Strona główna Wypowiedzi Desygnacja premiera przez prezydenta. Co mówi konstytucja?

Desygnacja premiera przez prezydenta. Co mówi konstytucja?

Desygnacja premiera przez prezydenta. Co mówi konstytucja?

Władysław Kosiniak-Kamysz

Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Obrony Narodowej
Polskie Stronnictwo Ludowe

W żaden sposób go [prezydenta Andrzeja Dudę – przyp. Demagog] konstytucja nie obliguje do wyznaczenia kandydata z tego ugrupowania, które zajęło pierwsze, drugie czy trzecie miejsce.

Poranna Rozmowa RMF FM, 16.10.2023

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Poranna Rozmowa RMF FM, 16.10.2023

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Art. 154 konstytucji stanowi, że osobą odpowiedzialną za powołanie premiera jest prezydent, który musi dokonać wyboru w terminie 14 dni od pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji ustępującego rządu. 
  • Nigdzie w konstytucji nie ma przepisu, który zobowiązywałby prezydenta do wyboru premiera spośród członków opcji politycznej, która wygrała głosowanie. W związku z tym wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza oceniamy na prawdę.
  • Prezydent Duda zapowiedział przed wyborami, że chciałby kontynuować zwyczaj parlamentarny. Chodzi o powierzenie misji utworzenia rządu liderowi ugrupowania, które uzyskało najwięcej głosów w wyborach do Sejmu.
  • W historii III RP było dwóch premierów, którzy zostali wybrani na to stanowisko pomimo tego, że ich ugrupowania nie uzyskały najwięcej głosów w wyborach. Byli to Jan Olszewski oraz Waldemar Pawlak.

Wyniki exit poll. PiS pierwszy, ale bez większości w Sejmie

15 października o godz. 21 poznaliśmy szacunkowe wyniki wyborów do Sejmu. Badanie exit poll przeprowadzono wśród wyborców 900 losowo wybranych lokali wyborczych. Wyniki sondażu są obarczone marginesem błędu rzędu 2 punktów proc.

Według sondażu PiS uzyskał 36,8 proc. głosów, co dawałoby partii 200 miejsc w Sejmie. Tzw. opozycja demokratyczna (KO + Trzecia Droga + Lewica) miałaby uzyskać 248 mandatów. Wynik ten dałby jej większość w Sejmie. W takim scenariuszu Konfederacja może liczyć na 12 mandatów.

Kosmetyczna korekta. Wyniki late poll

W poniedziałek 16 października zostały opublikowane wyniki late poll, które pochodzą z cząstkowych danych losowo wybranych lokali wyborczych. Według tych wyników PiS i KO tracą po 2 mandaty względem stanu przedstawionego w exit poll, a po 2 mandaty zyskują Trzecia Droga i Konfederacja. Wynik Lewicy pozostaje bez zmian.

W takim przypadku PiS nie byłby w stanie utworzyć rządu, nawet gdyby doszło do potencjalnej koalicji z Konfederacją.

Prezydent powołuje się na zwyczaj parlamentarny

Zgodnie z zapowiedzią Andrzeja Dudy – złożoną jeszcze przed wyborami – misja tworzenia rządu powinna trafić w ręce lidera zwycięskiego ugrupowania (czas nagrania 27:30).

Prezydent powołał się na „zwyczaj parlamentarny”. Władysław Kosiniak-Kamysz w porannej rozmowie w RMF FM podkreślił, że prezydent nie ma obowiązku wyznaczania na premiera lidera obozu, który wygrał wybory. Wspomniany zwyczaj to jedynie możliwość, a nie konieczność wynikająca z litery prawa.

Procedura wyboru premiera. Co mówi konstytucja?

Zasady mianowania premiera przez prezydenta określa art. 154 konstytucji. Zgodnie z nim prezydent w ciągu 14 dni od dymisji rządu lub od pierwszego posiedzenia nowo wybranego Sejmu musi wskazać premiera, ten z kolei ma 14 dni na powołanie Rady Ministrów. 

Nie ma natomiast przepisu konstytucyjnego, który wymagałby od prezydenta, aby na stanowisko premiera wyznaczył przedstawiciela zwycięskiego obozu.

Olszewski wskazany na premiera, mimo że wygrała UD

Dotychczas w historii III RP dwukrotnie mieliśmy do czynienia z sytuacją, że premierem została osoba pochodząca z innego obozu niż ten, który wygrał wybory. 

Pierwszą osobą, która w ten sposób utworzyła rząd, był Jan Olszewski. Jego ugrupowanie – Porozumienie Centrum – zdobyło 977 344 głosy, z kolei partia zwycięska – Unia Demokratyczna: 1 382 051 (s. 80–83). Olszewski został wskazany na premiera przez prezydenta Lecha Wałęsę.

SLD otrzymuje najwięcej głosów. Premierem Pawlak z PSL

Drugi taki przypadek również miał miejsce bezpośrednio po wyborach. W 1993 roku najwięcej głosów otrzymał Sojusz Lewicy Demokratycznej, a na drugim miejscu znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe. Premierem został Waldemar Pawlak z drugiego ugrupowania.

Jednak – w przeciwieństwie do Jana Olszewskiego – w momencie powoływania swojego drugiego gabinetu Waldemar Pawlak znajdował się w koalicji z partią, która otrzymała najwięcej głosów w wyborach. W tym wypadku – SLD.

Należy również podkreślić, że zarówno Jan Olszewski, jak i Waldemar Pawlak pełnili funkcję premiera, zanim uchwalona została konstytucja z roku 1997. Od jej uchwalenia funkcję premiera powierzano osobie z obozu, który wygrał wybory. Nie istnieje jednak prawny zapis wymagający, aby zawsze tak było. 

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!