Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy za rządów PiS zwiększyła się powierzchnia ziem nabytych przez cudzoziemców?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy za rządów PiS zwiększyła się powierzchnia ziem nabytych przez cudzoziemców?
3 sierpnia 2019 r. na spotkaniu we wsi Dygowo lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział następujące słowa w kontekście ustawy o ochronie ziemi: zabezpieczyliśmy polską ziemię, polska ziemia musi być dla polskich rolników. (…) oficjalne dane MSWiA, które mówią, że w 2015 r., czyli kiedy PO i PSL oddawały władzę, obcokrajowcom sprzedano 412 ha ziemi, natomiast w latach następnych, kiedy wy rządziliście, tej ziemi obcokrajowcom sprzedawane było coraz więcej? W 2017 sprzedano ponad 1 tys. ha, a w roku ubiegłym – 1349 ha.
- W sierpniu 2019 roku Jarosław Kaczyński wziął udział w pikniku rodzinnym w Dygowie. W trakcie przemówienia stwierdził, że „ziemia polska musi być dla polskich rolników”.
- Dostępne dane wskazują, że powierzchnia nabytych przez cudzoziemców gruntów rolnych i leśnych za rządów PiS była wyższa względem ostatniego roku rządu kolacji PO-PSL. W roku 2015 wyniosła 412,25 ha, by w następnych latach wzrosnąć odpowiednio do 575,89 ha, 1069,14 ha, 798,91 ha i 1349,24 ha.
- Należy również nadmienić, że średnia powierzchnia gruntów nabytych przez cudzoziemców trakcie drugich rządów kolacji PO-PSL (466 ha), była niższa od średniej z czasów pierwszych rządów PiS (737 ha).
Dariusz Klimczak podaje prawidłowe dane statystyczne. W związku z tym jego wypowiedź uznajemy za prawdziwa.
Kontekst wypowiedzi
Podczas 23. posiedzenia Sejmu IX kadencji parlamentarzyści rozpatrywali sprawozdanie z zakresu realizacji w 2019 roku ustawy z dnia 24 marca 1920 roku o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Głos jako pierwszy zabrał Bartosz Grodecki, który prezentował sprawozdanie w imieniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak stwierdził, liczba wydanych w ubiegłym roku zezwoleń na nabycie nieruchomości gruntowych przez cudzoziemców, jak i powierzchnia nieruchomości objętych zezwoleniami nieznacznie wzrosły w stosunku do poprzednich dwóch lat. Na ten temat wypowiedział się również Dariusz Klimczak. Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego przytoczył dane statystyczne wskazujące, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości wzrastała powierzchnia sprzedanej ziemi cudzoziemcom względem ostatniego roku rządów kolacji PO-PSL. Ponadto, w jego opinii, działo się to wbrew zapewnieniom Jarosława Kaczyńskiego, który w przeszłości mówił, że polska ziemia musi należeć do polskich rolników.
Do jakiej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego nawiązuje Dariusz Klimczak?
3 sierpnia 2019 roku prezes PiS wziął udział w pikniku rodzinnym w Dygowie, niedaleko Kołobrzegu. W trakcie przemowy do zgromadzonej publiczności odniósł się do sprawy własności ziem:
„Myśmy polską ziemię zabezpieczyli. (…) bo polska ziemia musi być dla polskich rolników. Trzeba rozwijać (polskie – przyp. Demagog) gospodarstwa rodzinne”.
W podobnym tonie Jarosław Kaczyński wypowiadał się podczas konwencji wyborczej w Piotrkowie Trybunalskim 28 sierpnia 2019 roku:
„Zabezpieczyliśmy polską ziemię, bo była zagrożona. Wiem, że to budziło różne kontrowersje, ale to jest konieczne, bo w przeciwnym razie moglibyśmy w stosunkowo krótkim czasie (…) zacząć mieszkać w kraju, gdzie ziemia należy do innych. Ziemia musi być polska, musi należeć do polskich rolników”.
Prezes PiS podkreślił również, że polska ziemia powinna należeć do polskich rodzin, a nie wielkich koncernów.
Ziemie nabyte przez cudzoziemców
Dane dotyczące powierzchni nabytych gruntów rolnych i leśnych przez cudzoziemców (na podstawie zezwolenia i bez obowiązku uzyskania zezwolenia) są prezentowane w corocznych sprawozdaniach ws. realizacji ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Prezentują się one następująco:
- rok 2019: 1349,24 ha,
- rok 2018: 798,91 ha,
- rok 2017: 1069,14 ha,
- rok 2016: 575,89 ha,
- rok 2015: 412,25 ha,
- rok 2014: 766,25 ha,
- rok 2013: 572,89 ha,
- rok 2012: 408,25 ha,
- rok 2011: 571,85 ha.
Z powyższych danych faktycznie wynika, że powierzchnia nabytych gruntów po roku 2015 (412,25 ha) zaczęła wzrastać. W roku 2017 przekroczyła 1 tys. ha (dokładnie 1069,14 ha), a w roku 2019 wyniosła przytoczone przez Dariusza Klimczaka 1349 ha. Należy również zwrócić uwagę, że średnia gruntów nabytych przez cudzoziemców za rządów PiS wyniosła 737,48 ha, a w przypadku drugich rządów koalicji PO-PSL 466 ha. Za rządów PiS wyższa była także liczba nabytych nieruchomości przez cudzoziemców:
- rok 2019: 1279,
- rok 2018: 1044,
- rok 2017: 772,
- rok 2016: 743,
- rok 2015: 351,
- rok 2014: 451,
- rok 2013: 404,
- rok 2012: 506,
- rok 2011: 531.
Podsumowując, wypowiedź Dariusza Klimczaka uznajemy za prawdziwą, ponieważ przytoczone przez niego dane statystyczne mają odzwierciedlenie w danych publikowanych corocznie w ramach sprawozdania ws. realizacji ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter