Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Czy Campus Polska był finansowany z publicznych pieniędzy?
Czy Campus Polska był finansowany z publicznych pieniędzy?
My żeśmy jako Campus [Polska – przyp. Demagog] […] nie dotknęli ani złotówki pieniędzy publicznych. […] Tak, oczywiście, byli sponsorzy, byli wspierający, były samorządy, które pokazywały swoją działalność i aktywność. Wszystko jest jawne.
- Wbrew temu, co twierdzi Barbara Nowacka, do środków publicznych zalicza się dochody jednostek samorządu terytorialnego. Wskazuje na to przepis ustawy o finansach publicznych (art. 5 ust. 1 i ust. 2).
- Na promocję podczas Campusu Polska pieniądze ze swojego budżetu przeznaczyło m.in. województwo warmińsko-mazurskie. Fundacja Campus Polska wygrała przetarg ogłoszony przez ten samorząd na 300 tys. zł.
- Olsztyn przeznaczył na swoją promocję w czasie Campusu 100 tys. zł (s. 86). Nie wiadomo, ile zapłaciły za promocję podczas wydarzenia inne samorządy, które są wśród partnerów Campusu Polska.
- Z ustaleń Interii wynika, że do organizatorów Campusu Polska ze strony samorządów trafiło co najmniej 700 tys. zł, z czego 400 tys. zł pochodzi od województwa warmińsko-mazurskiego i Olsztyna [Aktualizacja 04.09.2024].
Kontrowersje wokół finansowania Campusu Polska
Temat finansowania Campusu Polska Przyszłości, czyli organizowanego od 2021 roku wydarzenia przeznaczonego dla „młodych ludzi, chcących mieć wpływ na przyszłość swojego kraju”, towarzyszy praktycznie każdej jego edycji (1, 2, 3). Nie inaczej jest w tym roku, a to m.in. za sprawą wypowiedzi minister edukacji Barbary Nowackiej w programie „Graffiti” w Polsat News.
Nowacka stwierdziła, że ani złotówka z pieniędzy publicznych nie poszła na organizację Campusu [czas nagrania: 05:15]. – No były dotacje z samorządu Olsztyna na przykład – zwrócił uwagę prowadzący. – Z pieniędzy publicznych, z pieniędzy rządu, funduszy politycznych, z pieniędzy partyjnych. Nie dotykaliśmy takich pieniędzy – uściśliła.
Minister dodała, że byli sponsorzy, były też samorządy, które pokazywały na Campusie swoją działalność. Z tym że pieniądze z budżetów samorządowych to także środki publiczne.
Fundusze samorządowe to środki publiczne
Zgodnie z ustawą o finansach publicznych środkami publicznymi są m.in. dochody budżetu państwa i jednostek samorządu terytorialnego pochodzące (art. 5 ust. 1 pkt 4):
- ze sprzedaży papierów wartościowych,
- z prywatyzacji majątku Skarbu Państwa oraz majątku jednostek samorządu terytorialnego,
- ze spłat pożyczek i kredytów udzielonych ze środków publicznych,
- z otrzymanych pożyczek i kredytów,
- z innych operacji finansowych.
Ustawa wskazuje również, że do środków publicznych zalicza się „inne dochody budżetu państwa, jednostek samorządu terytorialnego oraz innych jednostek sektora finansów publicznych należne na podstawie odrębnych ustaw lub umów międzynarodowych” (art. 5 ust. 2 pkt 2).
Podsumowując, środki publiczne to nie tylko pieniądze z budżetu państwa, lecz także te pochodzące z budżetów jednostek samorządu terytorialnego. A tam, jak przyznała sama Nowacka, źródeł finansowania Campusu już można szukać.
Samorządy promują się na Campusie. Nie za darmo
Podczas tegorocznego Campusu Polska Przyszłości województwo warmińsko-mazurskie zapłaciło za „usługę promocyjną” 300 tys. zł. Organizatorzy Campusu wygrali przetarg ogłoszony przez samorząd. Województwo warmińsko-mazurskie znalazło się wśród partnerów tegorocznego Campusu, obok wielu innych samorządów, m.in. miast: Bydgoszczy, Olsztyna, Katowic, Krakowa czy Łodzi, a także województw, takich jak lubuskie czy kujawsko-pomorskie.
Olsztyn, w którym odbywa się Campus, już w kwietniu zdecydował, że na tegoroczne wydarzenie przeznaczy 100 tys. zł ze swojego budżetu (s. 86). Pieniądze te wydano w ramach promocji miasta podczas wydarzenia. Było to możliwe dzięki przegłosowaniu poprawki do uchwały w sprawie budżetu Miasta Olsztyn na 2024 rok.
Nie wiadomo, ile przekazały inne samorządy, które są wśród patronów Campusu. Napisaliśmy w tej sprawie do organizatorów i czekamy na odpowiedź.
[Aktualizacja 04.09.2024]
Dziennikarz Interii ustalił, że organizatorzy Campusu Polska Przyszłości poza wsparciem 400 tys. zł ze strony Olsztyna i województwa warmińsko-mazurskiego otrzymali kolejne 300 tys. zł od samorządów. Na konto fundacji wpłynęło:
- 45 tys. zł od województwa opolskiego,
- 40 tys. zł od województwa kujawsko-pomorskiego,
- 30 tys. zł od województwa śląskiego,
- 25 tys zł. od Krakowa,
- 20 tys zł. od województwa zachodniopomorskiego i Bielska-Białej,
- 15 tys. zł od województwa podlaskiego i pomorskiego, Torunia, Sosnowca, Radomia, Katowic oraz Górnośląskiej-Zagłębiowskiej Metropolii,
- 10 tys. zł od Bydgoszczy,
- 8,6 tys. zł od Płocka,
- 5 tys. zł od Lublina.
Nie jest to jednak pełna lista. Gdańsk, Wrocław, Łódź, Rzeszów, Lubuskie Trójmiasto oraz województwo mazowieckie nie udzieliły odpowiedzi, w jakiej kwocie wsparły Campus Polska Przyszłości. Z kolei Opole potwierdziło, że przekazało na Campus kilkanaście tysięcy złotych, nie precyzując, o jaką kwotę chodzi.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter