Strona główna Wypowiedzi Edukacja zdrowotna w szkole. Większość rodziców jest na tak?

Edukacja zdrowotna w szkole. Większość rodziców jest na tak?

Edukacja zdrowotna w szkole. Większość rodziców jest na tak?

Dorota Łoboda

Poseł

Nie zgadzam się z tym, że rodzice nie chcą tego przedmiotu [edukacji zdrowotnej – przyp. Demagog] w szkole, bo Instytut Badań Edukacyjnych przeprowadził szerokie badania dotyczące rodziców i 88 proc. rodziców, niezależnie od tego, czy to są rodzice o poglądach liberalnych czy konserwatywnych, uznało, że edukacja seksualna powinna być częścią podstawy programowej w szkole.

Gość Wydarzeń, 27.11.2024

Nieweryfikowalne

Wypowiedź uznajemy za nieweryfikowalną, gdy: 

  •  jest niemożliwa do weryfikacji w żadnym dostępnym źródle,  
  • odnosi się do źródeł przestarzałych, na podstawie których nie można stawiać osądów dotyczących teraźniejszości,  
  • dotyczy danych szacunkowych, obarczonych dużą dozą niepewności, zawiera stwierdzenia nieprecyzyjne lub zbyt ogólnikowe,  
  • z innych obiektywnych przyczyn jest niemożliwa do weryfikacji.  

Sprawdź metodologię

Gość Wydarzeń, 27.11.2024

Nieweryfikowalne

Wypowiedź uznajemy za nieweryfikowalną, gdy: 

  •  jest niemożliwa do weryfikacji w żadnym dostępnym źródle,  
  • odnosi się do źródeł przestarzałych, na podstawie których nie można stawiać osądów dotyczących teraźniejszości,  
  • dotyczy danych szacunkowych, obarczonych dużą dozą niepewności, zawiera stwierdzenia nieprecyzyjne lub zbyt ogólnikowe,  
  • z innych obiektywnych przyczyn jest niemożliwa do weryfikacji.  

Sprawdź metodologię

  • Z badania przeprowadzonego w 2015 roku przez Instytut Badań Edukacyjnych (IBE) wynika, że 88 proc. rodziców popiera pomysł edukowania w szkole na temat seksualności (s. 59). Uwzględniono głos zarówno rodziców o poglądach liberalnych, jak i tradycyjnych. Nie podano jednak odsetka poparcia wśród tych dwóch grup osobno.
  • Nowsze badania – przeprowadzone jednak wśród całej opinii publicznej, a nie tylko wśród samych rodziców – przeprowadziły organizacje CBOS i IBRIS w 2019 roku. Obydwa badania potwierdzają, że większość Polaków popiera edukację seksualną w szkołach.
  • Badanie IBE pochodzi z 2015 roku, a więc nie może odnosić się do planów wdrożenia edukacji zdrowotnej od roku szkolnego 2025/2026. Nie istnieją nowsze badania, które potwierdzałyby, że zarówno rodzice tradycyjni, jak i liberalni popierają edukację seksualną w szkołach. Dlatego wypowiedź oceniamy na nieweryfikowalną.

15 listopada Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) skierowało do konsultacji projekt rozporządzenia dotyczący ramowych planów nauczania. Znalazł się w nim nowy przedmiot – edukacja zdrowotna. Lekcje z edukacji zdrowotnej będą obowiązkowe od 1 września 2025 roku. 

Zajęcia z edukacji zdrowotnej zastąpią wychowanie do życia w rodzinie w klasach IV–VIII szkół podstawowych oraz w liceach, w technikach i w szkołach branżowych (klasy I–II, II–III lub I–III). 

Jak wynika z komunikatu MEN, przedmiot ma obejmować nie tylko edukację seksualną, lecz także „zagadnienia zdrowia psychicznego, fizycznego, a także kwestie zdrowego odżywiania, profilaktyki, problemu uzależnień”

Więcej na temat nowego przedmiotu możesz przeczytać w naszej osobnej analizie.

Prawica krytyczna wobec planów MEN

Nie wszystkim spodobał się pomysł resortu edukacji. Krytyczne są przede wszystkim środowiska konserwatywne, czego wyrazem był protest w Warszawie pod hasłem „Tak dla edukacji, nie dla deprawacji”, zorganizowany przez Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły (wśród zrzeszonych organizacji m.in. Ordo Iuris), na którym pojawili się politycy Konfederacji.

Obecni byli także politycy PiS, w tym kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Polityk podczas protestu, w rozmowie z TV Trwam, określił pomysł ministerstwa jako „seksualizację dzieci” (czas nagrania 0:48).

27 listopada w studiu Polsat News, na temat nowego przedmiotu, dyskutowały posłanki Dorota Łoboda (KO) i Karina Bosak (Konfederacja) – jedna z krytyczek pomysłu.

Łoboda broniła pomysłu wprowadzenia nowego przedmiotu i powołała się na badanie Instytutu Badań Edukacyjnych (IBE), instytutu badawczego nadzorowanego przez MEN, które według niej potwierdza przychylność rodziców do tej inicjatywy (czas nagrania 6:47).   

Badanie IBE nie jest aktualne

Ostatnie badanie dotyczące tematu edukacji seksualnej Instytut Badań Edukacyjnych przeprowadził w 2015 roku. Przebadano w nim opinie i oczekiwania rodziców oraz młodych dorosłych (osiemnastolatków) na temat edukacji seksualnej. Na kompleksowe badanie składały się dwa etapy ilościowe i dwa jakościowe: wywiady, debaty oraz ankiety dla rodziców i młodych dorosłych. Efektem był raport końcowy.

Z analizy ekspertów IBE wynika, że 87 proc. osiemnastolatków oraz 88 proc. rodziców uważało, że zajęcia dotyczące seksualności człowieka powinny odbywać się w szkole (s. 59). 

Obie grupy największe wątpliwości wyrażały nie w kwestii tego, czy w ogóle edukacja powinna zostać wprowadzona, ale kiedy powinno to nastąpić. Połowa rodziców obawiała się poruszenia tematu seksualności zbyt wcześnie (s. 70). 

W badaniu brali udział rodzice zarówno o poglądach tradycyjnych, jak i liberalnych (s. 6). Z tym że nie wiadomo, jaki odsetek w tych grupach popierał wprowadzenie edukacji seksualnej w szkołach.

W kolejnych latach brak badań stricte na rodzicach

Nieco nowszych danych dostarcza badanie z 2019 roku wykonane przez CBOS. Zostało ono jednak przeprowadzone wśród ogółu ankietowanych, a nie samych rodziców. Zdecydowana większość, bo 84 proc. Polaków, uważa, że „przekazywanie w szkole dzieciom wiedzy o życiu seksualnym człowieka jest potrzebne” (s. 9). 

Według badania co piąty Polak uważa edukację seksualną za demoralizującą (s. 6). Większość respondentów opowiada się za wprowadzeniem takich lekcji między 10 a 14 rokiem życia: 41 proc. uważa, że w wieku 10–12 lat, a 43 proc., że w wieku 13–14 lat (str. 7). 

W 2019 roku także IBRiS przeprowadził podobne badanie, także wśród całej opinii publicznej, dla „Dziennika Gazety Prawnej”RMF FM. Wynikało z niego, że 79,4 proc. respondentów uważa, że edukacja seksualna powinna być prowadzona w szkole. 

Z tego 46,5 proc. uważało, że takie zajęcia powinny zacząć się w szkole podstawowej, a 32,9 proc. w szkole średniej. 68 proc. uczestników tego sondażu nie zgodziło się ze stwierdzeniem, że takie lekcje miałyby zachęcać dzieci i młodzież do przedwczesnego rozpoczęcia współżycia.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!