Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy produkcja białka z owadów jest korzystna dla ludzi i środowiska?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy produkcja białka z owadów jest korzystna dla ludzi i środowiska?
Do wyprodukowania 1 kg białka z owadów potrzebujemy 13-krotnie mniejszego terenu, ok. 22 tys. litrów mniej wody oraz 6 razy mniej paszy w porównaniu do wyprodukowania takiej samej ilości białka ze zwierząt hodowlanych.
- Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (Food and Agriculture Organisation, FAO) od kilku lat publikuje opracowania, które prezentują i podsumowują wiedzę naukową na temat owadów jadalnych i wpływu ich hodowli na środowisko. Możemy się z nich dowiedzieć, że ilość wody potrzebnej do wyprodukowania 1 kg białka owadziego (na przykładzie mącznika młynarka) wynosi 23 tys. litrów. W przypadku mięsa drobiowego są to 34 tys. litrów, wieprzowego – 57 tys. litrów, a wołowego – aż 112 tys. litrów.
- Owady wymagają też dużo mniej przestrzeni niż zwierzęta hodowlane, na wyprodukowanie 1 kg białka w przypadku mącznika potrzeba rocznie 18 metrów kwadratowych przestrzeni. Co do pozostałych zwierząt, w publikacjach naukowych można spotkać różne wartości, ale generalnie do uzyskania tej samej ilości białka potrzeba: w przypadku kurcząt od dwóch do trzech razy, a w przypadku bydła od 8 do 14 razy większej powierzchni.
- Owady odznaczają się również wysokim współczynnikiem konwersji paszy, co sprawia, że wystarczą 2 kg paszy, by uzyskać dodatkowy kilogram żywej wagi. Biorąc dodatkowo pod uwagę, że np. w przypadku świerszczy aż do 80 proc. owada jest jadalne i strawne (w porównaniu z 55 procentami dla kurczaka i świń oraz 40 procentami dla bydła) szacuje się, że owady są dwa razy bardziej wydajne w przetwarzaniu paszy na mięso niż kurczak, co najmniej cztery razy bardziej wydajne niż świnie i 12 razy bardziej wydajne niż bydło.
- Jak widzimy, wyliczenia te mają w pewnym stopniu charakter szacunkowy. Powinniśmy także pamiętać, że zarówno pod pojęciem owadów jadalnych, jak i zwierząt hodowlanych, kryją się różne gatunki. Jednakże wypowiedź Janusza Piechocińskiego pokrywa się z ustaleniami naukowców na temat zalet hodowli owadów oraz uśrednia ich wnioski, dlatego uznajemy ją za prawdziwą.
Kontekst wypowiedzi
Dnia 11 października Janusz Piechociński zamieścił na swoim twitterowym koncie wpis na temat zalet produkcji białka pozyskiwanego z owadów. Zdaniem polityka PSL, do wyprodukowania 1 kg takiego białka potrzebny jest 13-krotnie mniejszy teren, ok. 22 tys. litrów wody mniej oraz 6 razy mniejsza ilość paszy, niż w przypadku takiej samej ilości białka pozyskiwanego ze zwierząt hodowlanych.
Wypowiedź Piechocińskiego najprawdopodobniej była zainspirowana artykułem zamieszczonym tego samego dnia na „Portalu Spożywczym”. Artykuł ten poświęcony był zaletom włączenia owadów do ludzkiej diety. Wspomniana została w nim mgr dietetyki Urszula Nizio – współzałożycielka firmy FoodBugs, dystrybutora produktów na bazie owadów jadalnych. To właśnie ona, zwracając uwagę na korzystny wpływ hodowli owadów na środowisko, przytoczyła dane dokładnie zacytowane później przez polityka.
Spożycie owadów przez ludzi
W związku ze stale zwiększającą się liczbą ludności na świecie wzrasta również zapotrzebowanie na składniki odżywcze, w tym na pełnowartościowe białko. Według opinii naukowców, aby zaspokoić potrzeby żywieniowe, produkcja żywności do 2030 roku powinna wzrosnąć dwukrotnie. W związku z tym wciąż wzrasta zainteresowanie alternatywnymi źródłami białka w diecie.
Liczba gatunków owadów żyjących na ziemi wynosi około 2 mln. Szacuje się, że jadalnych dla człowieka jest około 2 tysięcy gatunków owadów. Należą do nich grupy owadów, takie jak: chrząszcze, gąsienice, osy, pszczoły, mrówki, świerszcze, szarańcza, termity, pluskwy, ważki, muchy i inne, zarówno dorosłe osobniki, ale także poczwarki, larwy i jaja. Spożywanie owadów nosi nazwę entomofagii.
Do niedawna w Europie owady nie były postrzegane jako składnik diety, a jedynie spożywano je w produktach, w których są wykorzystywane jako dodatek do żywności (np. koszenila). W ciągu ostatnich dziesięciu lat zainteresowanie owadami w kontekście żywienia ludzi i zwierząt zaczęło rosnąć. O zaletach owadów w dużej mierze decyduje ich metabolizm. Są zwierzętami zmiennocieplnymi, co sprawia, że w odróżnieniu od stałocieplnych kręgowców zużywają na swoje potrzeby życiowe o wiele mniej energii i z większą sprawnością przekształcają organiczną materię roślinną w tkanki. Tym samym owady z jednego kilograma spożytego pokarmu roślinnego wytwarzają więcej białka zwierzęcego niż drób, świnie i przeżuwacze. Również plenność (miara rozrodczości, wyrażana liczbą sztuk potomstwa urodzonego przez samicę z jednej ciąży, w roku lub w całym życiu) oraz tempo wzrostu owadów są nieporównywalnie wyższe w stosunku do zwierząt gospodarskich. Nowe generacje owadów można uzyskać w kilka – kilkanaście dni.
Wytwarzane przez owady białko charakteryzuje się wysoką wartością odżywczą, tzn. zawiera różne rodzaje aminokwasów w odpowiednich proporcjach i jest wysoce przyswajalne przez człowieka. Profil odżywczy jadalnych owadów zależy od gatunku, płci, stadium rozwojowego czy warunków chowu. Na przykład mącznik młynarek (Tenebrio molitor) jest gatunkiem owada, który charakteryzuje się jedną z najwyższych zawartości białka: od 47,76 do 53,13 procent, oraz lipidów: od 27,25 do 38,26 procent. Ma również wysoką zawartość magnezu oraz jest źródłem cynku, niacyny, pirydoksyny, ryboflawiny, kwasu foliowego i witaminy B12. Wartości odżywcze, jakie wykazuje mącznik młynarek, zostały porównane z tradycyjnymi rodzajami mięs, wykazując, że mączniki mają znacznie wyższą wartość odżywczą niż wołowina i kurczak. Zapewniają również dobre źródło wszystkich niezbędnych aminokwasów.
Regulacje prawne dotyczące owadów
Zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej, od 1 stycznia 2018 roku owady i ich części mogą być sprzedawane w polskich sklepach jako „nowa żywność”. Kategorią tą określa się produkty, które przed 1997 rokiem (kiedy weszły w życie pierwsze przepisy na ich temat) nie były spożywane w Europie regularnie i w znacznym stopniu. Warunkiem jest uzyskanie stosownego zezwolenia od Komisji Europejskiej. Należy dodać, że niektóre państwa (np. Belgia, czy Holandia) już wcześniej akceptowały wykorzystanie w celach żywieniowych niektórych gatunków owadów, ich status nie był jednak ujednolicony na terenie całej UE.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności 13 stycznia 2021 roku opublikował opinię naukową, w której stwierdził, że spożywanie larw mącznika młynarka jest bezpieczne i zdrowe, pod warunkiem, że zachowane będą proponowane we wniosku warunki oraz sugerowana ilość. W czerwcu 2021 roku Komisja Europejska zatwierdziła mącznika jako pierwszy gatunek owada przeznaczony w Unii Europejskiej do spożycia przez ludzi. Decyzję tę tłumaczono dążeniem do zwiększenia wyborów żywieniowych konsumentów, rosnącym znaczeniem owadów dla zrównoważonego odżywiania oraz korzyściami dla środowiska. W kolejce czekają kolejne gatunki owadów jadalnych.
Aspekt ekologiczny
Coraz przychylniej patrzy się na owady jadalne jako alternatywne dla człowieka źródło białka zwierzęcego – w kontekście zachodzących zmian klimatycznych i związanych z nimi problemów dotykających konwencjonalne rolnictwo. Jedną z instytucji, która popularyzuje wykorzystanie owadów, jest Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (Food and Agriculture Organisation, FAO). W 2013 roku wydała ona pionierską publikację zatytułowaną „Owady jadalne – perspektywy na przyszłość w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego i paszowego”. W roku 2021 ukazała się nowa publikacja FAO pod tytułem „Owady jadalne z perspektywy bezpieczeństwa żywności – wyzwania i szanse dla sektora” („Looking at edible insects from a food safety perspective. Challenges and opportunities for the sector”).
Zapotrzebowanie na wodę
W tej ostatniej znajdziemy podsumowanie badań z ostatnich lat na temat różnic pomiędzy hodowlą owadów a hodowlą innych zwierząt w zakresie wykorzystania powierzchni ziemi, wody oraz emisji gazów cieplarnianych. Z farmami owadów wiąże się szereg korzyści dla środowiska. Między innymi, jak dowodzi analiza Miglietta i współpracowników, hodowla mącznika wymaga mniej wody niż hodowla konwencjonalnych zwierząt gospodarskich. Owady hodowlane mogą zaspokajać swoje potrzeby wodne z paszy lub substratów. Ponadto niektóre gatunki owadów jadalnych, takie jak mączniki, są bardziej odporne na suszę niż bydło. Większość zapotrzebowania na wodę w hodowli owadów jest związana z etapami przetwarzania, takimi jak czyszczenie.
Ślad wodny to ilość wody potrzebna do wyprodukowania danej rzeczy. Według wspomnianego już badania Migilietta i zespołu z 2015 roku (częściowo wykorzystującego dane z raportu Mekonnen and Hoekstra) najwięcej wody, jeśli chodzi o zwierzęta hodowlane, pochłania bydło, a kilogram wołowiny to aż 15 415 litrów. W przypadku wieprzowiny to 5 998 litrów, drobiu natomiast – 4 325 litrów. Do wyprodukowania 1 kg mącznika potrzeba ilości wody podobnej jak w przypadku kurczaków – 4 341 litrów. Jeśli zaś chodzi o wytworzenia 1 kg białka, to w przypadku wołowiny będziemy potrzebowali 112 tys. litrów wody, wieprzowiny – 57 tys. litrów, drobiu – 34 tys. litrów, a mącznika młynarka jedynie 23 tys. litrów. Z danymi można zapoznać się w poniższej tabeli pochodzącej z artykułu Migilietta i zespołu (przy czym „mealworms” to mączniki, „pig meat” to wieprzowina, „chicken meat” to drób, a „beef” to wołowina). Faktycznie, to mączniki wykazują najniższy ślad wodny pośród pozostałych wymienionych form pozyskiwania białka.
Zapotrzebowanie na tereny hodowlane
Produkcja owadów jadalnych charakteryzuje się wysoką efektywnością wykorzystania gruntów w porównaniu do tradycyjnych źródeł białka. W rzeczywistości potrzeba od dwóch do dziesięciu (a nawet czternastu) razy mniej gruntów rolnych, aby wyprodukować jeden kilogram owadów jadalnych w porównaniu z jednym kilogramem białka pochodzącego od kurcząt, świń lub bydła. W badaniu z roku 2012 (Oonincx i de Boer) oszacowano, że na wyprodukowanie 1 kg mącznika potrzeba 3,6 metra kwadratowego rocznie, co w przeliczeniu na 1 kg białka daje 18 metrów kwadratowych.
Co do pozostałych zwierząt hodowlanych, w literaturze naukowej można spotkać różne wartości, autorzy podali ich wartości minimalne i maksymalne. I tak w przypadku bydła na wyprodukowanie 1 kg jadalnego białka potrzebna była powierzchnia od 144 do 258 metrów kwadratowych (średnia zatem to 201 metrów kwadratowych), w przypadku mięsa wieprzowego od 47 do 64 metrów kwadratowych, przy drobiu wartości wahały się od 42 do 52 metrów kwadratowych. Na poniższym wykresie możemy zapoznać się z porównaniem zapotrzebowania na teren różnych zwierząt (kolejno: mączniki, produkcja mleka, wieprzowina, kurczaki, wołowina).
Zapotrzebowanie na paszę
Jeśli chodzi o tak zwany współczynnik konwersji paszy (ang. Feed Conversion Ratio, FCR) to, jak wynika z raportu FAO, w przypadku świerszczy szacuje się, że potrzeba 2 kg paszy, by przekształcił się w dodatkowy kilogram żywej wagi, u mącznika szacuje się, że to 2,2 kg, o czym możemy przeczytać w artykule Oonincx i de Boer. Współczynnik ten u innych zwierząt hodowlanych w znacznej mierze uzależniony jest od klasy zwierzęcia i stosowanych praktyk produkcyjnych. Zazwyczaj 1 kg żywej wagi w typowym systemie produkcyjnym w Stanach Zjednoczonych wymaga następującej ilości paszy: 2,5 kg w przypadku kurczaka, 5 kg w przypadku wieprzowiny i 10 kg w przypadku wołowiny.
Po skorygowaniu tych danych o masę jadalną (zazwyczaj całe zwierzę nie może być zjedzone) korzyść z jedzenia owadów staje się jeszcze większa. Szacuje się, że do 80 procent świerszcza jest jadalne i strawne, w porównaniu z 55 procentami dla kurczaka i świń oraz 40 procentami w przypadku bydła. Jak dowodzi raport FAO, oznacza to, że świerszcze są dwa razy bardziej wydajne w przetwarzaniu paszy na mięso niż kurczak, co najmniej cztery razy bardziej wydajne niż świnie i 12 razy bardziej wydajne niż bydło.
Obecnie sektor zwierząt hodowlanych wykorzystuje około 70 procent wszystkich gruntów rolnych i jest odpowiedzialny za około 15 procent całkowitej emisji antropogenicznych gazów cieplarnianych. W badaniu z 2012 roku (Oonincx i de Boer) zbadano również tzw. potencjał tworzenia efektu cieplarnianego (Global Warming Potential – GWP). Został on wyrażony w jednostce CO2-eq (ekwiwalent dwutlenku węgla). GWP jednego kilograma świeżych mączników wyniósł 2,7 kg CO2-eq, z czego 42 procent pochodziło z produkcji i transportu zbóż paszowych, 14 procent z produkcji i transportu marchwi, 26 procent z gazu używanego do ogrzewania, a 17 procent z wykorzystania energii elektrycznej. W przeliczeniu na 1 kg białka jest to 14 kg CO2-eq. Kurczęta brojlery są powiązane z 32-167 procentową wyższą emisją, a bydło mięsne wytwarza 6-13 razy więcej CO2-eq w porównaniu do mącznika w przeliczeniu na jadalne białko.
Wszystkie te dane zostały dobrze zwizualizowane w raporcie FAO z 2021 roku, bazującym na wspomnianych przedtem badaniach. Jak możemy zobaczyć, owady wypadają najkorzystniej we wszystkich kategoriach: masy jadalnej, współczynnika konwersji paszy, śladu wodnego, potencjału tworzenia efektu cieplarnianego i wykorzystywanego terenu.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter