Strona główna Wypowiedzi Czy za rządów PiS notujemy rekordowe liczby nielegalnych migrantów?

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Czy za rządów PiS notujemy rekordowe liczby nielegalnych migrantów?

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Czy za rządów PiS notujemy rekordowe liczby nielegalnych migrantów?

Donald Tusk

Prezes Rady Ministrów
Platforma Obywatelska

Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo. Ochrona nie polega na antyhumanitarnej propagandzie, tylko sprawnym działaniu. Za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów.

Twitter, 21.08.2021 r.

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Twitter, 21.08.2021 r.

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Donald Tusk w swojej wypowiedzi użył dość nieprecyzyjnego terminu „nielegalnych migrantów”. Biorąc pod uwagę jej kontekst, najbardziej adekwatne dane, którymi możemy się posłużyć celem jej weryfikacji, dotyczą liczby cudzoziemców zatrzymanych lub ujawnionych za nielegalny pobyt w Polsce.
  • Według statystyk Straży Granicznej w latach 2015–2019 mieliśmy do czynienia z trendem wzrostowym pod tym względem. W 2015 roku wykryto 12 557 cudzoziemców nielegalnie przebywających w Polsce, natomiast w 2016 roku (czyli pierwszym roku rządów PiS), zatrzymano lub ujawniono 18 493 takich osób. W 2019 roku było to już 26 625 cudzoziemców. 
  • Według danych Eurostatu również mieliśmy do czynienia z dużym trendem wzrostowym od roku 2008 do 2019. Rekordową liczbę cudzoziemców nielegalnie przebywających w Polsce zanotowano w 2018 roku (31 425 osób) oraz w 2019 roku (30 900 osób), czyli za rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Na podstawie danych Eurostatu oceniamy wypowiedź jako prawdziwą.

Kim jest „migrant” i kiedy staje się on „nielegalnym”?

Analiza wypowiedzi Donalda Tuska napotyka na trudność przy sprecyzowaniu, kogo można zaklasyfikować do użytego przez niego terminu „nielegalny migrant”.

Na oficjalnej stronie Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców znaleźć można rozróżnienie pomiędzy definicją „uchodźcy” i „migranta”. Jak podkreśla bowiem UNHCR: 

Pojęcie „uchodźcy” zostało wyraźnie zdefiniowane w prawie międzynarodowym, które zapewnia uchodźcom ochronę. Uchodźcy to osoby przebywające poza swoim krajem pochodzenia z powodu obawy przed prześladowaniem wynikającym z konfliktu, przemocy lub innych okoliczności poważnie zakłócających porządek publiczny, które – na skutek powyższego – wymagają „ochrony międzynarodowej”.

Tymczasem, nie ma jasnej definicji „migranta”, choć niektórzy decydenci, organizacje międzynarodowe oraz media używają tego pojęcia, opierając się na „międzynarodowej migracji”, która także obejmuje uchodźców i osoby ubiegające się o nadanie statusu uchodźcy. UNCHR podkreśla, że zacieranie się tych dwóch pojęć ze sobą nie jest dobrą praktyką, ponieważ odwraca uwagę od szczególnej ochrony prawnej, jakiej wymagają uchodźcy, takiej jak ochrona przed wydaleniem lub zawróceniem oraz przed podleganiem karze za przekroczenie granicy bez zezwolenia. Wysoki Komisarz zaznacza:

„Nie ma nic nielegalnego w ubieganiu się o azyl – wręcz przeciwnie, jest to uniwersalne prawo człowieka. Łączenie pojęć „uchodźcy” i „migranci” może osłabić publiczne wsparcie dla uchodźców i instytucji azylu w czasie, gdy większa niż kiedykolwiek liczba uchodźców potrzebuje takiej ochrony”.

UNCHR odnosi się także do sytuacji migrantów, zaznaczając, że mogą oni zmieniać miejsce zamieszkania z wielu powodów – zarówno pod przymusem w wyniku wojen, będąc ofiarami handlu ludźmi, z powodu klęsk naturalnych, jak i dobrowolnie – w celach osobistych. Warto jednak podkreślić, że przymusowa migracja także nie jest pojęciem prawnym i również nie znajdziemy jej jasnej definicji w prawie międzynarodowym.

W naszej analizie skorzystamy z danych Straży Granicznej, publikującej regularnie informacje na temat liczby cudzoziemców, którzy zostali wykryci lub zatrzymani za nielegalny pobyt w Polsce. Dane te zbiera również Eurostat.

Biorąc pod uwagę raporty roczne Straży Granicznej:

  • w 2015 roku wykryto 12 557 cudzoziemców nielegalnie przebywających na terenie RP. W większości były to osoby, które przybyły do Polski przez granicę z Ukrainą (7 007 osób);
  • w 2016 roku – 18 493,
  • w 2017 roku – 22 558,
  • w 2018 roku – 26 547,
  • w 2019 roku – 26 625,
  • w 2020 roku – 9 823,
  • w pierwszej połowie 2021 roku – 2 802.

Pomiędzy rokiem 2015 a 2019 można było zauważyć duży trend wzrostowy w liczbie cudzoziemców nielegalnie przebywających w Polsce, którzy zostali zatrzymani (lub ujawnieni) przez Straż Graniczną. 

W 2020 roku ich liczba spadła, jednak z ostrożnością powinniśmy wliczać ten rok w ogólne statystyki, ponieważ z powodu panującej pandemii COVID-19 oraz licznych obostrzeń i restrykcji przemieszczanie się oraz migracja były o wiele trudniejsze i mniej powszechne. W pierwszej połowie 2021 roku ta liczba również nie jest tak wysoka jak latach poprzednich, lecz nie wiemy jeszcze, ile wyniesie na zakończenie roku.

Jednakże ze statystyk Straży Granicznej dowiadujemy się o liczbie cudzoziemców przebywających w Polsce nielegalnie jedynie w latach 2015–2021, co nie pozwala nam w pełni ocenić, czy za rządów PiS mamy do czynienia ze zjawiskiem „rekordowym”. W takiej sytuacji możemy sięgnąć do danych Eurostatu.

Eurostat zbiera dane dotyczące cudzoziemców, którzy zostali wykryci podczas nielegalnego przebywania w państwach UE. Dane dotyczące Polski są dostępne od roku 2008 do 2021:

  • w 2008 roku – wykryto 5 430 cudzoziemców przebywających nielegalnie w Polsce,
  • w 2009 roku – 4 520,
  • w 2010 roku – 4 005,
  • w 2011 roku – 6 875,
  • w 2012 roku – 8 140,
  • w 2013 roku – 9 280,
  • w 2014 roku – 12 050,
  • w 2015 roku – 16 835,
  • w 2016 roku – 23 375,
  • w 2017 roku – 28 470,
  • w 2018 roku – 31 245,
  • w 2019 roku – 30 900,
  • w 2020 roku – 12 170.

W powyższych danych możemy łatwo zauważyć duży trend wzrostowy w liczbie cudzoziemców przebywających w Polsce niezgodnie z prawem. Jedynie w 2020 roku możemy zauważyć rażący spadek, jednak wiązał się on z pandemią COVID-19 i licznymi restrykcjami ograniczającymi mobilność, co czyni go niereprezentatywnym pod kątem naszej analizy.

Dane Eurostatu za lata 2015–2020 odbiegają częściowo od statystyk prezentowanych przez Straż Graniczną. Zwróciliśmy się w tej sprawie do Straży Granicznej z prośbą o wyjaśnienie tej rozbieżności.

Warto także zwrócić uwagę, iż osoby nielegalnie przebywające w Polsce nie są tożsame z osobami nielegalnie przekraczającymi polską granicę. W pierwszej kategorii zawierają się bowiem również ci, którzy pierwotnie znaleźli się na terytorium Polski w sposób legalny, ale ich status prawny zmienił się w trakcie pobytu (z uwagi np. na nieopuszczenie Polski przed terminem wygaśnięcia wizy), co uczyniło go nielegalnym.

Biorąc pod uwagę dane Eurostatu, za rządów Prawa i Sprawiedliwości Polska odnotowała w latach 2018 i 2019 rekordowe liczby cudzoziemców przebywających nielegalnie na terenie kraju.

Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako prawdziwą.

Kto najczęściej przebywa w Polsce nielegalnie?

raportów Straży Granicznej możemy dowiedzieć się także o obywatelstwie osób, które zostały zatrzymane lub ujawnione przez Straż Graniczną za nielegalny pobyt w Polsce. Najczęściej są to osoby pochodzenia ukraińskiego lub rosyjskiego. Przykładowo, w 2016 roku, czyli pierwszym roku rządów PiS, wykryto łącznie 14 305 obywateli Ukrainy, a także 1 179 obywateli Rosji, 790 obywateli Białorusi i 765 obywateli Mołdawii. Na kolejnych miejscach znaleźli się jeszcze obywatele Chin, Wietnamu oraz Armenii. Statystyki wyglądały podobnie w roku 2017, kiedy to zatrzymano 15 887 obywateli Ukrainy, 2 204 obywateli Rosji oraz 1 425 obywateli Białorusi.

W 2018 roku ponownie obywatele Ukrainy stanowili najliczniejszą grupę zatrzymanych, jednak na drugim miejscu znaleźli się już Białorusini, a nie Rosjanie (odpowiednio 1 703 i 1 516 osób). Podobnie sytuacja wyglądała w roku 2019. 

W 2020 roku oraz w pierwszej połowie 2021 roku zmalała liczba Białorusinów zatrzymywanych przez Straż Graniczną za nielegalny pobyt. Jednym z powodów mogła być duża liczba wiz wydawanych przez Polskę obywatelom tego państwa po kryzysie politycznym wywołanym sfałszowanymi wyborami prezydenckimi na Białorusi. Pisaliśmy na ten temat szerzej w analizie wypowiedzi Marcina Przydacza.

Artykuł powstał w ramach projektu „Fakty w debacie publicznej”, realizowanego z dotacji programu „Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy”, finansowanego z Funduszy EOG.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!