Strona główna Wypowiedzi Czy Polska jest największym beneficjentem unijnych funduszy?

Czy Polska jest największym beneficjentem unijnych funduszy?

Czy Polska jest największym beneficjentem unijnych funduszy?

Janusz Lewandowski

Poseł do Parlamentu Europejskiego
Platforma Obywatelska

Polska w ostatnich latach netto otrzymywała z Unii Europejskiej, po wpłaceniu naszej składki, 10 mld euro rocznie. Była największym i jest największym beneficjentem Funduszy Europejskich.

„Fakty po Faktach”, 08.09.2021

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

„Fakty po Faktach”, 08.09.2021

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Od momentu przystąpienia do Unii Europejskiej Polska nigdy nie miała ujemnego salda rozliczeń. Do tej pory z unijnej kasy otrzymaliśmy łącznie ponad 140 mld euro.
  • W latach 2018–2020 roczne saldo przepływów każdorazowo przekraczało 10 mld euro. W ubiegłym roku było największe w historii, po raz pierwszy przekraczając 13 mld euro.
  • Wartość powyżej 10 mld euro polskie saldo rozliczeń z UE osiągało również w latach 2011–2014.
  • Od stycznia do końca lipca br. wartość tego wskaźnika wyniosła nieco mniej – 8,3 mld euro. Ponieważ jednak Janusz Lewandowski odniósł się do bilansów rocznych, pierwszą część jego wypowiedzi należy uznać za prawdziwą.
  • W latach 2014–2020 Polska uzyskała z Funduszy Europejskich 82,5 mld euro i była największym beneficjentem pomocy unijnej.
  • W latach 2021–2027 w ramach unijnej polityki spójności do Polski ma trafić 66,8 mld euro (poza tym Polska może liczyć w sumie na 139 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami – na ponad 173 mld euro). Również tym razem – zgodnie ze słowami Janusza Lewandowskiego – nasz kraj otrzyma największą pomoc.
  • Komisja Europejska nie zaakceptowała jednak jeszcze polskiego Krajowego Planu Odbudowy, a komisarz Paolo Gentiloni stwierdził, że w związku z wątpliwościami co do praworządności w Polsce wypłata środków zostaje na razie wstrzymana.

Kontekst wypowiedzi

Europoseł i były komisarz UE ds. budżetu i programowania finansowego Janusz Lewandowski 8 września gościł w programie „Fakty po Faktach” na antenie TVN24. Rozmowa dotyczyła relacji Polski z Unią Europejską, w tym m.in. sporu o pierwszeństwo prawa unijnego nad krajowym i związanej z tym blokady wypłaty Polsce środków z funduszy unijnych, a także wstrzymania przez Komisję Europejską środków na rozwój dla województwa małopolskiego z powodu tzw. uchwały anty-LGBT.

Prowadzący program Piotr Kraśko poprosił swojego gościa o odniesienie się do słów sędziego Trybunału Stanu Piotra Łukasza Andrzejewskiego, który zaproponował wstrzymanie opłacania składki członkowskiej przez Polskę, jeśli Komisja Europejska nie przekaże jej środków. Janusz Lewandowski przypomniał, że Polska jest od lat największym beneficjentem pomocy od Unii Europejskiej i co roku otrzymuje z unijnej kasy 10 mld euro.

Przepływy finansowe między Polską a UE

Dane na temat transferów finansowych odbywających się na linii Polska–UE są regularnie uaktualniane przez Ministerstwo Finansów. Najnowsze sprawozdanie pochodzi z lipca tego roku. Dowiadujemy się z niego, że od maja 2004 roku do lipca 2021 roku wartość transferów z UE do Polski wyniosła łącznie 206,7 mld euro (zgodnie z kursem z 30 lipca to prawie 930 mld zł). Wpłaty do unijnego budżetu dokonane przez Polskę w ciągu tych ponad 17 lat wyniosły 66,6 mld euro (około 299 mld zł).

Oznacza to dodatnie saldo rozliczeń między Polską a UE. „Na czysto” ze wspólnego budżetu udało nam się pozyskać łącznie 140,2 mld euro, czyli prawie 631 mld zł. To kwota porównywalna z majątkiem drugiego najbogatszego człowieka świata, Elona Muska. Średnio do Polski trafia ok. 8 mld euro, czyli 37 mld zł rocznie.

Od momentu przystąpienia do Unii Polska nigdy nie miała ujemnego salda rozliczeń. W kolejnych latach przepływy finansowe między UE a naszym krajem kształtowały się następująco:

2004 (od maja):

  • łączna wartość transferów: 2,4 mld euro,
  • składka członkowska: 1,3 mld euro,
  • saldo: 1,1 mld euro;

2005:

  • łączna wartość transferów: 4 mld euro,
  • składka członkowska: 2,3 mld euro,
  • saldo: 1,7 mld euro;

2006:

  • łączna wartość transferów: 5,2 mld euro,
  • składka członkowska: 2,5 mld euro,
  • saldo: 2,7 mld euro;

2007:

  • łączna wartość transferów: 7,4 mld euro,
  • składka członkowska: 2,7 mld euro,
  • saldo: 4,7 mld euro;

2008:

  • łączna wartość transferów: 7,3 mld euro,
  • składka członkowska: 3,4 mld euro,
  • saldo: 3,9 mld euro;

2009:

  • łączna wartość transferów: 9,2 mld euro,
  • składka członkowska: 3,2 mld euro,
  • saldo: 6 mld euro;

2010:

  • łączna wartość transferów: 11,2 mld euro,
  • składka członkowska: 3,4 mld euro,
  • saldo: 7,8 mld euro;

2011:

  • łączna wartość transferów: 14,2 mld euro,
  • składka członkowska: 3,7 mld euro,
  • saldo: 10,5 mld euro;

2012:

  • łączna wartość transferów: 15,4 mld euro,
  • składka członkowska: 3,5 mld euro,
  • saldo: 11,8 mld euro;

2013:

  • łączna wartość transferów: 15,6 mld euro,
  • składka członkowska: 4,4 mld euro,
  • saldo: 11,2 mld euro;

2014:

  • łączna wartość transferów: 17,1 mld euro,
  • składka członkowska: 4,1 mld euro,
  • saldo: 13 mld euro;

2015:

  • łączna wartość transferów: 13 mld euro,
  • składka członkowska: 4,2 mld euro,
  • saldo: 8,8 mld euro;

2016:

  • łączna wartość transferów: 9,9 mld euro,
  • składka członkowska: 4,4 mld euro,
  • saldo: 5,5 mld euro;

2017:

  • łączna wartość transferów: 11,1 mld euro,
  • składka członkowska: 3,5 mld euro,
  • saldo: 7,6 mld euro;

2018:

  • łączna wartość transferów: 15,7 mld euro,
  • składka członkowska: 3,5 mld euro,
  • saldo: 12,2 mld euro;

2019:

  • łączna wartość transferów: 16,2 mld euro,
  • składka członkowska: 5 mld euro,
  • saldo: 11,2 mld euro;

2020:

  • łączna wartość transferów: 18,9 mld euro,
  • składka członkowska: 5,8 mld euro,
  • saldo: 13,1 mld euro.

Pod względem napływu środków europejskich najlepszy dla Polski był rok 2020, kiedy przypadło nam w udziale prawie 19 mld euro. Po odliczeniu składki otrzymaliśmy ponad 13 mld euro, czyli najwięcej w historii. I to pomimo faktu, że zapłaciliśmy rekordowo wysoką składkę.

Zgodnie ze słowami Janusza Lewandowskiego w ostatnich kilku latach saldo przepływów pomiędzy Polską a UE przekracza 10 mld euro. Niższą wartość wskaźnik ten osiągnął po raz ostatni w roku 2017 (7,5 mld euro). Saldo przepływów przekraczało wartość 10 mld euro również w latach 2011–2014.

Od początku br. roku do lipca wartość transferów wyniosła 12 mld euro, a składka – 3,6 mld euro. Nasze aktualne saldo jest równe 8,4 mld euro.

Fundusze europejskie

Polska jest największym beneficjentem pomocy unijnej, zarówno jeśli chodzi o wsparcie w latach 2014–2020, jak i 2021–2027. Środki pozyskane przez nasz kraj w poprzedniej edycji rozdysponowywania Funduszy Europejskich wyniosły 82,5 mld euro, czyli ok. 349 mld zł. Największa część tej kwoty – 27,4 mld euro – została przeznaczona na Program Infrastruktura i Środowisko, w ramach którego dofinansowywane są obszary takie jak: gospodarka niskoemisyjna, ochrona środowiska, przeciwdziałanie i adaptacja do zmian klimatu, transport i bezpieczeństwo energetyczne oraz ochrona zdrowia i dziedzictwo kulturowe.

Pozostałe programy krajowe, które otrzymały wsparcie w ramach Funduszy Europejskich w latach 2014–2020, to:

Na początku sierpnia Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało, że w ramach wsparcia z Funduszy Europejskich do tej pory rozliczono 200 mld zł. Stanowi to ponad 56 proc. środków przyznanych Polsce w ramach perspektywy finansowej 2014–2020. W tym czasie złożono łącznie 181 222 wnioski o dofinansowanie projektów na całkowitą kwotę 870,8 mld zł. Wartość dofinansowania przez UE w tych latach wyniosła 540,1 mld zł, co stanowi 151,5 proc. funduszy na lata 2014–2020.

W latach 2021–2027 Polska ma otrzymać 66,8 mld euro. Dodatkowe środki z polityki spójności w odpowiedzi na kryzys to szacunkowo 3 mld euro, a środki ze Wspólnej Polityki Rolnej dla Polski to 28,5 mld euro. Polska będzie też największym beneficjentem Funduszu Sprawiedliwej Transformacji i otrzyma z tego tytułu 3,5 mld euro.

Nasz kraj otrzyma ponad 139 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami – ponad 173 mld euro. Oznacza to, że Polska będzie mogła skorzystać z ponad 776 mld zł wsparcia, w tym: 623 mld zł w formie dotacji i 153 mld zł w formie nisko oprocentowanych pożyczek.

Co ze wsparciem dla Polski?

W związku z dyskusją, jaką wywołał spór o pierwszeństwo prawa unijnego nad krajowym, Komisja Europejska wyraziła wątpliwości co do zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy (krajowy dokument, którego złożenie w KE jest konieczne do uzyskania pomocy w ramach unijnego Funduszu Odbudowy; o różnicach w tym zakresie pisaliśmy przy okazji analizy wypowiedzi Beaty Maciejewskiej).

Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki w marcu złożył w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o zbadanie zgodności zasady pierwszeństwa prawa unijnego z konstytucją. Wniosek zaczął być rozpatrywany 13 lipca, jednak po tym, jak Rzecznik Praw Obywatelskich zawnioskował o wyłączenie Stanisława Piotrowicza ze składu Trybunału, obrady w tej sprawie zostały przełożone na 22 września.

Polski KPO do tej pory nie został zaakceptowany. Podczas obrad komisji ds. budżetowych 1 września komisarz Paolo Gentiloni stwierdził, że Komisja Europejska wstrzymuje się z wyrażeniem zgody na wypłatę środków oraz zwraca się o dodatkowe wyjaśnienia w sprawie aktualnych działań polskiego rządu. Chodzi nie tylko o dyskusję nad pierwszeństwem prawa unijnego nad krajowym, lecz także o niezależność sądownictwa i wolność mediów.

Komisja Europejska poinformowała 2 września Polską Agencję Prasową, że:

„kontynuuje ocenę polskiego krajowego planu odbudowy na podstawie kryteriów określonych w rozporządzeniu w sprawie Instrumentu Odbudowy i Odporności. Nasza współpraca z polskimi władzami trwa. W tym zakresie przyglądamy się wymogom rozporządzenia w sprawie zaleceń dla poszczególnych krajów”.

Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda, odnosząc się do wypowiedzi Gentiloniego, napisał na Twitterze, że „Procedura przyjęcia KPO nie ma związku z innymi procedurami UE. KE nie podjęła żadnej decyzji o odrzuceniu KPO lub zawieszeniu środków. Paolo Gentiloni wyraził jedynie oczywiste stanowisko o poszanowaniu prawa UE”.

Artykuł powstał w ramach projektu „Fakty w debacie publicznej”, realizowanego z dotacji programu „Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy”, finansowanego z Funduszy EOG.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!