowiedzi na atak” (flexible response), która zakładała użycie pełnego ataku nuklearnego w ostateczności.
Różnice narastające między USA i Francją oraz chęć samodzielnego decydowania o polityce obronnej doprowadziły do decyzji o opuszczeniu przez Francję zintegrowanego dowództwa na początku marca 1966 roku. Francja nie wystąpiła jednak formalnie z NATO, pozostając w strukturach politycznych. Ponownie powróciła do struktur wojskowych dopiero w roku 2009 decyzją prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego.
Francuzi pozytywnie nastawieni do NATO
Z najnowszego badania Pew Research Center wynika, że 51 proc. Francuzów ma pozytywne zdanie o NATO. To o jeden punkt proc. więcej niż przed rokiem. Z kolei negatywnie na NATO zapatruje się 30 proc. W 2020 roku było to 38 proc. badanych.
Cykliczne sondaże Pew Research Center wskazują, że w latach 2010–2021 (z wyłączeniem roku 2018, gdy nie przeprowadzono ankiety) Francuzi pozytywnie myślą o NATO. Na 10 badań co najmniej 50 proc. respondentów deklarowało pozytywny stosunek do NATO.
Dwukrotnie, w latach 2016 i 2019, odsetek ten spadł do 49 proc. Mimo to grupa osób pozytywnie nastawionych była większa od osób nastawionych negatywnie.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter